Skocz do zawartości

Iga__m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    18
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Iga__m

  1. bez sensu jest podawanie niemowlakowi czekolady, reszta to rady, możecie albo je wziąć do serca albo wykpić, jak tu widzę. ironia jest dobra gdy jest uzasadniona, w tym wypadku jest oznaką "tupnę nogą, będzie po mojemu, moje dziecko, won mi z forum"... heh ...
  2. Ramonka wybacz, że to napiszę ale czy Ty na głowę upadłaś? nie chcę Cię obrażać ale jak widzę coś takiego to nóż mi się otwiera w kieszeni...
    Czy wiesz jak silnym alergenem jest czekolada? Czy wiesz, że nawet kobieta karmiąca nie powinna jej jeść? Czy wiesz, że w tym wypadku wysypka to najmniejsze zło jakie mogło się pojawić? Pracuje w szpitalu i widziałam przypadki wstrząsów alergicznych, śpiączek itd. szkoda dalej wymieniać. Miałaś wielkie szczęście,że nic się nie stało...
    Idąc dalej, co byś zrobiła gdyby Twoje dziecko odrzuciło pierś/butelkę ( nie wiem jak karmisz ) po tej czekoladzie? Dzieci są mądre i słodkie smakuje bardziej...
    Wiesz o próchnicy niemowląt? wiesz, że ząb może już wyrżnąć się z próchnicą?
    Wiesz, że racjonalne wprowadzanie posiłków niemowlętom pomaga zapobiegać alergią w przyszłości? to, że teraz nie zareagowała na czekoladę nie znaczy, że nie będzie na nią później uczulona...
    Alergia to ciężka choroba przewlekła, nie lekceważmy jej.
    O otyłości nawet wspominać nie będę ale kostka czekolady to liczba kalorii odpowiadająca jednemu posiłkowi niemowlaka a wartości odżywczych brak, prawda?

    Iga, specjalista d.s żywienia niemowląt. Pozdrawam.
  3. Jamargaretko w przeciwieństwie do otyłości z niedowagą nie da się czasem walczyć a i nie trzeb. Jeśli u dziecka wykluczy się anemie, alergie i inne ,które mogą ją powodować to znaczy, że taka natura dziecka i jeśli nie wpływa to na jego rozwój psycho-ruchowy to wszystko jest ok. 🙂
  4. i trochę mi przykro, że moje wypowiedzi spowodowały jakieś kłótnie między Wami.Nie chciałam nikogo obrażać, nie znam Was więc jak mogę oceniać? Wysuwam tylko wnioski z Waszych wypowiedzi, jestem na kilku forach "majowych" bo czerpie informacje do badań do pracy i jak mogę to pomagam.
    Uważam, że otyłość to problem XXI wieku. Oczywiście niemowlęta szybko mogą tracić i przybierać na wadzę,ale to rodzice są za to odpowiedzialni. Nie da się odchudzać niemowlaka ale da się dbać o to by nie trzeba było tego robić. Gdy odbywałam staże na pediatrii spotykałam się z przypadkami "otyłych" niemowląt, które nie miały sił by raczkować, lub tak jak pisała monalissa miały problemy z koścem. Były jednak też i takie, które świetnie sobie radziły. Ale apeluje - Wasze dzieci mają jeden żołądek na całe życie-lepiej zapobiegać niż leczyć. Otyłość to choroba a nie słodkie fałdki i radość z apetytu ( nie piję tu do żadnej z Was! )
  5. małgosia31 dlatego, że mleko modyfikowane pierwsze podaje się zazwyczaj do ok. 6 mca życia, nie zmienia się jego skład ale ilość porcji a potrzeby dziecka zmieniają się "z wiekiem". Mleko kobiece "dostosowywuje" się do potrzeb dziecka, mlekiem sztucznym trzeba umieć "manipulować", dlatego wprowadza się pokarmy stałe by utrzymać równowagę w zapotrzebowaniu dziecka.
  6. Bambosz gluten to białko zawarte w zbożach pszenicy, życie, jęczmieniu i owsie, więc pochodne tych produktów zawierają go. Kasza manna w pierwszych 2 mcach to dołownie pół małej łyżeczki np. co dwa dni do obiadku, czy zupki czy przecierku tylko w celu sprawdzenia reakcji. Po tym okresie mozna podawać kaszkę manne jako samodzielny posiłek - okolice 8 mca.
  7. martyna_czaro jeśli dziecko ze skazą dostanie nawet minimalne ilości białka to od razu pojawiają się reakcje w postaci wysypek itd. więc jeśli ich nie zaobserwowałaś to może skaza minęła, lub wcale jej nie było? Niestety u takich Maluchów wiele przypadków weryfikuje metoda prób i błędów.

