Skocz do zawartości

TORBIELOWATOŚĆ PŁUCA | Forum o ciąży


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
przepraszam chloe, miałam na myśli historię dominiki, czytałam zaległe wasze opisy i pomyliły mi się osoby po prostu;/
matdomi, tak to dr. kasprzak. bardzo miła kobieta, z tymże ja będąc w szpitalu tylko zetknęłam się z nią w dniu porodu. Pewnie gdyby sie u nas okazało CALM to kontaktowała by się ze mną a tak... miała mi wysłać adres e-mail żebym wysłała jej opisy ze szpitala ale już się nie odezwała.
dominiko, ja też jaktylko odeślą mi z Matki POlki omukentację zadzwonię do Rabki, lepiej skonsultować się niż później zamrtwiać się, że a może można było coś zrobić więcej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 964
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Faktycznie,troche dziwne,że tyle trzeba czekac na opis,wierzyc mi sie nie chce.Mnie w CZD powiedzieli,ze maja dużo pracy i czasem trzeba czekac 3 dni (na szczęscie mielismy na drugi dzien )na opis ale nie tyle tygodni.Rozumiem,że lekarze widzieli to badanie i wynik już znasz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
projusta napisał(a):
przepraszam chloe, miałam na myśli historię dominiki, czytałam zaległe wasze opisy i pomyliły mi się osoby po prostu;/
matdomi, tak to dr. kasprzak. bardzo miła kobieta, z tymże ja będąc w szpitalu tylko zetknęłam się z nią w dniu porodu. Pewnie gdyby sie u nas okazało CALM to kontaktowała by się ze mną a tak... miała mi wysłać adres e-mail żebym wysłała jej opisy ze szpitala ale już się nie odezwała.
dominiko, ja też jaktylko odeślą mi z Matki POlki omukentację zadzwonię do Rabki, lepiej skonsultować się niż później zamrtwiać się, że a może można było coś zrobić więcej


nie ma problemu 🙂
3mam za was kciuki!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące później...
  • Mamusia
Hej właśnie przeglądałam fora i trafiłam na ciebie bardzo proszę jesli przeczytasz wiadomość napisz na mój adres e-mail [email protected] jak tam wszystko przebiegło. Jestem w 23tyg. i mam ten sam problem z moim dzidziusiem... Nie wiem czego mogę się spodziewać ... Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...
  • Mamusia
Witam!

Zwracam się z prośbą o radę. Moja żona jest 39 tygodniu ciąży. Data porodu była zaplanowana na 15 marzec 2012r. Trzy tygodnie temu podczas rutynowego badania USG wykryto na prawym płucku pojedynczą torbiel o średnicy 12/16mm. W poprzednim badaniu USG miesiąc przed tym badaniem nic nie stwierdzono, lub torbiel została przeoczona. Na dzisiaj tzn. 08 marca 2012r. zaplanowano CC. Tylko, że ja i moja żona nie jestem przekonani do tego CC. Myślę, że rano możemy jeszcze się wstrzymać z CC i spróbować urodzić naturalnie. Co byłoby w takim wypadku lepsze dla naszego synka? Muszę przyznać, że nasz przypadek jest nietypowy bo został zdiagnozowany stosunkowo późno bo w 36 tygodniu i jest to pojedyncza torbiel.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej Wojti,
przepraszam, ale dopiero teraz odczytałam wiadomość od ciebie;/
pewnie jesteście już szczęśliwymi rodzicami 🙂
jeśli wejdziesz jeszcze na to forum to tak informacyjnie: u mojej córeczki było sporo malutkich torbieli a wskazany był poród naturalny, bo jak się dowiedział- CC jest wskazane kiedy są wady uwidocznione na na zewnątrz, lub gdy rodząca ma problemy zdrowotne.
pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej kasiu 🙂
dziękuje, dobrusia rośnie jak na drożdżach, ma już 7 ząbków i kolejne w drodze 😉. wada nie cofnęła się do końca ale najwazniejsze, że nieprzeszkadza w żaden sposób w funkcjonowaniu. będziemy mieć kontrol w okolicy lipca/sierpnia jak dobrusia skończy roczek i wtedy zobaczymy czy coś sie zmieniło.
a co u ciebie kasiu?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć Projusta!

