Skocz do zawartości

PAŹDZIERNIK 2011 -STARTUJEMY | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 14,1 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • carpioo

    1197

  • madziek84

    788

  • Iris

    1191

  • Zuziaczek

    1030

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Anetta napisala - To już są dwa dinozaury 😉 Ja również walczę jeszcze z całych sił, chociaż wczoraj miałam mały kryzys 😞 mały się prężył, wyginał, wisiał na cycku parę ładnych godzin a nic nie chciało lecieć 😞 tak było pół nocy, dopiero nad ranem coś się ruszyło. Myślałam, że nie dam rady jak patrzyłam jak się męczy z głodu, a ja nie mogę mu pomóc 😞 okropne uczucie, od razu stres, mąż poucza, żeby się nie stresować bo to ma wpływ na mleko, zgodzę się, ale jak to zrobić???


Anetto, a skad wiesz, ze nic nie chcialo leciec albo, ze sie wil z glodu. Moj tez czasem sie tak wije, ale nie jest to zwiazane, ze nie mam pokarm i maly jest glodny. Powod- gazy albo kupka, ktore siedza w brzuszku i nie chca wyjsc. Wtedy czasem nawet nie chce piersi to staram sie mimo wszystko przystawic i najczesciej sie udaje. potrzyma w buzi, possie bez popicia i zasnie i jak sie obudzi to idzie kupka albo baczki 😁 albo innymi razy possie i popije mleko, ktore popchnie kupke i wtedy wyjdzie i juz dziecko spokojne 😁 Tak wiec upewnij sie, czy aby nie chodzi o to samo co u mnie. 🙂 no i ja chyba tez jestem dinozaurem bo karmie wylacznie piersia choc caly czas troche pobolewa jak lapie piers 🤢
pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OLALEŃKA I HABIBATI GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
nie zaglądałam tu strasznie dawni do was ale jakieś takie straszne dołki mnie łapały że na nic nie miałam ochoty potrafiłam przewyć pół dnia 😞 już myslałam że to ta depresja poporodowa ale odpukać na razie przeszło
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
co do nalotu na jezyczku, u mojego tez jest. pediatra widziala i mowila, ze wszystko ok.
widzialam tez, ze pisalyscie o oliwkowaniu. ja mojego oliwkowalam, bo linial i jak poszlam do przychodni to polozna nic nie mowila na to a nawet polecila zwykla oliwe z oliwek. nie ma nic wiec zlego w oliwkowewaniu, zreszta starszy syn byl oliwkowany, pory mu sie nie zxatykaly no i zyje do tej pory 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
witajcie spowrotem ja tylko na chwile wpadłam byłam na zakupach kupiłam wkoncu spodnie normalne obcisłe spodnie i buty i małe zakupy w biedronce nawiazując do tematu białego nalotu w buzi dziecka ja przemywam przygotowaną wodą już sie nauczyłam jak moja pierwsza córka miała to samo niezeszło tylko sie pleśniaki porobiły i trzeba było fioletować wiec ja juz na zas wycieraz gazikiem ,dziewczynki uciekam spać miłej nocy i dużo zdrówka życzę
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mama76 napisał(a):
co do nalotu na jezyczku, u mojego tez jest. pediatra widziala i mowila, ze wszystko ok.
widzialam tez, ze pisalyscie o oliwkowaniu. ja mojego oliwkowalam, bo linial i jak poszlam do przychodni to polozna nic nie mowila na to a nawet polecila zwykla oliwe z oliwek. nie ma nic wiec zlego w oliwkowewaniu, zreszta starszy syn byl oliwkowany, pory mu sie nie zxatykaly no i zyje do tej pory 🙂


Pierwsze słyszę żeby oliwkowanie było zakazane Ja moją cały czas oliwkuje, w szpialu tylko kazali używać wazeliny bo niby w głębsze warstwy skóry wnika
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
bajka1202 napisał(a):
Olenko wracaj szybciutko do siebie 🙂
Ja dzisaj perwsza noc sie wyspalam, spalam u mamy Julka raz sie tylko obudzila i ja nakarmilam cyckiem i moja mama ja pozniej uspala tak mi wiele to dalo o wiele lepiej sie czuje... I dziekuje mojej mamie ze mi pomogla bo naprawde potrzebowalam takiej jednej nocy bo opadalam z sil...


ja też już powoli jak zombie wyglądam..za tydzień jadę do mamy i tam sobie troszkę odsapnę, bo w nocy to nawet nie takie spanie, tylko czuwanie..zdarza mi się, że o 4 rano po karmieniu biorę ją już do łóżka, bo to ciągle wyłażenie z wyra do łóżeczka z tą bolącą dupą też mnie wykańcza..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
bajka1202 napisał(a):
Aguska ja mam ten sam problem z Julka ma całą pupe wysypana i nie mam pojecia od czego myslalam ze ja cos zjadlam nie tak ale nie mozliwe... potem chusteczki odstawilam i dalej nic tormntiolem tez smarowalam i nie pomaga jedynie co to sudocrem lekko zalagodzil i czekam na polozna moze ona mi cos doradzi.... Nawet zmienilam pampersy na orginalne zamaist Dady z Biedronki i dalej nic nie pomaga 😞


moja też ma takie krostki na dupce..też ją myję tylko wodą z mydłem (położna mówiła, że chusteczki nawilżane od 1mca dopiero) i ma teraz pampersy, wcześniej miałą paczkę huggiesów(a w szafie mam zapas huggies i dada) i cały czas to ma..też poczekam na położną, zobaczymy co powie, bo chciałam się Was pytac, czy też to Wasze maluszki mają..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aneta84 napisał(a):


Dobrze, że nie jestem tylko jedynym dinozaurem he he 🙂 chociaż Kokosek kusi winkiem i whisky ehh ale trzeba obejść się smakiem 🤢



powiem Ci, że mi już to whisky tak nie smakuje jak kiedyś..zrobiłam sobie drinka, przygotowanie do jego spożycia nieziemskie i co? jakoś mi nie wchodził a jak go wypiłam to od razu spac mi się chciało. aż mi się wierzyc nie chciało, że mi whisky nie smakowało 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej Kochane,

HABIBIBI gratulacje !!!!!!!!!!

