Skocz do zawartości

PAŹDZIERNIK 2011 -STARTUJEMY | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Bojalubie:ja pepsi piję litrami...ta bezkaloryczną ale mam powoli wyrzuty...no niczym się tak nie mogę napić jak tym świństwem;(chyba robię zapasy na okres bezpepsyjny po porodzie...pamiętam jeszcze jak mi po porodzie brakowało napojów gazowanych...

Ja na ten weekend zatowarowałam lodówkę jak na wojnę...są tam wszystkie cuda świata...owoce,ciasta,nawet z kremem,pierogi ruskie i z wiśniami,sery przeróżne,wędliny...kupiłam 3litry lodów i mnóstwo niezdrowych napojów...jak zaczęłam ten maraton mioędzy półkami sklepowymi to sama byłam przerazona...mam czas do jutra żeby to pochłonąć...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 14,1 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • carpioo

    1197

  • madziek84

    788

  • Iris

    1191

  • Zuziaczek

    1030

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
aga33 napisał(a):
Iris,a jak tam u Ciebie?czytam,ale czasem jak dobrnę do końca to nie mam sily pisać...zmartwiły mnie te Twoje ostatnie skurcze...no może nie tyle zmartwiły co prawie zabolały...Z dosypianiem mam to samo...muszę być naprawdę zjechana,żeby w dzień choć godzinę odespać...to chyba po urodzeniu Wiktorka tak mi się poprzestawiało,teraz doszło jeszcze nocne picie i siusianie i w sumie śpię bardzo mało,a mimo to nie odsypiam...będę tego za kilka chwil żaławała..



Agusia jakie foto!!!!!!!!!! 🤪 🤪 🤪 Rozbroiliście mnie!!!!!!! Wiktor jak marzenie, a Ty jaka laska!!! Kochana wyglądasz odjazdowo! Wiktorek przekochany 🙂

Skurczy już nie ma... mam nadzieję, że nie wrócą. Stawianie się brzucha, czy bezbolesne przepowiadające spoko ale to co było to jakies przegięcie 😉 Wystraszyłam się nie na żarty, ale na szczęscie nie wróciło. Byle do 10 paździenrika, do wizyty, a potem już skonczony 37 tydz to moge rodzić wcześniej. Może ten termin przyspieszymy, zobaczymy ile Tymek waży i będziemy pewnie myśleć.

A to dosypianie to weź... PO pewnym bardzo stresującym weekendzie, na początku sierpnia zdarzyło się tak, ze faktycznie w dzień spałam ale byłam wykończona emocjonalnie i mój organizm po prostu się zbuntował. A tak poza takimi przypadkami nie ma szans. Jak się Misiek urodził to tez tak było, mimo wstawania nocnego i zmęczenia całymi dniami byłam zawsze na nogach. Takie z nas cyborgi 😉 Teraz mimo ciązy mogłabym w dzień pospać ale tez jakoś się tak nie dzieje... Wstaje z moimi chłopakami, albo wcześniej. A mój mąż czasem żartuje ze mnie i mówi... taaaaaaak pewnie jak wychodzimy kładziesz się z powrotem do łózka... trudno mu w to uwierzyć, że jednak NIE.

Trzymam za Was mocno kckiuki wtorek zbliża się wielkimi krokami. Jestem cała podekscytowana razem z Toba 🤪 Czeka nas moc wrażeń 🙂 🙂 🙂 Kochana ściskam Cie mocno!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
aga33 napisał(a):
Bojalubie:ja pepsi piję litrami...ta bezkaloryczną ale mam powoli wyrzuty...no niczym się tak nie mogę napić jak tym świństwem;(chyba robię zapasy na okres bezpepsyjny po porodzie...pamiętam jeszcze jak mi po porodzie brakowało napojów gazowanych...

Ja na ten weekend zatowarowałam lodówkę jak na wojnę...są tam wszystkie cuda świata...owoce,ciasta,nawet z kremem,pierogi ruskie i z wiśniami,sery przeróżne,wędliny...kupiłam 3litry lodów i mnóstwo niezdrowych napojów...jak zaczęłam ten maraton mioędzy półkami sklepowymi to sama byłam przerazona...mam czas do jutra żeby to pochłonąć...


