Modne dziecko, nie znaczy przebrane dziecko
Przyglądamy się stylizacjom dzieci celebrytek i celebrytów. Podziwiamy lub krytykujemy. A może zazdrościmy wolności? Bo przecież strój to wolność, niemniej nie każdy chce zrozumieć, że nie musi się zawsze wiązać z zasobnością portfela.
Sukienki ubrane jedynie raz, stylowe dodatki do każdej kreacji, buciki od najlepszych projektantów. Niestety to nie realia w codziennej rzeczywistości przeciętnego człowieka. Czy można modnie, ciekawie ubrać dziecko? I ubrać, a nie przebrać, bo w tym też tkwi istota.