Skocz do zawartości

Lipcóweczki 2009 | Forum o ciąży


gosiawilsonka

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
czyli dieta dukana,to ta z wyłączeniem glutenu tak???nie wiedziałam..
kurcze,bo mi nie chodzi o to by schudnąć.mam straszny tradzik,ciaza,antybiotyk,masci ,zioła itp. tyle lat i nic mi nie pomogło...a dowiedzialam się,ze byc moze jest to spowodowane alergią na gluten,dlatefo chce go na jakis czas wyeliminować i sprawdzić czy przestanie mnie wysypywac ropniakami...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 7,4 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Hej mamusie. w ramach wyjaśnienia - bejbika drugiego jeszcze nie będzie, a przynajniej do wizyty u lekarza nie było:P
Staram się was czytać, ale niestety mam obecnie sporo problemów i czasu brak... Powiem wam, że zmęczona życiem jestem... czasem mam dosyć... 😞
Miło z waszej strony, że czasem pomyślicie o mnie. Buziaki dla was.
Dobranoc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej Ania to jak nie chcesz schudnac to nie bierz sie za tą diete..... 😉 moze to o inną chodziło.. a ja nie doczytałam 🙂 tu chodzi o weglowodany 🙂 i tłuszcze zeby je eliminowac. a tak z innej beczki to u mnie wszyscy spiochają a mie sie nie chce 😞 za to rano nie bedzie chciało sie wstac 🙂..aha byłam na kontroli z Kamilkiem.jest zdrowy....tzn w poniedziałek moze isc do przedszkola ale wziewy dalej ma brac.....to raczej astma oskrzelowa.lekarka mnie uspokoiła ze z wiekiem sie z tego wyrasta i zebym sie nie bała tych lekarstw....bo zazwyczaj rodzice sie boją. bylismy tez u fryzjera z Kamisiem...mamuska umówiła sie na wtorek bo ma mega odrosty.....pewnie bedzie z 5 cm....jak nie wiecej!aha macie moze jakis sprawdzony sposób na włoski zeby nie wypadały?bo cholercia jak narzekałam ze mam ich duzo to teraz mam ich coraz mniej!! az mnie to zaczeło przerazac....dosłownie wszedzie są moje włosy....w jedzeniu,na dywanie masakra.... w ciazy mi tak nie wypadały!! Zanci kochanie nic sie nie martw....ja tez mam taaaakie doły czasem,ze odechciewa mi sie wszystkiego...nieraz załuje słów jakie wtedy wypowiadam!!! moze my jakąs depresje mamy...?głowa do g óry kochana wszystko sie jakos musi ułozyc!! buziaki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Milcia...chyba każdą z nas dopada taka mała jesienna depresja.. 🥴 Żanka uszy do góry 😘 u mnie też ostatnio dość nerwowo...czasami aż się chce wyć do księżyca 🤨 a do tego nie mam się tak na prawdę komu wyżalić, bo mojego wiecznie nie ma...teraz prawdopodobnie nie wróci z trasy na weekend, bo się nie wyrobi i nie da rady przyjechać.. 😞 w takich sytuacjach najbardziej żałuje się tego co się powiedziało...zrobiło...albo,że się czegoś nie powiedziało.. pokręcone to wszystko 🤢 idę spać 😉 miłej nocy kochane 🙂







Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzień dobry. Dziękuję dziewczyny, kochane jesteście. Mam chwilkę, więc mogę się troche rozpisać. Od marca mieszka z nami mój ojciec, co jest dla nas strasznie uciążliwe. Wyprowadziliśmy się od mamy, żeby mieć święty spokój i żyć SAMI! Ojciec był w Niemczech od paru lat. Uciekł z kraju, bo tu nawywijał (długi). W Niemczech jest brat mojej mamy i pewnego dnia zadzwonił do mnie, że mój ojciec jedzie do nas, bo nie ma się gdzie podziać. Przepił WSZYSTKO czego się tam dorobił. Spał na wycieraczkach, po śmietnikach... Więc z mężem go przyjęliśmy. Przywiózł ze sobą małą torbę ubrań, telewizor i czajnik bezprzewodowy - to CAŁY jego dobytek. Załatwiłam mu pracę. Jakiś czas nie pił. Ale nas męczyła jego obecność. Mamy dwa pokoje, mieszkanie 42m, brak prywatności. Wieczorem on rozwalał się na kanapie, a my siedzieliśmy na podłodze. Ale mniejsza już z tym. Zaczął popijać. Raz poszedł z moją córką na spacer - zawsze brał ją w soboty, żebym sobie posprzątała itd. i wrócił narąbany... Szał mnie ogarnął. Normalnie możecie mi wierzyć, albo nie, ale spuściłam mu taki wpierdol, że masakra. Pierwszy raz w życiu tak się czułam. Wstąpił we mnie diabeł!! Mam taki uraz do pijaków, bo moi rodzice właśnie przez to zgotowali nam nieciekawe dzieciństwo. Wywaliłam go z mieszkania. O 3 w nocy przywiozła mi go policja, bo spał na dworcu. I ta sytuacja powtórzyła się kilka razy. Ciągle go przygarnialiśmy. Ale w ostatnim tygodniu miarka się przebrała. Pokłóciłam się z mężem. Chciałam na noc jechać do mojej mamy, bo Lala jakaś przeziębiona była, a u nas nie grzeją jeszcze. W nocy w mieszkaniu tak zimno że masakra. A mój mąż nie lubi się z moją mamą i w sumie ja pojechałam a on został. Kłótnia praktycznie z dupy. Wieczorem po pracy przyjechałam do mieszkania po parę rzeczy Lali, a on z ojcem razem pił. Czujecie to?? I rozpętało się piekło... I tak mieszkałam u mamy kilka dni... Wróciłam i dzięki Bogu od tej pory między nami sielanka. Czuję się jakbym się na nowo zakochała w mężu. (dodam, że Kamil kiedyś był typem "łobuza", pił, włóczył się, kradł itd.) Od soboty, kiedy wróciłam do domu jest cudownie. Ojca wywaliliśmy. Wiecie jak to jest jak ktoś trzeci mieszka, nawet seksu nie można było normalnie pouprawiać. Oddalaliśmy się od siebie przez niego... Żeby swobodnie porozmawiać wychodziliśmy na podwórko... Czuliśmy się zaszczuci we własnym mieszkaniu i to trwało 7 miesięcy!! we wtorem przyszedł znowu ojciec, że nie ma gdzie spać i znów na litość. Kamil powiedział, ze to ostatni raz. Przespał się, poszedł do pracy rano i co, wczoraj wieczorem znów wrócił. Powiedziałam mu że nie ma takiej opcji. Kamil się wkur... tak, że poszedł spać, bo gadał mu że ma sobie iść, a on jakby nie słyszał.prosił, błagał, beczał, że już spał dwie noce w parku, że nie ma gdzie iść, ani za co bo wypłata dopiero ostatniego. (a w weekend przepił całe swoje pieniądze) I znów został. Mam dość. Chce się go pozbyć raz na zawsze. Sąsiedzi na nas krzywo patrzą bo co jakiś czas u nas policja, a właściwie u niego... Powiem wam, że czasem kładę się na łóżko i ryczę w poduchę z bezsilności...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jejku...Żanka... Na prawdę sytuacja nieciekawa... 😞 nie mogę powiedzieć,że wiem co przechodzisz...mogę jedynie po części potwierdzić ,że mieszkanie z kimś trzecim to męka.. Stąd na przykład moje nerwy 🥴 My mieszkamy z moimi rodzicami i siostrą..i powiem Wam,że nie mogę już się doczekać kiedy się stąd wyprowadzimy, bo już psychicznie nie wyrabiam 😮 Tyle,że kochana, u mnie jest problem z siostrą -manipuluje rodzicami jak chce, a ja już nie mogę na to patrzeć! Zgodziliśmy się mieszkać tu dopóki nie odnowimy mieszkanka Roberta..i choć jest ono na prawdę małe, to czuję,że będę tam miała więcej spokoju - i choć będę tęsknic za rodzicami, to tak będzie najlepiej.. Dobrze,że chociaż tutaj można się wyżalić, bo kompletnie nie mam z kim o tym pogadać.. Wszyscy daleko, a rodzice i tak nie są w stanie mnie zrozumieć, bo dla nich wszystko jest w porządku.. I co tu robić?? 🥴 Powiem Wam,że planujemy ślub na przyszły rok...i zawsze chciałam,żeby to właśnie moja jedyna siostra była moim świadkiem... a teraz chyba już tego nie chcę.. 🥴





Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Żanka...a nie planujecie zmienić mieszkania..? Ja wiem,że to może takie głupie uciekać.. ale moja koleżanka jeszcze kilka lat temu po rozstaniu z mężem-alkoholikiem spakowała swoje rzeczy i bez słowa wyprowadziła się, nawet swoim rodzicom adresu nowego nie podała, bo ciągle na nią naciskali,żeby mimo wszystko z nim była, bo "co ludzie powiedzą" 😠 a teraz ma święty spokój. Jest już po rozwodzie, układa sobie życie na nowo... i co najważniejsze, były mąż już jej nie nachodzi! Ja wiem, że to jest Twój ojciec i jaki by nie był, to zawsze jest jakaś taka mała iskierka nadziei, że coś się "tym razem" zmieni..ale trzeba zając się swoim życiem..to jest bardzo trudna decyzja - nie wiem czy była bym taka mądra i postąpiłabym tak jak sama radzę, bo do tego potrzeba na maxa odwagi i silnej woli..ale gdybym miała taką sytuację,że mojego Julka mój ojciec zabiera na spacer i wraca wężykiem, bo bym z całą pewnością postąpiła tak jak Ty!! Pomyśl kochanie o Liliance i nie pozwól jej od małego patrzeć na takie sytuacje.. Trzymam kciuki 😘 i obiecaj,że będziesz się częściej tu meldować,żebyśmy wiedziały,że wszystko jest oki.. w jakimkolwiek stopniu...






Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dzieńdoberek 🙂Żanci nie zazdroszcze sytuacji!! trzymaj sie kochana....wiem jak to jest z alkoholikami bo miałam kiedys z nimi do czynienia....na szczęscie uporałam sie z tym....do tego to twoja bardzo bliska rodzina!!.. Ania tezmiałam kiedys mieszkałam z Rodzicami i bratem....i wiem jak to jest.... ten to dopiero manipulant był....cycus mamusiny do dzis 🙂.... kłótnie bezprzerwy były... na szczęscie jestem na swoim i mam wszystkich gdzies!! nikt mi sie nie wtrąca... takze nic tylko sie wyprowadz.... ciasne ale własne.... no i swiety spokój.a jakie macie to mieszkanko ile metrów? my mamy nie całe 32m2 i mieszkamy w 5tkę!!! jest ciasno....nie powiem ale warto sie pomęczyc....dobrze ze jest gdzie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej mamusie. Żancia niesamowicie Ci współczuje, wiem jak to jest, ale ja nie otym. Kochana dopóki będzie widział że jest Ci go szkoda i się łamiesz będzie Cię brał na litość. Tak to jest własnie z nałogowcami, a własne dzieci wiedzą jak wykorzystywać i wzbudzać litość.
My też jakiegoś dużego mieszkania nie mamy bo 48 m, ale od samego początku na swoim 🙂 Każdemu będe polecała mieszkanie samemu 🙂.
U nas katar troszkę mniejszy ale poprzedniej nocy pokasływała, dzisiejszej już tylko ze 3 razy, ale chyba to przez spływający katar. Choć muszę przyznać że jest mniejszy ale nadal jest. Dlatego też jeszcze dziś jej na dwór nie wezme. A ten wirus jest jakiś dziwny, moja mama była w środe u lekarza na kontroli bo też ją dopadło i lekarz powiedział ze wszystko oki, a dzisiejszej nocy miała 38.9 😞. dzwoniła rano do mnie i powiem wam ze zgłupiałam, to zdrowa jest czy chora wreszcie?? 😞. Moja niunia jak co noc budizła się pare razy, jak zawsze. już naprawde przyzwyczajam się powoli do tych pobudek nocnych, choć chciałabym tak jak niektóre z Was. Może niebawem.
Chwile dziś rozmawiałam z Justiks na gg, z tego co pisała to non stop jest śpiąca i co gorsza ma niesamowite mdłosci 😞
ale sie rozpisałam
A tak z innej beczki troszkę: mam dziś męża w domu bo mielismy mieć szczepienie, ze szczepienia nici ale w domku jest 🙂. Już zrobiliśmy przemeblowanie w sypialni bo mi się zachciało 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej lalki!!!ANIU TO MĄŻ SPECJALNIE WOLNE BIERZE NA SZCZEPIONKI?? 🙂

