mikula

Nenia napisz jaka herbatke polecacie

Hejka Maja dobrze że będziesz mogła już wyjsc do domku, ja w szpitalu spędziłam 6 dób i opipieć można było. Aneta super 20 długości. Widze że ostro zabierasz sie do powrotu formy z przed ciąży. Moja mała też ma ślad po szczepieniu szpitalnym na lewej rączce. Dziś byłyśmy u endokrynologa i pobrali jej krew z żyły, biedactwo bardzo płakała. Jutro już wyniki, ale narazie mam jej nic nie wyciskać z tego sutka, lekarka powiedziała że powinno sie wchłonąć samo. A po południu byłam na wizycie u ginki i też musiałam ją zabrać, ale była bardzo grzeczna bo spała całą wizyte. Usypiająco działa na nią samochód, raptem 5 minut jazdy i już spi. Ginka powiedziała że jeszcze macica sie obkurcza i może to trwać nawet do 10 tygodni.

Zaczełam pisać posta a tu nagle komp sie wyłączył 😠 My dzisiaj same zostałyśmy i tak do środy bo mężuś na szkoleniu. Czarna tak jak ciebie czeka mnie samodzielna kąpiel 🥴. Jutro z mała ide na drugą wizyte do endokrynologa (przez ten jej powiększony sutek) doktorka mówiła że pobieże jej krew na TSH. Tylko że nie mogą pobrać z piętki bo wychodzi zawyżony wynik i pobiorą z żyły 😞. Ja nie wiem jak to wytrzymam chyba będę ryczeć razem z nią. Ja moją cały czas dokarmiam, Aneta a ty dawałaś małemu Bebiko zwykłe czy to hipoalergiczne?

Witam Dziewczyny mam problem 🤢, może coś wiecie albo ktoś z waszych znajomych miał taką sytuacje ktorą wam poniżej opisze? Moja mała ma powiększony prawy sutek a lewy jest normalny. Powiększenie gruczołów wystepuje bardzo często bo to efekt hormonów przekazanych przez matkę podczas ciąży. Ale ten prawy sutek zaczął sie powiększać więc poszliśmy do pediatry a lekarka dała skierowanie na szpital. W szpitalu chirurg kazał okładać bepantenem i odkażać octeniseptem. mieliśmy się zgłośic do kontroli dziś. A dziś chirurg (już inny) złapała ten sutek i zaczeła go wyciskać, wyleciało z niego dużo mleka (bo nie ma ropnego stanu) i kazała mi to regularnie powtarzać 😲. Nie wiem co mam robić bo jak czytam w necie to większość każe to zostawić i nie wyciskać bo samo się wchłonie.

sandra moze ty cos doradzisz co moge zrobic aby zwiekszyc laktacje? czy to rzeczywiscie moze byc wina cesarki?

Muszę też popatrzeć za takimi cieniutkimi albo może jakaś opaska.

Dzień dory kochane Witam sie z wami po dłuższej przerwie, trochę was nadrobiłam. Jedynie Maja i Sandra zostały, tak więc trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie Maji już na dniach a Sandry we wrześniu.. Katia moja mała ma na imię Zuzanna. Moja córcia ma też problem z brzuszkiem bardzo się spinała tak jakby nie mogła zrobić kupy, wysłałam męża do apteki i kupił kropelki delicol. Na jakiś czas pomogły, ale póżniej znowu dała mi popalić, nocka nie przespana. Więc kuipiliśmy te niemieckie kropelki Sab simplex, od trzech dni je stosuje. Napewno owiele lepiej jej się odbbija po jedzeniu, tylko ją podniosę i już beka, a wcześniej to 10 minut musiałam z nią chodzić. Spina się trochę mniej, może na efekty musze dłużej poczekać. Kocik pisałaś że się zastanawiasz czy masz wystarczająco mleka, ja też się zastanawiałam i wybrałam opcje sprawdzenia laktatorem. Bo moja też się budziła co 0,5 godz a i słabo przybiera na wadze, po 2 tygodniach po wyjsciu ze szpitala przybrala tylko 100 g. Jak sciągnełam laktatorem to tylko 30-40 ml z jednej piersi. Położna poradziła żebym dokarmiała sztucznym mlekiem. Ile ja się naryczałam że nie mogę wykarmić dziecka, no ale trudno może to efekt cesarki? Dokarmiam ją mlekiem bebiko. Któraś pisała o kupkach, moja zuzia też robi takie musztardowe. Midorada ty pytałaś o pieluchy, ja używam pampersów premium (białe opakowanie) i są super, założyłam raz tych pampersów z zielonego opakowania i nie były takie chłonne na te rzadkie kupki i ją obciskały za bardzo. Czy w takie upały też zakładacie dzieciom czapki bo moja to od razu ma całą głowe mokrą? Życze Wam mamusie i brzusie udanej niedzieli.