A ja nie moge ani coli, ani nic innego gazowanego, ani nawet soku pomarańczowego, który kocham bo mam po nich potworne zgagi 😞 kiepsko bo akurat ochota jest, ale co zrobić. pije wode i kubusie a o coli musze zapomnieć na dłuuuugo 🙂 niestety...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie również Igorek Joannny rozbraja, jak patrzę na jego fryzurkę 🙂 Zawsze miałam słabość do takich długowłosych bobasków 🙂
Śliczny Boguś też nam się pokazał 🙂
Ach jakbym już chciała przytulić mojego Syneczka 🙂
Wizyta w środę 😉 czy doczekam 😉? się okaże... 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam kochane!!!
Kasiuczka gratulacje,super ze jestescie w domku i ze wszystko oki 🙂 🙂 🙂zniknelas bez slowa a pojawiasz sie z tak cudowna wiadomoscia.jeszcze raz gratulacje dla Ciebie i meza 😆

Agus sliczne nowe foto 😆kurde,ze Ty jeszcze kochana masz sile podniesc Wiktorka na rece 😆 nie no dla mnie to ty jetstes super babka 😆 😆mowilam to juz chyba 1000 razy 😆 no ale...dla mnie THE BEST 😆 😆

Bojalubie nie przemuj sie z ta pepsi,bo mam to samo. 🙂cala ciaze staralam sie pisc wode i tylko jedna puszeczke w tygodniu musialam wypic pepsi a teraz.... 🙃 o zgrozo 😉moge pic kazdego dnia i juz nie tylko pepsi,byle by bylo gazowane 😮 masakra jakas 😮

Joane Igorek piekny 😆doczytalam ze mialas podobno okropna zgage a to jakis smieszny stary przesad 😉 😉 i tak sie teraz zastanawiam jaki moj synus sie urodzi czy tez bedzie mial tak sliczna czuprynke,bo mnie zgaga wykancza,zwłaszcza wieczorami 😉

Gosiaczku witamy z powrotem,super ze juz jestescie w domku 😆

Aguska czyzbys szykowala sie jako nastepna do porodu 😉super,trzymam kciuki 😉 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kasiuszka26 napisał(a):
hejcia ja tylko na chwilcie
forumowe cioteczki powitajcie Bogdanka Szymona urodzony 26 września siłami natury
waga przy porodzie 2610 długośc 49 cm
dziś mnie dopiero wypuścili bo mały miał ostrą żółtaczkę kliniczną i miał fototerapie
jutro dłużej posiedzę i zamieszczę fotkę
gratuluję wszystkim co urodziły!



GRATULUJĘ!!!!!
czekamy z niecierpliwością na relację 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Taaa dziewczynki 🙂laseczka jestem wagi XXL ale dałam sie dziś jeszcze pofotografowac,bo to już moja ostatnia ciąża i wiem że za jakiś czas tego wielkiego brzuszyska będzie mi bardzo brak...Co do noszenia mojego pędraczka,to ja jestem przyzwyczajona do jego wagi 🙂takiemu bąkowi naprawdę trudno wytłumaczyć że jest już za duzy żeby go nosić(on tak nie uważa... 😉)

Środa...Irenko to dla nas obu emocje...Twoja wizyta i mój może dzień witania sie z moimi pachnącymi niemowlaczkami 😉zleci...tylko ja nie wiem czy chcę żeby to jakoś szczególnie szybko nastąpiło 😉No chyba że się zdziwię i puszcza mnie do domu...i to ja urodzę na końcu...ale by było...jeszcze mnie mama76 ścignie 😉ale gdyby nawet tak się stało to liczę,że będziecie mni9e wspierały i zaglądały na brzuszek...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kokosanka napisał(a):
[
a i ja jeszcze sobie po cichu marzyłam, że może dzisiaj urodze 2.10. ta data mi się podoba, ale widac, że Nadia nie słucha mamy i nic z tego nie ma i nie będzie 🙂 cóż, teraz to już każdy inny dzień będzie dobry..Carpioo ciekawa jestem strasznie, czy tego 9.10 Jagódka Cię posłucha i ujrzy nasz cudowny świat 🙂


wierz mi że także jestem bardzo ciekawa.. wg tego miałabym rodzić za 7 dni 🙂

Gosia- fajnie ze juz wychodzicie.. 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Agusia ja Cie podziwiam, że Ty jeszcze byś chciała pochodzić z brzusiem 🙂 Ja to bym poszła choćby jutro 🙂 Już bym chciała zdjąć brzuś i ponosić go na rękach, ale wiem... jesteśmy w trochę innej sytuacji. Co nie zmienia faktu, że zawsze ale to zawsze możesz liczyć na nasze wsparcie! Bezapelacyjnie zawsze! 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Iris:dzięki za kciuki:?)a co do spania to mój mąż tez myśli,że ja spie kiedy spi Wiktor popołudniu...a prawda jest taka,że wtedy zwykle jestem z Wami...nadrabiam czytanie i czasem nawet zanim wstanie mały zdążę coś napisać...ale szaaa bo gdyby to siędział to by stwierdził że szalona jestem 😉
Co do tych bolesnych skurczy to zyczę Ci żeby juz nie wróciły do samej cesarki...to tez już tuż tuż...kurcze no jak sobie uświadamiam ile dzieciaczków już jest na świecie to dociera do mnie że i moje są już prawie w moich ramionach...choć martwię się bo brak we mnie takiej radości i ekscytacji jakiej bym pragnęła...mam nadzieję,że kiedy przyjdzie czas na przywitanie znajdą się te wszystkie emocje których nie czuję...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasiuszka gratuluję 🙂 urodziłyśmy w ten sam dzień i mi też najpierw wody odeszły 😉