Bachap witaj Kochana w domku!!!!! Przepraszam że wczoraj nie odpisałam na sms ale nie miałam kiedy!? Skarbie my już w domku, nie wiem skąd ten sms 🤔 jakiś stary mi się wysłał chyba do Ciebie albo jakiś chochlik mi w telefonie siedzi i psikusy robi 🙂

Kokosanko a ja czytałam w szpitalu, że od czasu do czasu można sobie pozwolić na ciacho, kawę, czy kieliszek wina i też sobie na pępkowym pociągnęłam ze trzy łyczki Carlo Rossi różowego, ale żeby mi jakoś specjalnie smakowało... nieeeeee...

Ja zaliczyłam wczoraj dołek, bo na 13:30 mieliśmy wizyte u lekarza i bałam się, że znów się okaże , że Tymek nie przybrał na wadze, ale na szczęście udało się. Mały waży 3550 więc do wagi urodzeniowej zostało nam już niewiele do przybrania, no i zdecydowanie jest mniej żółty, a dzisiaj to praktyczie w ogóle 🙂 Rano, po pół nocy przystawiania Tymka co godzinę do piersi zaliczyłam kryzys, poryczałam się, bo byłam już tak upocona, zmęczona, niewyspana, że masakra... Mąż kazał mi iść do wanny, zrobił Małemu butelkę ale ten wypił raptem 20 ml więc nie był głodny, bo już miałam wątpliwości co do wartości mojego mleka... Na szczęście wizyta OK więc w dobrym humorze wróciłam do domu. Dzisiaj w nocy niestety Tymek mi uszkodził prawą brodawkę, która boli niemiłosiernie, nie da się go przystawić do prawej piersi, bo boli jakby ktoś mnie nożem ciął... pierwszy raz skorzystałam z laktatora i było super. Ściągnęłam z niej 90ml i Młody prawie wszystko wypił 🙂 Teraz śpi 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakoś dziwnie sie porobiło od kilku dni bolą mnie brodawki nawet ciutkę popękały ech smaruję je ale się dziwie bo cały czas dobrze dostawiam ..boli po karmieniu jakby kto szpilki w sutek wkładali i przy przystawieniu pierwsze kilka minut i podkoniec karmienia jak powoli zasypia
znuw kolki ostatnia noc to już masakra daje mu infacol ale mało pomaga niemam sił już 😞
habibati super 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasiuszka jestem z Tobą u nas to samo tyle,że w dzień ,już odbijam 3 razy w ciągu jednego karmienia bo Kaja strasznie łapczywa i troszkę lepiej ale teraz znowu za to zaczęła wymiotować dziś nad ranem tak mi chlusnęła przez ramię ,że prześcieradło musiałam zmieniać i piżamę normalnie jak żul 😮I sutki mnie też ostatnio zaczęły znów boleć w takich samych momentach jak Ciebie ehh..........
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
mama76 napisał(a):

Anetto, a skad wiesz, ze nic nie chcialo leciec albo, ze sie wil z glodu. Moj tez czasem sie tak wije, ale nie jest to zwiazane, ze nie mam pokarm i maly jest glodny. Powod- gazy albo kupka, ktore siedza w brzuszku i nie chca wyjsc. Wtedy czasem nawet nie chce piersi to staram sie mimo wszystko przystawic i najczesciej sie udaje. potrzyma w buzi, possie bez popicia i zasnie i jak sie obudzi to idzie kupka albo baczki 😁 albo innymi razy possie i popije mleko, ktore popchnie kupke i wtedy wyjdzie i juz dziecko spokojne 😁 Tak wiec upewnij sie, czy aby nie chodzi o to samo co u mnie. 🙂 no i ja chyba tez jestem dinozaurem bo karmie wylacznie piersia choc caly czas troche pobolewa jak lapie piers 🤢
pozdrawiam


Też tak myslałam, że to bączki, ale stawiałam na pokarm bo nawet jak mały dłuższą chwilkę sie uspokoił i postanowił jednak coś dłużej possać to za chwilę jak nic mu nie leciało( zazwyczaj słyszę jak ładnie połyka) denerwował się przeokropnie. No nic, zakupiłam laktator coby sobie tę produkcję troszkę podkręcić 😉 i zobaczymy, do tego herbatka z hippa mimo obaw, naczytałam się że niekiedy koper działa na dzieciaczki odwrotnie-powoduje gazy.

Meegotko mój mały dzisiaj dwa razy w przeciągu dwóch godzin potężnie wzwymiotował 😞 mam stracha, pierwszy raz mu się to zdarza. Przeraźliwie chlusnął pod cisnieniem raz na mnie a raz na męża jak próbowaliśmy go "odbić". Nie wiem czy to objaw czegoś bardziej niepokojącego czy po prostu najadł się za dużo, a z odbijaniem bieda....
Kurdeee jak ja bym chciała mieć jakieś podręczne kompedium wiedzy o maluchach coś na wzór najlepiej instrukcji obsługi 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...