Zanko kochana,sytuacja feralna,gdyz jestes rozerwana pomiedzy miłością do taty,a spokojem dla rodziny....kurczę decyzję co z tym zrobić musisz podjąć sama,bo to Twoje uczucia... 😞
mój tata tez jest wg mnie alkoholikiem.wódkę rzadziej,a na codzien piwo.tez mnie to wkurza,bo zdarza się ze Kubę woła na piwko do garazu...no i brat darmozjad....takze cięzko.ale mamy duzy dom,takze nikt nikomu nie wadzi...a decyzję już podjęłam,nie mogę się wyprowadzić,bo jestem zabardzo do miejsca przywiazana...kocham ten dom i otoczenie..chcialaby byc tez na swoim ze swoją rodziną,ale wiem ze brat domem się ie zaopiekuje,a tata o ile z utzrymaniem by sobie radził,to by się zaniedbało,bo remonty itp.a o to trzeba dbac...wiec ja muszę zostać,takze ze wzg.na mamę ,która budowała go w pocie czoła...nie chcę by jej praca szła na marne...nie smutaj się ,znajdziesz kiedys kompromisowe rozwiązanie,by posłuchać rozumu bezszkody dla serca...tylko spokojnie,buziakiiiiiiiiiii:*:*:*:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Wcześniej pracował w innym systemie i chodził z nami na wszytskie szczepienia, i tak się przyzwyczaił że na dziś wziął sobie wolne, ale ze szczepienia nici i już na następne bede szła sama 😞, bo mało już urlopu 🙂, a chcemy pojechac na pare dni w góry wiec lepiej niech trzyma. Bardzo chcemy by Julcia jeszcze w tym roku zobaczyła góry, morze już widziała 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Oj żancia-wspólczuje, ale napewno coś wymyślisz.

A my nadal chorujemy. Byłam u lekarki i dostałam L4 na małą do końca września. Ma się wykurować. Zreszta i tak dałam wypowiedzenie w robocie, więc z chęcią posiedzę z Gosią. To dlatego, że od 3 tyg ma ciągły katar, niedoleczony i lekarka poradziła by z nia wysiedzieć i wykurować całkowicie a nie tylko "podleczyć" Na razie z powodu zapalenia zatok jesteśmy na antybiotyku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej mamy, u nas fatalna noc. Ale pokolei: Julcia wczoraj spała w dzień tylko raz 1.35h i od 12.30 już do wieczora nie spała, miałam wiec nadzieje, że noc prześpi bo była wymęczona. Jak się zaczynał Shrek to mi usnęła na ręku już wykąpana i po mleku, choć go mało zjadła, zresztą cąły dzięń mało jadła. JUz po 1h przebudziła sie ale usneła a potem już od 24 przebudzała sie co kawałek a o 2 w nocy doszła chyba do wniosku że starczy tego spania i do 3.30 nei spała tylko była na moich rękach, do łóżeczka nie dała się położyć i do nas na łóżko też nie 😞 bo jak coś próbowałam to zaczynała płakać. Normlanie ręce mi opadały i wpadłam na myśl że może jest głodna bo mało jadła i to był strzał w 10, zjadła niby nie dużo bo 90 mleka ale się ululała. Pomyślałam więc, że rano dłużej pośpi bo nocka do kitu, ale tu się pomyliłam juz o 6.40 wstała. Chciałam dać jej mleko ale nie było nawet mowy bo go zjadła. A o 8 dałam jej parówke to wciagneła całą. A o 10.20 teraz poszła spać. Ale mówie wam porażka jedna wielka ta noc 😞.
Wyżaliłam się wam - przepraszam, ale komuś trzeba 🙂
AniuJulka to prawdziwa córunia tatunia, jak wraca z pracy to nic nie moze zrobić bo już biegnie do niego i sie tuli 🙂. A najśmieszniejsze jest to że jest do męża podobna więc oczko w głowie jak nic 🙂 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja mam sajgon.wlasnie lulam julka,moze pospi.remonty zblizaja sie ku koncowi wiec trzeba gary myc i ukladac.jeszcze przykrecic zyrandol,górne szafki,karnisz.ale widać efekt ,mam śliczną kuchnię 🙂ale zasyfiony mam caly dom,nie wiem jak to ogarnę sama z Julkiem.Kuba za kilka godzin wyjezdza.jeszcze to do mnie nie dociera,nie wiem jak damm radę,bo jestem bardzo przyzwyczajona do jego ciąglej obecnosci.ale przez remonty nie mam czasu myślec.no,ale trzeba poprawic nasz los,umowę ma naprawde super....
Aniu Julek to tez wykapany Kuba.i tez mielismy nockę do litu,niedosc ze poszlismy do łozka przed2 ,przez te remonty,to jeszcze Julek sie obudzil i chichrał,a my chcielismy no wiecie 😁 😁,bo to ostatnia noc była:
P ale sie jakos udało.a szakalek zasnął dopiero gdzies o 3.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...