Skocz do zawartości

gosiaczek83

Mamusia
  • Liczba zawartości

    319
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez gosiaczek83

  1. Hancia napisał(a):
    Siedzę i rycze. Wczoraj byłam na kolejnej kontroli, wcześniej nie pisałam tego ale mam malowodzie. Wód płowowych jest za mało dużo za mało. Zuzia nie ma gdzie się rozwijać ja nie tyje a wręcz przeciwnie id początku ciąży mam -6kg co dodatkowo martwi lekarza. Do tego jeszcze mam jakiś stan zapalny w organizmie i crp 8, a w moczu bakterie czyli dobrze nie jest. W poniedziałek jadę po skierowanie i do Białegostoku do poradni patologii ciąży. Tam mają się nami zająć. Ja dobrze wiem z czym wiąże się ryzyko malowodzia i dlatego rycze jak bobr.


    Przepraszam że wtrącam sie do waszego wątku - nie jestem lutówką 🙂 tylko marcówką
    Hancia! Kochana ja w pierwszej ciąży miałam małowodzie - dowiedziałam się na usg połówkowym w 21 tc, przechodziłam też zakażenie ukł. moczowego wcześniej.
    Po tej wiadomości i tym co lekarz mi powiedział załamałam sie i podobnie jak ty ryczałam ze 3 dni. Ale zamiast ryczeć trzeba było brać sie za diagnostyke. Pojechałam do instytutu matki i dziecka - tam zbadali, potwierdzili i nastraszyli tak okrutnie że dziecko nie ma szans na tym etapie ciąży i że muszę być świadoma tego ze je stracę, ale oni nie moga mnie przyjac na oddział bo mają remont i mam szukać gdzie indziej - czułam sie strasznie - najbardziej przez to ze zostawili mnie z tym samą sobie. Idz i szukaj miejsca na patologii. stres miałam ogromny i wracałam zapłakana do domu. Całe szczeście trafiłam do innego szpitala i tam leżałam. Wszystkie badania zeby wykluczyć lub potwierdzić przyczynę miałam zrobione, kontrole usg codziennie czy poprawia sie ilość wód. Powiem Ci tak część lekarzy zalecała mi picie dużej ilości wody - nawet 3 litry dziennie. Inni mówili ze nie ma dowodów na to że pomoże. Ale postanowiłam pić tą wode - wpompowywałam ją w siebie prawie że na siłe. Ale okazało sie że pomogło! ilość wód zaczeła wracać do normy. i już do końca ciąży było ok. Przede wszystkim musza sprawdzić czy nerki twojego dzidziusia pracują prawidłowo i czy opróżnia pęcherz. i czy Ci te wody nie sączą. U mnie nie było zadnych medycznych przyczyn małowodzia. Przypuszczalnie to moje odwodnienie spowodowane wymiotami spowodowało ten stan. Mam nadzieję że i u Ciebie sytuacja sie poprawi. Nie poddawaj się i nawet jeśli nie wierzysz w to pij dużo, bardzo dużo. Wody płodowe ulegają wymianie, nie są cały czas te samo od początku do konca ciązy. Duze ilości wody pomogą je oczyscic i może zwikszą ich ilość. Próbuj! Nie zaszkodzisz a może akurat pomoże to Tobie i dzidziusiowi. Trzymam kciuki za Was!
  2. mariola-s napisał(a):
    u mnie też mało dolegliwości, i tak jak gosiaczek mam obawy, gdyby nie rosnący brzuszek to prawie nie czułabym że jest we mnie fasolka. mam tylko mdłości, a to i tak rzadko, bo często podjadam aby ich nie mieć. nie wymiotowałam ani razu (tak samo było poprzednim razem). w czwartek mam wizytę to mam nadzieję, że się uspokoję.
    ja mam wizyty co miesiąc, chodzę prywatnie. lola a czemu masz co 2 tyg? to ciąża większego ryzyka?


