Skocz do zawartości

W jaki sposób dowiedziałyście się o ciąży? :) | Forum o ciąży


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Witam przyszłe Mamuśki 🙂
czy pamiętacie dzień, w którym dowiedziałyście się, że będziecie mamusiami? Jak zareagowałyście?

Ja dowiedziałam się w Mikołajki, 6.12.2008..
a wszystko zaczęło się od tego, że chyba za "czule" pożegnałam się z mężem. 25.11 wyjeżdżałam służbowo na 10 dni do Egiptu i Izraela. wróciłam 4.12 i tego samego dnia oczekuję @. I czekam, czekam.. i nic. Brak @ tłumaczę sobie zmianą klimatu i zmęczeniem 😉5.12 czekam.. 6.12 robię test i .. 2 kreski 🙂 Dzień później powtarzam test, znów 2 kreski.. No to będę mamusią.. 🤪
Była to dla nas niespodzianka i zaskoczenie, bo planowaliśmy dzidziusia trochę później. No ale takie niespodzianki są najukochańsze 🙂 Już w sierpniu do nas dołączy.
Śmieję się, że Mały przeżył już swój pierwszy lot samolotem, i nawet stąpał po Ziemi Świętej..taki pasażer na gapę ;]

Jakie są Wasze wspomnienia?
pozdrawiam Ciężaróweczki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
he he 🙂
ja podejrzewałam że jestem w ciąży bo juz wczesniej wydałam dwie wypłaty na testy i jak nagle zaczał mi sie okres spóźniać to juz wcale się tym nie przejęłam, pomyslałam że tyle razy próbowałam więc pewnie znowu nic. Na nastepny dzień jednak kupiłam test i nie musiałam wcale czekać- plus się pojawił od razu i to bardzo wyraźny! Ryczałam w pracy w toalecie bardzo długo 😁

A męzowi zapakowałam test jako prezent bo akurat tego dnia miał imieniny i dałam mu a on myslał że dostał ozdobny długopis 😁 😁 😁 Dopiero po chwili zajarzył co to jest- niestety, reakcja nie była typowo filmowa- bardziej sie przeraził informacją niż ucieszył i byłam bardzo rozżalona.

Ważne jednak że teraz już oboje czekamy- jutro idziemy na wywołanie porodu wiec życzcie nam szczęścia 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja test robiłam dość regularnie 🙂 bo bardzo chciałam zajść w ciążę no i dwie kreseczki zobaczyłam 15 lutego 🤪 a teraz nie mogę sie już doczekać mojego maluszka (trzeciego:laugh: )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A uja sie dowiedzialm w nietypowy sposob... a wiec tak zazywalam tabletki, gdzyz mam 19 lat ale z narzyczonym planowalismy dzidziusia tak za 2 lata .Przez 2 lata zazywalam diana 35 w styczniu lekarz przepisal mi inne microgynon... mialam sie na wizyte wstawic za 4 5 tyg jak tabletki sie przyjely -przepisal mi 2 opalkowania ( na kazdej wizycie lekarz mnie badal). wiec lekarz mnie bada i mowi mi ze mama isc do gory do pracowani usg i ze zaraz przyjdzie... no to czekam nawet nie myslalm czemu mnie poslal na usg :laugh: no i on do mnie tu jest pani dzidziusiek hehe na poczatku pamietam jak sie zestresowalam nie wiedzialm jak mama mojemu M powiedziec ale co sie okazalo to on mnie pocieszal hehehe pocalowal w czolko i powiedzial zebym sie nie denerwowala bo to szkodzi malenstwu no i od tamtej chwili chodze szczesliwa.. a dzien przed wizyta chcialam isc na solarium 😮 odbrze ze nie poszlam :laugh: 😁 pozdrawiam wszystkie zaskoczone Mamuski : 😎
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Wiedziałam kilka dni po zapłodnieniu, że jestem w ciąży- moja silna intuicja kobieca prawie nigdy sie nie myli. Czułam to tak bardzo, ze zrobiłam 5 testów i nic a po prostu było jeszcze za wcześnie. Kiedy nie dostałam @ bylam przekonana, że jestem w ciąży ale poszłam szybko do apteki i kupiłam dwa testy- dla potwierdzenia. Wynik pozytywny 🤪
Kupiłam malutkie buciki a do każdego włożyłam po teście ciążowym i podarowałam mojemu mężowi 🙃
Spojrzał na te buciki i pyta sie czy jestem w ciąży hehehehe( a testy na wierzchu leżały w bucikach) po chwili zajarzył jak mu pokazałam palcem hehehe 🤪
Oczywiście oboje byliśmy wtedy bardzo zadowoleni bo staraliśmy się o bobasa 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
MY staraliśmy się o dzidziusia od lipca i nic....psychicznie byłam nastawiona i za każdym razem myślałam tylko o tym żeby zajść w ciąże, ale nie było skutku.... 😞 Myślałam, że po moich przejściach już nigdy nie będę miała dzieci..Więc przestałam o tym myśleć.....moja pamiętna data to 25 październik właśnie tego dnia zaszłam w ciążę, ale zdradzę Wam, że nie myślałam o ciąży tylko o chwili cudownej.....a teraz jestem już w 34 tygodniu i nie mogę się doczekać poczętego z gorącej miłości maleństwa... 🙂










Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
U nas to bylo tak ze postanowilismy sie nie zabezpieczac bo stwierdzilismy ze jak ma sie pojawic dzidzius to super 🙂a jak narazie nie to tez dobrze, no i pojawil sie po 4 miesiacach 😁 😁 😁 do zaplodnienia doszlo gdzies ok.15-18 listopada a 3 grudnia zrobilam tescik i cudowne 2 rozowe kreseczki sie pojawily 🤪 okres w sumie spoznial mi sie tylko 2 dni ale juz wczesniej czulam ze cos sie swieci 🙂bo mialam metaliczny smak w ustach i odrzut od pomidorow 🙂a jak powiedzialam mojemu to od razu mnie wysciskal i wycalowal:laugh:
I mam teraz dwoch cudownych chlopcow tylko jeden narazie w brzuszku jeszcze sobie siedzi 😁 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
U mnie to było dość dziwne... Z moim M nie zabezpieczaliśmy bo planowaliśmy i tak ślub chcieliśmy być razem ja tabletek nie bardzo chciałam brać zaś mój M też nie bardzo przepadał za innymi zabezpieczeniami więc stwierdziliśmy że jak będzie to będzie... potem bardzo chcieliśmy maleństwa...Minął ponad rok kiedy współżyliśmy bez zabezpieczenia ale że nie mieszkaliśmy razem różnie było...Już się bałam że jestem bezpłodna itp a im bardziej chciałam maleństwa tym bardziej nic nie wychodziło... Kiedy zupełnie ptrzestało mi zależeć i zrezygnowałam zaszłam w ciążę. Akurat była jakaś impreza. Potem przez 2 tygodnie piłam częściej alkohol bo to imieniny babci a to moje urodzinki a to mojego M itp
Nie pojawiła się miesiączka ale ostatnio okres mi wariował i pojawiał się w 31-32 dniowym cyklu więc czekałam 35 dni. Ponieważ wcześniej wydałam kasę na kilka restów tym razem się nie przejełam. Kupiłam dla świetego spojoju. Zrobiłam u koleżanki mojemu napisałam sms-s bo nie wytzrymałam. On był tak zaskoczony że pytał się z 10razy czy nie żartuję. Do lekarza od razu nie poszłam z powodów formalnych musiałam zakładać kartę a mój dowód ubezpieczwenia miała mama więc musiałam jej to powiedzieć. Kiedy poszłam do lekarza jakoś okołó 12 grudnia on nawet nie założył mi karty nie badał tylko kazał kupić Feminatal. Na sylka trochę zmarzłam ale dalej nie wierzyłam w ciąże bo badań samych nie miałam. Zrobiłam 2 test nie czekałam minuty jak pojawiła się fruga kreska. Jednak w noc sylwestrową miałam krwawienie. Myślałam że to miesiączka i nie jestem w ciąży. Poszłam do lekarza. On zrobił mi usg okazało się że jestem w ciąży ale wysłał mnie do szpitala. Tak zaczęła się moja ciąża.
Jest co wspominać. Ciąża była bezobjawowa więc długo nie dochodziło do mnie że jestem w ciąży. Heh buziaczki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hehe ja tez dowiedziałam sie jak byłam w pracy pierwsze objawy to oczywiscie zgaga i bol brzucha myslałam ze to zxatrucie. dziewczyny namowily mnie zebym zrobila test. oczywiscie sie rozryczałam sama nie wiem czemu ;-) pozniej przyjechal do mnie moj T i mu o tym powiedziałam troche sie przestraszył ale cieszył sie bardzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A my z mężem jestesmy pół roku po ślubie , nie stosowaliśmy zabezpieczeń bo chcieliśmy dziecko, po 5 miesiącach starań poszłam do lekarza na ogólne badania, ponieważ bardzo mocno męczy mnie napięcie przed miesiączkowe to lekarka zapytała czy planuje w najbliższych 3 miesiach dziecko bo jeśli nie to da mi tabletki na moje bóle miesiączkowe-oczywiście zdcydowałm się odłożyć ciąże i uporac się z napięciem-tabletki beirze się od pierwszego dnia okresu-tylko że są szkodliwe dla kobiet w ciąży więc dla pewności przed ich kupieniem postanowiłam zrobić test ciążowy żeby w ewentualnej ciąży nie zaszkodzić maleństwu-kiedy zrobiłam test po kilku minutach zobaczyłam bladziutką 2 kręskę-więc pomyślałam że kreska jest za słaba ale dla pewności kupiłam drugi test, i to samo-więc znowu do lekarza i usg ale na usg niczego nie widać więc czekałam 2 tygodnie na kolejne usg-na tym już ciąża została potwierdzona 🙂 mąż przez te 2 tygodnie był w stresie tak jak 🙂 ale mimo czekania ja czułam moje maleństwo bo od początku mam mdłosci i wymioty 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
U mnie historia była trochę zawiła.
Tabletki odstawiłam z październiku, bo mój organizm był zmęczony, jak to określił lekarz ( a brałam około 1,5 roku). Nie zabezpieczaliśmy się, moja druga połowa twierdziła, że jak będzie dzidzia to płakać z tego powodu nie będzie. W styczniu miałam ostatnią @. Przed spodziewaną miesiączką postanowiłam pójść do lekarza po tabletki. @ miała się pojawić około walentynek, jeszcze tak w duszy się śmiałam, że dam mojemu test na walentynki, ale z drugiej strony (jak mam być szczera) bałam się... myślałam - jeszcze nie teraz. Oczywiście @ nie nadeszła,w 3 dni po spodziewanym terminie poszłam do lekarza, zbadał mnie (usg nic nie wykazało) i dał tabletki na wywołanie. Tabletki nie zadziałały a my po tygodniu poszliśmy zrobić b-hcg na krew. Wynik wynosił 173... moja reakcja nie była na pewno optymistyczna, w przeciwieństwie do narzeczonego. Skomentował tak 'to idziemy po ciasto i powiemy rodzicom, że będziemy mieć dzidziusia'. Powiedzieć, nie powiedzieliśmy. Chciałam upewnić się czy to prawda, co wykazał test(mając świadomość, że tak wysoki wynik nie myli się). Na drugi dzień, na wizycie, lekarz nie potwierdziła ciąży i dostałam skierowanie do szpitala z podejrzeniem ciąży pozamacicznej (kolejny szok w przeciągu 24h.). Po tygodniu leżenia w szpitalu lekarze ujrzeli pęcherzyk 7mm i dostałam wypis z poronieniem zagrażającym... ale od tego czasu wszystko jest ok. Jutro idę na wizytę, więc będę wiedzieć więcej.

