Cześć mamusie, deszcz pada w końcu troche chłodniej... byłam na kontrolnej wizycie wczoraj spanikowana po calym dniu po odebraniu wyników badań, no ale nie ma to jak lekarz, który szybko potrafi uspokoić. Z małym przekąsem powiedzialam lekarzowi,że im lepiej się czuje ,tym gorsze badania mam 😉. Morfologia to już tak na granicy dolnej normy, plytki krwi poleciały na łeb na szyje, będą do kontroli czy aby przypadkiem nie przyplątała się małopłytkowość. Moja tarczyca też zaszalała, dawki trzeba było pozwiększać. Usg obejrzał, no stwierdził,że Lena do gigantów nie należy, ale wszystko mieści się w granicach normy,więc nie ma się co martwić. No i mnie czeka teraz ta okropna glukoza... już mi się przypomniało jakie to wstrętne badanie jest 🤢