    A co do glutenu jeśli zaczynasz wprowadzać pokarmy w 6tym mcu wtedy też startujesz z glutenem i 2 mce obserwacji. Ważne aby zacząć w 5 lub 6 mcu go podawać. Jeśli się "przeoczy" te mce to dopiero podajemy od 10 mca.
  8. Fijołek tylko się ciszyć,że masz pewne źródło i ekologiczne warzywa..wiadomo, że to co mama ugotuje to najsmaczniejsze.
    a co do wstawania w nocy to dzieci na piersi mają takie prawo, mleko mamy szbciej się przyswaja. Piersią nie da się przekarmiać jeśli podaje się ją na żądanie.
    Powodzenia i czekam na reakcje jak jest z "nowościami". Chcę pisać pracę "ludzką" i uczyć się od Was Mamy.
  9. Bambosz napisał(a):
    A wracając do żywienia, to ja też się ciesze z obecności kogoś kto może nam doradzić... 🙂 Uważam, że nie ma się co odrażać i strzelać focha... 😜 Każda robi jak uważa aczkolwiek jak ja sobie pomyśle ile kłopotów czasem sprawia dorosłemu człowiekowi jakieś jedzenie, a do tego mam wizje krzyku Zosi po mleku to mi się odechciewa jeść.

    Iga podpisuje się pod pytaniami Martyny tyle, że moje dziecko jest na Bebilonie. I chciałam jezcze zapytać czy mogę podawać np kaszkę manne??? Jakoś nie jestem przekonana do gotowych kaszek(tak jak do słoików). kaszka manna na kozim mleku???


    nie ma znaczenia na jakim mleku będzie kaszka manna i tak należy ograniczyć jej podawanie bo zawiera gluten.
    w 5/6 mcu "przeprowadzamy" eskpozycje dziecka na gluten - wtedy gotujemy jedną łyżkę kaszy manny w 100 ml wody i pół łyżeczki (2,3 gram) gotowej "papki" dodajemy np. do marchewki lub obiadku i sprawdzamy reakcję dziecka na gluten. I tak ok 2 mce jak jest ok to można próbować podawać większe ilości glutenu, w tym kaszy mannej.
  10. Martyna_czaro więc tak jeżeli u Twojej córeczki stwierdzono skazę białkową to wprowadzanie nowych produktów zalacałabym właśnie w okolicach 6 mca. Z tym, że w przeciwieństwie do bezskazowców np. jaja kurze wprowadza się dopiero po 24 mcu życia ( u bezsazowców 1/2 jajka co 2 dni już w 7 mcu ). Należy także uważać z orzechami, rybami,pszenicą. Często przy skazie występuje również nietolerancja glutenu. Co do samego mleka krowiego , zalecane jest by wszystkim dzieciom podawać go w małych ilościach dopiero po 1szym roku życia, jogurty można ostrożnie w 10 mcu . Dla dziecka ze skazą czasem konieczne jest wstrzymanie się nawet do 24 mca lub dłużej, każdy przypadek trzeba rozpatrywać indywidualnie gdyż skaza często mija.

    Martyna - a jesteś pewna,że to skaza? często jest mylona z trądzikiem lub różnorakimi wykwitami na skórze z których Maluchy "wyrastają". Wbrew pozorom skaza dotyka bardzo mało dzieci. Jeśli jednak ja ma to warto wiedzieć,że Maluch ze zdiagnozowaną skazą białkową oczywiście nie musi zmagać się z nią do końca życia, raz na jakiś czas warto więc testować to, w jaki sposób przyswaja on nowe pokarmy.

