Skocz do zawartości

sierpnióweczki 2011 ;) | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Eleeza to poród faktycznie miałaś ciężki....a ja narzekam na swój a w sumie uwinęłam się w 4godziny 😉 I czytając Twój opis strasznie się wzruszyłam, gratuluję Ci dzielnego męża.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 39,4 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Diviana

    2077

  • Paninka

    2060

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
To ja może opiszę swój poród o ile mój maluszek nie postanowi wstać 🙂
Jak pojechałam do szpitala stwierdzili że pobiorą mi krew i jakbym miała fatalne wyniki będą poród wywoływac jak nie czekać spokojnie aż maluszek sam się pojawi na świecie. O 23.00 przyszła lekarka stwierdziła że kolejnego dnia o 7.00 podadzą mi oksytocynę zrobiła usg. Nockę miałam nieprzespaną bo strasznie się denerwwałam, o 4 dostałam nawet skurczy ale o 6 niestety przeszły.
O 7 przenieśli mnie na salę przedporodową, pytałam ile to trwa przy oksytocynie bo chciałabym by mąż był przy porodzie a ma daleko więc usłyszałam że mogą urodzić i o 10.00 i wieczorem albo w nocy albo oksytocyna na mnie nie podziała (bo nie zrobili mi testu) to wtedy kolejnego dnia będą próbowac i kolejnego i kolejnego.
Mąż stał już pod szpitalem o 9.00 rano ale na przedporodową nie mógł wejść mnie podpieli pod ktg i oksytocynę i tak musialam leżeć do ok nie wiem której bo czas się dłuży straszliwie, na szczęście Paloma dotrzymywała mi tam towarzystwa 🙂 skurcze się pojawiły regularne niektóre takie nawet sporawe, ale nie żeby ogromne, nikt do nas nie zaglądał, bardzo chciało mi się siusiu i jak pytałam którejś położnej która się tam zjawiała czy mogę na siusiu mówiła chwileczkę i nie wracała przez godzine a po godzinie kolejne chwileczkę. Dali mi chwilę przerwy pytam o ten poród i czy mogę w przerwie się z mężem zobaczyć, położna stwierdziła że do wieczora to ja rodzić nie będe nie wiadomo czy wogóle i że męża mogę odesłać one powiedzą kiedy po męża, więc biedny pojechał do domu. Podłączyli mnie znów pod oksytocynę zaczęło straszliwie boleć, ledwo wytrzymywałam skurcze chuchałam i dmuchałam zaczęłam jęczeć, w końcu ktoś postanowił mnie zbadać i młoda położna stwierdziła że się nic nie zmienia rozwarcie 2 cm, ja z bólu już zaczęłam się drzeć po 10 min przyszła inna położna zdziwiona że mnie tak boli, ja mówię że jak cholera i jestem na etapie i po co mi dziecko było więc dobrodusznie mnie zbadała i się okazało że 4 cm i się mnie pyta gdzie ten mój mąż no ja że go odesłałam no to ona że trzeba dzwonić niech przyjeżdża bo będzie poród, mąż tylko co do domu dojechał i spowrotem się wraca, położyli mnie na porodowej bo darłam się już w niebogłosy, dostałam jakiś drgawek całego ciała, położna stwierdziła że to moja wina bo się napinam i jestem niewspółpracująca i kazali iśc na pół godz pod prysznic. Ja z drgawkami ledwo szłam zostałam tam sama bo mąż w drodze, pod prysznicem ciągle skurcze straszliwej mocy praktycznie cały czas miałam te porodowe parte jjuż od podanie 2 dawki oksytocyny, wysiedziałam jakoś pod tym prysznicem, potem łaziłam po sali, mąż wparował do mnie mówił że nikogo nie ma a położna śpi na kanapie 😮 więc łaziłam i darłam się przy skurczach, jak już zaczęłam drzeć się na tyle głośno że chyba inne oddziały też słyszały przyszła do mnie położna, stwierdziłam że chce znieczulenie bo nie mogę znieść tego bólu, byli tym faktem bardzo zdziwieni pobrali mi krew ale rozwarcie miałam już na 6 cm, położna stwierdziła że przy mojej małopłytkowości nie mogę mieć znieczulenia, potem rodziłam na stojąco najpierw, potem na boku a w końcu na leżąco, ból był niemiłosierny co parlam to główka cofała się spowrotem 😞 aż w końcu okazało się że mała idzie razem z ręką, widziałam że szykują narzedzia i będą mnie nacinać jednak skurcze bolały tak bardzo a ja byłam już tak wykończona że było mi wszystko jedno, niestety oststnie cięcie było już bez skurczu i bolało w dodatku było bardzo głębokie i długie, przy następnym skurczu urodziłam małą, byłam tak szczęśliwa że to już, mój mąż był przy mnie cały czas i nawet przeciął pempowinę. Nie mialam już skurczy więc łożysko wypierałam sama, bardzo niedelikatna lekarka naciskając mi brzuch pomogła mi w tym. Grześ dostał małą do jej łóżeczka szpitalneg i kazali mu z nią spacerować po korytarzu a mnie przez godzinę zszywali 😞 niestety nie wszedzie znieczulenie zadzialalo, w dodatku jeden szew mam źle założony i mnie ciągnie 😞 cały czas mnie boli mimo że minął tydzień i mam problemy z siedzeniem 😞 Na wadze straciłam mało bo tylko 7 kg, jeszcze 7 mi zostało i się nie mieszczę w żadne ubrania cały czas noszę ciążówki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malstep gratuluję 🙂

