Dorcia

Witam.

Jestem w 25tc, wczoraj na wizycie kontrolnej mój lekarz prowadzący oznajmił mi że szyjka jest miękka. W karcie przebiegu ciąży w tabeli SZYJKA MACICY napisał 2/1/0 i prosił abym zgłosiła się koniecznie do niego za tydzień. Prosił abym jak najwięcej odpoczywała i niczym się nie denerwowała, no ale jak się tu nie denerwować jak tu jeszcze tyle czasu przede mną do planowanego terminu. Dodam że jest to moja 2 ciąża gdzie odstęp między porodem a zajściem w kolejną ciąże wynosi 6 miesięcy. Czy któraś z Was ma podobny problem?

Maluda
Jula ma 11 miesięcy i 4 dni, owszem jest śmieszką 🙂

Gosiu
Moja mała jeszcze nic nie rozumie że u mamusi w brzusiu jest jej braciszek. Dzieci lubi, choć wczoraj jak wzięłam znajomej córeczkę na ręce (2 miesiące młodszą od Juli) to zrobiła taką minkę że nawet u tatusia nie chciała być na rączkach, tylko mama mama mama. Zobaczymy jak t będzie 🙂

Dziewczyny nie wygłupiajcie się trochę za wcześnie na porodówkę, mocno zaciskajcie zęby i nie dajcie się. Nasze maluszki muszą jeszcze troszkę posiedzieć w brzuszkach.

Dzięki Bogu daję radę, choć czasem bywa ciężko. Bardziej boję się tego co będzie jak pojawi się Filip. Jula jest kochana i jak mówi mi mamcia to złote dziecko i chyba tak jest bo najwięcej marudzi tylko wtedy kiedy nie może zasnąć. Gdy mama nie może w danej chwili zająć się córcią to potrafi się zająć sobą sama np. gdy szykuję obiad. Natomiast jak będzie 2 to na samym początku może być trudno, choć pewnie z dnia na dzień będzie coraz lepiej - mam taką nadzieję. Człowiek do wszytkiego ma podejście potrzeba tylko czasu 🙂

Hej dziewczynki 🙂
Gosiu widzę że mamy mniej więcej szkraby w tym samym wieku 🙂 więc rozumiem przez co przechodzisz 🙂

Hej.

W pierwszej ciąży przytyłam 8 kg, i gdy wyszłam ze szpitala to zostało tylko 2 na + ale zleciało lada dzień. Teraz jestem w 24 tygodniu ciązy i waga stoi w miejscu od samego początku. Z jedej strony to dobrze że nie tyje bo nie należę do osób szczupłych... Lekarz trochę krzywi nochalka ale odżywiam się normalnie, z niczym się nie ograniczam, dzidzia rośnie zdrowo, więc to chyba dobrze. Przyszłym Mamusiom pragnę powiedzieć aby nie przejmowały się przyrastającymi kilogramami bo one przy naszych pociechach zlecą tak szybciutko że będzie trzeba garderobę zmieniać na mniejszą 🙂

Hej.

W pierwszej ciąży przytyłam 8 kg, i gdy wyszłam ze szpitala to zostało tylko 2 na + ale zleciało lada dzień. Teraz jestem w 24 tygodniu ciązy i waga stoi w miejscu od samego początku. Z jedej strony to dobrze że nie tyje bo nie należę do osób szczupłych... Lekarz trochę krzywi nochalka ale odżywiam się normalnie, z niczym się nie ograniczam, dzidzia rośnie zdrowo, więc to chyba dobrze. Przyszłym Mamusiom pragnę powiedzieć aby nie przejmowały się przyrastającymi kilogramami bo one przy naszych pociechach zlecą tak szybciutko że będzie trzeba garderobę zmieniać na mniejszą 🙂

Najlepszego Dziewczynki 🙂

Dziewczyny SPOKOJNIE, Monia zaglądała dziś na brzuszk już dwa razy. Może nie odzywa się bo musi przemyśleć, ochłonąć, a może nawet jest jej wstyd że tak napisała. Dajmy jej czasu a napewno się odezwie. Czas jest naprawdę dobrym lekarstwem na każdą okoliczność.

Spokojnie ona ma na kogo jeszcze liczyć, ma swojego partnera może ją uspokoił, bo przecież nie ma jak ciepłe słowo od osoby którą tak bardzo się kocha. Myślę podobnie jak Ty że nie wolno tak mówić a co dopiero myśleć. Jest młoda ale to nie zwalnia jej od pozytywnego myślenia, w końcu niedługo zostanie mamą i będzie musiała uczyć swoje maleństo patrzenia na świat, byle tylko nauczyła w patrzeć w kolorze a nie czarno-biało. Bardzo jej współczuję, ale ja bym sprawę postawiła jasno... Rozmowa z ojcem jest wskazana, za nic chyba nie dostała... lecz nie zmienia to faktu że jak można podnieść rękę na kobietę w ciaży.

Troszkę się martwię tym krwiakiem jego wielkość to 1cmX1cm, uspokoił mnie bo mówił że to ciąży nie grozi, ale jako kobieta zawsze sobie coś dopowiem i się martwię. Chciał mi dać zwolnienie ale jeszczę chcę popracować przez 2 tygodnie i dopiero wtedy pójdę na zwolnienie.

Cześć Emsi 🙂

Tak czytam to co napisała Monika i ręcę mi opadają... ale nie będę pisać to co myślę bo jeszczę ją niepotrzebnie urażę. Napewno ma ciężko ale to co napisała jest.........