    Mariola bedziesz miała teraz robione usg to genetyczne z mierzeniem przezierności karku? Na usg bedzie już ładnie widać dzidziusia 🙂 nóżki, paluszki 🙂 Ja ide dopiero po 12 tygodniu czyli cos około 25 sierpnia. Jeszcze daleko...
    Szatinena - to trzymam kciuki za Was. Na pewno bedzie wszystko dobrze z ciążą.
  3. To zależy czy chodzi sie prywatnie czy panstwowo. Panstwowo wizyty na poczatku w pierwszym i drugim trymestrze sa co miesiac dopiero później co 2 tyg. a pod koniec co tydz. ktg przed samym porodem 🙂 No i planowo na NFZ sa tylko 3 USG.. 11-14 tydz., ok. 20 tyg. i po 36 tyg. Tak to wyglada. Poza tym w mało którym gabinecie NFZ - owym maja USG zwykle jest oddzielnie. Wiec nie robi sie usg na kazdej wizycie. Jesli masz lekarza prowadzacego ciąże w prywatnym gabinecie to i owszem wizyty moga byc czeste i usg za kazdym razem. Ja prowadzę ciąże w przychodni panstwowej a na usg chodze prywatnie... ale tez nie czestciej niz zalecaja lekarze. Pewnie pójde raz dodatkowo przed połówkowym zeby dowiedziec sie o płeć dziecka. Ale to tylko i wyłaczenie ze wzgl. na swoja ciekawość. Tak jak w poprzedniej ciąży. Czyli ok. 17 tyg. bo wtedy juz na 100 % wiadać kto siedzi w brzusiu.
  4. A u mnie uciążliwych dolegliwości nie ma za duzo w porównaniu z pierwsza ciążą. Wymioty sporadycznie . W ciągu dnia mam mdłości ale do przejścia - musze po porstu wtedy coś zjeść. Aż mnie to martwi bo nie mam pojęcia co z maluszkiem - do usg daleko bo dopiero po koniec sierpnia a ja mam jakies dziwne obawy i lęki czy sie dobrze rozwija. w ciąży z Olą żygłam jak kot dzien w dzien do 4,5 mies. ale przynajmniej wiedziałam ze ciąża sie rozwija 🙂 Tak mówia ze im wiecej dolegliwości tym wieksza szansa na donoszoną ciążę 🙂 a teraz gdyby nie to ze brzucho mi widac to wcale bym nie czuła sie ciążowo...
  5. Cześć dziewczyny 🙂 Strasznie cicho u nas na forum...
    Jak Wasze brzuszki? Widać już? Ja powiem Wam że w pierwszej ciąży widać było dopiero ok. 5 mies. A teraz tak mi wywaliło balonik że sama jestem w szoku. Niby to normalne przy 2 dziecku ale ... jakos dziwnie mi z tym tak wcześnie 🙂
  6. Super , ja w podobnym etapie robiłam pierwsze usg i też miałam taki widoczek 🙂 Na razie mała piękna kropeczka lub przecinek jak mi lekarz powiedział 🙂 później z każdym kolejnym usg widać bedzie malukiego człowieczka i chyba coraz wieksze emocje temu towarzyszą 🙂 ja juz nie moge sie doczekać kolejnego zdjecia z usg 🙂
  7. Dziewczyny pracujecie w ciązy czy jesteście w domku? Ja narazie ciągle pracuje mam zamiar jeszcze do końca września jeśli bede sie dobrze czuła. Choć w poprzedniej ciąży ze wzl. na zagrożenie leżałam już od 7 tygodnia. A teraz sama sobie nie wyobrażam chodzenia do pracy z dużym brzuchem. Komicznie by było 🙂
  8. Ja rodziłam w 2012 na starynkiewicza i mimo że poczatkowo nie byłam przekonana bo leżałam tam dwa razy na patologii a warunki tam delikatnie mówiąc obskurne (za to opieka profesjonalna a to w syt. zagrożenia najważniejsze) , to poród miałam jak z bajki - super położne, na prawde pomocne, rodziłam zupełnie bez stresu dzieki nim, opieka po też bez zastrzeżeń, wymieniaja podkłady jak sie zabrudzą, dają mleczko dla dziecka bez problemu jak laktacja szwankuje, nie zmuszaja na siłe do karmienia, warunki na porodówce średnio - brak intymności bo 3 sale porodowe jedynie przedzielone ściankami z odkrytym sufitem wiec słychac co sie dzieje obok ale w trakcie porodu i tak nie zwracałam na to uwagi. Znieczulenie bezpłatne i bez problemu na moje życzenie, czułam sie zaopiekowana. Rodziłam jedynie 3 godziny. Sale poporodowe 2 osobowe - cześć z łazienkami cześć ze wspólnymi na karytarzu co nie jest może komfortowe ale te 2 -3 dni da sie przeżyć. Jedzenie słabe ale ja akurat na patologii miałam własne dostawy a po porodzie nie miałam wogole apetytu.... Dużo studentów w tygodniu ,wiec jeśli ktoś ma coś przeciw to lepiej rodzić w innym szpitalu. Mi to nie przeszkadzało. Wiec jesli ktoś stawia na pierwszym miejscu komfortowe wyposażenie i luksusy to raczej nie tam - ale jesli stawia sie na profesjonalnych bardzo dobrych lekarzy, szczeólnie przy trudnych ciążach to tylko tam!
  9. Witam sie i ja 🙂 Termin wyliczony przez położną 9 marca - wg mnie bedzie później około 15, ze wzgl na długie cykle owu miałam później i fasolka powstała później 🙂 Pierwsze usg robiłam w 7 tyg (wg usg 5tydz. i 6 dni) widać już było bijące serduszko - kolejne mam dopiero pod koniec sierpnia. Narazie czuję sie całkiem dobrze - czasem zawroty głowy i mdłości ale bez wymiotów. Mam już w domku niespełna 2 letnią córcię, z którą poczatki ciązy były masakrą 🙂 wymiotowałam non stop do 4 miesiąca 🙂
  10. aga6696 napisał(a):
    Witam.
    chciałam Was poinformować że 29.10 o godz 13.30 na świat siłami natury przyszedł Paweł. Urodził się z wagą 3510g, i mierzy 56 cm. Poród trwał godzinę.
    Trzymam za Was kciuki. Pozdrawiamy! 🙂