Bosko wygląda nasza tabelka 🙂

Eleeza poród rzeczywiście trudny...a poczucie bezpieczeństwa w tym czasie to podstawa...
Dobrze, że miałaś swoja położną 😘
A jak radzisz sobie z rozbudzaniem laktacji?
Czym i w jakich ilościach dokarmiacie Liwkę?

Diviana jejku aż Twój ból poczułam....
Dobrze,że już po i wszystko jest dobrze 🙂
A pokarmu masz już pod dostatkiem?
I jeszcze mam pytanie w razie czego...gdzie pojechaliście z małą do szpitala?
Tam gdzie rodziłaś czy juz standardowego?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj kurcze Diviana jak czytam Twój opis to aż ciarki mnie przeszły 😮 🤢
Mi udało się trafić na tą samą położną która była przy mnie jak rodziłam Gabrysię. Złota kobieta, bardzo mi pomogła, tłumaczyła nie krzyczała, super sympatyczna 🙂
Mój 1poród trwał 2godziny a drugi 4godziny. Podczas drugiego porodu najbardziej bolały mnie ostatnie dwa parte skurcze, nacinania nie czułam wcale a jak Antonika wyskoczyła (dosłownie) to poczułam taaaaką ulgę 😉 łożysko też w sumie szybko wyskoczyło ale musieli mnie łyżeczkować 😞 bo nie byli pewni czy "wszystko" wyszło, nie przyjemne to było 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzien dobry dziewczynki

Malstep gratuluje

Foga ale mialas polozna naprawde wspolczuje, zamiast pomoc to nic sie nie dowiedzialas. U mnie byla raz, ale za to taka gadula, ze nie wiem siedziala 2 godziny i ciagle nawijala a my zadawalismy jej pytania. bardzo bylam zadowolona z tej wizyty.

Paloma fajne biustonosze do karmienia kupilas, ale jaki rozmiar wow 🙂 napisz jak przyjda bo mnie ten pierwszy czarny interesuje calkiem fajny.

O dziewczyny, ale mialysie porody naprawde wspolczuje ja podobno nie moglam narzekac od 3 cm rozwarcia zrobilo mi sie 10 i od razu urodzilam, ale tez bolalo i chcialam znieczulenie ale daja dopiero od 4cm wiec bylo bez.

Diviana mnie po zdjeciu szwow nadal boli, bo te wewnetrzne ciagna jeszcze troche.

Mapa to ja myslalam, ze sie nie wyspalam w szpitalu, ale ja bylam tylko z jedna dziewczyna ktorej malutka cala noc plakala, a ty bylas az z 5 no naprawde... najlepiej jednak w domu.

A mi wczoraj w nocy moja dala popalic nie chciala spac, tylko tak jak u was przy cycu, ale dalam jej wkoncu smoka i zasnela razem z nim hehe wkoncu dzis tez ciaga 🙂 chociaz nie zawsze chce.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Eleeza Diviana Mapa wspomnienia porodu są bezcenne ☺️ myślę że pozostaną w pamięci na zawsze 🙂 ból fizyczny niestety często towarzyszy, ale pamietajcie ze to trwa tylko chwilke a potem tuli sie juz Maluszka w ramionach 😁

skoro juz wszystkie z nas urodzily - a tak przynajmniej pamietam rozmawialysmy ze nie mowimy o swoich porodach dopoki wszystkie nie urodzą 😁 zatem takze pozwole sobie opisac moja krotka historie 😉

