Skocz do zawartości

Jamajka

Mamusia
  • Liczba zawartości

    38
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Jamajka

  1. hussi31 napisał(a):
    powiem wam szczerze ze pierwszy tydzien byl ciezki,wszystko bylo takie nowe,obce balam sie ze z wieloma rzeczami nie dam rady, na wszystko brakowalo mi czasu, a w tej chwili choc wciaz poznaje co to macierzynstwo wszystko jest prostsze i do zrobienia 🙂 dzieki kochane za mile slowa.buziaki


    A no też oczywiście podziwiam tym bardziej Hussi debiutantkę! 😁
    Ja to nie wiem jak się ogarnę po porodzie, ze mnie taki cienias jest...

    Brawo dla Was dziewczyny!
  2. marinka napisał(a):
    Joma jestem bardziej zorganizowana niż kiedykolwiek indziej 🙂 🙂 Anielka teraz śpi Księcium Paniem śpi 🙂 🙂 🙂 ja umyta najedzona i giiiiiit jest 🙂 🙂 6 idę do szpitala będą zdejmować niteczkę z rany

    hussi widzę, że też radzisz fajnie sobie 🙂


    Marinka z Ciebie chyba jest jakaś SuperMama! Tak na luzie piszesz, a dopiero Cię cieli! Wszystko lekko Ci idzie, dzieci szczęśliwe, mama szczęśliwa. No podziwiam i kłaniam! 😁
  3. martyna_czaro napisał(a):
    Jamajka napisał(a):
    Gorsze dni? Ha! Ile razy ja płakałam z bezsilności, że już nie chce tu być, że już mam dosyć bycia wiecznie gościem w czyimś domu. Ale ciągle sobie powtarzam, że to wszystko nic, że tylu ludzi ma gorzej, nie mogą liczyć na swoje mieszkanie nawet za sto lat. A my jeszcze chwilka, jeszcze moment i będziemy się cieszyć własnymi czterema ścianami 😁

    Dokładnie! Ech... jakbym czytała o sobie... Dzięki Kochana... 😘
    Właśnie dlatego cieszę się, że Was mam na tym forum 😘 Już mi trochę lepiej ☺️


    Zawsze do usług :*
  4. Gorsze dni? Ha! Ile razy ja płakałam z bezsilności, że już nie chce tu być, że już mam dosyć bycia wiecznie gościem w czyimś domu. Ale ciągle sobie powtarzam, że to wszystko nic, że tylu ludzi ma gorzej, nie mogą liczyć na swoje mieszkanie nawet za sto lat. A my jeszcze chwilka, jeszcze moment i będziemy się cieszyć własnymi czterema ścianami 😁
  5. Ja też jestem bezdomna póki co, mieszkamy z męża nawiedzoną siostrą i jej mężem no i z ich szurniętym psem :/ Wiem co czujesz, wiecznie nie u siebie. My już kończymy remont ale ze dwa tygodnie jeszcze się zejdzie. Ale pomyśl sobie na poprawę humoru jak to będzie jak już będziecie na swoim 🙂
  6. martyna_czaro napisał(a):
    Ja pierd***... ale mam do dupy humor....
    Sorry, że Wam to piszę, ale chyba przez całą ciążę tak się nie czułam do dupy.... 😠
    😠
    A jeszcze zespół w którym śpiewam (teraz beze mnie, ktoś inny za mnie śpiewa) ma dzisiaj fajny koncert w klubie i cały koncert będzie w stylu lat 80-tych.... I mój Grzesiek idzie (bo jest też managerem zespołu) a mi kazał zostać w domu 😠 🥴 Bo ścisk tam będzie i tak dalej... i trochę go rozumiem a wkurwę mam taką, że mi przykro aż.... 😞 😞 😞