Pozdrawiam Wszystkie zaskoczone i niezaskoczone przyszłe Mamusie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
u mnie bylo to troche dziwnie.ostatnia miesiaczke mialam 25 pazdziernika ale we wrzesniu to okres mialam az 3 tygodnie.pod koniec listopada kiedy spozniala mi sie miesiaczka zrobilam test i wyszedl negatywny. poczekalam jeszcze troche i wybralam sie do lekarza a lekarz zapisal mi tabletki na wywolanie(bo powiedzial ze tak sie zdarza ze sie spoznia). no wiec je bralam ale okresu nadal nie bylo. a o ciazy dowiedzialam sie dwa dni przed Gwiazdka kiedy to kupilam test a nawet 2 zeby sie upewnic no i wyszly pozytywnie:laugh: . na drugi dzien poszlam go lekarza i potwierdzil ciaze 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hmm...ja się dowiedziałam w najmniej spodziewanym momencie :P tak więc,moje szanse na ciąże były malutkie,no ale porobiłam badanie hormonów itd i otrzymałam tabletki od endo,zaczęłam zażywać je dokładnie 2 lutego,następnie dostałam planowaną miesiączkę 6 lutego,no a Maluszka zbroiliśmy dokładnie 15 lutego hehe,gdyż to był jeden jedyny raz w tym miesiącu,no ale nie dopuszczałam myśli do siebie że już tak szybko Nam się może udać 😆 a że pierwszą ciąże poroniłam to jakieś takie miałam dziwne bóle,i mówię do N że boli mnie jajnik tak jak wtedy,i się wystraszyłam i mówię a co tam zrobię test,robiłam w dzień w którym miała przyjść następna miesiączka i dziewczyny 2 kreseczki 🤪 jak ja się trzęsłam,nie wiedziałam co się dzieje 🤪 ale następnie pokazałam mojemu N i juz było wtedy fajnie i spokojnie 😉 super uczucie,momentami to aż brak słów żeby to opisać 🙂

