Skocz do zawartości

gusia743

Mamusia
  • Liczba zawartości

    189
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez gusia743

  1. lena87 nie wiem czy na Brzuszku jest jakieś miejsce, gdzie są kobietki w podobnej sytuacji do nas. Bo myślę, że czasami trzeba pogadać o naszej sytuacji a to forum kochanych październikówek to nie jest najlepsze miejsce. Po co pisać tutaj o smutnych rzeczach. Dziewczyny mają się cieszyć i rozmawiać na temat brzusiów, dzidziusiów i wszystkiego innego.
  2. lena87 ja wierzę, że się uda. Będę też trzymać kciuki za Ciebie. Myślę, że to nie jest zastępowanie, ale chce się wypełnić tę pustkę. A poza tym mamy rozbudzony instynkt macierzyński.
    A Ty już się starasz? Jak jest u Ciebie?

    Dziękuję wam dziewczyny za słowa otuchy.

    buziaki
  3. Joasiaa Moją córką zajmie się Pani doktor Kochanowicz. Wizytę ma na czwartek. Powiem Ci, że to niesamowita kobieta i naprawdę świetny lekarz. Szkoda, że nie poszłam do niej wcześnie, ale kto to mógł wiedzieć, że tak to się skończy.
    Dziewczyny.... będę od czasu do czasu na waszym forum i mam nadzieję, że mnie nie pogonicie 🙂, bo bardzo wam kibicuję i zależy mi żeby u was było wszystko dobrze
    Buziaczki i pogłaskajcie ode mnie swoje brzusie.
  4. Cześć Wam dziewczyny
    Dzisiaj byłam u lekarza i serduszko mojego maleństwa przestało bić. W przyszłym tygodniu mam zabieg. To wina poprzedniego lekarza, bo gdybym dostała leki na podtrzymanie to najprawdopodobniej dzidzia by żyła.
    Teraz martwię, żeby z moim wnuczkiem i córcią było wszystko dobrze. To mnie trzyma w tym momencie
    Dziewczyny.... trzymam za was kciuki i za wasze dzidziusie. Niech się rozwijają i rosną. Niech Was kopią ile wlezie, żeby tylko zdrowe były. Życzę Wam także, lekkiego porodu.
    Całuję Was bardzo gorąco.
  5. lena87 napisał(a):
    Pisze ze szpitala wczoraj dostalam silne bole I krwawienie niestety poronilam lekarz stwierdzil ze to 9tc a zarodek zatrzymal sie w rozwoju w tyg 6 Nic nie dalo sie zrobic. Powiedzieli ze tak bywa natura wie co robi czekam na zabieg czyszczenia macicy jest mi smutno ala juz wien ze za 3-4 miesiace postaramy sie o maluszka I to mnie podtrzymuje na duchy


    Bardzo mi przykro, że to tak się skończyło. Ja po swoim poronieniu po pół roku byłam w drugiej ciąży i teraz córcia ma 21 lat. Trzymaj się cieplutko i trzymam kciuki
  6. lena87 napisał(a):
    Witajcie chciała bym do was dołączyć jednak moja historia się trochę zagmatwała 😞 Nie mam w sumie nawet z kim o tym pogadać bo w rodzinie nikt nic nie wie tylko ja i narzeczony ....
    może zacznę od początku a więc okres mi się spóźniał 2 tygodnie zrobiłam test wyszedł pozytywny umówiłam się na wizytę (14.02) Pani dr zrobiła USG dopochwowe i pokazała mi na monitorze czarną plamkę czyli pęcherzyk ciążowy stwierdziła że to 6 tc kazała przyjść za 3-4 tygodnie mimo że nie była to planowana ciąża zaczęłam się do tej myśli przyzwyczajać i zwyczajnie się cieszyć radość nie potrwała długo po 2 tygodniach w terminie spodziewanej zazwyczaj miesiączki pojawiło się plamienie raczej w kolorze ciemny brąz czasem bordowym niby nie obfite ale zaniepokojona udałam się wczoraj do swojej lekarki zrobiła kolejne usg powiedziała że pęcherzyk urósł ale troszkę za mało przepisała duhaston 3x1 i lek rozkurczowy też 3x1 kazała odpoczywać w miarę możliwości dużo leżeć i jeśli wszystko będzie ok mam przyjść za tydzień a jeśli ból brzuch się nasili i pojawi się krwawienie jechać do szpitala.......po za tym powiedziała żeby przygotować się na najgorsze ale nie tracić nadziei i że jeśli zarodek jest uszkodzony to żadne leki nie pomogą po prostu natura sama wie co ma zrobić ....... siedzę i leże na zmianę czytam różne rzeczy w internecie i już mam taki mętlik w głowie że brak słów musiałam gdzieś się wyżalić boję się dziewczyny 😞

