Skocz do zawartości

PAŹDZIERNIK 2011 -STARTUJEMY | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Malena, HR-owcem ja nie jestem, ale wydaje mi się, że jeśli ciebie nie zwolnią, to tówj okres płatny jest do dnia porodu :/

ALE SIĘ NIE DENERWUJ< poczytam więcej zapytam sie mojego działu HR i dam ci odpowiedź.
narazie mnie nie "czytaj" 🙂 wszystko będzie w porządku! to że jesteś w ciązy nie zonacza, że będą ciebie zwalaniać od razu! Moim zdaniem Matki -pracownice są bardzioej cenne, bo wiadomo ze zalezy im na pracy i bedą suię starały z całych sił, a nie będą skakały z kwiatka na kwiatek!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 14,1 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • carpioo

    1197

  • madziek84

    788

  • Iris

    1191

  • Zuziaczek

    1030

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
pracodawcy tak samo traktują kobiety w ciąży jak one traktują pracodawców. Jeżeli ciąża nie jest zagrożona i kobieta się dobrze czuje to nie wiem dlaczego kobiety chodzą na zwolnienie. Chyba tylko z lenistwa 🙂 Oczywiście pracodawca musi kobiecie w ciąży zapewnić odpowiedni warunki. Jeżeli nie jest w stanie tego zrobić to musi zwolnić ją ze świadczenia pracy. Ale jeżeli kobieta w 8 tygodniu idzie na zwolnienie bo jej się nie chce pracować to nie dziwcie się, że potem pracodawca nie chce takiej kobiety mieć u siebie. Czemu pracodawca ma być fer a pracownik nie? Oczywiście mówię tu o zdrowych i normalnych przypadkach. Ginekolodzy zwonienia dają od tak tak jak inni lekarze dają zwolnienia na katar! Przykro mi ale takie jest moje zdanie. Znam osobiście kobiety które z pracy jechały na porodówke i było im o wiele łatwiej później fizycznie. Spójrzcie na to też z tej strony. Jakby kobiety były bardziej uczciwsze to pracodawcy podchodziliby inaczej do tego. Przykład dziewczyny: była w ciąży i od razu zwolnienie "bo po co ma się przemęczać, dzidzia najważniejsza". Potem wychowcze i nagle się okazuje, że druga ciąża i idzie do pracodawcy z pismem, że rezygmnuje z wychowaczego wraca na miesiąc do pracy i znów idzie na zwolnienie bo jest w 10 tyg ciąży. Wiedziała oczywiście o tym jak niosła pismo bo jeszcze trzęsła portkami, żeby na badaniach nie wyszło, że jest w ciąży. Ja naprawde nikogo nie oceniam ale proszę spójrzcie na to z innej strony też. Nie każda kobbieta źle się czuję ale jej się nie chce poprostu. Ja się czuję dobrze i zamierzam pracować dokąd się da no chyba, że już będę tak gruba, że nie wytrzymam. Mi ogólnie ginekolog chciałą dać zwolnienie w 8 tyg ciąży. Zapytałam się czy mój stan zdrowia tego wymaga a ona pow. absolutnie. Ja ciąża jest zdrowa to nic się nie stanie. A jak jest słaba to nawet zwolnienie niekoniecznie pomoże. To jest moje zdanie 🙂 I pewnie już tu nie zajrze bo mnie skreślicie i objedziecie 🙂 Ale nic. Uważam, że dwie strony medalu są w każdej sprawie więc ja staję po drugiej stronie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
marzenka, widocznie na niezłe cwaniary trafiałaś, przykro mi.
Z tym, że to nie do końca tak...
Ja na przykład od 2,5 miesiąca co rano wymiotuję, w ciągu dnia też czasem mi się może zdarzyć.
Jakbym wyglądała, gdybym przy kliencie zaczęła .... bleeeee ?!
Bo u mnie to ni stąd ni z owąd, nagle przychodzi i odchodzi.
Ale ogólnie czuję się naprawdę nieźle, choć jednak ojciec powiedział, że woli, zebym w domu siedziała i się sobą zajęła, niż mam mu później powiedzieć, ze coś z dzieckiem nie tak przez niego czy stres w pracy.
A klienci różni przychodzą i sama się bałam, że pojadę komuś odpowiednią wiązankę 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jeżeli ciąża nie jest zagrożona i kobieta się dobrze czuje to nie wiem dlaczego kobiety chodzą na zwolnienie. Chyba tylko z lenistwa 🙂 Oczywiście pracodawca musi kobiecie w ciąży zapewnić odpowiedni warunki. Jeżeli nie jest w stanie tego zrobić to musi zwolnić ją ze świadczenia pracy. Ale jeżeli kobieta w 8 tygodniu idzie na zwolnienie bo jej się nie chce pracować to nie dziwcie się, że potem pracodawca nie chce takiej kobiety mieć u siebie. Czemu pracodawca ma być fer a pracownik nie? Oczywiście mówię tu o zdrowych i normalnych przypadkach.

