Skocz do zawartości

gosiawilsonka

Mamusia
  • Liczba zawartości

    1052
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez gosiawilsonka

  1. My dziś skończyliśmy antybiotyk na zapalenie zatok. Małgosia pojechała do końca tyg do teściowej...bo mnie zaraziła. Zreszta od miesiąca zarażamy się nawzajem. ja potem ona, potem ja, potem onna....szkoda gadać.
  2. Oj żancia-wspólczuje, ale napewno coś wymyślisz.

    A my nadal chorujemy. Byłam u lekarki i dostałam L4 na małą do końca września. Ma się wykurować. Zreszta i tak dałam wypowiedzenie w robocie, więc z chęcią posiedzę z Gosią. To dlatego, że od 3 tyg ma ciągły katar, niedoleczony i lekarka poradziła by z nia wysiedzieć i wykurować całkowicie a nie tylko "podleczyć" Na razie z powodu zapalenia zatok jesteśmy na antybiotyku.
  3. aha i z tego co zuważyłam to Mroczi sie nie udziela no i nadal jestem ciekawa co z armiatką czy jakoś tak. pamiętam że miała jakiś problem z dzidzią w ciąży. mam nadzieje że wszystko było ok.
  4. Małgosia ma się już lepiej. Natomiast jest małym okruszkiem. Waży 8300 i ma 74 cm wzrostu. Ale niby wszystko z nią ok. Po prostu jest taka drobniutka. ja też jak byłam roczniakiem ważyłam podobnie jak Małgosia. Wstawiam jej jedno z aktualniejszych fotek. Ale chyba Was nie nadrobie bo zauważyłam że ost bardzo intensywny tu ruch.

    Dlatego wszystkim mamom w ciąży, życzę szczęśliwego końca i porodu;-) No i gratulacje!

    http://pl.tinypic.com/r/t5rnnb/7
  5. Hej dziewczyny!
    Odkąd wróciłam o pracy nie mam na nic czasu. A od wczoraj jestem na L4 na małą bo ma zapalenie zatok, no i antybiotyk musiała dostać. Jak znajde chwilę, pewnie bedzie to wtedy gdy mała się lepiej poczuje i przestanie gorączklować to was nadrobię.

    Aha, jesli któraś z Was podaje wit D to prosze o przeczytanie tego linku http://www.gif.gov.pl/rep/gif/pdf-y/WC/WC_2010-09-08-039.pdf
  6. Witam!
    Piszecie o podawaniu danonków, ale nie wiem czy Wasze dzieci skończyły już 3 rok życia. Danonki sa zarejestrowane dla dzieci od lat 3 ze wzg na wysoką zawartość wit d - przeznaczona dla 3 latka i inne witaminy. To tak jakbyście przedawkowały witaminy każdego dnia.
  7. hEJ DZIEWCZYNY.
    ja mam roczek Gosi w czwartek i w tym dniu mam małą domową rodzinną imprezę z tortem. Co do spacerówki, to ja nie kupowałam bo ta od mojego wózka jest bardzo dobra, lekka, zwrotna. Po drugie podobnie jak w przypadku chodzika mój znajomy lekarz powiedział, że spacerówkę parasolkę można kupić gdy dziecko skończy min rok. Bo plecki w takiej parasolce się zapadają i spowodować ona może wady kręgosłupa. Ogólnie powiedział, że najlepiej zwykła spacerówka. No ale każdy ma swoje zdanie. Ja mam jane nomad i jestem zadowolona
  8. Hej dziewczyny.
    Ja dziś jakaś padnięta, tych upałów mam dość. Wasze dzieciaczki to klocuszki. Moja to jakis 3 centyl. Ale ja nigdy nie byłam grubym dzieckiem i teraz też jestem szczupła, waże 58 kg na 174 cm wzrostu. Pewnie to mojha uroda. lekarka kazała nie panikować bo póki co rewelacyjnie się rozwija. My roczek mamy ostatni bo 22 lipca.
  9. Hej dziewczyny.

    Moja tez jada w zasadzie wszystko co my. Gdy zje swój posiłek to wstaje przy nas i żebrze by jej dać i takim sposobem zjada kotlety z ziemniakami, jajecznice, rosół, itd. Ale mała jest i chudziutka. Wazy 7550
  10. Hej dziewczyny, co do drugiej ciąży to troche potrwa, jestem na tabletkach, musze najpierw iśc do gina, zrobić badania, mieć min 3 miersiące przerwy, chce spróbować ...zaplanowac chłopca więc w gre wchodzi obserwacja cyklu przez kilka miesięcy...Więc pół roku minie zaczym zaczne się starać.
  11. Witam !
    wczoraj wyszłam ze szpitala. Wyniki sa w normie więc moge myśleć o drugiej dzidzi, ale to jeszcze potrwa, min pół roku, bo musze odstawic tabletki, zaobserwowac cykle itd. A może i dłużej niż pół roku
  12. Dziewczyny, czy myślicie o drugiej ciąży? Bo ja chciałabym ale nie jestem pewna czy z 2 damy rade, w sensie pilnowania bo psychicznie i finansowo to damy. Ale nie chce też by Gosia była sama. Kiedyś każdy z nas umiera i wtedy miała by oparcie w rodzeństwie.
    Aha, i aktualnie biore tabletki antykoncepc i ile wg was trzeba odczekac miesiecy biorac kwas foliowy by się oczyścić...z tych hormonów?
  13. Dziewczyny, niestety tak czasem bywa, że miłość przysłania nam oczy, a potem okazuje się że facet jest TCHÓRZEM i nie staje na wysokości zadania. Ale pamiętajcie, że możecie sądownie ustalić ojcostwo i zmusić go do płacenia alimentow a jeśli nie pracujecie bo wychowujecie dziecko to możecie także sądzić się o alimenty dla Was.