    Oj biedaczku... Nie denerwuj się, zrób sobie jakąś małą przyjemność za to 🙂 Zamów sobie coś dobrego do jedzenia i obejrzyj jakiś fajny film 🙂 Albo zaproś sobie kogoś kogo lubisz. Nie przejmuj się, taki już nasz los 🙂 Ale coś za coś!
  7. A ja niedawno wróciłam od lekarza, KTG żadnych skurczy nie wykazało, za to pani doktor powiedziała, że główka już zeszła na dół no i mam małe rozwarcie! Półtora palca 🙂 Jeżeli do tej pory nie urodzę to 4.05 tak czy siak mam się wybrać na izbę przyjęć.
    A jak wróciłam to widziałam na majtkach ociupinkę krwi, ale chyba nie ma co panikować bo to naprawdę tylko troszkę było. Pewnie doktor przy badaniu mi coś tam podrażniła.
  8. No jasne zdarzają się miłe sytuacje, ale niestety tych niemiłych też jest sporo. I właśnie to mnie boli. Ludzie nie potrafią postawić się na miejscu drugiego człowieka, tylko oceniają, krytykują i każdy najmądrzejszy. A przecież kobieta w ciąży od zawsze była świętością, w takim przekonaniu wyrosłam, a teraz kiedy sama noszę pod sercem dzidziusia okazuje się, że jest inaczej. W kolejce ktoś prędzej się wepchnie niż przepuści :/
  9. Kasia21 napisał(a):
    😠 😠 😠 😠 jestem w szoku.... i wściekła... Musiałam podjechać dziś na miasto żeby zapłacić tacie ubezpieczenie... niestety byłam skazana na komunikację miejską bo mężulek w pracy.... wsiadłam do autobusu... żadnego wolnego miejsca... ok stanęłam sobie w kąciku i sobie stoję... przede mną siedziały dwie starsze kobiety, a za nimi dwie młode siksy.... kiedy jedna z tych pań powiedziała do nich że może by mi miejsca ustąpiły to usłyszałam tekst "jak miała siłę nogi rozkładać to teraz niech ma siłę stać" 😮 😮 😮 mówię Wam aż się zagotowałam ze złości... nie powiedziałam nic ale tak sobie pomyślałam że mam nadzieję że któregoś pięknego gorącego dnia to ona będzie w 9 miesiącu ciąży i znajdzie się na moim miejscu...
    Ja nie oczekuję specjalnego traktowania z powodu mojej ciąży... ale odrobina szacunku chyba mi się należy... 🤢 🤢 🤢





    Ja chyba bym zabiła!!! Nie przejmuj się kochana. U nas już takie posrane społeczeństwo, każdy widzi tylko czubek własnego nosa 😞 Mi też jedna stara baba dogadała w autobusie i od tamtej pory unikam komunikacji miejskiej jak ognia :/ Ech ludzie...
  10. Manki! Co do Twojego przeziębienia to mam radę. Ja miałam takie same dolegliwości pare tygodni temu i było podobnie: lekarz nieudolny, pani w aptece coś tam doradziła, ale i tak nie przechodziło. Aż wreszcie mój Marek siadł do kompa i coś tam powyszukiwał, a wieczorem po pracy zrobił mi takie picie: wywar z pokrojonego na kawałki imbiru, z dużą ilością soku z cytryny i z miodem na osłode. Piłam to na gorąco dwa razy dziennie i po trzech dniach byłam zdrowa 🙂 Serio. Spróbuj może Ci pomoże!
  11. Aaale tu się dzieje! Do mnie jeszcze słabo dociera, że to już czas, a przecież na jutro mam termin według OM! Z USG jeszcze chwila, ale kto to wie jakie moja Halinka ma plany 🙂 Widzę, że tu dziewczyn pociechy wychodzą kiedy chcą i nikogo się nie pytają czy to odpowiedni termin 🙂
    GRATULACJE DLA WSZYSTKICH NOWYCH MAMUŚ!!!
  12. manki napisał(a):
    Dzień dobry...I ja sie witam porannie i słonecznie.
    Noc taka sobie choc miej wstawania na siku,gardło strasznie boli i do tego kaszel 😞Zawsze coś...wyleżałam się i te okropne bóle i kłucia minęły choc cZuję ze teraz jak już chwile siedze to wracają,wiec za chwile znow sie poloze....
    Podgladnelam Na NK synka Mamusi 🙂sliczny,duzy chlopczyk...chyba Bartus...
    Jamajca mnie w sumie to brzuch nie bolal,tylko krocze....w srodku mnie tam wszystko bolalo i kulo,a przy wyproznianiu tez nie czulam zadnego bolu kochana....
    Jolajcik jak czujesz sie na silach i ciaza ci pozwala pracowac to pewnie...czemu by nie 😜
    Antenko witaj
    Marinko wierze ze tanie nie byly,sama wiem jak chcialam dwuletniej chrzesniaczce kupic kurteczke jakie ceny...choc dla Naszych Maluszkow wcale nie sa tansze he...A Ty kochana niemasz termin cc?

