sierpnióweczki 2011 ;) | Forum o ciąży

A ja się chciałam zapytać czy któraś z was liczy ruchy maluszka i zapisuje je??

Diviana napisał(a):

Paloma może Ty też masz takie zdolności jak Foga, próbuj piec to może jutro tez same dobre wieści będą 🙂

wezmę to pod uwagę w planach na jutrzejszy dzień 🤪

moniq1984 napisał(a):

A ja się chciałam zapytać czy któraś z was liczy ruchy maluszka i zapisuje je??

witam mnie lekarz kazał liczyć ruchy 3 razy dziennie tak żeby w godzine były przynajmniej 4 ruchy

Foga napisał(a):

Mnie ogólnie zmuliło, po jak zwykle pełnej wrażeń opowieści teściowej Paninki 🤢

przepraszam kochana!!! nie chcialam Ci zaszkodzic ☺️ ☺️ i teraz glupio prosic mi o szarlotke na poczatku sierpnia 😉 😉

moniq ja nie zapisuje i jakos specjalnie nie licze...od wczoraj mala duzo mniej sie rusza ale dopoki ja czuje to nie panikuje...tlumacze sobie ze albo taki dzien ma albo zwyczajnie brakuje jej miejsca

Foga napisał(a):

No to jeżeli to działa, to proszę się częstować 🙂
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/402/20110726080.jpg/][IMG]http://img402.imageshack.us/img402/6069/20110726080.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

tym zdjęciem tylko narobiłaś mi smaka na ciepłą szarlotkę najlepiej z lodami 😜
więc pewnie jutro od rana zamiast za prasowanie to wezmę się za pieczenie 🤪

moniq ja zaczynam liczyć tylko wtedy kiedy mały przez dłuższy czas jest leniwy i daje mało oznak. robię sobie wtedy coś do jedzenia, kładę się żeby mieć spokój i obserwuję reakcję i liczę ruchy

Hejka 😉 Ale dziś dzień dobrych wieści!!!!!!!!!!! Niesamowite 😉
Agapurka GRATULUJĘ!!!!!!!! I DUŻO ZDRÓWECZKA ŻYCZĘ
Diviana pochwal się kołyską, bo mój mąż wciąż się zastanawia jak rozwiązać sprawę spanka dla Małej
Co do kolejności rodzenia! Nie straszcie! Bo jeśli Kasia i Karolina to jeszcze ja przy nich! Co prawda po dzisiejszym poranku, skurczach i bieganiu do toalety część rzeczy powędrowała do torby!!!
Karolcia trzymam kciuki!!!!!!!!!!!
Foga Jabłecznik to i ja bym zjadła więc jakby twój mąż miał dość i robiłabyś przesyłkę dla męża Palomy to daj mi znać 😉 Wpadnę do nich udając że tak niby przez przypadek byłam w okolicy 😉 😉 😉 😉 I tak na początku ciąży zjadłam mu z pół blaszki szarlotki. Teraz mu obiecuję że upiekę jak się do mnie będą wybierali 😉
Aasia i Agnieszka cieszę się z dobrych wieści u Was !!!!

Za mną od wczoraj chodził barszcz czerwony z uszkami. Dziś zrobiłam i wpadł tata z siostrzeńcem i ... zjedli mi wszystkie uszka 😉 Dobrze że barszcz mam to sobie uszek dogotuję. Później mnie zmuliło na spanie i sobie zrobiłam mrożoną kawę a do tego Juleczka zaserwowała mi naleśnika, którego posmarowała serkiem i polała polewą czekoladową... Teraz mi błogo...
Poza tym się przyjemnie schłodziło i jest czym oddychać więc może wybierzemy się na spacerek na te lody 😉

Miłego wieczorku!!!!!!!!!

mi lekarka właśnie kazała zapisywać.mi MONIA 11 pani doktor powiedziała, że min 6 na godzinę!

Foga napisał(a):

To super Paloma, będziemy piekły na zmianę... a nuż się w nas jakiś ukryty talent do cukiernictwa odnajdzie 🤪

Swoją drogą, podobnie jak ta Pani z filmu z Johnymm Deep "Czekolada" 🙂
Oglądałyście?? Jeżeli nie, to serdecznie polecam..

Jeszcze na chwilę wpadłąm....
Foga jeśli mnie pamięc nie myli to oglądałam ten film. Nie pamiętam obsady, ale tam była kobieta i gromadka dzieci i cukiernia... Byłąm pod wrażeniem ichętnie bym sobie przypomniała ten film. Są trzy książki z tej serii, właśnie ,,czekolada'' , ,, jerzynowe wino'' i trzeciej nie pamiętam.

jo-aneczka napisał(a):

Kornelka, skoro znów jesteś to z ciekawości zapytam - jakie psy hoduje twoja córka ?

jo-aneczka w skrucie nazywa się je Tolleryt. Pełna nazwa to Nova Scotia Duck Tolling Retriever.

Hej mamusie!
Jestem w końcu, ale niezbyt zadowolona. Niestety nie miałam robionego USG. Pani położna powiedziała, że w Norwegii przysługuje tylko jedno USG w czasie ciąży i musiałam źle zrozumieć poprzednią położną. Nie sądzę, abym źle ją zrozumiała, bo jestem pewna, że mówiła, że zrobi USG i zobaczymy jak się miewa malutki, czy wszystko jest w normie i zadecydujemy w którym szpitalu będę rodzić. No ale niestety...
Była to standardowa wizyta z ważeniem (19kg na plusie 😲 ), ciśnieniem, badaniem moczu i pobieraniem krwi. Różniła się tym od poprzednich, że porozmawiałyśmy o porodzie i tym co muszę mieć ze sobą. Położna obmacała mi brzuch, powiedziała, że mały jest już idealnie ułożony i teraz tylko czekać (ale nic by się nie stało jakbym dzisiaj urodziła). Posłuchałam serduszka a potem pozwiedzałyśmy salę przedporodową (z wielkim łożem, wielką wanną, fotelami itp gdzie się leży i czeka na rozwarcie, oczywiście sala tylko dla mnie), łazienkę, salę porodową (do głównej akcji). Nie mogła mi pokazać sali gdzie będę z maluszkiem, bo była zajęta, ale mówiła, że jest tam bardzo wygodnie, będę sama, do tego fotele, tv itp.
Nie stosują znieczulenia, lecz będę miała do wyboru akupunkturę, gaz rozweselający, poród w wodzie. A....i nie nacinają krocza bez wyraźnej potrzeby. Położna z którą rozmawiałam mówiła, że 11 lat pracuje w tym szpitalu i tylko raz nacinała krocze 😮
W każdym bądź razie humor mam niezaciekawy. Spałam w nocy 4 godziny, bo nie mogłam się doczekać jak zobaczę synka, jak dowiem się ile waży. Prosiłam położną żebyśmy zajrzeli chociaż na chwilę, ale ona na to, że i tak za wiele nie zobaczę, bo chłopak już duży, a jak powiedziałam, że chciałabym wiedzieć ile waży, to powiedziała, że niestety ona nie jest do tego przeszkolona i nie umie mierzyć dzidziusia za pomocą USG 🥴 Ech...takiego mam doła 😞 Smutno mi. Zobaczę synka dopiero jak będzie ze mną. Tak zazdroszczę Wam, że wiecie ile ważą Wasze maluchy...
Kładę się teraz, bo nie mam na nic siły, nogi mi spuchły jak cholera (położna je obejrzała i powiedziała, że są w normie i żebym się nie martwiła). W nocy pewnie nie będę mogła spać, to nadrobię zaległości. Mam nadzieję, że u Was wszystko ok 😘