Skocz do zawartości

Asiula88

Mamusia
  • Liczba zawartości

    294
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Asiula88

  1. Kokosanka napisał(a):
    szuwartyna napisał(a):
    Kokosanka napisał(a):
    Kochane, dzisiaj wróciłam z ciepłych krajów. Ja piernicze, ale upały, ale dałam radę 🙂 Jak mi się naładuje aparat to wrzucę jakąś nową fotę. Nie wiem ile już kilo do przodu, bo nie chcę wchodzic na wagę, mimo, że w hotelu jedzenie (oprócz pizzy) było obrzydliwe 🙂
    Zaległości z 2tyg mam sporo. Mam nadzieję, że je nadrobię 🙂

    niechno zgadne...bylas w Trucji? ja w zeszlym roku mialam traume, jedzenie bylo okropne!


    Och w Turcji jedzenie było ok. W tym roku było nas niestety stac tylko na Tunezję i to był mój pierwszy i ostatni raz. Brudny, dziki kraj 🙂


    Zgadzam się Tunezja jest przereklamowana. Polacy jeżdżą tam hałdami, ale prawda jest taka, że tam NIC nie ma. Tunezję można zwiedzić w 5 dni i naprawdę zobaczy się wszystko. Jak byłam młodsza napalałam się na zagranicę. Byłam we Włoszech (Rzym, Wenecja, Florencja), w Niemczech (Trewir), Tunezji właśnie, Bułgarii, Ukrainę zwiedziłam wzdłuż i wszerz i śmiał mogę stwierdzić, że kraje które polecam to POLSKA i Ukraina (jest naprawdę wyjątkowo piękna, nic się do niej nie umywa, szczególnie do Krymu). A w Polsce jest tyle miejsc, ja w tamtym roku odkryłam południowy wschód. Pięknie tam jest.
  2. Oj moja mama raczej nie należy do tych wyręczających i myślących, że robi wszystko najlepiej. Mama po prostu chce żebym miała co jeść i mniej więcej się wyspała, a sama z dzieckiem pewnie bym nie miała za częstych okazji na takie rzeczy :P
  3. He, he wystarczy, że już zrzutka całej rodziny jest na jedzenie i na ginekologa. Póki mój skromny student nie zacznie lepszej pracy (to już w sierpniu) to musimy czekać :P Z drugiej strony jego praca wiąże się z przeprowadzką, więc po urodzeniu dziecka jakiś czas bedziemy osobno, bo chciałąbym żeby ktoś kompetnenty (czytaj mama) pomógł mi przy dziecku, bała bym się być sama te początki z dzieckiem...
  4. madziek84 napisał(a):
    Ankeri uwielbiam czytac takie pozytywy z porodu 😉to dziala na mnie dodatkowo jak muzyka kojaca 😉 wiadomo bolec musi ale jak my z gory bedziemy zakladac,ze nie damy rady bez znieczulenia to pewnie tak bedzie 😉
    Grunt to pozytywne myslenie 😎


    ŚWIĘTA PRAWDA! Podpisuje się pod tym rekami i nogami.
  5. Łożysko - 0,7 kg
    płyn owodniowy- 0.9 kg
    powiększenie macicy- 1 kg
    gruczoły piersiowe- 0,5 kg (zależy też ile Wam urosły, bo mnie dwa rozmowy do góry)
    objętość krwi matki- 2 kg
    płyny komórkowe- 2 kg
    plus dziecko plus tkanka tłuszczowa, które się gromadzi na zapas na czas karmienia samoistnie !
  6. Zgadzam się z bacham, jeśli na życzenie to pewnie w takim przypadku jeśli nie ma komplikacji i lekarz czy położna widzą, że sama dasz radę. Carpioo ale może dasz radę sama? Naprawdę ja już nie wiem czy jestem głupia czy taka brawurka się we mnie odzywa, ale mam wrażenie, że jestem chyba jedyna na tym forum która chcę rodzić siłami natury.
  7. Iris Jednym słowem waga nie ima się nic do tego jak się odżywiamy. Ja jem na śniadanie dwie, trzy kromki, na drugie śniadanie dwie kromki i owoc (z reguły banan), potem jeszcze ciastka z kawą, na obiad ilości zastraszające (mój mąż który ma nadwagę tyle nie je), potem znowu ciastka i kawa, koktajl truskawkowy albo czereśnie, na kolacje parówki, albo jajecznica, jajka, do tego rzecz jasna kanapki itd. Słodyczy, owoców sobie nie odmawiam, ale wiecie ile to kalorii i co, i wyglądam jak wyglądałam tylko brzusio lekko okrągły. Może też inaczej przechodzi się ciąże w różnym wieku.
  8. Carpioo
    tutaj masz kalkulator wagi w ciąży:
    http://viggo.pl/ciaza-i-polog/art/kalkulator-wagi-w-ciazy/

