Skocz do zawartości

WRZESIEŃ 2011 - ŁĄCZMY SIĘ :) | Forum o ciąży


kasia1986

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
letka82 napisał(a):
szotka napisał(a):
Wiecie a ja mam problem niezwiązany z Alicją.Muszę się komuś wygadać,może wy coś poradzicie...
Otóż mój Zbysiu jest w delegacji i w domku jest tylko na weekendy.Zawsze było mi ciężko w tej sytuacji się odnaleźć i myślałam że jak będzie dzidzia już na świecie to tak mnie zajmie że nie będę tak tęsknić.A tu dupa jest jeszcze gorzej.Jest tak ciężko bez niego że nawet nie baardzo mogę rozmawiać z nim przez telefon bo ciągle bym płakała.On mówi że też sobie z tym nie radzi,że ciągle mysli o domu, o nas.Efekt jest taki że prawie ze sobą nie rozmawiamy bo nie mamy na to siły.wysyłamy sobie tylko smsy i to takie "przemyslane"żeby jedno drugiemu nie utrudniać.Nie wiem już co z tym zrobić.
W życiu bym się nie spodziewała takiego problemu.Myślałam że będę musiała dbać tylko o to żeby nie czuł się odsunięty bo jest dziecko a tu taka masakra w bani i jego i mojej...

Biedactwo... Musi Ci być bardzo ciężko w takiej sytuacji 😞 wsparcie bliskiej nam osoby jest niesamowicie ważne, szczególnie w takim momencie jak narodziny dziecka. Spróbuj go wciągnąć w obowiązki przy Ali to może zmieni się Twój mąż.
Powiem Ci, że Michał miał też propozycję pracy jako przedstawiciel ale ja się nie zgodziłam właśnie z uwagi na to, że byłbym sama całymi dniami z dzieckiem a on za kółkiem. Wiem, że teraz z pracą nie jest łatwo, ale może uda się coś wykombinować?

No właśnie on dla ali jest cudowny.Jak był wdomu to ją przebierał pomagał mi wstawał kiedy ja nie mogłam przez szwy...I tak bardzo za nią tęskni.Niestety nie od niego zależało to że musiał wziać tą delegację...Powiedział że jak skończą tą robotę to będzie się starał żeby go już więcej nie wysyłali ale jest niewielkie prawdopodobieństwo że mu się uda zostac na miejscu.Powiedział też że jak sie nie da zostać to zmieni pracę.ale muszą najpierw to skończyć...nie wiadomo ile to potrwa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 58,7 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Asia19874

    5726

  • Agamu

    4062

  • czarna79

    3418

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
szotka napisał(a):
letka82 napisał(a):
szotka napisał(a):
Wiecie a ja mam problem niezwiązany z Alicją.Muszę się komuś wygadać,może wy coś poradzicie...
Otóż mój Zbysiu jest w delegacji i w domku jest tylko na weekendy.Zawsze było mi ciężko w tej sytuacji się odnaleźć i myślałam że jak będzie dzidzia już na świecie to tak mnie zajmie że nie będę tak tęsknić.A tu dupa jest jeszcze gorzej.Jest tak ciężko bez niego że nawet nie baardzo mogę rozmawiać z nim przez telefon bo ciągle bym płakała.On mówi że też sobie z tym nie radzi,że ciągle mysli o domu, o nas.Efekt jest taki że prawie ze sobą nie rozmawiamy bo nie mamy na to siły.wysyłamy sobie tylko smsy i to takie "przemyslane"żeby jedno drugiemu nie utrudniać.Nie wiem już co z tym zrobić.
W życiu bym się nie spodziewała takiego problemu.Myślałam że będę musiała dbać tylko o to żeby nie czuł się odsunięty bo jest dziecko a tu taka masakra w bani i jego i mojej...

Biedactwo... Musi Ci być bardzo ciężko w takiej sytuacji 😞 wsparcie bliskiej nam osoby jest niesamowicie ważne, szczególnie w takim momencie jak narodziny dziecka. Spróbuj go wciągnąć w obowiązki przy Ali to może zmieni się Twój mąż.
Powiem Ci, że Michał miał też propozycję pracy jako przedstawiciel ale ja się nie zgodziłam właśnie z uwagi na to, że byłbym sama całymi dniami z dzieckiem a on za kółkiem. Wiem, że teraz z pracą nie jest łatwo, ale może uda się coś wykombinować?

No właśnie on dla ali jest cudowny.Jak był wdomu to ją przebierał pomagał mi wstawał kiedy ja nie mogłam przez szwy...I tak bardzo za nią tęskni.Niestety nie od niego zależało to że musiał wziać tą delegację...Powiedział że jak skończą tą robotę to będzie się starał żeby go już więcej nie wysyłali ale jest niewielkie prawdopodobieństwo że mu się uda zostac na miejscu.Powiedział też że jak sie nie da zostać to zmieni pracę.ale muszą najpierw to skończyć...nie wiadomo ile to potrwa.