    Aneczka Nasza cosik zamilkla 🥴 😲


    No mnie też "w trakcie" nie boli tylko w zasadzie cały czas od rana, tak jakby niezależnie. No ale lepiej Ci już? Przeszły sensacje?
  13. Dzien dobry Majówki!
    Manki jak tam Twoje dolegliwości?? Musze sie Ciebie wypytać: czy temu intensywnemu wypróżnianiu towarzyszył ból brzucha? Tak czytałam sobie na luzie wczoraj Twoje posty, myślałam, że pewnie zaraz będziesz jechać rodzić. A teraz od rana boli mnie brzuch i to tak że nie moge spać, a najgorsze jest to, że rano przed 5 wyprawiłam męża na szkolenie do Krakowa! Ma wrócić późnym wieczorem albo w nocy. Mówiliśmy naszej Halince żeby poczekała z wyłażeniem na tate, żeby sie wstrzymała chociaż ten jeden dzień. A tu jakieś sensacje brzuchowe od rana 😞 mam nadzieje ze to tylko niestrawnosc...
  14. fijolek napisał(a):
    witajcie,
    mam pytanie i znikam na chwilke: wywalilo mi okropna opryszczke na brodzie (zawsze mam w tym miejscu). Czym mam ja leczyc? 😞 probowalam pasta cynkowa, jakas mascia i troche spirytusem przypalalam i nadal kurcze jest 😞 boje sie teraz rodzic bo kiedys slyszalam ze nie dadza mi dziecka do karmienia jesli mam wirusa.. 😞 kurcze, jak sie tego gowna pozbyc?? poradzcie cos.
    bede za godzinke to mam nadzieje ze na cos wpadniecie 🥴


    Mi na wszelkie wykwity pomaga krem Hydrocortisonum, w aptece bez recepty, tylko to jest steryd, co prawda o bardzo słabym stężeniu ale jednak. No ale pomaga prawie natychmiast. Ale wiesz Fijołku, najpierw się skonsultuj 🙂 ja się w ciąży smarowałam kilkakrotnie ale cieniutko i nigdy więcej niż dwa razy pod rząd. A jeżeli to Ci nie odpowiada to polecam jeszcze olejek herbaciany, też pomaga a naturalny 🙂
  15. monalissa napisał(a):
    Joasia1988 napisał(a):
    Jamajka napisał(a):
    monalissa napisał(a):
    Jamajka
    chce rodzić na Staszica i tam też chodzimy do szkoły rodzenia no i mój lekarz tez tam pracuje


    No i ja też 🙂 dobrze, utwierdziłam się w przekonaniu, że podjęłam słuszną decyzję. A ciekawe jak z tym remontem, skończyli już? Bo trochę się boję żeby nas nie odesłali na Lubartowską... :/


    Ja tam byłam jakieś 2-3tyg temu ot tak się zorientować, to kobitka na izbie przyjęć mówiła że remont nadal trwa... Może do maja się wyrobią 🙂 mam nadzieję


    z remontem do maja na pewno sie nie wyrobią ale możliwe ze część oddadzą a z odesłaniem jest tak że jak już jest zaawansowany poród to nie odsyłają ale miejsc na pewno jest mniej niz normalnie bo tylko 3 sale czteroosobowe i dwa łóżka na sali porodowej więc jest róznie jakis czas temu podobno cała jedna sala była pusta wiec to loteria 🙂 ale mamy zajecia na szkole rodzenia z połóżną i panią z noworodków i od karmienia i wszystkie były bardzo przyjazne 🙂 kto wie może się spotkamy więcej informacji na bieżąco jest tutaj http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=491462&page=19


    No śmiesznie by było jak byśmy się spotkaly 🙂 Ale ja coś czuję, że mi nie dużo czasu zostało. Ledwo łażę, no i zdarzają mi się takie bolesne i długie skurcze. Na razie pojedyncze, ale i tak już trochę świruję 🙂
  16. monalissa napisał(a):
    Jamajka
    chce rodzić na Staszica i tam też chodzimy do szkoły rodzenia no i mój lekarz tez tam pracuje


    No i ja też 🙂 dobrze, utwierdziłam się w przekonaniu, że podjęłam słuszną decyzję. A ciekawe jak z tym remontem, skończyli już? Bo trochę się boję żeby nas nie odesłali na Lubartowską... :/
  17. monalissa napisał(a):
    witajcie dziewczynki słonecznie 😁 my po śniadanku i zaraz na swieże powietrze wypad robimy trzeba udokumentować śliczna przyszłą mamusię 😁 a trawka juz zaczyna się zielenić ehhh moja siostra znowu zwariowała i zakupiła siatke ciuchów w lumpeksie 🙃 normalnie już nie wiem chyba ciuchów mam na pół roku a sama kupiłam zaledwie kilka sztuk 😮 a reszta od niej no i tłumaczy sie ze ma kolo pracy taki fajny i tam wszystkie ciuszki sa na wieszaczkach i jak jest przecena to po kilka zł za szt więc ona nie potrafi się powstrzymac 😁 uciekam na słoneczko 😜