    Gratulacje Aga dla Ciebie i Malenstwa!
  11. Ja za mycie okien tez sie nie brałam... firanke jedna w dzieciecym pokoiku zawiesiłam i później łaziłam z bolącym brzucholem i dodatkową dawką nospy. A ze tych okien mamy sporo bo cała góra domu to przyszła wnuczka mojej teściowej studentka pomyła i powiesiła firany za drobą opłatą 🙂 wiec był wilk syty i owca cała. Dziewczyna zadowolona bo zarobiła pare groszy na ciuchy a ja bo nie musiałam skakać po krzesłach ze szmatą. Wiec mycie okien czeka mnie dopiero na wiosne 🙂
  12. Dołączam sie oczywiście do zyczen Baiser 🙂 Wszystko naj naj i szczesliwego rozwiazania pod koniec października 🙂
    Thalia daj znać po wizycie jak tam maluch.
    Ja dziś długo spałam ale wstawałam dwa razy w nocy, do tego było mi za gorąco... a ja poprałam wczoraj ciemniejsze ciuszki dla małej wiec dzis prasowanko, wczoraj tez sie zmobilizowałam i recznie prałam wszystkie pluszaki z zawieszek, karuzeli, mate i zabawki z maty... dzis moze jak mąż wróci wczesniej z pracy to kupimy wkoncu łóżeczko i pościel bo wybieramy sie juz 3 tyg. i ciagle coś na przeszkodzie. Az wkoncu wyjdzie ze mała nie bedzie miała gdzie spać i w czym sie kąpać 🙂 i to już byłby prawie finisz z wyprawka...
  13. aallicee napisał(a):
    ja po wizycie 🙂 u nas wszystko w porządku 🙂 policzyła mi dokładnie termin porodu i wychodzi na 16 listopada minus dwa tygodnie przez trombofilie 🙂 czyli 02.11. 🙂 a pesar zdejmie mi w piątek 26.10 i mówi że pewnie w weekend urodze 🙂 już nie moge sie doczekac 🤪 🤪

    a z mezem nadal ciche dni


    I jeden pewniak już jest 🙂 Szczesciara... teraz tylko czekać sobie w spokoju 🙂 a my nadal w nerwach co, kiedy i jak 🙂
  14. edithd napisał(a):
    gosiaczek...nie oszukujmy sie, z Kari tez byłam pewna ze urodze przed temrinem, z moją (nad)aktywnoscia..... ja cała ciązę z karla co 2 dni przepływałam..50 długosci basenu, byłam ponaciągana jak guma hahaha...a nic nie ruszylo przed. wiec teraz tez mysle ze nie....


    Przypuszczam ze Twój organizm jest poprostu przyzwyczajony do takiej aktywności i nie jest to nic nadzwyczajnego dla Ciebie. Gdybym to ja np teraz miała przepłynąć 50 basenów biorąc pod uwage ze nie pływałam ponad rok to pewnie mój organizm sam by rozpocząłakcje porodową z tego wysiłku 🙂 Wiec wiesz moze u Ciebie podziała coś odwrotnego np brak aktywności lezenie w łóżku itp 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...