    Ja byłam dwa razy na podtrzymaniu. W pierwszej ciąży brałam Turinal i Caprogest w drugiej Duphaston. Jeżeli lekarz zalecił Ci leżeć to bezwzględnie to rób. Jak dzidzia jest zdrowa to powinno być wszystko dobrze. Stres i nerwy tylko szkodzą i mogą pogarszać sytuację. Leżenie i odpoczywanie oraz branie leków to jedyne co możesz zrobić.
    I ważna sprawa. Jak będziesz siedzieć w necie i zaczytywać się różnymi dołującymi historiami to tylko doła załapiesz i to ogromnego bo będziesz myśleć destrukcyjnie. Więc uważaj na internet.
    Trzymam za Ciebie kciuki i zdawaj relację co i jak.
  7. aneczkas napisał(a):
    Hej dziewczyny!
    Byłam dziś u lekarza, niestety nie było widać jeszcze serduszka....trochę się matwię, bo w poprzedniej ciąży na tym etapie było już widać, ale lakarz twierdzi, że przez to iż karmię piersią mogło dojść do opóźnienia owulacji i ciąża jest młodsza....Pęcherzyk płodowy jest duży, okrąglutki, ponoć dobrze rokuje...kolejna wizyta za dwa tygodnie...chyba nie wytrzymam! 😞 tak bardzo bym już chciała widzieć i słyszeć serduszko!! 😞


    Nie stresuj się. Jak karmisz piersią to owulacja mogła być dużo później. Zaufaj lekarzowi, bo gdyby uważał, że coś jest nie tak to powiedziałby. Teraz najważniejsze żebyś się nie denerwowała. Wiem, że łatwo mi mówić ale trzeba być dobrej myśli.
    Trzymam kciuki
  8. aneczkas napisał(a):
    gusia743 napisał(a):
    Właśnie wstałam. Zasnęłam z synem o 12 i pospaliśmy trochę. Nie mogę się dobudzić.
    Wiecie... w kwietniu będę miała robione USG genetyczne i pani doktor powiedziała, że dostanę skierowanie na amniocentezę. Boję się jak diabli. Nie wiem czy się zdecydować na to badanie, bo wiem, że jak coś wyjdzie nie tak to ja i tak nie usunę ciąży. Z drugiej strony będę wiedziała jaki jest stan zdrowia maleństwa. Mam taki rozjazd, że masakra. Istnieje ryzyko poronienia. Małe ale jednak jest.
    Od piątku tylko o tym myślę i śni mi się to po nocach.Normalnie nie wiem czy zrobić to badanie. Obłęd


    Gusia - a dlaczego to skierowanie? Jakie są przesłanki?




    Ja mam 40 lat i dlatego. Jak w 2011 roku byłam w ciąży to robiłam USG genetyczne i test PAPPA. Wtedy było wszystko ok, ale te badania sprawdzają się w 60%. Teraz mieszkam w Niemczech i tutaj to USG i badanie krwi kosztuje 200 euro a i tak pewności mieć nie będę. Tutaj po 35 roku życia normą jest skierowanie na amniocentezę i jest refundowane przez Państwo. Fajnie byłoby wiedzieć praktycznie w 100% czy z dzidzią wszystko ok ale boję się tego, że jest ryzyko poronienia. Roni średnio jedna kobieta na 200. Ryzyko jest małe ale jednak jest. I dlatego mam rozjazd..... ale zaczynam się przekonywać, a jak to wyjdzie to zobaczymy. Najpierw zobaczę jak wyjdzie przezierność karkowa a potem zadecyduję.
  9. Właśnie wstałam. Zasnęłam z synem o 12 i pospaliśmy trochę. Nie mogę się dobudzić.
    Wiecie... w kwietniu będę miała robione USG genetyczne i pani doktor powiedziała, że dostanę skierowanie na amniocentezę. Boję się jak diabli. Nie wiem czy się zdecydować na to badanie, bo wiem, że jak coś wyjdzie nie tak to ja i tak nie usunę ciąży. Z drugiej strony będę wiedziała jaki jest stan zdrowia maleństwa. Mam taki rozjazd, że masakra. Istnieje ryzyko poronienia. Małe ale jednak jest.
    Od piątku tylko o tym myślę i śni mi się to po nocach.Normalnie nie wiem czy zrobić to badanie. Obłęd
  10. Cześć dziewczyny 🙂
    Witam tez nowe mamusie 🙂
    Ja od wczoraj na urlopie, bo w szkołach są ferie. Dobrze, że tak wyszło, bo nie za dobrze się czuję. Schudłam 2 kilo, mimo, że nie mam ani wymiotów ani mdłości.

    Skonsultowałam się z innym lekarzem, który potwierdził, że do 12 tygodnia nie podtrzymuje się ciąży ale w moim wypadku powinno być inaczej. Ja już poroniłam jeden raz w 12 tygodniu z powodu niedostatecznej ilości hormonów podtrzymujących ciążę. Z córką i synem miałam ten sam problem. Więc mój organizm nie utrzymuje ciąży nie dlatego, że płód jest uszkodzony. A lekarz nawet o tym nie chciał słyszeć.

    Tak więc 10 marca idę do doktor Kochanowicz ( Joasiaa, tam gdzie Ty chodzisz).

