Skocz do zawartości

aniunia811

Mamusia
  • Liczba zawartości

    1796
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez aniunia811

  1. Laleczki ja również składam najserdeczniejsze Wam i waszym rodzinkom życzenia 🙂, co prawda należy już uznać koniec świąt, ale jakoś nie bardzo było kiedy. Dlatego też pomimo że spóźnione to bardzo, ale to bardzo szczere 🙂
    U nas po staremu, pogoda za bardzo na Święta nie dopisała 😞 ale daliśmy rade 🙂, podobno od jutra ma już być lepiej 🙂
  2. kasiulek85 napisał(a):
    witam 🙂
    Będzie dziewczynka tak się cieszę, waży już ponad 700g a to już 25 tydz 🙂 wszystko jest dobrze, mała rośnie i wszystko jest ok 🙂



    Gratuluję Kasiulek 🙂
    Żańcia super że powróciłaś szkoda tylko że mała tak choruje współczuje
  3. Anusia86 napisał(a):
    Aniu, u mnie codziennie jak po tajfunie 🤪 jak Twoje ćwiczenia laska ? 🙂






    Aniu no ćwiczę ćwiczę cm powli spadają choć mogły by szybciej 😁 waga ciut też wiec jest oki jecie 13 dni weidera 🙂
    url=http://pierwszezabki.pl] [/url]
  4. Hej kochane z rana moja lala znów wstała o 6 😞.
    Co do ZIołki ja mam z nią kontakt a ona cały czas nie może wejść na brzuszka:/. Mała jej rośnie, Zuzia chodzi twardo do przedszkola.
    Ja póki co siedze jeszcze w domku ale od października albo powrót do starej albo do nowej jeśli znajde 🙂
  5. Dzień dobry wszystkim. Moja panna dzis wstałą o 6.10 masakra:/ jest za to szansa ze w dzień uśnie, ale potem wieczorem bedzie brykać. Więc i tak źle i tak nei dobrze, eh. Poza tym póki co mam marny dzionek, moze się to potem zmieni zobaczymy.
    Aniu weidera mi zostało już tylko 18 dni 🙂
  6. Aniu ja przez 3 ty zgubiłam 1.8 kg, ale w cm ładnie mi poschodziło co mnie póki co cieszy 🙂 bo z brzucha i bioder zeszło mi po 4 cm więc jestem szczęśliwa, póki co 🙂. Ja chromu nie biore tzn. nic nie biore poprostu nie podjadam 🙂
    Kasiu ty to wręcz powinnaś przybierać, potem bedziesz gubić 🙂
  7. Aniu ja jestem dziś w połowie weidera 😁 więc jecie trochę 🙂. Zumbę najczęsciej odbebniam albo przed albo po obiadku 🙂 a wieczorem robie po 3 serie brzuszków:d i skacze na skakance jak jecie mam siłe 🙂 no i to że ograniczyłam jedzonko, jutro z rana znów pomiary ciekawe czy teraz też cosik udało się zgubić. Fajnie było by.
    Co do pisania pierdół to proszę bardzo 🙂 : ostatnio drażni mnie pogoda bo jak pięknie i słonecznie to wieje mało łba nie urwie jak ciepełko i by człek wyszedł to pada:/
  8. kasiulek85 napisał(a):
    aniunia811 napisał(a):
    Brawo Kasiu dla synusia, widzisz i teraz to już z górki 🙂
    i dzisiaj też suche łóżko 🙂 tak się cieszę 🙂
    a jak twoje samopoczucie Aniu?


    Kasiu ja staram się nie myśleć bo bym pewnie zgłupiała, teraz w czwatek ide odebrać wynik histopatologiczny ciekawe czy coś wyjdzie co było przyczyną, poza tym mam też od razu kontrol i tym łyzeczkowaniu, wiesz staram sie funkcjonować normalnie, mam dla kogo zyć. POza tym zanim zaszłam w ciąże z JUlcią też poroniłam też w tym sammym tyg się ciąża zatrzymała:/. ale wtedy nie musiałam isć do szpitala bo organizm sam sie oczyścił, a tu niestety, mam cały czas nadzięję że jeszcze nam sie uda, a jeśli nie to jestem przeszczęśliwa że chociaż mam mojego brzdąca któy czasem doprowadza mnie do nie lada nerw 🙂 i w sumie póki co z tego musze sie cieszyć. 🙂
    Na pocztaku marca składamy dokumenty niuni do przedskzola oj jestem bardzo ciekawa jak to bedzie od września oj bardzo
  9. Hej dziewczynki, ja ostatnio się nie odzywałam bo miałam cięzki czas. Ale chyba po kolei. W nowy rok okazało się że jestem w ciąży, a że ja po przejściach to szybko na potwierdzenie profilatycznie leki i co 2 tyg wizyty, i było super aż do 31 stycznia, gdy pojechałam na kontrol okazało się że ciąza się zatrzmała na 6 tyg i dalej sie nie rozwija, serduszko nie biło 😞. Mój gin dał mi dwa tyg na samooczyszczenie się bo mała ciąża, ale przez te dwa tyg nic zupełnie nic się nie działo żadnych bóli krwawienia nic. W ten wtorek miałam kontrol i dostałam skierowanie do szpitala na łyżeczkowanie. Poszłaś w środe rano na czczo z nadzieją że na wieczór wrócę, przyeli mnie na oddział i o 11 dostałam leki by zacząć krwawić wyobraźcie sobie że nic o 19 dostałam kolejne leki i mnóstwo oczywiscie kroplówek nawadniających bo nadal nic jeść i pić i dopiero wczoraj o 5 rano zaczęłam krwawić, potem czekali do 9 by jak najwięcej samo zeszło, a o 9 miałam zabieg. Na całe szczęście o 14 wypuścili mnie do domku bo powiem wam że kota dostawałam w szpitalu, jedyny plus taki że mi dali pojedynczą sale. O to mój ostatni czas tak wyglądał 😞
  10. Hej kochane, u nas wszystko bez zmian. Co do walentynek totalnie nie mam pomysłu. Julcia robi się coraz bardziej nie dobra, płaczem i krzykiem próbuje wymuszać ale to nic. Zaczyna bić:/. Wasze też łapią takie fazy????
×
×
  • Dodaj nową pozycję...