Skocz do zawartości

przeżyłam dziś szok! | Forum o ciąży


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Witam Panie!Właściwie piszę ,bo mam ochotę się pożalić 😞 Jestem w 11 tyg czwartej ciąży, przy czym dwie ostatnie kończyły się poronieniem). Byłam dziś u lekarza ginekologa ( u tego pierwszy raz, ale słyszałam,że dobry fachowiec więc postanowiłam umówić się do niego), który po zebraniu wywiadu o moich ciążach nagle zaczął traktować mnie jak małolatę , która zaliczyła wpadkę. Ochrzanił mnie,że nie robiłam badań genetycznych ,z ironią stwierdził,że nie interesują mnie sprawy mojego dziecka, a kiedy zapytałam co sądzi o zagrożeniach w mojej pracy to powiedział,że powinnam być na zwolnieniu między 7-9 tyg, a teraz to już mogę sobie pracować.Powiedział" wszystko robi pani odwrotnie" ! A ja w końcu nie byłam przez ten cały czas zawieszona w próżni, konsultowałam się z wieloma ginekologami i żaden z nich nie kładł nacisku na te sprawy na, które kładzie on. Tak czy siak to czułam się paskudnie, jak idiotka, która nie wie co się w koło niej dzieje.W jednej chwili zabrał mi radość cudownego, wyczekiwanego stanu ciąży.Wyszłam z gabinetu roztrzęsiona i długo nie mogłam poskładać sobie tego w głowie. Jak się okazuje trzeba być w pierwszej kolejności człowiekiem potem lekarzem. Nie oczekuję głaskania po głowie, ale godnego traktowania. Jak sobie to w skrócie opisałam to już mi trochę lżej 🙂 Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
W pierwszej ciąży chodziłam prywatnie do najlepszego w moim mieście gina, który był bardzo niemiły, szczególnie, że ja generalnie młodo wyglądałam i wyglądam i myślał chyba, że jestem dużo młodsza niż faktycznie. Byłam twarda i się nie zraziłam, chociaż miewałam chwile zwątpienia, ale bardziej niż na dumie zależało mi na dziecka zdrowiu i nie żałuję....lekarz nie musi być przede wszystkim człowiekiem, ważne, żeby wiedział co się z tobą dzieje i profesjonalnie pomógł Ci jak będzie taka konieczność. Od głaskania po głowie masz męża, a badania genetyczne (czasem też hormonalne) faktycznie z tego co wiem się robi w takiej sytuacji jak twoja. O obecną ciążę starałam się dłuuuugo i w końcu też prywatnie poszłam do innego lekarza (poprzedni niestety już na emeryturze), który przebadał mnie ze wszystkich stron, nawet leżałam w szpitalu, potem zlecił leki tak okropne, że przeszkadzały mi żyć, tak źle się czułam, ale ..... jestem w drugiej ciąży, lekarza za nic bym nie zmieniła.... i nigdy bym nie poszła do lekarza, bo jest miły ("człowiekiem"). Jak twój niemiły gin ma opinię świetnego fachowca to się go trzymaj - a do jego sposobu pracy się pewnie przyzwyczaisz...pozdrawiam i powodzenia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aneczka wazne jest aby lekarz u którego sie leczysz był miły ale to nie jest najistotniejsze. Ważna jest wiedza jaką posiada i umiejętności bo co z lekarza który jest miły a nic nie umie. Ja zanim trafiłam do lekarza do którego chodzę obecnie ( jest bardzo dobrym specjalist ale jest bardzo mrukowaty i wogule sie nie usmiecha a do pacjetek podchodzi z dystansem) byłam u 4 innych lekarzy którzy byli owszem mili i z poczuciem humoru ale nie mieli pojęcia o leczeniu dla jednego byłam bezpłodna dla drugiego nic mi nie było, kolejny potraktował mnie jak bym wpadła do niego pogadac. Dopiero ten mrukowaty lekarz zdiagnozował mój stan zdrowiai wyleczył.Jakoś przywykłam do jego stylu bycia i tego ze z nim mozna tylko formalnie pogadac nic wiecej.
W twojej sytuacji to niestety miał prawo to tego ze ze był zaskoczony twoi prowadzeniem ciąży bo po 2 poronieniach badania genetyczne sa obowiązkowe nie wspominając już o hormonalnych. Lekarz który prowadził do tej pory powinien momentalnie jak go poinformowałaś o ciąży posłać Cie na zwolnienie lekarskie, żeby zminimalizować ryzyko kolejnego poronienia. A tak wogule to powinien Ci porobic wszystkie badania aby ustali powód poronienia.