Aguś a czy nie ma możliwości byście dojechały z Alą do Zbyszka i tam np. wynajęli pokój? Moi znajomi tak zrobili - ona w Gorzowie Wlkp.a mąż w Warszawie na stadionie narodowym. Pomieszkali tak z dwa-trzy miesiące i razem wrócili szczęśliwi do domu.
Trzymam kciuki, by się Wam wszystko poukładało po Waszej myśli 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej.
No wiec, srodek nocy a ja nie spie gdyz poniewaz od 1.30 mam skurcze ... 🤪 oczywiscie nie zapeszajac nic. Napina mi sie brzuch, pojawilo sie plamienie ... I nie jestem pewna czy jak usiadlm na kibelki to nie polecialy wody...

Błagam Was dziewczyny, trzymajcie kciuki!
Zbieram sie powol do szpitala. Najwyzej mnie odesla.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
novika powodzenia !
u mnie już wczoraj skurcze były co 6 min ale położyłam się spać,gdyby zaczęło się coś dziać w nocy wtedy byśmy pojechali do szpitala. Jednak do rana wszystko ucichło,ja na szczęście nie leże bez celu na sali tylko w domu i czekam dalej,byle do poniedziałku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam się i ja 🙂 po ciężkiej nocy...ale daliśmy radę 🙂
Powiedzcie mi, czy ściąganie szwów z Katarzyny jest bolesne??? Mi w szpitali mówili, że pewnie w piątek będzie zdejmowanie...ale mnie tam kuźwa wszystko boli!!!!!!!!!!!!!! 🤢 🤢 🤢 🤢 🤢 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Agamu ja już pisałam że mnie tak szwy napierdzielały że nie byłam w stanie wstać z łóżka(było mi wręcz słabo)na wypisie miałam wpisane żeby je ściągnąć 5 dobę po porodzie.w 4 po południu pojechałam(koszmar samochodu...) do położnej żeby mi je szybciej ściagnęła bo ja już nie dam rady.Samo ściąganie trochę bolało nawet trochę bardzo ale bardziej mnie bolało zakładanie.Wieczorem już mogłam leżeć spokojnie,na drugi siadałam na boku więc mogłam się zająć Alicją i ją chociażby nakarmić.Tyle że ja tych szwów na wierzchu miałam 5 albo 6.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
szotka napisał(a):
Agamu ja już pisałam że mnie tak szwy napierdzielały że nie byłam w stanie wstać z łóżka(było mi wręcz słabo)na wypisie miałam wpisane żeby je ściągnąć 5 dobę po porodzie.w 4 po południu pojechałam(koszmar samochodu...) do położnej żeby mi je szybciej ściagnęła bo ja już nie dam rady.Samo ściąganie trochę bolało nawet trochę bardzo ale bardziej mnie bolało zakładanie.Wieczorem już mogłam leżeć spokojnie,na drugi siadałam na boku więc mogłam się zająć Alicją i ją chociażby nakarmić.Tyle że ja tych szwów na wierzchu miałam 5 albo 6.


Ja nawet nie wiem ile ich mam, ale boli masakrycznie-szczególnie w jednym miejscu. O siedzeniu to mogę zapomnieć,chodzę też ledwo. Dobrze że Tomek dostał opiekę, bo chyba bym tu umarła sama!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agamu napisał(a):
laski wróciłyśmy do domku 🙂 🙂 🙂 🙂
Jesteśmy już w komplecie! Mała jest boska,chociaż charakterek pokazuje-a odziedziczyła go po Mamusi, więc są momenty że jest dosć glośna 🙂
O porodzie opowiem kiedy indziej, jak już będę w stanie to wspominać 🙂
Karmię cycem i butelką,bo mam wrażenie, że cycem nie dojada do końca...z resztą i tak jestem z sibie dumna, bo cycem wcale nie chciałam 🙂
No to idę się wykąpać i jakoś oswoić z domem 🙂


Witamy!!!
Mi się coraz bardziej karmienie cycem podoba, tym bardziej, że sutki już nie bolą (dzięki boskiemu Bepanthenowi!). Młody się drze to wyciągasz i dajesz, wygoda jednak 🙂 A ostatnio robimy trening z butelką, jedno karmienie odciągam i tatuś karmi synusia, musi się mały przyzwyczaić, bo mamusia nie zawsze będzie na zawołanie 🙂 Ale do powrotu do piersi nie miał problemu, to cycusiowy chłopak jest 😁 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Asia19874 napisał(a):
miłego wieczoru 🙂
Karola i Legins trzymam kciuki za Was 🙂

My jutro znów na wizytę u ortopedy i zmiana gipsów 🥴 🤨 nawet nie chcę myśleć jaki znów będzie krzyk i rozżalenie 😞 no nic ... pewnie odezwę się popołudniu 😘 😘 😘


Kochana bądź twarda, jak trzeba to trzeba, to nie potrwa wiecznie. Trzymaj się 😘 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szotka napisał(a):
o widzę że szymonek akurat śpi 🙂ja teraz mam wolne tak mniej więcej do 11 🙂czekam aż łazienka się zwolni żeby się umyć.kurde nie wiedziałam że kiedykolwiek zwykłe mycie może być taką przyjemnością 😁


🤪 🤪 Też ostatnio celebruję każdy prysznic 😁 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...