W końcu trochę się obrobiliśmy i w końcu mogę odpowiedzieć.
Ostatecznie po całej nie przespanej nocy mojej i mojej żony w czwartek 08 marca z samego rana udałem się do ordynatora i odwołaliśmy cięcie. Żona urodziła synka dzień później o 10.15 w szpitalu w Białej Podlaskiej. Wszystko się udało, mały Adaś urodził się zdrowy, dostał 10 punktów Apgar.
Zacznę może całą historię od nowa. Mieszkamy w Łukowie ale na wizyty kontrolne jeździliśmy do Białej Podlaskiej dn. 23 lutego podczas rutynowej kontroli w 36 tygodniu ciąży przy badaniu USG lekarz prowadzący dostrzegł nieprawidłowość, pojedynczą tobiel o wymiarach 14 na 16mm. Kazał nam zgłosić się na oddział w poniedziałek 27 lutego w celu ponownego badania i oceny czy coś się zmiania. W poniedziałek pojawiliśmy się na oddziale. Lekarz prowadzący w obecności innego powtórzył badanie i razem zgodnie orzekli to samo co wcześniej, torbiel prawego płuca o średnicy około 15mm. Po przemyśleniu doszedł do wiosku, że to nie zagraża dziecku ale żona mimo, że ma termin 15 marca to niech zgłosi się na oddział wcześniej tj. 6 marca 2012r. Szóstego marca zgłosiliśmy się na oddział, odbyła się cała procedura, (my już po niespełna dwóch tygodniach ostrych nerwów) czas na obowiązkowe badanie USG. Wchodzi żona, badanie wykonuje Andrzej Turuk, badanie trwa dosyć długo. W końcu otwierają się dzwi, żona wygląda strasznie. Diagnoza lekarza, to nie torbiel, dziecko ma przepukline przeponową, jest problem z jelitami i żołądkiem. Na koniec puenta na pocieszenie, proszę Pani to jest \"płód z wadam\". Na drugi dzień nasz lekarz z uwagi na stan psychiczny żony decyduje, że jutro tj. w czwartek robimy cięcie, mimo to próbuje nas uspokajać mówiąc, że nie zgadza się z tą diagnozą, według niego jest to co on stwierdził. Ostatecznie tak jak pisałem wcześniej zrezygnowaliśmy z cięcia i żona urodziła dzień później. Po porodzie mały Adaś przeszedł wszystkie badania na odziale neonatologicznym pod kierownictwem doktora Riada Haidara. Wykonano badanie RTG klp, USG itp., wtępnie badania nic nie potwierdziły. Dzisiaj byłem na rozmowie z doktorem Haidarem. Wypytał jak zachowuje się mały, po przeczytaniu opisów badań wychodzi, że wszystko jest w porządku także na zdjęciu RTG klatki piersiowej nie widać zmian w płucach, ale za dwa tygodnie będzie przeprowadzona kontrola pod kątem ewentualych wad układu pokarmowego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
projusta napisał(a):
hej kasiu 🙂
dziękuje, dobrusia rośnie jak na drożdżach, ma już 7 ząbków i kolejne w drodze 😉. wada nie cofnęła się do końca ale najwazniejsze, że nieprzeszkadza w żaden sposób w funkcjonowaniu. będziemy mieć kontrol w okolicy lipca/sierpnia jak dobrusia skończy roczek i wtedy zobaczymy czy coś sie zmieniło.
a co u ciebie kasiu?


