Skocz do zawartości

Kasia21

Mamusia
  • Liczba zawartości

    332
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Kasia21

  1. A my na szczęście mamy spokojną niedzielę za sobą... Mała co trzy godzinki budziła się na jedzonko i dalej komar... po kąpieli dostała cyca i śpiuńka dalej 🙂
    też walczymy z nawałem pokarmu... laktator w ruchu po każdym karmieniu i średnio 50-75 ml ściągane z każdej cycki... 😮
    mąż spisuje się na 6 z ogromnym plusem 🙂 przewija, karmi ociągniętym pokarmem i patry z zachwytem na swój skarb 🙂

    teraz uciekam do łóżeczka bo też już padam... mieliśmy dziś gości cały dzień 🙂


    😘 😘 😘 i spokojnej nocki życzymy :*
  2. My też już w domku od wczoraj... 🙂 u Nas na szczęście (odpukać) nocki to tylko jedna pobudka na karmienie 🙂

    w nocy z poniedziałku na wtorek obudzilo mnie kilka skurczy... ale byly tak nieregularne ze nie zwracalam na nie uwagi.. 🙂 wstalam kolo 8 poszlam do lazienki i wylecialo mi sporo czopu z krwia... i za chwile zaczely sie regularne skurcze co 10 minut... zadzwonilam do meza eby przyszedl z pracy, wykapalam sie, zjadlam i ruszylismy do szpitala...
    przyjezdzamy na IP w jarosławiu, skurcze juz co 7 minut... a oni ze porodowka nieczynna bo dezynfekcja 😁 zbadali, rozwracie na 4 cm... ruszylismy do szpitala jakies 15 km dalej... po drodze skurcze co 5 min 😁
    w szpitalu zbadali rozwarcie na 6 cm 😁 ale brak miejsca na porodowej wiec siedzialam sobie grzecznie na sali... 😁 okolo 19 lekarz przebil mi pecherz z wodami, o 22 pelne rozwarcie ale szyjka mocno trzymala... 2 godziny skurczow partych i zero postepu porodu... 24 decyzja o cc... 25.05.2011r., 00:25 Nasza córcia już na świecie 3570 wagi, 54 cm 🙂 i 10 pkt

    w pewnym momencie nie mialam juz kompletnie sil... wtedy mąż okazał się tak pomocny że nawet nie myślałam że tak bardzo będę go potrzebować ...

    jak przyjechał na drugi dzień to na rękach u niego zobaczyłam ślady po moich paznkociach 😁

    ale prawdą jest że jak zobaczy się swoje Maleństwo to zapomina się o wszystkim 🙂 ja już zpomniałam ☺️

    i kochamy ją najbardziej na świecie 🙂
  3. martyna_czaro napisał(a):
    Barakuda napisał(a):
    Kasia21 napisał(a):
    martyna_czaro napisał(a):
    Jeeeju... to czekanie naprawdę jest juz męczące...
    Cały czas myślę tylko o skurczach, porodzie, kiedy to już nastąpi.... Masakra... strasznie jakoś nakręcona jestem...
    A wydaje mi się, że jak przestanę o tym wszystkim myśleć to się właśnie zacznie... 🤨


    zgadzam się z Tobą Kochana... a jeszcze bardziej denerwujące jest to że te 9 miesięcy zleciało szybciej niż te parę dni których nam zostało...
    Ja też ciągle siedzę i myślę kiedy, dlaczego jeszcze nie a jak długo jeszcze... i staram się już nie wychodzić bo jak idę gdzieś i widzę pełne zdziwienia oczy sąsiadek i słyszę te pełne wspólczucia "to Ty jeszcze nie????????" to aż mi się na płacz zbiera i mam ochotę krzyknąć "no nie w końcu na wczoraj miałam termin ;/"

    Moje Drogie, 100% łączę się z Wami w tych odczuciach. Ja mam dokładnie tak samo a jak mówię, że juz bym chciała a to może potrwać jeszcze 2 tygodnie to słyszę: "Naciesz się spokojem", " Doceń ostatnie dni wolności", " jeszcze będziesz wspominała z utęsknieniem czas wolności" a mnie szlag trafia bo skoro jest tak tragicznie z dzidzia to czemu te co tak radzą robią sobie po 2, 3??? To straszenie sprawia, ze po jakimś czasie faktycznie zaczynam się bać czy aby dam sobie radę skoro na 100% urodzę małą, rozwrzeszczaną, nie od ujarzmienia "poczwarę". A już jak ktoś nazwał moją Majeczkę "bachorem" to myślałam, ze wyjdę z siebie!!!

