izunia1986op

Wszystkie mecz ogladaja 🙂

bede jesc gołabki ...maz od tesciowej przywiozl.....mam nadzieje,ze beda dobre 🙂 Jejku chce mecz ogladac,a jutro o 8 musze juz byc w Opolu u kardiologa 🥴

kasia_sztuk napisał(a): tez pisalam 🤪Hihihi...ale my sie martwimy o marcówki.

wróciłam.......padnieta Posprzatalam autko 🙂Korzystałam z sloneczka.Niko ma termin operacji na 29.05 i jeszcze mamy obserwowac pepek,bo cos sie jej nie podobal czy czasem tam nie ma przepukliny 🥴 Ja mam jutro do kardiologa.Mam nadzieje,ze zalatwie zaswiadczenie i cc murowane 😉 Ale sie dzisiaj smialam z meza.Wrocilismy z Opola siadam na lawce w kuchni daje nogi do gory i mowie ''kochanie sciagnij mi skarpetki''aaaa ten ma oczy jak piec zlotych.Mialam nogi tak napuchniete,ze sine sie robily.Dobrze,ze do porodu 10 ,albo i mniej dni zostalo 🤪 🤪

Astra napisał(a): Spokojna głowa.W sobote umylam 3 okna i chodze z brzucholem 🙂Powoli sobie to biore.Nie musze sie naciagac ani na krzeslo wchodzic.Ale wiesz jak to jest przy takich pracach.Ja sobie nakryje meble czy wyniose rzeczy.A facet ma to gdzies.To tylko 4 okna sa 🙂

Jutro beda okna,a wiec mam nadzieje,ze wymienia do poniedzialku.bede mogla pomyc.Hihihi

lady_m4ryjane napisał(a): Ale u rak tylko?

Sztunia napisał(a): to ja tez poprosze 🙂Bo kurwa apomnialam jak to sie robi.Wczoraj jakos stopy umylam i nawet piety,ale pazury to mi musi maz robic.Kurcze moze sie do kosmetyczki umowie.Musze z mezem pogadac,bo to musi na mnie czekac ......na polepszenie mojego humoru 🙂

Astra napisał(a): Zgagę miałam może raz, ale minęła po kminku i jak dotąd nie wróciła 🙂 Ja już mówiłam,ze ta ciąża to jest wynagrodzenie za to, co w tamtej przeszłam. Zgagę miałam 24h, nic na nią nie pomagało,a co zjadłam to wyrzygałam, ciągle bóle, upławy, omdlenia i inne pierdolencje. Jeszcze mam nadzieję,ze poród będę miała wyglądający wprost przeciwnie do tamtego 😉 😁 Jestem za wynagrodzeniem nawet sie doloze do niego.Bede myslami cie wspierac 😉

Baaa 129cm.Jejku ja rosne w oczach.

lady_m4ryjane napisał(a): Ja ci powiem, że mi też nie wadzi. Spokojnie mogę sięgać coś z podłogi. Jeszcze nawet myję włosy pochylona nad wanną, bo mi za zimno pod prysznicem czy w kąpieli, bo nie mogę sobie takiej parówy maksymalnej zrobić. Ale niestety dolegliwości coraz więcej. Kręgosłup tam gdzie skrzywienie teraz mnie nawala co dzień, żebra, brzuch z udami. Z pozytywów - zgaga nieco mniejsza. Izunia no to widzę, że już masz wprawę w rodzeniu dużych chłopaków 😉 Podam Ci recepte 🙂Hahahahaah....ja jeszcze mam czasmi zgage.Co do zbierania czegos z ziemi to....brzuchol zawadza.Ide obwod zmierzyc 🙂

Astra napisał(a): kobito, ciebie powinni w ramkę za to oprawić 😁 ja nie mogłam wydusić pyrdka 2450g i 50cm, a taaa... dlatego maz juz powiedzial,ze jak jest duzy to on nie idzie.Bo nie moze patrzec na moje cierpienie.Mozesz sobie wyobrazic,ze o 8 rano mialam rozwarcie na 5 palcow,maz przyjechal do porodu rodzinnego Niko sie urodzil o 17,40 i to za pomoca kroplowki,masazu i lekarza.To co sie dziwic mojej reakcji na porod koloska.Bede cierpiec dluzej,ale wiem,ze maly urodzi sie bezpieczniej i do tego ten paciorkowiec.