U nas.. w sumie wszystko ok, Chłopaki rosną, dośc często mi chorują, jak jeden podłapie to drugi też ma. teraz leczymy anginę ;/

Oj to dużo ma Dobrusia tych ząbków 🙂 mój ma tylko 2 na dole , taki kasownik z niego 🙂

pozdrawiamy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam, mam pytanie do mam mających zabieg na płodzie na CALM. Ja właśnie taki przeszłam, jednak nie udał się, gdyż torbiele nie były wypełnione cieczą, lecz galaretką i żadną igłą nie chciało wyjść. Zrobią jeszcze 2 podejście do innych guzków za 2 dni, ale raczej nikt nie daje szansy na powodzenie...A dodam, że całe prawe płucko jest wypełnione guzkami o łącznej wielkości 7cm...Gigantyczne wręcz...Szukam informacji gdzie na świecie jeszcze lub w Europie mogliby nam pomóc. Maluszek czuje się dobrze i póki co jeszcze rozwija się dobrze, ale ma przesunięte serduszko i ściśnięte 2 płucko. Proszę Was bardzo o pomoc, jeśli mieliście do czynienia z taką "galaretką"...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
witaj Aleandro,
z tego co zrozumiałam to jest CALM typ I? jeśli tak to pewnie dla Ciebie żadne pocieszenie, ale przy duzych torbielach dzieci mają większe szanse niż przy małych (jak u nas- typ III). Nie wiem czy natknęląś się na ten opis ale jeśli nie to przeczytaj sobie:
http://medycynawiekurozwojowego.pl/pl/articles/item/18640/wrodzona_torbielowatosc_gruczolakowata_pluc_diagnostyka_ileczenie_na_podstawie_literatury_oraz_wlasnych_doswiadczen
nie napisałaś tez gdzie masz te zabiegi robione, ale wiem że w Matka POlka w Łodzi jest Szpitalem referencyjnym, wiem też że w Rabce jest Instytut Chorób Płuc (tylko nie weim czy robią operację na płodach, musiałabyś sie dowiedzieć) ale to jest Instytut o bardzo dobrych rekomendacjach.
Wiem, ze ci ciężko! doskonale cię rozumiem, nasza córeczka też miała serduszko i płucko przesunięte i ten cholerny III typ!.
myślę, że poczytałaś sobie nasze rozważania.. pomodlimy się za was, nam modlitwy pomogły 🙂 i wiemy, że ogrom wkładu jest po stronie czuwającej nad nami Góry!
w którym jesteś tygodniu?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Może prof. Szaflik z Łodzi robi takie operacje, choć jego specjalnością są inne zabiegi, nie zaszkodzi dowiedzieć się. Z tego co wiem w Rabce wykonują zabiegi u dzieci narodzonych, chyba że coś się zmieniło. Nie piszesz, w którym jesteś miesiącu, może jest jeszcze szansa, aby zmiana zniknęła. Wiem co przeżywasz, ale bądź dobrej myśli 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziękuję Wam za odzew! jestem bardzo wdzięczna, a linki zaraz sobie pootwieram i poczytam 🙂 Tak, zapomniałam napisać, że to mój 24/25 tydzień, ostatni zabieg miałam w 24, jutro zaczyna się 25tc i też mamy operację...Jestem w Lodzi oczywiście, operował prof. Szaflik i mimo ogromnej wiary i chęci - nie udało się...ale sami nie spotkali się jeszcze z takim przypadkiem, żeby nic nie można było odciągnąć...to jakaś zbita galareta, podejrzewano nawet sekwest płuca, ale już pewne, ze to CALM, prawdopodobnie II typ, ale b.rzadki. Po 1 zabiegu nieudanym , lecz po nakłuwaniu tych torbieli-okazało się, że coś się zmniejszyło mimo wszystko i płuco-bo całe jest wypełnione torbielami, miało wcześniej ok.7cm, teraz miało 5,5cm, a największy torbiel 3,2cm, teraz miał 18mm. Zaczęłam znów wierzyć, nawet 2 płucko się lekko powiększyło o niecały cm. Jutro usg i kolejna próba odciągnięcia tego świństwa, przynajmniej do badania cytologicznego ...wciąz wierzę, że się uda, a może jakiś cud nastąpi, chociaż nikt mnie tu nie czaruje, że wszystko może się wydarzyć...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej Aleandra...