Aga śliczne foto....to ta sama sukienka co kiedyś miałaś w niej zdjęcie-ta od męża??

Gosiu witaj z powrotem 🙂 dobrze, że synuś już zdrowy, a z karmieniem dasz sobie radę. Zobaczysz 🙂 tylko się nie poddawaj-ale tobie chyba to nie grozi

Zuziaczek też widzę nowe foto i to fajne z pomysłem 🙂

No to chyba dużo nas nie zostało do kompletnego rozpakowania 😉 ale co tu się dziwić...w końcu mamy już październik-ale ten czas leci

Dobranoc brzuszki i mamuśki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
oo AGUŚ- jak ty pieknie wygadasz, a Wiktorek- słodycz sama!!!

chciałam tylko w skrócie napisać że od 3 dni mam mnóstwo energii.. łażę jak opętana..
no normalnie dzisiaj w Łazienkach Królewskich to zrobiłam kilometry! 😮
a chcę rodzić!!!
a chcę tulić Jagodę!!!


cos chciałam jeszcze napisać,.. ale nie pamiętam..

moze o coli tudzież pepsi- piję litrami!
no i bavarię..

a i teraz piję także herbatkę z liści Malin..

ale to niew to chciałam napiać. juz sama nie wiem co..

jak z energią jest OK, to z pamięcią mniej 😜

Dobranoc brzuszki! 😜

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
aga33 napisał(a):
Iris:dzięki za kciuki:?)a co do spania to mój mąż tez myśli,że ja spie kiedy spi Wiktor popołudniu...a prawda jest taka,że wtedy zwykle jestem z Wami...nadrabiam czytanie i czasem nawet zanim wstanie mały zdążę coś napisać...ale szaaa bo gdyby to siędział to by stwierdził że szalona jestem 😉
Co do tych bolesnych skurczy to zyczę Ci żeby juz nie wróciły do samej cesarki...to tez już tuż tuż...kurcze no jak sobie uświadamiam ile dzieciaczków już jest na świecie to dociera do mnie że i moje są już prawie w moich ramionach...choć martwię się bo brak we mnie takiej radości i ekscytacji jakiej bym pragnęła...mam nadzieję,że kiedy przyjdzie czas na przywitanie znajdą się te wszystkie emocje których nie czuję...


Znajdziesz Kochana znajdziesz, zobaczysz, jestem tego pewna... To wynika z różnych przyczyn, ze zmęczenia, ze strachu, z tych wszystkich obaw jak to będzie... Przed Wami nie lada wyzwanie, tylko głupi człowiek by sie nie bał. A poza tym dochodzi do nas, do każdej z nas ten sam strach związany ze zdrowiem dzieci, z obawą o wszystko począwszy od zwykłych rzeczy takich jak opieka, po karmienie, spanie po sprawy czysto organizacyjne i finansowe. Wiem, ze jesteś pełna strachu ale uwierz mi Kochana że sobie poradzisz. My kobiety, mamy w sobie taka niezmierzoną siłę, której nie ma żaden facet! I tu chodzi o siłę fizyczną i psychiczną. Pamiętaj że zawsze masz nas i nawet jak w środku nocy przyjdzie Ci na myśl żeby się tu wyżalić to z samego rana znajdziesz deszcz pocieszenia i słów wsparcia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dobranoc karpiku:ta energia to tez podobno oznaka zbliżającego się rozwiązania(życzę mocno)ale tam...przecież my wszystkie jesteśmy już na finiszu...takich oznak można było sie bać w lipcu albo w sierpniu 😉teraz to już maluszki będą się kluły jedno po drugim 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Agatko:wiem...i liczę na Was bardzo 🙂uciekam kłaść małego...bo zabalował chłopak trochę 🙂wyjął mi wszystkie miski i garnki z szafek i sie tak ładnie bawił,że nie miałam sumienia mu tej zabawy przerywać,ale chyba czas na niego...zwłaszcza że powoli odnosi na miejsce skradzione gary 😉pozdrawiam i ściskam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Carpioo, tyle energii to właśnie przed finiszem się dostaje, więc Ty uważaj na siebie, bo już lada moment powitamy Jagodziankę na tym świecie !!! 😜

Aga33, jakie boskie zdjęcie ! 🤪
Czyli udało się dziś zrobić sesyjkę 🙂 SUUUPER !!!
Wiktorek boski, a Ty kwitnąca z pięknym brzuniem i szczuplutka laseczka !!! 🤪
Prześlicznie wyglądasz !!! Naprawdę !!!!!!!!!!!!!!!!!!