Oczywiście mówię o kobietach które nie wymiotują. Tak jak ja i wiele moich koleżanek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
I oczywiście nie skreślam nikogo tylko piszę jak jest. Nie każda kobieta jest w porządku. Odkąd jestem pracodawcą wiele się zmieniło w moim myśleniu. Pracownik zawsze będzie uważał, że jest mu źle, że jest gnębiony a szef tylko chce się na nim dorobić. Zawsze "szef" jest zły i zawsze szef i pracownik będą po innych stronach barykady!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
malena10 napisał(a):
marzenka napisał(a):
I . Zawsze "szef" jest zły i zawsze szef i pracownik będą po innych stronach barykady!


jak widać np.po pracodwcy caprioo , nie zawsze 🙂


No może zależy to od stanu jego kieszeni i czy firma jest jego czy on jest w niej tylko kierownikiem 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
marzenka napisał(a):


No może zależy to od stanu jego kieszeni i czy firma jest jego czy on jest w niej tylko kierownikiem 🙂

Ty nie przesadzasz?
Przecież pracodawca tylko przez pierwszy miesiąc płaci kobiecie, później robi to ZUS a Ty nie masz z tego tytułu żadnych obciążeń.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ale trzeba zatrudnic osobą na miejsce tej kobiety a potem trzeba zatrudnic kobietę jezeli bedzie chciala wrócic. Może nie w każdej branży ale w mojej ciężko jest znaleźć kogoś na czas określony. Poza tym rekrutacja, przygotowanie do pracy to też chyba pochłania i czas i pieniądze tak? No chyba, że nie każdy się orientuję jak to wygląda.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej 🙂 Ale się tu temat rozwinął 😉 a ja z innej beczki
Właśnie wybieram się na nie planowaną wizytę do lekarza prowadzącego, bo dostałam sms-a z wiadomością, że próbka pobrana na cytologię jest nieczytelna. Podobno mam jakieś zakażenie i trzeba sprawdzić co to i zacząć jak najszybciej leczyć. Mam nadzieję że Kruszynce nic nie jest, bo każde zakażenie lub zapalenie to kolejne ryzyko 😞 Strasznie się martwię, tym bardziej że wyniki będą na koniec tygodnia dopiero. A już myślałam, że wszystko będzie szło jak należy:/ 3majcie za Nas kciuki kobietki i miłego dnia życzę. Jak się dowiem co i jak na pewno napiszę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
cześć Dziewczyny!
No rzeczywiście kobieta w ciąży jest "problemem" dla pracodawcy, ale nie zawsze..
U mnie w firmie jest polityka prorodzinna, ale pamiętacie przecież, że też miałam "stresa" jak miałam o tym powiedzieć.
Niestety, nie każda ma wzorcową ciążę i może pracować tak jak ja. Nie każda ma taki charakter pracy, że może do niej chodzić nawet gdy ciąża przebiega poprawnie (kasjerki, hostessy, stewardesy, praca przy jakis maszynach w hałasie, smrodzie czy jakis oparach szkodliwych itd.).
Ja mam pracę typowo siedzącą przy komputerze 8godzin. ie poszłam do szefa i nie powiedziałam, że chce pracować tylko 4 tak, jak jest w przepisach. bo w domu zapewne tez siedziałabym przy kompie- to co za różnica? taka sama szkodliwość i promieniowanie jest z TV, mikrofalówki, itp 😉
ale dzisiaj ide do lekarza, i pewnie jak zapyta o zwolnienie to z chęcią skorzystam, np. do konca tygodnia, po pierwsze ja chodzę jeszcze zaocznie do szkoly, i mam 4 dni w miesiącu "wolne" czyli na zalatwianie wszelkich spraw 😉 zakupy, i spacery czy spotkania ze znajomymi i rodziną, poza tym mam ta pracę mgr do napisania, więc na nadmiar czasu dla siebie nie narzekam.
i tak uważam, że jestem w porządku, o wszelkich badaniach, jakie muszę zrobić w trakcie czasu pracy uprzedzam gdzieś tydzień wcześniej, jak tylko dostaje skierowanie, na większość zapisuje sie po godzinach pracy 🙂 nie stroje fochów, nie spóźniam sie do pracy, i nie kręcę nosem jak muszę zostac troszeczkę dłużej .. Lubię moja pracę a z szefem cz szefową zawsze byłam szczera, i nie obwijałam w bawełnę. Jak tylko dowiedziałam się,że jestem w ciąży, po zrobieniu kompletnych badań, powiedziałam im o tym, ze względu na mogące pojawić sie dolegliwości, spóźnienia itp. Mimo, że byłam wtedy w 8 tyg i są to tygodnie najbardziej zagrożone chodziłam do pracy, bo oszalałabym w domku 🙂
wiem, że rzadkością są takie "zakłady pracy" jak mój, dlatego jestem za to im wdzięczna, powiedziałam op całym planie 'po porodzie',że po macierzykim bede chciala wybrac swój urlop za ten rok, powiedzialam takze, ze nie zamierzam brać urlopów teraz, skoro moge iśc na 100%płatne zwolnienie, co tez rozumieją .. kładę wszytko bezpośrednio, nie kłamię. i w łębi duszy mam nadzieję, że mi sie to "opłaci" tzn bede miala gdzie wrócić, na dłużej niż przewiduje dla mnie okres ochronny 😉 zobaczymy..
może tez podejscie szefa jest zdrowe, bo powiedział, że zatrudniając mlode kobiety zdaje sobie sprawę z chęci założenia rodziny, posiadania nawet gromadki dzieci 😉 powiedzial, żebym na pracę nie patrzyła, bo to moje życie, i drugi raz nie bede miala tylu lat ile mam teraz 🙂 i on sam jest młody bo jest przed 40stką, a szefowa 33-37 lat ma, u nas wszystcy jestesmy po imieniu, i traktujemy siebie jak dobrych znajomych .. a firma wydawałoby się z boku, pełna profesja, międzynarodówka, służbówka i moloch korporacyjny, a my traktujemy siebie jak dalszą rodzinę..

