Witam, przyszłe mamuśki. Dołączam do Waszego grona. Termin mam u jednego lekarza na 29 a u drugiego na 30 września. 15 lutego byłam prywatnie u lekarza by potwierdzić ciążę. Widziałam malucha i bicie jego serduszka. Lekarz powiedział że był to 7t4d i maluch miał 1,26 cm i kazał zrobić badania. W związku z czym po tygodniu poszłam do lekarza NFZ po badaniu lekarz oznajmił mi że jest to 9 t i ma 2,7cm. To możliwe żeby maluch tyle urósł przez tydzień i była taka rozbieżność w tygodniach? Ostatnią miesiączkę miałam 22 grudnia. Wyliczając za pomocą kalkulatorów internetowych wyskakuje mi dzisiaj 11 t. Wiec ja już sama nie wiem kto tu ma prawdziwe dane J U Was też tak było? Pozdrawiam