Skocz do zawartości

GoGr

Mamusia
  • Liczba zawartości

    1182
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez GoGr

  1. Kasiu nie zniknęła 🙂 po prostu przez jakiś czas mnie tu w ogóle nie było bo usunęłam swoje konto...
    układa się bo chwilowo T nie mieszka z nami.. poza tym przeprosiła, itd.. zobaczymy co będzie jak wróci..
  2. Kasia imię oczywiście ładne! i w 100% lepsze od Maks:P Ale.. Michały to takie urocze a taaakie niegrzeczne chłopaki 😁 hehehe

    nie odzywałam się dawno... (Kasia po części zna sprawę - już jest ok 🙂) ale podczytuję Was cały czas 🙂

    Gocha - powodzenia na obczyźnie 🙂 fajnie, że pojedziecie razem a nie tylko Twój sa Wy byście musieli w domku siedzieć.. powinno być dobrze 🙂

    Marta a Gabi już jeździła pociągiem??? ja kiedyś planowałam Kubie taką rundkę zrobić.. ale na tym naszym zadupiu to ani nie ma gdzie ani czym 😁 masakra...

    Ja w pt na imprezie byłam 😁 Bar, w którym poznaliśmy się z mężem (i ze wszystkimi praktycznie znajomymi:P) został kiedyś zamknięty i teraz otwarli go na nowo moi znajomi 🙂 Aj ale była rocko 😁 zakwasy na karku mam do dzisiaj i ruszam się jak paralityk 🙂 ale wytańczyłam się za wszystkie czasy:P szkoda, że mój się nie dał w sobotę wyciągnąć.. 😠 a samej drugi dzień mi się nie chciało iść:P
    Kurde.. ostatnio jak na imprezę to z kumplem mojego bo jemu się nie chce...
  3. O widzę, że jak mnie nie ma to klepiecie :P 😞

    Iza zdrówka dla siostry!
    gratki dla małego - pięknie ząbki mu lecą 🙂
    My dalej szczerbaci 😁

    Gocha Adi cudny 🙂 te loczki piękne.. ahhh 🙂 rozmarzyłam się :P

    Magda a w góry to sami jedziecie czy z dziećmi?? też zazdroszczę!!!!

    ciekawe jak tam Marta na wakacjach 🙂

    ja ugotowałam, posprzątałam i dalej się męczę z karkiem 😁 praktycznie nim ruszać nie mogę tak go wczoraj przećwiczyłam 🙂 ale warto było! znów się poczułam jakbym miała 17 lat 🙂 hehe
  4. Magda ja już sama nie wiem jak powinno wyglądać prawidłowo.. więc trudno mi powiedzieć jak to rozpoznać.. Matik miał bardzo wąziutko na koniuszku.. a jak próbowałam odciągnąć to ewidentnie widziałam, że skórka jest przyklejona...

    Masakra... Młody od rana wściekły.. nie lubię, że on już umie raczkować 🙂 nic nie mogę zrobić bo musze łązić za nim i pilnować żeby nie wstawał przy stole albo krzesłach bo małpa mała się ślizga i wrzask będzie...

    Aaaa 🙂 wieczorkiem idę na imprezę 😁 hehe
  5. magda123 napisał(a):
    GoGr napisał(a):
    ehhh..

    my po zabiegu... bidny Matuś..



    😲jakim zabiegu? czemu ja nic nie wiem


    Madzia Matik też ma stulejkę 😞 tak jak Kuba...
    no i miał naciągane żeby się napletek odkleił... biedny.. teraz płącze za każdym razem kiedy sika bo go szczypie...
  6. mam, mam 🙂 ja jeszcze nie przyzwyczajona do poczty na brzuszku:P:P

    Yazz jak dla mnie są super - zero skutków ubocznych 🙂 ani nie tyję ani nie chudnę od nich (chociaż to drugie to bym akurat chciała ale to podobno też niezdrowo). Krwawienie między blistrami idealnie co do dnia - i wystarczą mi przy tym niemalże same wkładki jest tak małe 🙂 no i w ogóle brzuch na okres nie boli - co dla mnie jest rajem 🙂
    Przykra jest tylko cena bo 45-50 zł za opakowanie...
  7. Ale ma czuprynę genialną 🙂
    Matik też tak chodzi 🙂 czasem nawet uda nam się parę kroczków za jedną rączkę zrobić 🙂
    ale jakoś ostatnio nie mam głowy do robienia chłopakom zdjęć ani tym bardziej nagrywania filmików. muszę wrócić do tego procederu 🙂