Byłam u lekarza wszytko rozwija się prawidłowo tylko mam jakiegoś krwiaczka i muszę uważać, mogą wystąpić jakieś drobne plamienia. Przepisał mi dufaston i mamna siebie uważać.
Bardzo go zaskoczyłam tak szybkim przebiegiem sprawy, 3.03. minęło 7 miesięcy od cesarskiego cięcia, więc będę pod szczegółną kontrolą, ale się ucieszył że z mężem podjeliśmy taką decyzję 🙂

Emilko przygotowań nima 🙂 Siedzę w pracy i wyczekuję na 16:00, a może dziś wyjdę pół godzinki szybciej, aby nie spóźnić się do lekarza. Złapała mnie lekka senność, siedzę i ziewam, japka mi się nie zamyka... No już do wizyty nie dużo czasu zostało, więc uzbroiłam się w cierpliwość, pozostało tylko czekać 🙂

No nie ma to jak prysznic z rana 🙂 Ja też musiałam dziś wziąść przed pracą, bo jednak dziś wizyta i trzeba być świeżym po nocce, a przez cały dzień w pracy będę chodziła do łazienki się odświeżać żeby nie być smrodkiem 🙂
No no Gosiu ładnie ładnie imrezki od początku ciąży 🙂 Ciekawie się zapowiada 🙂

Cześć Dziewczynki 🙂

Jejciu jaka u nas piękna pogoda w szczecinie 🙂
Jestem tak pozytywnie nastawiona do wszystkiego że aż miło 🙂
A jak tam Wasze humorki?

Dziękuję Gosiu,fakt jest rozkoszna i nie tylko na zdjęciu 🙂 To moje pierwsze dziecko i nie mogę narzekać, bo nie dała mi jeszcze popalić ani razu 🙂 Złote dziecko 🙂 Zobaczymy jakie będzie to siedzące w brzuszku, znając życie nie będzie jużtak kolorowo 🙂

Emsi no to teraz już wiem że nie jestem sama. Wydaje mi się że jeszcze Ci zrobi dopochwowe, niby do 10tc jeszcze można je wykonywać, ale to zależy od lekarza.

Boshe dziewuszki jak ja Wam zazdroszczę że już byłyście u lekarzy... Tak bardzo chciałabym aby mi powiedział że wszystko dobrze, a to dopiero jutro i to jeszcze po pracy... Chyba zwariuje 🙂

Ciężko jest kogoś pocieszyć w takiej sytuacji, więc jedyne co Ci powiem to tylko tyle że jestem z Toba :*

Moniczko, bardzo Ci współczuję wydażeń jakie Cię spotkały...
Odnośnie farbowania włosów w ciąży nie ma żadnych przeciwwskazań. Sama w poprzedniej ciąży farbowałam włosy i nic się nie działo, ale jeśli masz mdłości i źle reagujesz na zapach to radziłabym odczekać aż dolegliwości miną... A tak poza tym ja na Twoim miejscu jednak chyba bym jeszczę odczekała w związku z tą akcją jaką miałaś przed studniówką.
Skoro miałaś tak poparzoną skórę głowy, to wydaje mi się że powinnaś jeszczę troche poczekać, a najlepiej jak powie Ci o tym dermatolog. Jeżeli nie widzi problemu z pofarbowaniem włosów to umów się do fryzjera i działaj, tylko wybierz lepszy salon fryzjerski niż ten w którym tak Cię skrzywdzili.

Pozdrawiam 🙂

Gosiu dam dam napewno znać 🙂
Monisiu a co to wogóle za sesja walentynkowa 😁 ?

Cześć Dziewczyny 🙂

Troszkę nie zaglądałam, ale to wyłacznie dlatego że na wszystko braknie mi czasu... Ale mam nadzieję że teraz wszystko się uspokoi 🙂
Gosiu śliczny ten Twój bąbelek 🙂
Ja do lekarza wybieram się jutro po pracy i zobaczymy co powie 🙂
Już nie mogę się doczekać 🙂

Aż mi głupio że wyskoczyłam tak z tym pytaniem odnośnie Doruni 😞 Boshe Ty mój kochany jakie to życie jest niesprawiedliwe 😞

Gosiu, pamiętam jak mniejwięcej rok temu z tym samym się męczyłam, mam nadzieję że w tej ciąży dolegliwości będą mniejsze... Ja też Kochana wybieram się do lekarza troszkę później. Myślę że za 2 tygodnie jednak trafię do swojego lekarza.

Gosiu który to tydzień że już Cę słonko mdli 😁

Doruniu przepraszam, że pytam... ale co się dzieje 😞
W każdym razie życzę Ci wszystkiego DOBREGO :*

Cześć Dziewczyny 🙂

W takim razie dołącze już do Was 🙂 Mam PAŹDZIERNIKOWYCH 🙂))
POZDRAWIAM.

Nasza Julka 🙂 [img size=319]http://www.brzuszek.net/images/fbfiles/images/hhh.jpg" src="https://brzuszek.net/applications/core/interface/js/spacer.png" />

Kasiu również gratuluję 🙂
Gosiu moja Julka to samo dziś zrobiła tylko że 3 razy, o 12, 3 i 5, jak nigdy się nie budzi w nocy tak dziś dała nam koncercik gadulstwa 🙂
Elasiu co to pośpiechu to sprawa wyglada nastepujaco. W listopadzie mąż wylądował w szpitalu z bardzo złymi wynikami, wręcz tragicznymi. Okazało się że wyniki są spowodowane chorobą nerek. Niestety diagnoza nas "zabiła", po wykonaniu wszystkich badań okazało się że nie można już ich wyleczyć i konieczny jest przeszczep nerki... Jest już na liście biorców i czekamy na przeszczep. W momencie przeszczepienia organu może też tak być że nie będzie mógł dać mi kolejnego dziecka, dlatego postanowiliśmy tak szybko dzialać.