pozdrawiam wszystkie mamusie no i oczywiście przyszłe jak najbardziej :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
u mnie to było tak że jak nigdy zaczął mi się spoźniać okres, a od 10 lat miałam regularnie, i wtedy pomyślałam że coś jest nie tak, akurat w tv mówili o wczesniej menopauzie i już żyłam w strachu że pewnie mi się to przytrafiło, poźniej odrzcił mnie zapach ulubionej kiełbasy, pomyślałam że może jestem w ciąży ale z drugiej strony to byłoby zbyt piękne, ale zrobiłam test i nawet nie musiałam czekać na 2 kreski bo pojawiły się jak błyskawica 🙂 ogromne szczęście i radość ogarneło mnie i męża, od razu poleciałam z wieściami do mamusi która tak jak my skakała z radości 🙂. Następnego dnia poszłam do lekarza żeby potwierdzić ten fakt ale jak tam szłam to się bałam że powie mi jednak że to nie ciąża, ale był to niepotrzebny stres, teraz mam już prawie koniec ciąży i nie mogę się doczekać narodzin mojego synusia 🙂 być w ciąży to najwspanialszy stan ducha!! a ciała tak dopóki się ciężko nie zrobi, ale warto!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Co miesiac robilam test, bo bardzo chcialam miec dzidziusia 🙂
Tak tez bylo tym razem ledwo zaczela spozniac mi sie@ a juz robilam test i to po poludniu. Nawet sie nie spodziewalam.Palilam sobie spokojnie papierosa w kuchni i zerknelam na test. Oczy mi wyszly i nie wierzylam. Kazalam mojemu narzeczonemu na chwile przyjechac z pracy. Potwierdzil, ze widzi dwie slabiutkie kreski. Powiedzial, ze bedziemy maieli dzidziusia po czym ja wpadlam w histerie chociaz bardzo chcialam miec dziecko ale teraz to bylo naprawde. Jednak test byl slabiutki i postanowilam, ze powtorze rano. No i wyszedl nagatywny 😞 jednak nadal nie mialam @ i powtorzylam test za kilka dni. Byl pozytywny jednak nadal bardzo slaby. poszlam do lekarza i z jego wyliczen okazalo sie ze jestem od 6 tygodni w ciazy. Za tydziemn poszlam do innego lekarza ktory powiedzial, ze czuje zmiany, ale pod ciaza sie nie podpisze. Postanowilam zrobic usg zeby dowiedziec sie w koncu na pewno czy to ciaza czy nie. No i wtedy pierwszy raz zobaczylam swoja kruszynke. Miala 7,5 mm dlugosci. Malenka fasolka, ktora jest teraz dla mnie calym swiatem. 🙂