Zglosilam sie rano w terminie do szpitala, bez czopu i z delikatnymi bolami krzyza. Przyjeto mnie na oddzial polozniczy, nie kwalifikowalam sie jeszcze na oddział przedporodowy. Po badaniu ginekologicznym lekarz stwierdził, że wieczorem najprawdopodobniej urodze gdyz szyjka mieciutka i zaledwie pół cm, a rozwarcie na 2 palce. Także pokręciłam sie trochę po oddziale, bo tylko podczas chodzenia ból krzyża nieco ustępował. Na wieczornym obchodzie byłam już taka ledwa z tymi plecami ze łzy cisnely mi sie do oczu. Poprosiłam panią doktor aby mnie zbadala - okazalo sie ze sytacja nie zabardzo ulegla zmianie, ale dla pewnosci zalecila mi juz przejscie na porodowke. Poszlismy razem z M. na oddzial porodowy dokładnie o godzinie 20. Tam zaczeli mnie badac, podlaczyli ktg - na cale 30 minut ktg jeden skurcz - pieknie (zero akcji:blink 🙂 a plecy myslalam ze mi urwie... po kolejnym badaniu okazało się ze cos tam sie rozwiera, ale wciaz bez szalenstw. Takze chodzilismy tak sobie po korytarzu i chodzilismy... okolo 22 juz tak mnie bolał krzyz ze przemila polożna wskazala mi lezanke na ktorej moge sie polozyc. Podlaczyla mi ktg i podala no-spe (na rozluznienie tego masakrycznego bolo krzyza - a akcji skurczowej brzucha wciaz brak) polezalam tak jeszcze troche przy ogromnym wsparciu M. i polozna zadecyowala mnie ponownie przebadac, a akurat mialam MEGA bol w krzyzu, wiec bylam nieco oporna - i teraz uważajcie - zaczaila sie od strony moich nog - zaglada, a tam jak mi wody nie chlusna, wszystkie polozne sie zbiegly, pani dr rowniez i krzyk szybko szybko na fotel - ja na to - ale ja nie wstane (bo połamało mnie niezle) a one - musi pani musi - pani rodzi 😮 😮 i tu SZOK - podniesli mnie z tej lezanki, przedreptalam na fotel i zaczela sie akcja na calego 3 parcia i mialam moja Malutka Kochana Kruszynke na brzuszku... niezapomniane uczucie... ☺️ 😘 😘
Czas porodu w ks zdrowia - 1 faza od 20 do 22:40 // 2 faza - 5minut
Musze przyznac ze nie wiem jak są odczuwalne bole skurczowe brzucha bo ich nie doswiadczylam, ale wiem ze krzyzowe sa fatalne 🤢 🤢 Takze bólu porodowego jako takiego raczej nie doswiadczylam, i wszystko poszlo szybko i gladko 😉
Takze z cala pewnoscia mogę stwierdzic - jestem Przeszczesliwa Mamusia!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja opiszę swój poród a było to tak:
Po 2 w nocy obudziły mnie skurcze, za oknem deszcz, burza i brak światła.....
Mąż panika, zapomniał nr tel na pogotowie już każe mi się ubierać....ja mu spokojnie tłumacze że to tak szybko nie pójdzie i jeszcze sobie leżę, liczymy te skurcze...wychodzi że są co 15-10min no to idę się myć, mąż budzi Gabrysie. Ona mówi że nie wstaje ale jak słyszy że mama ma skurcze i rodzi to od razu wyskakuje z wyrka 😁
Zawozimy Gabi do cioci a mnie mąż wiezie do szpitala, wody nie odeszły więc karetką nie chcę.
Zachodzimy na porodówkę koło 4 a tam Pani mówi że najpierw musimy na izbę przyjęć 😮 No to ja z tymi skurczami na dól.....załatwiamy papierki
Później na górę, podpinają mnie pod KTG badają, rozwarcie na 4cm.Po KTG chodzę po korytarzu z mężem, przychodzi Pani doktor robi wywiad bada...skurcze raz mocne to za chwilę słabną....
Decyzja że przebijamy wody było to po 5.Mąż na 7 do pracy więc przed 6 każę mu jechać do domu. Po jego wyjeździe bada mnie położna i mówi rozwarcie 10cm ja w szoku bo przed chwilą było 4 Mówi że zaraz urodzę....Bolało nie powiem najgorsze 2ostatnie parte skurcze....6.15 Antoninka wyskoczyła i było już po wszystkim 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Eleeza moj maz tez byl razem, ze mna i przecinal pepowine, byl strasznie wzruszony jak juz zobaczyl malutka 🙂 ale mialas z tymi poloznymi no naprawde. U mnie byly dwie najpierw jedna, az za przemila mowila do mnie skarbie czy kotku juz nie pamietam, ale nie lubie jak ktos obcy do mnie tak mowi i powiem szczerze, ze spala na siedzaco 🙂 na szczescie o 8 rano byla zmiana i juz byla w miare normalna calkiem fajna byla ze mna do konca. A w miedzyczasie zajrzal do mnie ordynator zainteresowal sie mna, bo chodzilam do niego prywatnie. 🙂 byl az 2 razy 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jolajola81 napisał(a):
Daniela to u ciebie naprawde szybko poszlo.

