Skocz do zawartości

Agnieszka91

Mamusia
  • Liczba zawartości

    61
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Agnieszka91

  1. sama nie wiem... zastanawiam się poprostu czy nie iść na izbę przyjęć i nie powiedzieć że np. boli nie podbrzusze... pewnie wtedy mnie zatrzymają i może coś w końcu zrobią jak już jestem po terminie...
  2. 7 lipca... jeśli nie urodze do tego czasu to mam sie zgłosić... tak mi powiedziała moja doktorowa... ale jeszcze 4 mam do niej najpierw przyjść... kurna... a i powiedziała jak byłam teraz w pon że niby powinnam urodzić w ciągu 2 -3 dni.. ale ostatnio tez tak powiedziała i nic... 😞
  3. Ojej. i jeszcze ja... jak u mnie...? 4 dni po terminie... i nic... skurcze są na ktg ale ja ich prawie nie czuje... rozwarcie niby mam 1,5-2 cm. i zanikła mi część pochwowa... o ile dobrze zrozumiałam bo kompletnie się nie znam... kurcze denerwuje się jak nie wiem... w dodatku jak dostane jeszcze jednego sms lub tel z pytaniem jak się czuje świeżo po porodzie to nie chyba coś trafi... 😠
  4. jak byłam w 38 tygodniu to miałam tylko 1 cm rozwarcia i powiedziała że mam skruconą tą szyjkę macicy czy coś takiego 🙂 że niby jest dobrze... ale ja surczy nie czuje żadnych jeszcze... a na dziś termin miałam... 😞
  5. jak tak sobie to wszystko czytam to sie coraz bardziej denerwuje... 😞 ja w poniedziałek idę do lekarza... wiecie może po jakim czasie się wywołuje poród? ile dni po terminie?
  6. Nom dokładnie znam to... 😁 nie ma co się przejmować .... ja zazwyczaj pytam czy ma asz takie problemy z pamęcią i czy zna się na odczytywaniu daty z kalędarza... zazwyczaj pomaga :P:P ale to dla tych upierdliwych...
  7. 🙃 to nie jestem sama widzę... kurde a już się martwiłam że z moją kondycją jest już tak fatalnie... też ostatnio ciężko mi się jakoś oddycha i już schody nie dla mnie... też nie mamy samochodu i znam ten ból noszenia zakupów... choć teraz staram się nie dźwigać... ale jak tak się zastanowić to faktycznie teraz z każdym tygodniem i miesiącem im bliżej porodu tym będzie trudniej się poruszać... 🤨 ale potem za to jaka śliczna nagroda 🙂 🙂
  8. oj... Nequitia 🙂 My z moim tez bez ślubu... hehe... i tez chcieliśmy najpierw... potem się rozmyśliliśmy...
    i potem okazało się że będzie dzidzia... hehehe... a teraz mój ślub to by wziął już teraz... ale też wole po tym jak zgubie ciążowe kilogramy 🙂
    Oj a co do pogody to w Poznaniu też nie ciekawa... niestety... 🤢 no ale ponoć ma się poprawić w tygodniu 🙂 trzeba być dobrej myśli...
  9. Macie racje dziewczyny... z basenami trzeba ostrożnie. Szczególnie w ciąży to organizm jest podatny na te sprawy. Chyba lepiej na spacerek niż na basen się wybrać... szczególnie że taka piękna pogoda za oknami 🙂
  10. oj.. ale zazdroszczę... ja sie od nowego miesiące przeprowadzam i tam będzie meblowanie kącika dla maluszka... ale już też się doczekać nie mogę... nie mamy jeszcze łóżeczka... tak właściwie to mamy tylko ciuszków trochę i wózek... na resztę czekamy z kupnem do przeprowadzki... 🙂 pozdrawiam
  11. oj.. nie wiem na jakich ty forach bywałaś... 🙂 każdy ma prawo nie wiedzieć wielu rzeczy... szczególnie czas ciąży... w dodatku pierwszej... to czas wielu dla nas przyszłych mam 🙂 🙂 wątpliwości. Jesteśmy tu po to żeby się dowiedzieć jak inne "mamuśki" to przeżywają 🙂 mnie bardzo to pomaga... taka wiedza że te wszystkie problemy jakie mnie martwią dotyczą też innych 🙂 🙃 i byle do przodu i głowa do góry 🙂 🙂
    miłego dzionka panienki 🙂 🙂 :P
  12. Nequitia napisał(a):
    Kurde a ja znowu w stresie, wczoraj wieczorem zaczął mnie boleć brzuch (kłuć) z prawej strony i do dzisiaj mnie kłuje od czasu do czasu... wyrostek mam usunięty a to tak boli własnie... boję się że to przez te głupie leki 😞 i jak ja mam być spokojna i zrelaksowana 😠 buuuuuu mam nadzieję, że nie oszaleje do następnej wizyty i usg 😞
    Mała się rusza normalnie, ale jak tylko się na plecy przekręcę to przestaje... ale ona chyba wstydliwa jest i nie lubi jak ktoś dotyka brzuszka oprócz mnie, albo patrzy na brzuszek jak ona harcuje... może jakoś to wyczuwa, bo przeważnie podnoszę bluzkę żeby patrzeć jak brzuchol skacze 😁




    hahaha... ja mam dokładnie tak samo z moim szkrabem 🙂 jak ja dotykam brzuszka to skacze i kopie a jak tylko chce pokazać brzuszek mojemu mężusiowi to mały przestaje 🙂 🙂 ach te dzieci...
  13. ja myślę że każdy ma po trochu racji... ale prawda jest tez w tym że jak ktoś swoja pracę (choćby nawet nie wiem jak ciężka) wykonuje z serca i kocha to co robi to też mam inne podejście nawet po tych nockach i kolejnej pracy... pracowałam sama w ratownictwie i tam też czasem nie ma nawet chwili żeby iść to wc albo usiąść chociaż oczy same się zamykają. Wyrozumiałości czasem 🙂 🙂

    nom i 7 miesiąc faktycznie już 🙂 asz ten czas tak szybko zleciał... to teraz dziewczęta z górki... 🙂 😁
  14. widzę że wiele jest takich "pielęgniarek" bo ja jak byłam to miałam bardzo podobny problem... tez nie umiały trafić w żyłę a najlepsze jest to że jestem ratownikiem i moim zdaniem nie byłoby problemów z wkłuciem 🙂 no ale przecież panie "pielęgniarki" czy jak się tam tytułują bo nie wiem dokładnie czy to też nie były laborantki (no... co by je w jakimś stopniu tłumaczyło). Oczywiście standardowo jeszcze tydzień po byłam w siniakach... I szczerze mówiąc mam nadzieje że na porodówce są bardziej zapoznane z tym kobiety bo nie wiem czy czasem szlak mnie jasny nie trafi jak ja będę miała skurcze a ona mi w żyłę nie będzie mogła trafić... i dodatkowy ból...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...