Och, ale sie rozpisalam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja ze swoim mężęm starałam sięprawie 2 lata o Maleństwo. Już miałam iść na badania czy aby na pewno mogę miec dzieci ale stwierdziłam że ostatni raz intensywnie się zaprę. do zapłodnienie doszło 2.12 a ponieważ kochaiśmy się 1.12 to w mikołajki zrobilam test (ten ktory można robić już po 6 dniach)wynik wyszedł negatywie. Jechałam do szkoły i przez telefon ryczałam że nie jestem w ciązy a inni pasażerowie patrzyli sie na mnie jak na wariatkę bo nie wiedzieli dlaczego płaczę. stwierdziłam, że nie bede sobie robic nadzieji i nastepny test zrobiem jak mi sie @ spóźni. nastepnie złapałam grypęa jak jestem chora to @ spóźnia mi sie o tydzień czy półtora. Ja osłabiona leże a mój mi mówi że jestem w ciąży a ja z tego zmęczenia na niego sie wydarłam że to nie mozliwe bo znam swój organizm. ☺️ Ale ja @ nie było tak nie było i 23.12 kupiłam test i buciki (nie znając wyniku) Mój miał prace że rozwoził towar do klientów wiec czasami sie z nim zabierałam. Zadzwoniłam do niego i powiedziałam że musimy porozmawiac a on że zaraz bedzie bo akurat ma zamowienie wiec mam wyjsc z domu i poczekac chwilke na niego. Powiedziałam że kupiłam mu prezent gwiazdkowy a ponieważ on ma hupla na punkcie auta ściemniłam że jest to rzecz do auta i nie moge sie doczekac aby dać mu go. wiec przed wejsciem do klienta dałam mu a on w szoku ze sie udało. Ja w płacz ze szczescia przytulił mnie i powiedział że jest bardzo zadowolony. No a prezent... fatycznie do auta bo buciki wodzi zawieszone na przednoim lusterku jako amulet 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hey, u nas tez troche zawilosci sie wdalo...
Ogolnie po slubie chcielismy miec od razu dzidziusa, ale byl problem zwiazany z tym, ze maz byl w domu 3-4 dni w miesiacu i ogolnie nigdy nie przyjezdzal w dni plodne..Zastanawialam sie juz nawet czy specjalnie nie ma takiej rozpiski w pracy 🙂)