    A zapomniałam Wam napisać - obcięłam przedwczoraj Kubę 🙂 zaczął wujek ale się wkurzał więc wzięłam maszynkę i sama go opytoliłam:P ale śmiesznie wygląda 😁 musze pstryknąć fotkę bo brat prosił a jakoś się za to zabrać nie mogę...
  8. Jula biorę yazz 🙂 i chwalę je sobie baaardzo 🙂

    gdzie ten link?:P

    a mój wpadł na chwilkę do domu 😁 bo miał przyjechać jakby co żeby zostać z dziećmi a ja szybko autem (bo udało mu się szefa do sklepu ściągnąć) a ja nie dałam mu znać, że jednak nie muszę:P a niech odpocznie chwilę od pracy 😁
  9. sprawa załatwiona 🙂 nie musze iść osobiście - wypisze mi receptę i mam ją do odebrania jutro w recepcji 🙂
    jeden minus tylko jest.. jakbym szła osobiście to wynudziłabym receptę na więcej opakowań:/ a tak to zaraz znowu będę musiała lecieć...
  10. no i ( | ) ...
    nie wiem co teraz mam zrobić:/ albo zrezygnuję z tabletek i nie pójdę albo nie wiem..
    auta nie mam bo mój wziął a ja miałam iść z dzieciakami na nogach (wózkiem)... i co? i oberwanie chmury się zrobiło...

    jem właśnie śniadanie 🙂 ciabattę z oliwkami z zapiekanym żółtym serem 😁 nie ma to jak dieta..:P w ten sposób to ja nic nie zdziałam 🙂

    dzieci prawie śpią, albo już śpią.. więc ja musze wymyślić co z tym gin...
  11. my dopiero ze spaceru wróciliśmy..
    padam na twarz:/ od samego rana łązimy... a oni tak łobuzują..
    obiad muszę zrobić.. w ogóle nic mi się nie chce.. na papieroska bym poszła..:/
  12. No po nim też jedzie... chociaż i tak mniej niż po mnie.. no i z nim rozmawia.
    A ja ją traktuję jak powietrze 😁 niech spier...!:P

    Ode mnie też buziaczki dla Adusia 🙂 😘 😘 😘 😘
  13. ha! Pindzie niewygodnie teraz 😁
    nie pozwalam Kubutajowi się do niej zbliżać a na Matika nawet nie ma szans spojrzeć:p
    i ewidentnie jej niewygodnie bo zabrała siostrzenicę mojego i polazła w pizdu 😁 i dobrze.. a za kilka dni ma iść pilnować domu szwagrowi więc też będę mieć spokój.
    Mam ją w dupie.. niech wszyscy (czyt. rodzeństwo mojego i ogólnie obdzwoniona rodzina) wieszają psy po mnie.. pierdole - ja sobie nie dam! 🙂
    Mój się tylko wkurwia bo powiedziałam - dość zahamowań 🙂 co na myśli to na języku 😁 i niech się jebie:P
  14. ehhhh...
    no to u nas jest tak od samego początku:/ co jakiś czas atak na mnie 😞 a co ja robię? nic... a jak coś chce inaczej to mogłaby powiedzieć a nie udawać męczennika.
    Pierdole. też się nie odzywam... wkurza mnie tylko bo mamy wspólną kuchnię i pralkę 😞
    bez niej jesteśmy zajebiście szczęśliwi.. z nią są cały czas problemy i kłótnie jakieś 😞
  15. Magda najpierw oferuje pomoc, wręcz nie pozwala mi zabrać obydwu chłopaków ze sobą a teraz się dowiaduję, że ja myślę tylko o sobie i ją wykorzystuję.. i że ona wcale nie chciała zostawać... poza tym ona się boi mi cokolwiek powiedzieć bo będę się darła (drę się - bo kurwa nic nie mogę nigdy wyciągnąć o co jej chodzi - świętego by szlag trafił). Cały czas się wpierdala a potem odwraca kota ogonem i robi ze mnie samoluba.. Do tego źle kocham swoje dzieci i dla wygody bym ich sprzedała. A no i jestem jak ojciec mojego podobno jeszcze (z niczym przyjemnym go nie kojarzy). Głupia pinda.. obdzwania rodzinę i wymyśla na mnie...
    To po kurwę się wpierdala i na siłę pomaga? żeby potem wyjebać do mnie z pretensjami. Najchętniej bym się wyprowadziła 😞 ale gdzie.. jak wygląda na to, że za maminsynka wyszłam 😞 wypina się tyłkiem zamiast stanąć po mojej stronie..

    I czarno sobie naszą przyszłość wróżę... Nawet siostrzenica mojego zauważyła, że kłócimy się tylko przez jego matkę... prędzej czy później któreś z nas nie wytrzyma (najprawdopodobniej ja bo już mam dość) i skończy się rozwodem.. Albo ona albo ja i dzieci 😞
×
×
  • Dodaj nową pozycję...