    Co do kolek to nie ma to znaczenia, kolka niemowlęca "zanika" gdy żołądek dojrzewa a więc wtedy gdy można wprowadzić nowe pokarmy. Oczywiście ból brzuszka może się pojawiać gdy Maluch źle zareaguje na jakiśprodukt (np. marchewka czasami powoduje zatwardzenia), dlatego nowości wprowadzamy powoli i stopniowo.
  11. ojej ja pragnę zauważyć, że absolutnie NIE NEGUJE żadnej z Was, po prostu napisałam jakie są WYTYCZNE co do żywienia niemowląt. Są one opracowywane przez sztab SPECJALISTÓW,którym ani ja ani większość pediatrów nie dorastamy do pięt.
    Hussi nie uważam, że napisanie, że sporo przybiera na wadze jest obraźliwe, nie wiem w jaki sposób mogłabym to określić inaczej? a, że sporo to fakt - odsyłam do siatek centylowych.
    z reszta 20-30 lat temu nie bylo zadnych wyznacznikow no moze prawie zadnych a tymbardziej poradni zywieniowych dla niemowlat i kazda z nas jak tu stoi wyrosla na zdrowa cudowna kobiete
    - 20-30 lat temu kobiety w czasie okresu często nosiły watę zamiast podpasek a TV były czarno-białe . Czasy się zmieniają, medycyna idzie do przodu a przede wszystkim do żywności weszła tzw. chemia więc i genetyka "modyfikuje" człowieka i nie jest już tak odporny.
    jestesmy na tym i brzuszkowym forum juz rok jako tako sie znamy i nie lubie jak jakies dwuznaczne teksty leca w strone ktorejs z nas
    forum jest dla wszystkich, rozumiem, że jesteście zżyte, nie chcę ingerować w Wasze stosunki, a wręcz chciałam pomóc, zaglądam tu bo potrzebuje wniosków i badań do mojej pracy. I to nie był dwuznaczny tekst jak już pisałam.
    Każdy dzidziuś jest inny i w innym czasie potrzebuje jedzonka stałego, ale "na boga" nie wcześniej niż można. Wtedy to już wymysł mamy. Mleko w zupełności wystarcza przez pierwsze 4-6 mcy. Ps. wtedy też zanika odruch plucia ( język pracuje wtedy jak przy ssaniu) i dziecko "uczy" się jeść inaczej niż ssąc...
  12. hussi nie rozumiem Twojego poruszenia, ani konieczności obrony Kasi bowiem ja jej wcale nie zaatakowałam, wyraziłam swoją opinię, jak to na forum zwykło bywać. Nie obraziłam nikogo itd.
    wprowadzanie pokarmów dla dzieci karmionych sztucznie powoli od skończenia 4 mca,ale to marcheweczka, ziemniak, i STOPNIOWO inne produkty takie jak np. banan. Po co na raz wszystko? Tak jak mama karmiąca gdy dba o mały żołądek pociechy nie je kapusty, grochu itd. tak później miejmy świadomość, że to niemowlę i "to, że reaguje dobrze" nie może być wyznacznikiem wprowadzania nowości, bo "dobrze" może zareagować na frytki i czy to znaczy, że jest gotowe by je jeść?
    Co do jedzenia nocnego to właśnie tak - "oszukiwanie" herbatką by oszukać "głód", BRZUSZEK MUSI MIEĆ CZAS BY ODPOCZĄĆ. Czy wiesz, że małe dzieci często budzą się na jedzenie z przyzwyczajenia?? to jakie dziecko będzie miało nawyki żywieniowe zależy od Nas.
    I co do "doświadczonych" pediatrów- jeśli to był przytyk w moją stronę to przykro mi ale doświadczenie też trzeba mieć jak zdobywać. I nieskromnie mogę powiedzieć,że na temat żywienia wiem dość dużo.
    z resztą forum to forum , nie łamię regulaminu więc wypowiadam swoje zdanie.
  13. małgosia31
    oczywiście nie chodziło mi o to by dziecko potrafiło samodzielnie podnieść się do siadania itd. tylko o to by oparte,posadzone potrafiło stabilnie się utrzymać, by nie wymuszać na nim tej pozycji, by nie gibał się na boczki. Jak inaczej podawać stałe pokarmy gdy Maluch może "upaść".
  14. Witam.
    Jestem studentką medycyny – specjalizację robię z pediatrii, tematem mojej pracy mgr jest żywienie niemowląt, dlatego w tym celu „podczytuje” różnorakie fora w celu zaczerpnięcia informacji jak różne Mamy postępują ze swoimi pociechami i natknęłam się na Wasz wątek.
    Chciałam wypowiedzieć się na temat rozszerzania diety, może którejś Mamie się przyda. Otóż nie ma co się z tym spieszyć, dziecko dostaje jeden żołądek na całe życie i jeszcze zdąży najeść się pyszności. Rozszerzać dietę powinno się gdy dziecko chociaż w małym stopniu siedzi samodzielnie i gdy interesuje się jedzeniem, z ważnych przeczyn (np. niedowaga) po konsultacji z pediatrą wcześniej.
    Teraz trochę prywaty – KasiuManki – uważam, że niepotrzebnie już rozszerzyłaś diete Malucha – zwłaszcza przy tak sporym przybieraniu na wadze – po co obciążać go dodatkowymi kaloriami gdy jeszcze nie czas na to? Kaszki tylko rozpychają go dodatkowo.
    Co do karmień nocnych dzieci KARMIONE SZTUCZNIE w tym okresie rozwoju powinny zostać już odzwyczajane od jedzenia co 3 h, metody do znalezienia w różnorakiej literaturze.
    Dzieci na piersi jedzą na żądanie, w nocy i w dzień, same „kontrolują ilość”.
    Fijołku – na początek polecam marchewkę po tygodniu ziemniaczek i tak dalej ze wszystkim. Pamiętajcie o glutenie  Wg. Nowych zaleceń ekspozycja na niego już w 5/6 mcu.
    Jamargaretko – sinlac to bardzo dobry wybór jak na początek, na pewno nie zaszkodzi i nie rozepcha brzusia.
    W razie pytań – służę pomocą, pozdrawiam, Iga.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...