    A to ze teraz jesteście same nie oznacza że zawsze tak będzie. Istnieją faceci, którzy pokochają Wasze dzieci równie mocno jak Was.

    Pozdrawiam serdecznie
  14. Moja waży gdzieś 7200. Także jest drobniutka. Czyli jednak dpobrze mi się zdaje że dzieciaki jakoś teraz wolniej rosną. Pamiętam, jak szybko z 56 na 62 się przeszło.
    Tez z niej urwis. Daje niezle w kosc. No ale takie sa dzieci;-) To najlepsza dieta jką znam... 🤪
  15. Dziewczyny, naprawde nie ma to znaczenia ile przytyłyście!!!Unikajcie tylko słodyczy. Najważniejsze jest dziecko a nie waga. Znam osobę która przytyła 35 kg w ciąży i po roku udało jej się schudnąć do wagi z przed ciąży. Karmiła piersią i dużo wtedy schudła. także wage proszę schować, jeść zdrowo, a wszystko potem wróci do normy.
    Ja przytyłam 17 kg, ale już po 3 miesiącach ważyłam tyle co przed ciążą .
  16. moja nosi juz 80, niektóre 74 są jeszcze dobre, ale niektóre już nie. Body musi być 80 .Bo 74 za małe. Mała jak sie ur miała 51 cm ale mam wrażenie że jakoś wolno mi teraz rośnie

    Co do roczku ja nie robie, tylko ja, mąż i solenizantka. I tak ona tego pamiętać nie będzie. Pójdziemy do kościoła i tyle. U nas nie ma takich tradycji jak roczek

    zablokowałam sobie odbieranie oklasków więc teraz domyślam się jak się wkurza laska która odbierała mi te oklaski. Chyba sobie paznokcie zgryzła...:-)
  17. Witam po przerwie.

    Weekend majowy spędziliśmy w Węgierskiej Górce, w sumie 5 dni. Było super. Gosia czuła się świetnie ale to pewnie dlatego, że w niej płynie góralska krew. Nie bała się ludzi, ani nikogo z mojej rodziny, przyjechała zdrowa, wypoczęta i ...lekko opalona. Pojedziemy znów poczatkiem czerwca.
  18. Moja Gosia wczoraj skoczył a 9 miesięcy. Moja pełza, tzn czołga się, czasem, ale bardzo żadko podraczkuje-ogólnie jakos czołganie jej spasowało. Zazwyczaj podciaga się do szuflad, do łóżka i staje, przytrzymując się kawałek udaje jej się przejść. Nie mamy chodzika, z uwagi na zalecenia lekarza. W 6 miesiącu urosły jej naraz 2 zębole na dole i na tym poprzestała. Uwielbia zabawe w ganianego, i czytanie książek. Wtedy robi fajne miny. No i zauważyłam, że nie lubi bawić się sama. Kiedyś gdy stała przy szufladach i wyciągała swoje ciuszki, ja siadłam obok niej, otworzyłam książkę ze zwierzątkami i zaczęłam głośno czytać . Mała zaraz porzuciła szuflady i przypełzła do mnie by wspólnie czytać. No i mówi tylko mama, tata, baba i robi papa.
  19. Anitek 85. To nie do końca tak,że w mleku matki nie ma witamin. Przypominam że kobieta karmiąca powinna prać jakieś witaminy np feminatal 400. Bo sama nie jest w stanie zjeść tyle by zapewnić dziecku odpowiednią wartość witamin. Co do chorowania przy piersi-owszem każde dziecko jest inne i może chorować, natomiast często jest to w przypadku przegrzewania. Ja sama mam koleżankę która karmi piersią, dziecko jej się przeziębia...ale dlaczego? Bo jak widzę jak ona go ubiera, gruby koc, gruba kurtka a pod spodem mnóstwo ciuszków. Kark spocony. No to takie dzieci są narażone na choroby.
    Natomiast moja gosia ma 9 miesięcy a karmiłam ją do 8 miesiąca. Nadal mam pokarm, i raz na dobe daje jej ale musiałam zrezygnować bo na moim mleku miała sporą niedowagę. Ale właśnie po to by miałam przeciwciała daje jej ten raz na dobe. A tak karmie bebilonem 2.

    Natomiast co do mam które nie karmią z różnych powodów. Niewielki procent kobiet fatycznie z różnych powodów karmić nie może. Ale są też mamy, które szybko się poddały. Ja sama ledwo wywalczyłam karmienie piersią. Po porodzie córke dokarmiano mi mlekiem modyfikowanym BUTELKĄ - o zgrozo bo była głodna a ja nie miałam pokarmu. W 2 dobe po porodzie zostałam wypisana do domu. Po południu dostałam tzw nawału pokarmu a mała nie chciała jeść. Płakała odpychała, więc zrezygnowana podałam jej nan1. Wytrąbiła całą butlę. I tak tez w nocy a ja odciagałam te boleśnie nabrzmiałe piersi. Zadzwoniłam do mojej mamy i opowiedziałam co się dzieje. Mama przyjechała i cały dzień przystawialiśmy mała do piersi. I udało się. Dzięki mojej cierplkiwości i pomocy mamy karmiłam małą miesięcy. Mała zachorowała mi w tym czasie tylko raz. Miała 3 dniowy katar. Także drogie mamy. Nie poddawajmy się zbyt szybko. Wiadomo płacz dziecka które jest głodne jest wstrząsający, ale trzeba spróbować powalczyć by karmić.
    Natomiast mamy karmiące butelką są cudownymi mamami, ja nikomu nie ujmuje. Wiem ze czasem mimo prób ta walka jest przegrana. Kochanie te dzieci tak samo jak mamy karmiace piersią.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...