Iris napisał(a):
Zuziaczek napisał(a):
[quoteHi hi ! Super !!!
Ja dziś w Blue City miałam jakies dziwne akcje... nie mogłam żadnych napisów przeczytać, nawet wielkiego PANDORA nad sklepem... Po prostu mi się słabo zrobiło i straciłam widzialność :/

Przyjechaliśmy do domu i mi przeszło ... dziwne to było...


Chyba nam już zmęczenie się daje we znaki, albo jakies mamy uciski albo nie wiem 😉 ale ja miałam to samo wczoraj, słabo, dziwnie, poty jakies, ból w dole brzucha i ledwo doszłam przez parking do samochodu... Głupie uczucie. Chyba nie powinnyśmy już same się nigdzue wypuszczać, bo trochę strach...


ja się czułam jak pijana, ale przecież nie piłam... :/ Ostrość widzenia bardzo spadła, trochę chwiejne ruchy, jak po alkoholu, jakbym było mocnoooo pijana... Ciekawe, co by było jakby mnie za kierownicą to złapało... Na szczęście byłam z Moim.

Joane0509 napisał(a):
Aguska
ta galaretka to wlasnie czop , nie musi byc podbarwiony krwia! moze byc zupelnie przezroczysty lub metny.

a kilka dni z rzędu może po kawałku odchodzić ?
Bo ja od kilku dni mam takie bezbarwne galaretki często na majtkach 😮
Ale żeby kilka dni ???
Skurczy niet, wód niet.... Ja sama już nie wiem, czy kiedykolwiek urodzę...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Zuziaczek napisał(a):


Skurczy niet, wód niet.... Ja sama już nie wiem, czy kiedykolwiek urodzę...


Kochana a ja co mam powiedziec? 🙂 u mnie też nic 🙂 do tego mąż nie chcę się ze mną gimnastykowac, bo stwierdził, że nie będzie seksu jak ja nie mam przyjemności..cóź..muszę czekac na zamoiste wyjście Nadii bez pomocy męża 🙂
ja nawet nie wiem, czy mi czop odszedł, czy nie, bo ciągle coś ze mnie "leci" w ciagu dnia i ciężko mi określic co to może byc 🙂

Może Aguska będzie teraz, potem Aga33, chociaż tabelkowo czas na Bajkę i Anetkę..zobaczymy..może jutro rano będą jakieś nowe dobre newsy 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja tak wpadłam podejrzec tabelkę i normalnie w szoku jestem...12-cioro bąbelków 🙂a doliczając Szuwarynę to 13-cioro,no i jeszcze nie wiadomo bo może są jeszcze jakieś niespodzianki...a Kasiuszka urodziła tak jak Koyotka...Zaraz po Anecie i Bajce planowo wypadasz Ty Aniu 🙂zobaczymy jak to się poukłada,ale ładnie ta nasza tabelka już wygląda 😉i tak dosyć w kolejności idzie...jakby co to przepraszam,że sie wpycham 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
aga33 napisał(a):
ja tak wpadłam podejrzec tabelkę i normalnie w szoku jestem...12-cioro bąbelków 🙂a doliczając Szuwarynę to 13-cioro,no i jeszcze nie wiadomo bo może są jeszcze jakieś niespodzianki...a Kasiuszka urodziła tak jak Koyotka...Zaraz po Anecie i Bajce planowo wypadasz Ty Aniu 🙂zobaczymy jak to się poukłada,ale ładnie ta nasza tabelka już wygląda 😉i tak dosyć w kolejności idzie...jakby co to przepraszam,że sie wpycham 😉


Aguś Kochana, z 2 bąbelkami wpuszczamy Cię z chęcią przed kolejkę w tabelce 🙂
Podziwiam Cię, że sukienki jeszcze nosisz..ja to wbijam się tylko w legginsy w nic więcej a mogę miec jeszcze wizję 3 tyg chodzenia w ciąży (bo niby 2 tyg można przenosic)..Zazdroszczę, że juz we wtorek możesz miec Amelkę i Maksia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
  • Dodaj nową pozycję...