Przykro mi że co niektore muszą się zmagać ze złym traktowaniem, ale jak Marzenka powiedziała- jak my traktujemy/traktowałyśmy pracodawcę, tak on teraz nas.

dodam jeszcze, że przez ponad 4 lata w tej fiemie 3 razy bylam na zwolnieniu lekarskim, 2x po 5 dni, 1 raz rozchorowałam sie solidnie, i leżałam bite 10 dni w łóżku na antybiotykach. nie brałam lewych zwolnień, ani nie naciągałam swoich chorób..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
koyotka napisał(a):
Hej 🙂 Ale się tu temat rozwinął 😉 a ja z innej beczki
Właśnie wybieram się na nie planowaną wizytę do lekarza prowadzącego, bo dostałam sms-a z wiadomością, że próbka pobrana na cytologię jest nieczytelna. Podobno mam jakieś zakażenie i trzeba sprawdzić co to i zacząć jak najszybciej leczyć. Mam nadzieję że Kruszynce nic nie jest, bo każde zakażenie lub zapalenie to kolejne ryzyko 😞 Strasznie się martwię, tym bardziej że wyniki będą na koniec tygodnia dopiero. A już myślałam, że wszystko będzie szło jak należy:/ 3majcie za Nas kciuki kobietki i miłego dnia życzę. Jak się dowiem co i jak na pewno napiszę.


Przede wszystkim trzeba być dobrej myśli i nie panikować. Jesteśmy z Tobą!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koyotka kochana!!! Nie martw się na pewno wszystko jest w normie - aczkolwiek wiem co czujesz , też ostatnio przechodziłam zapalenie , a stresu się najadłam , że ho ho. Trzymam kciuki za Was!!!

Jak będziesz coś już wiedziała to koniecznie daj znać czy wszystko gra 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
a teraz inny temat.. im więcej zastanawiam sie na imieniem dla Dziecka, tym bardziej imiona przestają mi sie podobać.. jestem w kropce.. teraz juz nie mam żadnego faworyta, i każde imię mi zbrzydło.. mam nadzieję, że to mi minie.. A Mój nie ma juz sily ze mną rozmawiać nt. imienia... ;(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dziękuje za wsparcie 🙂 🙂 🙂
Nic nowego nie wiem, bo wyniki będą po świętach. Lekarz mnie uspokoił, żebym się nie martwiła bo szkoda zdrowia. co ma racje 😉 Jak to też określił, że to "pikuś" i po świętach zaczniemy działać 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
carpioo napisał(a):
a teraz inny temat.. im więcej zastanawiam sie na imieniem dla Dziecka, tym bardziej imiona przestają mi sie podobać.. jestem w kropce.. teraz juz nie mam żadnego faworyta, i każde imię mi zbrzydło.. mam nadzieję, że to mi minie.. A Mój nie ma juz sily ze mną rozmawiać nt. imienia... ;(