W grudniu dowiedzialam sie ze zjedzie akurat na 2 dni kiedy bede miec dmi plodne i postanowilismy, ze sie zabierzemy do pracy..Byl problem, bo akurat musialam byc tez na uczelni, wiec wygladalo to baaardzo mechanicznie...Poltorej godzinki miedzy jednymi zajeciami, a drugimi... 🙂 Szybki seks kapiel i na zajecia 🙂 Mąz to biedny poczul sie wykorzystany..to byl 5.12.2008.
No i najgorsze to czekanie....
22.12.mialam dostac @ a ze mam bardzo regularnie, obiecalam sobie ze testu nie zrobie wczesniej. 25.12.08 pojechalismy do znajomych, gdzie kumpelka mnie meczyla o zrobienie testu. Panowie wsiedli do auta i pojechali szukac czynnej apteki, przyjechali z testem, no to poszlam zrobilam i niby byla ta druga kreska niby jej nie bylo..Wkurzona wyrzucilam test do smieci...a zbulwersowana kolezanka polecialo po niego i wg niej byly dwie kreski..W sumie nie wierzylam ze jestem w ciazy, albo moze i balam sie ze to wczesnie i byc moze znowu sie cos nie uda...Pierwsza ciaze stracilam w 9 tygodniu. Dwa dni pozniej znow zrobilam test, znowu ta druga kreska jak dla mnie wyszla miern iutka, ale jednak byla 🙂)
Caly czas pozostawalam niedowiarkiem, marudzilam na meza, ze ma przestac sie cieszyc, bo i tak nie jestem w ciazy...
Zrobilam wynik b-hcg z krwi, wyszedl dokladnie tak jak wychodzilo wg dnia zaplodnienia, czyli 5 tydzien ciazy..a ja??
Nadal nie wierzylam.. dopiero jak zobaczylam pecherzyk ciazowy 2 tygodnie pozniej na USG zaczelam wierzyc,a cieszyc calym serduchem zaczelam sie dopiero po skonczeniu I trymestru 🙂))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No ja się z mężem starałam od początku naszego małżeństwa. Wydalam masę kasy na testy i za każdym razem dupa blada:/ Po dwóch latach poszłam do lekarza. Ten stwierdził, że najpierw trzeba mi wyregulować cykl bo miałam długie przerwy między miesiączkami ( od 35 do 55 dni). Przepisał luteinę. Miałam ją brać trzy razy, za każdym razem od 15 dnia cyklu. Ostrzegł lekarz, że w moim wypadku druga ciąża jest ryzykowna. Więc z mężem postanowiliśmy zaprzestać starań i zająć się najpierw moim zdrowiem. Wzięłam raz bo nie dostałam później wcale miesiączki. Myślałam, że to z powodu tych tabletek. I gdy już nie było jej trzeci raz w aptece kupiłam test. Coś mnie tknęło bo zrobiło mi się nagle słabo a stałam w kolejce po antybiotyk dla syna. No i wyszedł po raz pierwszy od dwóch lat pozytywny. Następnego dnia zrobiłam drugi i tez potwierdziło się 😉 3 tygodnie później miałam USG i po raz pierwszy zobaczyłam swojego maluszka heh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No wiec w kwietniu zeszlego roku dostalam natchnienia , ze chce miec dziecko - synka. Odezwala sie we mnie tak wielka chec zajscia w ciaze , ze nie da sie tego opsac. Zaczelam obserwowac sluz , by wiedziec kiedy dokladnie mam owulacje. Pobralam z neta program , w ktorym notuje sie miesiaczki i on oblicza mozliwe dni plodne. Powiedzialam mezowi , ze chcialabym miec znowu dzidziusia i on sie bardzo ucieszyl , powiedzial , ze sam mi tego nie proponowal , bo czekal az sama sie zdecyduje (poprzedni porod mialam tak ciezki , ze myslal ze jak mi powie ze chce miec dziecko to ja go ukatrupie hehe) , takze postanowilismy dzialac. Ogranoczylismy stosunki tylko do dni plodnych , w pozostale nic , bo podobno nasienie tez powinno byc "odstane" zeby bylo dobre. Mierzenie , ustalanie owulacji trwalo 3 cykle kwiecien , maj , czerwiec i w lipcu juz startowalismy. Ostatnia miesiaczke mialam 2 sierpnia, owulacja wypadala na 17 sierpnia i zrobilismy to tego dnia jedyny raz w tym miesiacu. Kolejna @ miala byc 3 wrzesnia. Tego dnia jednak bylismy na wczasach i kompletnie zapomnialam , ze mam miec okres. 5 wrzesnia w restauracji tak sie objadalam , ze szwagier zwrocil uwage i zapytal czy ja w ciazy nie jestem (nie wiedzial ze sie staramy)- nagle zamarlam , uswiadomilam sobie ze spoznia mi sie 2 dni - pierwszy raz spoznil mi sie okres! Pomyslalam jednak , ze moze przez zmiane klimatu , bo wyjechalismy albo cos i nie wierzylam , ze mogloby sie tak szybko udac. Do domu wrocilismy 7 wrzesnia i kupilam test - wyszedl pozytywnie - bardzo wyraznie! Kupilam kolejne dwa i to samo. Nastepnego dnia pobieglam umowic sie na wizyte - 11 pazdziernika zobaczylam mojego synusia na usg po raz pierwszy - polecialy mi lzy szczescia 🙂 Nigdy tego nie zapomne 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam!
Ja sie dowiedzialam 7 kwietnia 🙂 9 moi rodzice lecieli na swieta do mojej siostry ... ale jeszcze nic nie wiedzieli 🙂