Trzymam kciuki za Ciebie jedyne co mogę napisać Ci na ten temat to to że w 21 tygodniu ciąży WYKRYTO U MNIE CCALM typ III ... diagnoza płuco lewe całkowicie nieprawidłowe -ser szwajcarski,słabo unaczyniony liczne torbiele po 5mm a prawe płuco hipoplastyczne,śródpiersie przesunięte na stronę prawą. Reszta prawidłowa u dzidziusia Badanie było przeprowadzone w tym roku w styczniu 16stego. Zalecona dalsza obserwacja tydzień czasu leżałam pod nadzorem profesora Szaflika ... Miałam robioną amniopunkcję ... Niestety ten typ nie zaliczał się do zabiegu tak jak Twój ale nie o to chodzi. Amniopunkcja wyszła ok prawidłowy kariotyp żeński... Następna konsultacja u Pani profesor Respondek nie wiem czy Tobie też robiła badanie usg+echo 5.03. i wyszło : płuco lewe prawie prawidłowe torbiele uległy regresji ,prawe pluco prawidłowe zarejestrowano prawidłowe przepływy żylne w prawym i lewym płucu . Wczoraj wróciłam z nastepnego badania bo miałam robiony jeszcze test tlenowy który też wyszedł dobrze .... Poród mam planowany na 26maj i z tego co lekarze powiedzieli jest dobrze, a pisze do ciebie dlatego że wszystko jeszcze może się u ciebie zmienić mi zła diagnoza wyszła w 21 tyg. a od 29tyg. cud wszystko się pozmieniało" z tego co mówią". Więc masz dużo czasu jeszcze i wieżę że będzie dobrze bo ta mała istotka walczy i cały czas w nas się zmienia.... I chyba nawet cieszę się że żadnych zabiegów nie miałam bo jak teraz widać samo się wszystko reguluje i mam nadzieje że już tak zostanie. POZDRAWIAM !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No to widzę, że też przeszłaś małe piekło, ale za to jaka nagroda 🙂 Ja już po zabiegu, dziecku wszczepili shunta i dziś na usg wyszło, że wszystko dobrze, płyn odpływa do owodni, wszystko się pozmniejszało...teraz oby do porodu wytrzymać i wtedy chyba lekarz mnie skieruje gdzie miałabym rodzić, bo po porodzie ten shant jest usuwany, a dziecko musi mieć wszystkie niezbędne badania...Ja też miałam prawe płucko typu "ser szwajcarski", ale największe zmiany miały ponad 3cm, a generalnie całe płuco wypełnione guzkami na 7cm...Mój lekarz najpierw skierował mnie na konsultację prywatną do prof. Marii Resp.-Liberskiej, a ona do prof. Szaflika, też prywatnie, po czym trafiłam na oddział...Jutro po 2 tyg.wychodzę i jestem przeszczęśliwa. Co do echa, to jeszcze tu na miejscu pani prof. raz robiła mi echo, a potem dr. Janiak, którą baaaardzo polecam, bo ma fachowe oko, mimo młodego wieku. To ona wykluczyła sekwest, a także wynalazła już u mojego bobasa, że serduszko marnieje pod wpływem tej wady, tzn. powiększone płucko naciskało już mocno na tętnicę i serduszko już mu szwankowało...także powodzenia założenia shuntu u moim przypadku-decydowało o jego dalszym życiu...gdyby się nie udało serduszko nie pociagnęłoby za długo...Ale fakt, ona też mówiła, ze często u niektórych dzieci te torbiele same się kurczą w ok.30tyg. Wy mieliście dużo szczęścia 🙂 Życzę powodzenia i czekać będę na wieści z porodu!!!! Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ooo to bardzo fajnie.. 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂!!!!!
Ja teraz jadę do Łodzi na kolejne badanie 7.05 i też staram się o skierowanie aby rodzić w Łodzi,bo nie można jak to Pani Respondek powiedziała zamknąć tematu 🙂 Mam nadzieje,że się uda bo dzieli mnie od Łodzi 320km... Na pewno się odezwę jak się wszystko u mnie układa a za was trzymam też kciuki 🙂)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja też miałam okazję być na badaniu o dr.Janiak (niestety prywatnie;/),to bardzo ciepła i konkretna osoba, powoli robi badanie ale bardzo dokładnie, opis bardzo dokładny. No i np. patrząc na twarz dziecka powiedziała: oooo jaki ma śliczny nosek, co mnie totalnie rozwaliło, bo pierwszy raz wtedy usłyszałam od jakiegokolwiek lekarza, że to nie tylko "przedmiot badań" ale CZŁOWIEK. TO BYŁO DLA MNIE BARDZO WAŻNE! na koniec powiedziała, że wszystko będzie dobrze, że Matka Polka nie z takim przypadkami sobie radziła. Po tej wizycie odważnie poszłam z mężem do sklepu po kilka ciuszków dla Dobrusi 🙂 pisząc to łzy mi lecą.... przepraszam 😞
wiem co przeżywacie, to jest straszne, kiedy ma się "takie zmartwienia" w okresie opisywanym jako najpiękniejszy w życiu kobiety....