Astra napisał(a): jejku to sie nazywa ciaza......Ja jestem chodzacym słoniem.Wkladke zmieniam z 10 razy dziennie 🥴Buty ledwo wchodza na nogi.Ale jeszcze troche 🙂

lady_m4ryjane napisał(a): Dzisiaj podjade do kardiologa niech mi pisze cc.Kurde bede go prosic na kolanach,bo ja wiem co to za miod rodzic takigo kloca.A walsnie do terminu jeszcze troche jest.Jestem dobrej mysli,bo co mi zostalo.Moj lekarz ciagle mi mowi,e jak bedzie zle to zrobia cc.A ja ku...nie chce sie meczyc i pozniej jeszcze cc.No,bedzie ok. Alan sie wlasnie wygina..... A ile Niko ważył? 4220 i 59 cm.Ale lekarz mi sie na brzuch polozyl,bo Niko nie umial wyjsc.Polozna mnie straszyla kleszczami...piz....jedna.

lady_m4ryjane napisał(a): Dzisiaj podjade do kardiologa niech mi pisze cc.Kurde bede go prosic na kolanach,bo ja wiem co to za miod rodzic takigo kloca.A walsnie do terminu jeszcze troche jest.Jestem dobrej mysli,bo co mi zostalo.Moj lekarz ciagle mi mowi,e jak bedzie zle to zrobia cc.A ja ku...nie chce sie meczyc i pozniej jeszcze cc.No,bedzie ok. Alan sie wlasnie wygina.....

Astra napisał(a): jejku co za sen 🙂 Jak sobie pomysle,ze w poniedzialek juz do szpitala mam isc to mnie szlak trafia.Zyje nadzieja,ze mnie wypisza po badaniach 🙂Musze torbe przepakowac,bo mam spakowana jak do porodu.A po co mi te wszystkie rzeczy jak pojde tylko polezec 🥴

Dzien dobry! Humor troche lepszy dzisiaj mam,ale nadal jestem kłebkiem nerwow. Buleczka juz zjedzona.Teraz popijam herbatke z cytrynka 😉 Maz jeszcze spi z bolem glowy.Wstal poprosil zonke o tabl.i spi dalej. Pranie wlaczylam niech sie pierze. Dzisiaj dzwonie do stolarza.Zjebie faceta jak nie wiem kogo.Jaja sobie robi.Ja do pon.chce miec okna wstawione.Gowno mnie to obchodzi jak on to zrobi.

Ide spac....jutro znowu do Opola z malym na cwiczenia i do chirurga.

obdarzona napisał(a): uuu to Ty ciasto piecz jak szwagierka przyjedzie 🙂Moje podwozie bez zmian 🥴

obdarzona napisał(a): Pisz do niej ,bo jestem ciekawa 🙂

kasia_sztuk napisał(a): wlasnie z Niko bylo tak samo......dzisiaj juz po mojej wadze wiedzialam,ze on bedzie kolosek 🙂

kasia_sztuk napisał(a): Ej mi lekarz wczoraj mówił, że jeśli miałabym paciorkowca i miałabym rodzić to w karcie ciąży będzie wynik napisany i będą wiedzieli co i jak zrobić i powiedział, że jak coś to mi podadzą penicylinę i na ok 4 godziny zabiją tego paciorkowca, a jakby poród się przedłużał to podadzą mi kolejną dawkę, bo ten paciorkowiec już zostaje w nas do końca życia. Tak powiedział mi lekarz. Izunia, ale nosisz w sobie kawał chłopa 🙂 ja bym chciała, żeby moja malutka chociaż ze 3 kg ważyła 🙂[/quote Oni juz wiedza co maja robic.Moj tez cos wspominal o antybiotyku przed porodem. Widac po mnie jaki on malutki jest 😉

Sztunia napisał(a): raczej problem bedzie z przymierzeniem 🙂

A Mulant co 29.02 chce urodzic.Co tam u niej?Pisala cos nowego?

Sztunia napisał(a): noooo lekarz powiedzial,ze bedzie wiekszy....o tej granicy mowisz 🙂 quote] izunia rozumiem że to śmech przez łzy 🙂 Sztunia ja juz nic innego nie robie tylko mysle,zebym byla po czy to bedzie cc czy sn.Bo tak czy siak bedzie rzeznia.Mialam sobie cisnienie zmierzyc u poloznej jak wychodzilam.Bo wypieki do teraz mam .I na bank od wysokiego cisnienia.Jak on mi to powiedzial to widzial moj strach w oczach. Maz mnie tylko pocieszyl,ze za mnie nie urodzi i bedzie dobrze.Co on tez ma powiedziec.