Zycze wszystkiego dobrego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej Aneczka.
Dziewczyny mają trochę racji bo najważniejszy to jest dobry specjalista 🙂 Widać wcześniej trafiałaś na jakiś konowałów jeśli nie zostały wykonane tak ważne badania !!
Ale nie dziwię Ci się, że jesteś zszokowana traktowanie obecnego lekarza. Wchodzą do gabinetu każda jednak z Nas chce czuć się w jakiś sposób komfortowo a nie mieć ciarki na plecach ze strachu przed tym co powie lekarz !!
Z drugiej strony jeśli to na prawdę dobry fachowiec to się go trzymaj bo jeśli poza jego egoizmem wyczułaś, że wie co robi w swoim fachu to warto u niego pozostać.
Nie spędzasz u niego kilkunastu godzin i to kilka dni w tygodniu tylko bywasz u niego pewnie z jedną godzinę albo pół co dwa tygodnie albo co cztery a więc warto zacisnąć zęby i dzięki niemu donosić tą ciąże 🙂
Co do zwolnienia to w 11-12 tygodniu spada radykalnie ryzyko poronienia dlatego tak Ci powiedział z tym zwolnieniem. A jeśli miałaś odczucie, że traktuje Cię jak ,,gówniarę,, to może tylko dlatego, że był w szoku, że jeśli lekarze sami Ci nie zlecili badań to Ty powinnaś się o nie dopomnieć. Tylko nie pomyślał, że nie każdy w tym temacie jest tak obeznany jak on i inny ginekolodzy.
Powodzenia w tej ciąży 😉 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aneczka, trzeba było powiedzieć ze prowadziłaś ciąże w Uk to spuścił by z tonu a wiesz dlaczego ? Bo tutaj każdy się uśmiecha żeby zatuszować swoją niewiedzę. A tak poza tym to wybacz, ale jaki dobry... lekarz położnik wprowadza swoją pacjentkę w stan zagrażający jej ciąży, bo zapewne byłaś mocno zdenerwowana a zważywszy na poprzednie poronienia to jest ostatnia rzecz która jest Tobie i dziecku potrzebna. Lepiej poszukać lekarza który pamięta o tym że kobieta nie składa się tylko i wyłącznie z macicy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej! Zgadzam się ,że najważniejsze są kompetencje lekarza i tak jak pisałam to nie oczekuję głaskania po głowie. Pierwszą moją ciążę prowadził świetny fachowiec (niestety nie ma go już w moim mieście) i też był dość oschłym człowiekiem. Bardzo konkretny i oszczędny w słowach,ale zawsze czułam się szanowana. Trudno mi opisać całą sytuację , ale co do badań genetycznych to zdania w moim przypadku były bardzo podzielone, ponieważ mam już jednego syna z pierwszej ciąży ,która przebiegała cudownie. Mąż pracuje na bloku operacyjnym i ze względu na to środowisko dopatrywano się prędzej tu przyczyny słabego płodu. Tak czy siak szacun należy się każdemu pacjentowi. Dzięki wielkie za dore słowo 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Właściwie macie racje.Dlaczego jednak lekarz nie może być milym fachowcem,ktory poniformuje pacjentke i potrafi sie kulturalnie zachowac.
Tak u nas sie przyjęło,ze w restauracji kelner chce Ci wskoczyć do tylka za przeproszeniem,w nie ktorych sklepach obsługa tez potrafi być mila,bo KLIENT NASZ PAN.Dlaczego nie moze byc tak w przychodniach czy szpitalach,bo COOO??Jesteśmy na łasce lekarzy czy Pań z recepcji,ktora z łaską poda Ci termin następnej wizyty???!!!!!!!!!!!!!

M
Jeszcze jak bylam JUZ w zaawansowanej ciąży poszlam do ZUS-u,a tam Pani z gory i z pyskiem wyskoczyła na mnie.Potrzebowalam informacji.Zachowałam sie identycznie i powiedzialam,ze jesli nie potrafi mi pomoc,to ma skierować do kompetentnej osoby.Pani zeszła z tonu,powiedziala co i jak.A ja z ironią powiedziałam'DZIĘKUJĘ ŚLICZNIE'( w duchu pomyślałam Pizd....)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
I to jest właśnie sedno sprawy 🙂 Fachowość nie musi kłócić się z kulturą. Czy czasami godząc się na taki przykry stan rzeczy nie dzialamy na wlasną niekorzyść? W końcu to my dajemy tym ludziom zarabiac nie złą kasę
Gratuluję podejścia do urzędniczki 🙂 Sama od jakiegoś czasu uczę się takich zachowań i przyznam,że jest mi z tym dobrze 🙂 Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...