Sierpień 2009 | Forum o ciąży

Gosia2, a może Matikowi rosną ząbki?

Sandra, a nadal będziesz morsem? :> widziałam na fb, że wybierasz się popływać, nie zaszkodzi dzidzi?

Nie wiem, nie ma zadnych publikacji na ten temat ani w literaturze ani w intermecie..
wiec ja poki co zamierzam praktykowac...
Chyba, ze pozniej bede obserowaac jakies niepokojace sygnaly...

Boje sie jedynie, tego, ze przebywanie w zimnej wodzie zwieksza ryzyko zakazen pochwy.. jak sie wybiore mze za 2tygodnie do lekarza, to podejme decyzje...

http://www.youtube.com/watch?v=Htx2HudRp6s

http://imageshack.us/clip/my-videos/42/ong.mp4/

hej 🙂
Sandra alez Wam sie udalo szybciutko, super, mnie tez az ciarki przeszly ze wzruszenia 🙂 super, jeszcze raz Gratuluje 😘

Kasiu na pewno mu idą ząbki... strasznie go męczą 😞 jedno, że idą wszystkie na raz, 2 - rosną mu takie łopaty, że głowa mała a 3 - strasznie długo się przebijają.. już je niby widać i czuć pod dziąsełkiem a one jeszcze 2 m-ce potrafią się nie przebić 🥴 widać, że go męczą.. ale te nocne akcje to chyba nie na zęby.. przynajmniej wtedy nie zachowuje się tak jak zwykle "na zęby"...
zobaczymy co będzie dzisiaj... Domęczyłam go i poszedł spać trochę później niż zwykle.. ale zjadł też mniej:/ strach się bać...

Gosia2 eh 😞 namęczy się Mateuszek, biedny 😞
a tak z innej beczki - czy stosowałas jakąś dietę po porodzie, że tak szczupło wyglądasz?
kurde, mnie mój brzuch przeraża, jest taki obwisły ;( nie wiem czy dojdę do formy jaka miałam sprzed dwóch ciąż. marzy mi się znów mieć te 65 kg, a póki co jest 76 ;/

Ja po nadii tak ladnie schudla, ale wrocilo mi z nawiazka...biedny matik, a Tobie nocu nie zazdroszcze...

cholera ja dzisiaj jakos nerwowo spalam.. 😞 pol nocy sie budzilam, krecilam, myslalam...ehh.. ciezkojako..

Kasiu ja cały czas jestem na jakiejś diecie ☺️ ☺️ ☺️
ale często się łamię...
ale to Ci napiszę jak znajdę czasu więcej 🙂 a tak to ćwiczę, ćwiczę i jeszcze raz ćwiczę 🙂 też czasem z przerwami ale staram się przynajmniej hula-hop kręcić codziennie 🙂

Spałam dzisiaj 9 godzin!!!! 😁 ale o tym też potem 🙂
buźka na niedzielę 🙂

Dla Ciebie buzka rowniez 🙂

My sie powoli szykujemy na morsowanie.. Nadia biega po chacie w stroju od rana, bo ona chce" płyłać" 🙂
hehe Ciekawe czy choc palec zamoczy w wodzie 🙂

hej 🙂

Gosia2 ćwiczeń jeszcze za bardzo nie mogę wykonywać bo mnie TAM ciągnie, nawet biegać jeszcze nie mogę bo czuje jak mi sie macica przewraca wewnątrz 😮
ale później chyba też zacznę coś z ciałem robić bo mnie to przeraża..
z dietą będzie ciężko, bo za bardzo się łamię. Obiecałam sobie, że po porodzie nie tknę słodyczy i co? mama przyywiozła pączki i 2 wpieprzyłam brzydko mówiąc 😞

Kasiu na cwiczenia to ty masz jeszze czas...wiec nie przesadzaj, od razu nie schudniesz 13 kg...a jeszcze sobie zaszkodzisz...

No ja do momentu az karmilam nadie to jakos udawalo mi sie ograniczac zarcie.. a pozniej juz lipa.. 🙂 no i wrocilo to co zeszlo 🙂

Dziecie poszlo mi spac, obiadek sie robi, wiec troche czasu na posprzatanie domku 🙂 bo wczoraj Dariusz z pracy wrocil i nazekal, ze balagan narobilysmy z Naducha 🙂 haha

wiesz, ja to bym chciała od razu wbić się w dzinsy sprzed ciąży, a tu dupa 😜

martwi nas trochę Michałek - często się zachłystuje, je tak łapczywie, potem długo dochodzi do siebie jak uda mu się zaczerpnąć powietrza.. no i chyba u niego ten zatkany nos jest przez mleko, które mu podchodzi pod nosek jak się zachłyśnie. Eh, na dodatek nierówno oddycha, ma momenty że w ogóle nie oddycha, po cyzm szybko łapie powietrze. Najgorsze są nocki bo człowiek slęczy nad łóżeczkiem i słucha cyz oddycha.. Mam nadzieję że mu sie to unormuje...

hej 🙂
Kasiu zobaczysz jak przy dwojce chlopakow szybko zrzucisz kilogramy 🙂
a jak tam Michalek w nocy spi?? czesto budzi sie na karmienie?