Helena! Też tak chciałam tak dać córce, ale jednak stwierdzili że zbyt poważne. Nastawiałam się na starodawne, brzmiące dostojnie imiona, takie jak kiedyś nosili ludzie z wyższej sfery :P Może nie brzmi to mądrze, ale lubię czytać historyczne książki itd, itp i stąd lubość do takich imion. Imię Witold zaakceptował mój luby od razu, a reszcie rodziny się bardzo podoba. Było trochę przebojów z imieniem dla dziewczynki bo chciałam Zofię, ale w końcu udało mi się przeforsować chociaż Melankę. 🙂 Poczytaj sobie może jakieś charatkerystyki imion, albo jak szukałam imię na bierzmowanie to czytałam przeglądałam super ksiązkę o imionach świetych. Nie pamiętam tytułu. Było tam mnóstwo imion i króciutkie żywoty ich właścicieli. Wtedy spodobała mi się Lea i Salome, ale to typowo hebrajskie imiona.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam o Waszych przejściach w pracy i z jednej strony cieszę się, że mnie to nie dotyczy... Z drugiej strony niestety nie pracuje. Przed ciążą byłam na stażu... , pracowałam jak inni etatowi pracownicy, wykonując te same obowiązki, za kasę przynajmniej połowę mniejszą . Miałam wielkie plany, że zostanę doceniona za moje zaangażowanie, sumienność, terminowość.. Wszyscy pracownicy powtarzali, że stażystów zatrudniają po stażu. Moja przełożona była ze mnie zadowolona, chciała żebym została. 'Góra' jednak zadecydowała inaczej-tłumacząc się brakiem kasy oczywiście. I na tyle zdało się moje wypruwanie żył...
Było mi przykro, poczułam się bardzo niedoceniona..
Cieszę się, że teraz zmieniły się warunki przyjmowania na staże- pracodawca musi zapewnić, że po stażu zatrudni. Skończy się wykorzystywanie osób, które naprawdę chcą pracować..,a staż może być naprawdę dobrym początkiem.

Koyotka Trzymajcie się dzielnie! Ja wierzę, że wszystko jest ok!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy mieliśmy wybierać imię naszemu pierwszemu Dziecku, nie znając jego płci, do końca nikomu nie zdradzaliśmy naszych pomysłów, bo wiadomo, ilu ludzi tyle opinii...
Było kilka opcji, ja dla dziewczynki chciałam Alicja albo Maja, jednak mojemu mężowi nie podobały się te imiona, później miała być Ola i Tomek, a ostatecznie przed porodem Emilka i Piotruś 🙂 I mamy Emilkę.
Teraz kiedy pytam o imiona mój mąż mówi, że mamy jeszcze mnóstwo czasu i że on o tym nie myśli... Ja już bym chciała coś wymyślić. 🙂 Staram się nie naciskać, a sama obmyślam imiona dla dziewczynki. Z dzieciństwa mam takie fajne wspomnienie 🙂 Mam trzech młodszych braci, za każdym razem kiedy mama była w ciąży chciałam z siostrą Anię 🙂 nic z tego nie wyszło 😁 hehe
I tak sobie pomyślałam, że może to i dobre imię dla córeczki. Podoba mi się jeszcze Zosia ( choć ich dużo ostatnio... ), Maria jest też ładne 🙂
W sumie nie wiem jak to będzie, ale pewnie podobnie jak w przypadku córeczki, właściwe imię było wybrane tuż, tuż przed porodem 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witajcie październikowe mamusie 🙂

Czytam Was od kilku dni, ale nie ujawniałam się, bo dopiero wczoraj tak na prawdę poczułam, że mogę się cieszyć moją ciążą 🙂 W 9 tygodniu trafiłam do szpitala z krwawieniem, odklejenie kosmówki, dostałam Duphaston i Luteinę i leżałam 3 tygodnie żeby utrzymać ciążę.
Wczoraj nasza Pani Doktor oznajmiła nam, że zagrożenie minęło, dzidziuś jest zdrowiuteńki i jesteśmy bezpieczni !

Jesteśmy w 13 tygodniu, termin 26 października.
Pozdrawiam wszystkie październikowe brzuszki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kurcze z imonami to faktycznie jest masakra;ja zaproponowalam mojemu,ze jak bedzie corka to moze damy na imie oliwia a jak chlopak to szymon albo patryk.Oczywiscie zadne mu sie nie podoba i wybral swoje; agata,joanna,alicja a dla chlopca damian albo dawid.
kurde meskie mi sie wogole nie podobaja 😞 czuje ze bedzie kiedy z tego niezy ubaw 🙂
najpierw bedziemy kaprysic to nie tamto nie a jak przyjdzie co do czego to imie badzie pewnie wybrane zupelnie spontanicznie bez wiekszego myslenia 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...