Skocz do zawartości

kwietnióweczki 2010 | Forum o ciąży


moniadad

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
madzia 😞wspolczuje ochana,nie daj sie,bo jak teraz sie dasz to juz zawsze tak bedzie....
to sa wasze dzieci nietwoje pamietaj o tym.
Ja tez palaczka,jeszcze sie trzyma ale wiem ze zaczne bo lubie,i nic nikomu do tego,nigdy nie zapale w domu czy przy dziecia.
Nie jestes wyrodna,jestes normalna,po prostu chcesz zyc jak dawniej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 99,4 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • klapoucha

    8708

  • emilka1986

    7194

  • Agatta

    10594

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Czesc 🙂

Madziaa ja mam 1 Malucha w domu a czasami nie wiem w co rece wlozyc ...
czasami tak mnie to przytlacza , ze rzygac sie chce ( bo tez wczesniej prowadzilam bardzo luzne zycie wiec przystosowac sie do tego nowego jest ciezko ) - chociaz oczywiscie bardzo kocham moje Malenstwo i swiata poza nim nie widze ...
Ty masz 2 w domu i zajmujesz sie nimi non stop kolor ... Twoj Chlop powinien Cie po nogach calowac za trud jaki wkladasz w opieke i wychowanie Dziewczynek ... przeciez to cholernie ciezka robota jest ... powinnas sie czasami wyluzowac, delikatnie "zaimprezowac" - tylko by Ci to lepiej zrobilo ... oderwalabys sie od obowiazkow chociaz na chwile ... nie miej zadnych wyrzutow sumienia bo Tobie tez sie przeciez cos od zycia nalezy ...

... doczytuje, ze Julka rodzi 🤪
przemy razem z Toba Dziewczyno !
a tak swoja droga to ale sie juz naparlysmy na tym naszym forum 😉

biedna Ania78 - tyle godzin ☺️

aha no i lacze sie w "bolu" z Mamusiami, ktore dzisiaj nie pospaly ☺️

a tak w ogole to moja Oliwka ma dzisiaj 2 tyg 🤪
i wlasnie slysze, ze kupe robi ... wiec zakladka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej Kobietki 🙂
tak zajrzałam na wasz wątek, i postanowiłam się udzielic na temat który poruszyła MADZIA.
ja również bardzo długo walczyłam z mężem o takie moje "prawa". zawsze powtarzałam że gdybym tylko mogła wyniosłabym sie do pracy, tylko że kiedy bym to zrobiła, to i tak dom i dzieci byłyby na mojej głowie i moge dać sobie za to rękę uciąć.... a on idzie do pracy na te 8 godzin, bo ostatnio bardzo żadko jest tak jak kiedyś że na 12h... przychodzi.... i siada przed TV albo laptopem. dzieci (mamy juz 2) nie mogą hałasować bo on jest zmęczony i chcę posiedzieć w spokoju.... nie pozmywa bo jest po pracy, nie przykręci półki leżącej od 6 miesiecy w przedpokoju bo Kiedy.... przychodzi wieczór, ja latam jak nienormalna, kąpie maluchy, szykuje do przedszkola, gdzieś tam pranie, odkurzanie, palec skaleczony, ktoś zgubił misia.... a on siedzi na środku tego sajgonu i udaje że nie słyszy... dzieci położone, ide i siadam w kiblu żeby odpocząć w ciszy i słysze "mamusiu pić".... raz, drugi, trzeci, fafnasty.słysze to w tym kiblu. przychodze do pokoju i pytam "mężu mój drogi głuchy jestes? ciężko Ci podać?" ... a w odpowiedzi słyszę "nie słyszałem" albo "powiedziała to do ciebie"........ wtedy muszę wyjść na godzine do tego kibla żeby go nie widzieć bo normalnie zabiłabym.....
teraz jestem w ciąży i jest troche lepiej. czasem pozmywa bez pytania, weźmie któreś z małych ze sobą jak gdzieś się wybiera... itd nie wiem czy to współczucie dla mnie przez tą ciąże, zrozumienie jakieś w końcu czy dorósł na tyle by dojść do pewnych rzeczy. mam nadzieję że dalej tak będzie. bo szczerze mówiąc czasem jest krytycznie, dohodzi do tego że mówię mu w twarz że dzieci rosną, cały czas nie będą mnie potrzebować, nie jestem stara ani głupia, więc znajdę sobie jakieś rozwiązanie sama... a jego na starość dzieci do Domu Opieki oddadzą i nie odwiedzą do śmierci... chyba moje groźby działają 🙂 szkoda że musi do nich dochodzić.
sorki że się rozpisałam i to jeszcze nie na swoim wątku ale chciałam powiedzieć że rozumiem doskonale takie sytuacje i się we mnie gotuje jak widzę bezmyślność i tempotę facetów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no ta ciąża planowana nie była, a do osób które w takiej sytuacji skazały by bezbronną istotę na smierć nie należę. Nie zawsze jest tak źle, ale też życie nie jest dla kobiet wychowujących dzieci bajką, o to mi chodzi. jasne że uśmiech dziecka a nawet tego męża, jakieś miłe słowo, łagodzi takie sytuacje, w końcu jak się kogoś kocha to bezinteresownie. tylko że faceci jakos inaczej na takie sprawy patrzą.
pozdrawiam was wszystkie, życzę wszystkiego dobrego dla tych mam które juz mają maluszki przy sobie, oraz szczęśliwego rozwiązania dla tych które jeszcze czekają 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć dzewczyny. W środe tydzień temu sie rozwiązałam i w końcu też jestem mamusią 🙂 Ja na mojego męża znalazłam taki sposób że na 2 godziny zostawiłam go z małą. Niestety ta cały czas płakała i mąż nie wiedział w co ręce wsadzić. Jak wróciłam to mnie wycałował. A teraz w nocy to mnie tylko budzi jak trzeba dziecko nakarmić a tak to cały czas się nią zajmuje zebym mogła odpocząć 🙂 nawet budzik sobie co godzine nastawia i sprawdza czy z Oliwka wszystko w porządku 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kasiula gratulacje!