    Ludzie są beznadziejni... to straszenie jest najgorsze.... "Oj, zobaczysz, na początku to nie bedziesz w ogole spała...." (jakbym teraz z tym brzucholem sie wysypiała...), "ciesz się spokojem..." (jakim spokojem? ja się nuuudzę!!! i już mnie brzuch uwiera:P)
    Więc.. Barakuda... doskonale Cię rozumiem!! 😘


    dokładnie tak dziewczyny.... ale ja staram się już teraz wpuszczać jednym uchem a wypuszczać drugim bo i tak nie warto... każde dziecko jest inne... każde ma swój charakter... więc jasne i oczywiste jest to że nie będzie pięknie i kolorowo... co nie zmienia faktu że czekam na swoją Malutką z takim utęsknieniem że najchętniej sama bym ją już wyjęła i przytuliła i nie przespała nocy nie z powodu "siusiu" tylko karmienia i tulenia do snu Malutkiej...
  4. martyna_czaro napisał(a):
    Jeeeju... to czekanie naprawdę jest juz męczące...
    Cały czas myślę tylko o skurczach, porodzie, kiedy to już nastąpi.... Masakra... strasznie jakoś nakręcona jestem...
    A wydaje mi się, że jak przestanę o tym wszystkim myśleć to się właśnie zacznie... 🤨


    zgadzam się z Tobą Kochana... a jeszcze bardziej denerwujące jest to że te 9 miesięcy zleciało szybciej niż te parę dni których nam zostało...
    Ja też ciągle siedzę i myślę kiedy, dlaczego jeszcze nie a jak długo jeszcze... i staram się już nie wychodzić bo jak idę gdzieś i widzę pełne zdziwienia oczy sąsiadek i słyszę te pełne wspólczucia "to Ty jeszcze nie????????" to aż mi się na płacz zbiera i mam ochotę krzyknąć "no nie w końcu na wczoraj miałam termin ;/"
  5. Dzień dobry Kochane... u mnie nocka regularna czyli co godzinę przerwa na siusiu... ale zauważyłam u siebie baaardzo gęsty śluz... i czop to raczej już nie jest bo przez 2 tyg mi schodził... i złapał mnie jeden konkretny skurcz taki że nawet zmiana pozycji w niczym nie pomogła... i już już miałam nadzieję że może to jest to ale... nie było ani pół więcej 😞

    Beatko trzymaj się tam w tym szpitalu i dawaj znać co i jak 😘 na pewno wszystko będzie dobrze i niedługo będziesz miała Nikosia po drugiej stronie 🙂

    Anonimosia ja też mam rozstępy na brzuchu, udach i nawet na łydkach się pojawiły ale stwierdziłam że to bardzo mała cena za to co dostanę już niedługo 🙂
  6. Martyna mój mąż stwierdził że jak jego córcia będzie miała mój charakterek to napewno zeche wyjść w sobotę wtedy kiedy będzie finał ligi mistrzów 😁

    dziewczyny odpadły 😮 zemsta kubusia? przecież p. małgosia i tak za tydzień poleci... yhh... 🤢 🤢
  7. martyna_czaro napisał(a):
    A ja właśnie wróciłam z "dancingu w stylu prl'u" 😉 trochę potańczyłam z Grzesiem 🙂 hehe 🙂 jak na weselichu 😁
    I jeszcze troche głośno było... ale mam nadzieję, że Hanulka też się dobrze bawiła i pokołysała razem z nami 🙂

    No nic, uciekam do łóżeczka, DOBREJ NOCKI :* 😘




    😮 😮 😮 😮 😮 że Ty dziewczyno masz jeszcze siły tańczyć 😜 a ja myślałam że to ja mam jakieś pokłady energii ale widzę że przy Tobie to ja jestem Pikuś 😜 PAN PIKUŚ 😁 😁 😁 😁
  8. beata2186 napisał(a):
    Dobra dziewczynki ja cueikam ide cos wciagnac do jedzonka a potem chyba meza obudze i spadamy do kuzynki jego na kawke 🙂 i mojego rumcajsa z wloskami trzeba do porzadku doprowadzic hehe...

    Miełgo popoludnia 😘 😘 😘


    pa 😘 😘 😘
×
×
  • Dodaj nową pozycję...