Niom wybralam juz w sumie lekarza, tego co odbieral Nadie i dzieki niemu urodzilam bez naciecia krocza... bede chodzic prywatnie..
wizyte mam dopiero 20.10... umre normalnie przez tyle czasoo.. 😞 bo to az 17 dni.. choc moze uda mi sie go namowic, zeby choc USG mi w szpitalu zrobil... 🙂 hehe

Co tu taka cisza?? 😞

manka27 napisał(a):

hej 🙂
Kasiu zobaczysz jak przy dwojce chlopakow szybko zrzucisz kilogramy 🙂
a jak tam Michalek w nocy spi?? czesto budzi sie na karmienie?

Michał budzi się średnio co 3 h, sam tak wstaje. Nie jest źle, bo w nocy zje, przebiorę go i idzie dalej spać, a jego dzien wygląda tak, że wstaje ok.8, potem ok 10-11 idzie spać, wstaje ok 13-14, zje, przez godzinke jest aktywny, potem sznów idzie spać, wstaje ok 18, potem jest kąpiel i zasypia ok 21. Kiedy Michał zasypia kąpię wtedy Grzesia i potem on zasypia. W sumei to Grześka musze za ręke trzymać, jakoś bezpiecznie się czuje, ale za drzwiami mam michała w łóżeczku i nadsłuchuje czy już spi czy nie 🙂
grunt to dobra organizacja i chyba powoli ją łapię. Tak jak Gosia2 pisała, trzeba było zorganizować sobie rozkład dnia i jest juz z górki 🙂

ostatnio jednak ciągle boli mnie głowa, wstaje to boli mnie oczodół i płat czoła, no masakra ;/ ale to chyba od zmęczenia. Ostatnio nie śpie w dzien bo keidy G zasypia na dtrzemkę to akurat M wstaje i dupa blada trzeba byc aktywnym 😜

Sandra, ja pierwsze usg nmiałam zawsze w 12 tc,i też nie mogłam się jego doczekać 🙂

co do kg to stoję w miejscu, wciąż 76 ;/ ale przy wzroście 178 mieszczę się w normie, BMI na granicy 😜

🙃

hej 🙂
a u nas Kacperek ma półpasiec 😞
Kasia fajnie ze tak dobrze ci idzie ta organizacja 🙂
Sandra jak tam samopoczucie??

Nie zazdroszcze polpasca.. boli to cholerstwo.. 😞

Dobrze sie czuje, jutro ide do lekarza... wczoraj jedynie herbate zielona ogladalam ponownie 😉

ja do 20 tc czule witałam się z kibelkiem co rano 😁 i od samego początku jadłam tylko słodkie i co> i chłopak 😉

Marzena, oj a skąd się przyplątało to cholerstwo? 😞 biedny Kacperek, może gorączkował właśnie od tego?

ooo to ja nie 🙂 jedynie mdlosci mialam no i kluche w gardle.. ale nie wymiotowalam ani razu..

a wczoraj moja wina, o zrobilam sobie herbate i mi nie smakowala od poczatku., ale na sile ja wyzlopalam.. glupia. 🙂

wiesz co Kasiu teraz tak sie zastanawiamy czy ta goraczka nie miala zwiazku z tym, tyle, ze ona byla gdzie tydzien wczesniej.
Jeju ja siedzialam w ciazy przy kibelku 4 miesiace, oj masakra to byla 😞

hej 🙂

hej 😜
wpadłam na moment, chodze dziś cały dzień jak zombie. Pochwaliłam Michała ze taki spokojny, to mi wczoraj dał popalić.. wstał o 21, oczy jak 5 zł do 1 w nocy, wkurzał sie nie wiadomo na co, a to ciamkał cyca, potem ulewał i tak w kółko.. dziś wstał o 8 i do 11 to samo, nic nie mogłam przy Grzesiu zrobić bo chciał być na rękach. Ah aż się boję co będzie wieczorem. Nie to żeby go coś bolało tylko włącza mu się tryb marudzenia ostatnio..

mam pytanko, orientujecie się ile musi minąć czasu od porodu żeby można byo oddac krew? czytam, że u mnie potrzebują mojej grupy krwi, do tego roczny maluszek pilnie potrzebuje krew, aż mi sie go żal zrobiło

No na pewno jeszcze kasiu nie oddasz tak szybko.. musi minac minimum tyle ile trwala ciaza...czyli 9 miesiecy...

Ehhh, bylam u lekarza i byl problem z prcherzykiem.. wiec albo to ciaza pozamaciczna, albo jeszcze za mala.. 😞 do srody musze uzbroic sie w cierpliwosc..