wlasnie o to chodzi żeby pomoc była od początku,u nas teraz z pomocą kiepsko ale to dla tego ,że przemek pracuje od rana do wieczora 😞i musze ogarnąc 2 dzieci sama,ciężko jest nie powiem,tymbardziej ,ze kluska jest bardzo wymagająca,ze tak napisze i mnie wykancza bardzo 😞
czasem az tak,że mam ochote pierdolną...drzwiami i wyjść i ją tak zostawić płaczącą(widzisz madzia ja to jestem dopiero wyrodna 😁)
ale zawsze wiem,że moge na niego liczyc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
widze ze temat chlopow na tapecie, moj przyjezdza tylko na weekendy..., ale pomaga tyle na ile moze i potrafi tylko drazni mnie ze ciagle sie pyta gdzie co jest jak go prosze podaj mi skarpetki dla małej to on sie pyta gdzie sa chociaz juz pare razy je wyciagal z szuflady..., jak przyjezdza to kaze mi sie polozyc i odpoczywac i krzyczy i jak chce w spokoju siasc na brzuszek ☺️ 😁
zaraz tez spadam na spacer pierwszy z kluska tylko czekam az moj fagas wroci z koszalina 🙂
ide sie wyszykowac co by ludzi nie straszyc 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Emilka u mnie jest tak samo. Mąż jest z nami tylko w weekendy a resztę tygodnia w trasach.
Ale za to jak jest to nie mogę na niego narzekać. Przewija, ubiera, uspokaja itd.
W nocy jest podział obowiązków i ja karmię a on małego przewija.

A my już od rana dzisiaj zaliczyliśmy spacerek tak słoneczko grzało że szok a teraz coś się chmurzy i niby u nas burze mają być 🥴
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
aaaaaaaa jutro chyba mamy grila u rodzicow 🤪 ale super wszyscy beda sie zajadac pieczonymi skrzydelkami kielbaskami miesiwkiem chlebkiem pieczonym wszystko popijac wodzia albo piwkiem a ja dostane udziec gotowany lure herbatke 😁 🤪 na koniec pewnie jeszcze zrobia ze mnie kierowce 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
z tym moim to nie chodzi mi o to, że mi nie pomaga, bo pomaga i to dużo ogólnie mówiąc, tylko za często używa wyrazu NIE i nie rozumie albo nie dostrzega moich potrzeb, np tego, że tez czasem, gdy jest jakaś okazja jak np grill to chce odstresować się, zobaczyć coś więcej niż ściany w pokoju i pogadać z kims innym niż z lustrem... to nie dużo...
W kwestii samej pomocy nie moge narzekać, no może czasem 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Co do szczepień to my bierzemy tą skojarzoną 5in1 i osobno na żółtaczkę. Na pozostałe (pneumokoki, meningokoki i rotawirusy) brak kasy 😞 choć wiadomo że chcemy dla Lenki jak najlepiej...
Ale - pytałam położną i wg niej jesli dziecko nie idzie do żłobka to szczepic nie trzeba. Ewentualnie później mozna zaszczepić i wtedy podają tylko raz więc może jak Mała będzie starsza zaszczepimy co by w przedszkolu zdrowa była 😉 A i dodała jeszcze że tego typu wizusy były, są i będą a że sporo medialnego szumu się wokół tego narobiło więc lekarze zalecają szczepić. Ale kogo tak własciwie stać aby 3 razy po około 1000 zł wydać? 😮
I paradoks... bodajże w Irlandii takie szczepienia są refundowane a u nas?! 😠
a tak z innej beczki...
Dziewczyny czy Wy używacie sterylizatora do butelek czy wygotowujecie je w wodzie? Ja gotuję ale straszny osad pozostaje na butelkach i wyglądają jakby pamiętały moje dzieciństwo... Jest jakiś sposób aby uniknąć osadzania się kamienia?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie
Miałam z wami pogadać i goście na oględziny małego przyszli. A teraz muszę się zawijać i Michałka oporządzić. Przespał karmienie i przewijanie. Później jeszcze muszę krótki spacerek zaliczyć bo dzisiaj u mnie bardzo wieje.

A ja jestem sama ze wszystkich. Sławka nie ma dalej. Tylko ja przewijam i kąpie dziecko i oczywiście karmie. Jest teściowa ale ja jednak niechę tnie daje jej Michałka do pilnowania mimo jej najszczerszych chęci.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
My zdecydowaliśmy się na szczepionkę 6 w 1 i do tego szczepimy na pneumokoki i rotawirusy.
Niestety synek znajomych załapał rotawirusy i wiem ile to bólu i kłopotu może sprawić.
Poza tym lekarka nam m ówiła że na rotawirusy szczepieenia trzeba zakończyć przed 6 miesiącem życia.
A jeżeli chodzi o szczepionki te skojarzeniowe i pneumokoki, rotawirusy i meningokoki to fajnie to ujęła że na zachodzie to jest już standard a u nas i na wschód to jeszcze średniowiecze panuje.
Niestety kasiorkę trzeba wyłożyć za szczepienia i to niezłą ale wychodzę z założenia że warto. No i dziadkowie służą nam w tej kwestii pomocą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...