Mam nadzieję, że moja i innych dziewczyn historia pomogła Wam zrozumieć, że strach ma wielkie oczy, a pierwsze spojrzenie na dziecko rekompensuje każdy dzień strachu i wewnętrznego bólu 😞
TRZYMAM ZA WAS MOCNO KCIUKI i MODLĘ SIĘ O WAS 🙂
aaaaa no i oczywiście czekam na informacje, jak już będziecie mamusiami 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Drogie przyszłe mamy.
Kiedy byłam w ciąży, wykryto u płodu torbielowatość płuc, CALM typ III. Mój mąż się przeraził, ja za to czułam i wierzyłam, że będzie wszystko w porządku. Chociaż lekarze mówili, że dziecko może umrzeć w brzuchu - nawet nie dopuszczałam do siebie takich myśli. Cieszyłam się ciążą, tym pięknym okresem w życiu kobiety. Co miesiąc jeździliśmy do Warszawy (szpital bielański) na kontrole. Średnio 2-3 razy w tygodniu miałam robione USG żeby sprawdzić przepływy. Prawe płuco mojego synka było przerośnięte torbielami i nadal wada się powiększała aż do ok. 32 t.c. tempo powstawania torbieli było szybkie, co powodowało ucisk na serduszko, a dalej brak możliwości rozwoju płuca lewego. Wszystko zepchnięte było na lewą stronę. USG monitorowało, czy tachawica i aorta nie zostaje na tyle przekrzywiona żeby nie dopuścić do braku przepływu niezbędnych do życia składników, m.in.tlenu, bo wtedy trzeba by było przerwać ciążę. Po 32 t.c. dzięki mojemu pozytywnemu nastawieniu wada zaczęła się cofać - niewiarygodne, ale prawdziwe. Wada cofnęła się do zera. Ostatni miesiąc ciąży zostałam już skierowana na patologię do Szpitala Bielańskiego w Warszawie i tam też urodziłam bez żadnych problemów. Dziecko dostało 10 punktów - zdrowe, hurra. Jedyne co, to na zdjęciu RTG płuc stwierdzono niewielkie pozostałości w dolnej części prawego płuca i tylko z tego powodu dziecko przewieziono do Centrum Zdrowia Dziecka na badania i obserwacje. Zalecam poród w Warszawie, bo w razie czego CZD jest od razu przygotowane na przyjęcie noworodka, a jak rodzi się w innym mieście, to do CZD trzeba czekać miesiącami. A tam jest fachowa załoga personelu. Także mamuśki grunt to mieć pozytywne nastawienie i cieszyć się okresem ciąży. To tak samo jak lekoman przyjmuje placebo i wierzy że mu to pomaga. Dziś mój Maciuś ma prawie 3 lata, biega, skacze, rozmawia - gaduła, rzadko choruje (nie zalecam żłobka, lepsza niania a najlepsza pomoc babci), co pół roku jeździmy na kontrole do CZD do pulmonologa, przy okazji zakupy w IKEI 🙂 bo u nas nie ma.
Głowa do góry, nie ma co się zamartwiać na zapas 😎
W razie szczegółowych pytań piszcie na meila: [email protected]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam ponownie i pozdrawiam Was mocniutko 🙂 Ja niestety znów się zamartwiam, bo lekarze mi szybko tylko zdawkowo napomknęli,że shunt może się zatkać,wypaść, być wyrwany, wbity w płuco przez dziecko lub ittp.....także usg trzeba robić często. Ale zmartwiło mnie coś innego,mianowicie opis dr Janiak,o czym nie powiedziała mi przy badaniu: nietypowy obraz móżdżku-wielkość prawidłowa,lecz zatarte rysy...
Nikt mi o tym nie powiedział, zdanie wytłuszczone i podkreślone na opisie...wiem,że mały wiercił się mocno przy badaniu, ale to chyba nie miało aż takiego wpływu...Ja już jestem siwa...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...