    Monalissa, muszę zapytać: zdecydowałaś już gdzie rodzisz? Jak masz jakieś ciekawe informacje to rozpisz się proszę! 🙂
  18. hussi31 napisał(a):
    Witajcie kochane! ja noc mialam w sumie spokojna, standardowo 2 razy na siku, ale kiedy wstalam poczulam bol gardla, wypilam herbate z miodem i troche mi lepiej mam nadzieje ze nie rozwinie sie nic z tego bo przede wszystkim szkoda mi pogody jaka teraz jest we wroclawiu - jakies 14-15 st. i sloneczko 🙂
    Marinko czy dowiedzialas sie czegos interesujacego na temat cesarki? chetnie poslucham!
    Fijolku u mnie tez 35tydz sie zaczyna a wg. usg 36, zostalo nam niewiele ponad 30 dni, ale czad 🙂 a co do imienia to tez jeszcze nie mamy takze sama nie jestes.
    Jamajka odwazna jestes! ja nie wytrzymalabym psychicznie nie majac jeszcze wyprawki, a tak w razie co wiem ze spokojnie moge isc rodzic.choc ogolna panika i tak pewnie bedzie.
    justiks23 sliczny wozeczek, takie kolorki mojemu mezowi sie podobaja.
    Antenko wygladalas cudownie, a ten brzusio dodawal tylko uroku, jeszcze raz wszystkiego naj!!!
    Aneczko gdzie jestes??? nie bylo cie caly weekend!!!
    no nic dziewuszki lece troche po weekendzie chate ogarnac, wciaz mam kontener przed domem wiec trzeba korzystac.potem do was zajrze. buziaki w brzuszaki milego dnia!!!



    Hussi, wiesz to nie tyle odwaga co brak funduszy no i niestety czasu męża :/ ale w tym tygodniu ma trzy dni wolnego i kasy też trochę w końcu jest, więc planujemy pojechać i jednego dnia skompletować wyprawkę. Oprócz wózka bo to dziadkowie się zadeklarowali i oprócz łóżeczka bo już mamy. No ale wszystkie materacyki, pościel, niedrapki, pieluchy dla Dzidzi, pieluchy dla mamy 🙂 i wszystko co powinniśmy już mieć. Mam tylko nadzieję, że Halina wysiedzi w brzuchu do świąt, bo wtedy planujemy skończyć remont i się przeprowadzić 🙂
  19. Cześć dziewczyny, wpadłam się pochwalić a może i przestrzec :P
    W zeszłym tygodniu byłam na USG i okazało się, że termin porodu mi się przesunął o dwa tygodnie! Do tej pory wychodziła połowa maja, a teraz ze wszystkich wymiarów (mała waży 2300 🙂 wychodzi, że to może być nawet 29.04! Ale szok, przed USG myślałam, że to jeszcze 8 tygodni, a po okazało się, że najpewniej 6, no a teraz to wypada już 5 🙂

    A żeby było ciekawiej ja tez nie mam wózka, ogólnie wyprawki nie mam całej. Dla siebie do szpitala to nie mam nic. A dla dzidzi niewiele więcej. Czas się ogarnąć! 🙂
  20. oczywiście każdy decyduje o sobie, został nam dany wolny wybór, dlatego pozwolę sobie jeszcze dodać, że ja wychodzę z założenia, że nie bez powodu natura urządziła to tak nie inaczej, poród naturalny (nomen omen) jest dla mnie najoczywistszym rozwiązaniem. I nie ma to nic wspólnego z sugerowanym przez niektórych zacofaniem, bo o ile komfort rodzącej jest ważny i oczywiście powinien się odbyć tak jak sobie tego życzy, to najważniejsze jest dobro dzidziusia i gdyby cc było tym najlepszym rozwiązaniem to od lat odbywałoby się to właśnie tak.
  21. Ale co to za BZDURA, że po porodzie już zawsze będziemy rozciągnięte?? Przecież po kilku- kilkunastu tygodniach wszystko wraca do normy. A ćwiczenie tych "dolnych" mięśni (np. przez sex 🙂) jeszcze przyspiesza ten proces. Mało tego, wiele kobiet przyznaje, że pierwszy orgazm przeżyły dopiero po porodzie. Nie oszukujmy się- większość z nas jest w wieloletnich związkach, od wielu lat współżyje, więc, że tak powiem z "dziewiczymi warunkami" już dawno się pożegnałyśmy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...