    Dziewczyny jak się czujecie? Ja już nie dopinam się w spodniach, mimo, że schudłam. Piersi to mam ....hahahahaha "gwizdające" 🙂, bo jak zdejmę stanik to mam wrażenie, że gwizdną o podłogę- takie ciężkie 🙂
    trzymajcie się cieplutko
  11. Hej 🙂
    Ja już po badaniu. Fasolka ma 8 mm i słyszałam bicie serduszka 🙂

    Joasiaa.... wiesz, chyba miałaś rację co do Kasperkiewicza.Muszę zmienić lekarza. Miałam wrażenie, że się spieszy i po badaniu na stojąco z nim rozmawiałam. Bardzo nieprzyjemnie. A poza tym nie założył mi jeszcze karty ciąży. Ty masz już kartę? Dla mnie to paranoja.

    I wiecie dziewczyny.... ja dwie ciąże miałam zagrożone i byłam na podtrzymaniu a ten.... nie będę się wyrażać...powiedział: do 12 tygodnia to jest być albo nie być. Żadnych leków mi nie da, jak poronię to znaczy, że natura tak chciała. Ależ jestem wściekła. Mówię, że w pracy mam kontakt z chemikaliami i muszę dźwigać, a on, że co ma być to będzie.
    Ooooooochhhh..... brak mi słów. Na usta cisną mi się tylko niecenzuralne słowa.
  12. Witajcie nowe ciężaróweczki 🙂 🙂 🙂 Super, że jest nas coraz więcej.

    Cieszę się, że u was wszystkie wizyty wyszły pozytywnie i wszystko jest ok 🙂 I te bijące serduszka.... sama rozkosz 🙂

    Oj..... jak ja się denerwuję tą czwartkową wizytą. To chyba hormony, ale normalnie takie mam nerwy i boję się, że masakra. Tak bardzo chcę aby wszystko było ok. Poza tym.... wiecie, zrobiłam się zołzowata. Współczuję mojej drugiej połówce,
    Trzymajcie się cieplutko

  13. Anulka81 gratuluję!!!!!!! 🙂 🙂 🙂 Dbaj o siebie 🙂 Fajnie, że serduszko już było widać, to super widok jest 🙂 Mam nadzieję, że u mnie za tydzień też będzie już widać.

    A co do Hamburga. Mieszkam tutaj od października zeszłego roku. Może to i klimat tak zadziałał, ale ja też mam 2,5 letniego synka też. Mam pewną teorię 🙂 Przez wiele lat miałam bardzo nieregularne @ i nagle jak skończyłam 35 lat wszystko zrobiło się jak w zegarku. Kobieta przechodzi różne okresy hormonalne i widocznie wtedy się to unormowało. A poza tym ja od 4 lat mam nowego partnera bo już daaaawwwnnno się rozwiodłam, więc to może też, że mam spokojne życie ( w miarę 🙂).


    i Jeszcze jedno, lekarz mi powiedział, że jak kobieta skończy 40 lat to mna tylko 5% na zajście w ciążę 🙂 🙂 🙂 🙂
  14. hej 🙂 Ja kwas foliowy łykam od 9 lutego, bo akurat nie spodziewałam się ciąży 🙂 Śpiąca jestem niemiłosiernie a na dodatek praca i 2,5 letni maluch w domu więc ciężko się zrelaksować. Dobrze, że mam 21 letnią córcię więc mi pomaga 🙂 W pracy nic nie wiedzxą... dopóki lekarz nie potwierdzi nie będę nic mówić. A wiecie, że jak urodziłam moją córkę to potem lekarz powiedział, że mam marne szanse na następną ciążę? Przez 18 lat tak było a tu niespodzianka 🙂 w 2011 urodziłam syna a terasz znów dzidzia 🙂 Życie jest nieprzewidywalne 🙂 Trzymam kciuki za wasze jutrzejsze wizyty. Napiszcie potem czy wszystko dobrze. 🙂 🙂 🙂
  15. Dziewczyny po wizytach u lakarza zaraz mi tu pisać co i jak 🙂 🙂 🙂 aaaaaaa. u mnie właśnie po pierwszych wymiotach 🙂 więc nie będzie chyba tak lekko, ale najważniejsze, żeby dzidzia dobrze się rozwijała. Ależ mi się nie chce dzisiaj iść do pracy 😞 ległabym w łóżku i spała... och....
  16. Ja też myślałam o Kochanowiczu ale tutaj jest mi bliżej. Jak coś okaże się nie tak to wtedy będę myśleć o zmianie lekarza. Na razie poczekam. Zobaczymy co powie na następnej wizycie. Ja powinnam dostać zwolnienie, bo jestem po 2 cesarkach klasycznych i po ciążach z powikłaniami a pracuję tutaj fizycznie. Jak zwolnienia mi nie da to wtedy odwiedzę innego lekarza. Generalnie wolałabym pracować ale wiem, że jest to bardzo ryzykowne. Poza tym mam 40 lat, więc młoda nie jestem 🙂 🙂 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...