    Gdzie Ty jesteś morswinkiem? Dziewczyno! Masz piękny ciążowy brzuszek! Jesteś w drugim trymestrze ciąży, chyba nie chcesz być płaska teraz? Poza tym cała Twoja figura jest super, a brzuszek sam spadnie po porodzie. To nie jest tłuszcz, który widzisz na wadze, tylko Twoje dziecko! Wszystko swoje waży: wody płodowe, ogromna macica, dziecko, łożysko! Nie można w ciązy nie tyć :*
  9. natalia7986 napisał(a):
    hej, co do partnera przy porodzie to bardzo bym chciała, zeby moj maz byl przy mnie i mnie wspierał, on narazie unika tego tematu, wiem ze sie boi.. Poza tym wychodze z zalozenia ze jak facet był sprawca zrobienia dziecka to niech i bedzie przy jego narodzinach, a tak na powaznie to sa rozni faceci i nie kazdy jest stworzony do takich rzeczy, wiadomo, krew, lzy, bol..


    Najwazniejsze żeby był przy Tobie ktoś, kto Cię będzie wspierał. Nie wiem czy będzie pożytek z faceta, który się będzie bał bardziej niż Ty :p 😉

    Madziek, widzę, że nie jestem jedyna z małym brzuchem. Lepiej mi! :*
  10. Ja godzinkę temu wróciłam z tego spotkania co pisałam, organizowanego przez Wyborcza. Super było. Była położna i Pani ginekolog i dwie dziennikarki i sporo ciężarnych. Panie mówiły o planie porodu i wszystkie, łącznie z ciężarnymi które miały za sobą poród, radziły poród naturalny. Jedna kobieta nawet mówiła jaki miała cudowny poród, jakie to było mistyczne przeżycie i tak się napaliłam, nawet na ból do przejścia, że już się nie mogę doczekać. Dużo było o porodzie w wodzie (na taki liczę ja sama) i o nastawieniu na poród. Piszę to też dlatego, bo czytałam sporo komentarzy, które odbierałam jako ogromny strach przed bólem. Tak jak kiedyś pisałam, położna i lekarka to potwierdziły, taki poród jakie nastawienie. Spotkanie super, tylko byłam chyba jedyną dziewczyną bez widocznego brzuszka. Zawsze jak idę na takie spotkania, boję się, że nie będę traktowana poważnie, bo przyszłam z ciekawości albo to jakiś drugi miesiąc ciąży więc co tam:P, ale tutaj na szczęście nikt nie omijał mojej osoby jak pokazywali plan porodu czy jakieś ulotki :P
  11. madziek84 napisał(a):
    Fredecza corcia kofana na zdjeicach i faktycznie fajnie zasuwa po mieszkaniu 😉...

    Asiula ja tez o nich pamietam ale nie wiem czy wytrwam,bo mi to sie szybko nudzi choc nie kosztuje wcale wysiłku 😉

    ...
    Szuwartyna gratulacje chłopczyka 😉fajnie,ze sie sprawdziło co sobie wymarzylas 😉


    A mnie to właśnie kosztuje sporo wysiłku, to jest tak nieprzyjemne, że jakoś nie mogę się zmusić...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...