Moja mała też straciła sporo na wadze w szpitalu ale mówili że to normalne. Ja byłam w szpitalu 6 dób wiec w 2 ostatnie dni pomału zaczeła przybierać. Ale dwa dni temu była położna i ją zważyła, okazało się że nic nie przybrała odkąd wyszła ze szpitala. Taka mała oszustka z piersi zrobiła sobie smoczek usypiacz, więc muszę ją co trochę wybudzać aby jadła a nie cmokała. Jutro do pediatry zobaczymy czy coś to pomogło.

Dzieki Sandra, bo ja chyba trochę przewrażliwiona jestem.

Witam słonecznie Dzisiaj piękna pogoda, aż szkoda siedzieć w domku, narazie rozpoczełam wietrzenie małej na balkonie a jutro pierwszy spacer. Kozinka ja jestem nadal w szoku że u ciebie to chłopczyk, jeszcze raz wielkie gratulacje. Co do kolek to może spróbuj zaparzyć sobie koper włoski. Moja mała od dwóch dni bardzo się pręży a po tym jak zaczełam pić ten koper to się mniej spina. Zmierzyłam mojej małej temperature bo wydawała mi sie bardzo ciepła i ma 37,1 myślicie że to normalne?

Nenie zazdraszczam tych lodów, bo u mnie już dieta , więc jedz póki możesz

Witam Wielkie dzieki wszystkim za gratki Oczywiście moje gratulacje dla mam które też rodziły 31.05 czyli Midorady, Emi i Niuni. A także dla Kati i Czarnej. Czarna malutki jest na pewno pod dobrą opieką w szpitalu, trzymaj się dzielnie. Napisałam wam z telefonu męża tego jednego posta a później coś urwał się Internet i nie mogłam się zalogować, więc dlatego mój mąż do was pisał później z domu. Opowiem wam po krótce jak to u mnie było. Więc 31.05 miałam umówioną wizyte u ginekologa, zbadała mnie i maleństwo i powiedziała że wszystko jest wpożądku szyjka się skraca, rozwarcie na opuszek (cokolwiek to znaczy). Potem podłączyła mnie pod KTG i wtedy się zaczęło. Okazało się że mam słabe skurcze ale przy tych skurczach tętno małej zwalniało tzw. deceleracja. Wtedy lekarka do mnie że pisze skierowanie na szpital i czy może przyjechać po mnnie mąż i zawieść mnie do szpitala, bo jak nie to wzywa karetkę. Na szczęście mąż wyrwał się z pracy i zawiózł mnie do szpitala. Tam na izbie przyjąć znów KTG i powtórka, zrobił się zamęt wezwali ordynatora i szybko na blok porodowy. Tam znowu KTG i się uspokoiło, skurcze regularne i tętno małej też ok. Leżałam tam około dwóch godzin gdy nagle poczułam chlup . Ze względu na położenie miednicowe decyzja była jasna dziś będzie cc. Po pół godziny zawieźli mnie na blok operacyjny. Resztę już znacie bo mąż napisał.

Dziękuję

Mąż Mikuli – szpital na Polnej był w ostateczności ale chcieliśmy na Raszei i tak się stało, muszę przyznać, że jesteśmy pod wielkim wrażeniem całej obsługi od samego początku. Zaraz po cc miałem okazję przez półgodziny przytulać Zuzie 🙂 do czasu kiedy mamusia wróciła z bloku operacyjnego. Po 30 minutach mieliśmy już córcie przy sobie przez 3 godziny i od razu nauka przystawiania do piersi. Na drugi dzień dziecko zostało dostarczone pod stałą opiekę matki (spanie, przewijanie, karmienie itp.) w razie pomocy lub problemów z chęcią położne służą pomocą. Opieka BARDZO SUPER - POLECAM.

Mąż Mikuli - córeczce daliśmy na imię Zuzanna. CC miała, ponieważ Zuzia ułożona była miednicowo. Dwie moje kobitki (przepiękne) wyjdą po sześciu dniach czyli ok. środy / czwartku. Już za nimi tęsknie. Odwiedziny są tylko przez cztery godziny dziennie, więc nie mogę się tak bardzo nacieszyć 😉. Pozdrawiam Mąż mamusi Mikuli 🙂