poszlam do lazienki zrobic test... okres spoznial mi sie juz 3tyg wiec bylam prawie pewna ,ze to juz jest ciaza ale staralam sobie nie robic nadzieji... spojrzalam na test i zobaczylam wyraznie ze bede mamusia. Poszlam do mojego miśka,odrazu sie domyslil i powiedzial,ze nie wierzy. Pokazalam mu test wtedy mu sie lezka w oczku zakrecila i mnie bardzo mocno przytulil i powiedzial ze bedziemy mniec dzidziusia 🙂 troche strachu, duzo szczescia... 🙂 pozniej poszlam do lekarza, okazalo sie,ze 7tydz 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
mnie ciąża bardzo zaskoczyła 😉 wogóle się tego nie spodziewałam...pózniej jak zrobiłam test i wyszedł pozytywny to uświadomiłam sobie że okres mi się spóznia 2tyg 😉 ale miałam w tym czasie tyle na głowie(przeprowadzka itp) że nawet nie zauważyłam że nie mam okresu a że już dawno powinien być, pozniej do lekarza...potwierdził 🙂 i będzie dzidzia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja 6 wrzesnia wzięłam śłub i od razu zaczęliśmy strać się o dzidziusia chociaż i ja i mój mąż nie byliśmy do końca przekonani czy to dobry czas.. po pierwszym miesiącu bez antykoncepcji okres mi sie jednak pojawił kilka dni później (nie robiłam jeszcze testu) i byłam tym strasznie zawiedziona, w kolejnym miesiącu kiedy mi się znów spóźniał kupiłam test ale nie wiedziałam czy go zrobić czy nie bo nie bardzo wierzę w wyniki testów.. ale wkońcu zrobiłam test w środku nocy i wyszły mi słabiusieńkie dwie kreski.. powiedziałam mężowi że wyszedł pozytywny ale nie wierzyłam w to co mówię i nie wiem sama czy płakałam z radości czy z obawy czy z burzy hormonów jaką miałam pierwsze 15 tyg ale mój mąż pół nocy nie mógł mnie uspokoić, przytulał całował zapewniał że wszystko będzie dobrze a ja płakałam i płakałam... chyba wkońcu zaczął płakać razem ze mną bo sam nie wiedział o co mi właściwie chodzi 🙂
teraz odliczamy czas do porodu bo nie możemy się już naszej Zosi doczekać 🙂
pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące później...
  • Mamusia
W jaki sposob dowiedzialam sie o ciazy? 🙂 hehe

Okolo miesiaca po slubie kupilam test owulacyjny, a kiedy wyszedl pozytywny mialam 24h do owulacji, wiec nastepnego dnia zaciagnelam wrecz sila mojego meza do lozka 🙂 i 3 dni pozniej zrobilam pierwszy test ciazowy. Oczywiscie wyszedl negatywny hehe. Po 10 dniach zrobilam kolejny test - negatywny, ale w tym samym czasie zaczely strasznie bolec mnie piersi. Pomyslalam ze moze sobie wmawiam ciaze, ale potwierdzeniem okazal sie moj kot ktory nagle zacz sie przytulac i ciagle kladl sie na moim brzuszku. 14 dni po wykorzystaniu mojego meza zrobilam kolejny test - wyszedl pozytywny 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hehe a u mnie było tak że krótko zanim Nasza Dzidzia się poczeła, rozstaliśmy się z moim obecnym meżem 🙂 no ale nie mogąc bez siebie wytrzymać, wrócilicmy do siebie po tygodniu 🙂 Po szczerej i głębokiej rozmowie, zaczelismy się godzić :P:P w trakcie tego wszystkiego bardzo chcicelismy już mieć dziecko, no i zaczelismy sie o nie starac 🙂 w wirze wielkiej miłośći i porządania powstał nasz Syn a o dzidzi dowiedzielismy sie w 4 tygodniu, bardzo bolaly mnie piersi, myslalam ze na okres, ale cos kusilo mnie aby zrobic test ciazowy, po 2 tyg od zajscia zrobilam test ale wynik wyszedl negatywny. wiec spokojnie czekalam na okres 🙂 Po 4 tyg zaczelam sie niepokoic ze okresu nadal brak 😁 Kupilam test i wyszło ze jestem w ciazy 🙂 Obudziłam męża i na poduszce zostawilam mu test 🙂 rozpłakal sie ze szczescia 🙂 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...