O rany zaraz eksploduje moj cycek 🤪 a mala spi.


Haha moje bimboły też 😁 Tosia zasnęła koło 14 i śpi do teraz aż się boję co to w nocy będzie 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Daniela napisał(a):
jolajola81 napisał(a):
Daniela to u ciebie naprawde szybko poszlo.

O rany zaraz eksploduje moj cycek 🤪 a mala spi.


Haha moje bimboły też 😁 Tosia zasnęła koło 14 i śpi do teraz aż się boję co to w nocy będzie 🤨

mi zasnela ok 12 ale wstala na chwile zjadla z jednego cycka i poszla znow spac rany a tobie od 14 no mi ok 15 zjadla a ten drugi.... 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He Daniela dzięki za informację. Jakoś nie mam czasu by zaglądac na wszystkie fora, a brzuszek mi dziś rano znów nie działał.

Inez, Malstep gratuluję 🤪
Mapę witam w domku.

Pierwszakom i zerówkowiczom życzę "bezbolesnych"poczatków w szkole.

Hmm... Ja sobie uświadomiłam rano, że dziś po raz pierwszy od 12 lat nie byłam na rozpoczęciu roku w szkole ☺️

No i sierpnióweczki zdyscyplinowane, urodziły do końca sierpnia 🤪 🤪 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry 🙂 🙂

Mam chwilkę to wklejam fotkę Julka 🙂 🙂

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/694/julej.jpg/][IMG]http://img694.imageshack.us/img694/6339/julej.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochane jakie by nasze porody nie byly straszne- WARTO 🙂
przekonuje sie o tym za kazdym razem patrzac na synka.Zapomnialam o ciazy juz(no gdyby nie ten moj odstajacy brzuch:angry 🙂 a propo,orientujecie sie od kiedy mozna sie "wziac" za takie pamiatki? w sensie wykonywac jakies cwiczenia smarowac kremami itp?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Lilka juz wykapana najedzona grzecznie drzemie w lozeczku...i mam problem...wiem ze nie powinno karmic sie przed kapiela ale u nas nie ma innej mozliwosci...mala tak strasznie dopomina sie jedzenia, krzyczy az momentami sina sie robi jak nie ma cyca na juz...glodnej nie da sie wsadzic do wanienki bo zaczyna sie wyrywac i prezyc 🥴 i nie wiem co mam robic...nakarmic i kapac ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paninka mam ten sam problem 😞 kapiel zamiast codzienna przyjemnoscia jest katorga. Tak mi szkoda malucha... w wannie dopomina sie jedzenia,caly czas krzyczy. Probuje wyrobic sie w kilka minut ale jak? trzeba go jeszcze posmarowac ubrac itd. dziewczyny poradzcie cos... 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja też karmię prawie zawsze małą przed kąpielą, za poradą jednej z naszych doświadczonych mam i dzięki temu kąpiel jest super przyjemna , dziecko jest szczęśliwe i najedzone, spokojne icały zabieg pielęgnacyjny daje nam wiele radości 🙂
Dziewczyny pytam jeszcze raz czy karmiąc piersią można używać kremów antycelulitowych ???
I kochane czy każde dziecko powinno być na badanku stawów biodrowych, wiem,że pytała kiedyś o to Siehankowa, ale nie widziałam odpowiedzi, może coś przeoczyłam ☺️
Nam nikt nic nie mówił 😠 😞 a znajoma właśnie ode mnie odeszła i mówi,że raczej każde dziecko w pierwszych tygodniach powinno iść...A nam już dwa tygodnie minęły i nie byliśmy 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...