Skocz do zawartości

gosiaczek83

Mamusia
  • Liczba zawartości

    319
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez gosiaczek83

  1. Oj dziewczynki 🙂 Bobasy tak zimną kąpielą traktujecie w brzuszkach 🙂))) Moje sie chyba dziś troche stresuje razem ze mna 🙂 raz że ta nieszczesna glukoza, dwa rozmowy z dyrekcją w pracy... i też coś jakby daje delikatnie znaki 🙂 z kolezankami się wczoraj smiałam że tajne znaki bedziemy stosować z dzidzią. Jeden kopniak na tak, dwa na nie 🙂 I obmyśłałyśmy imiona dla chłopców i dziewczynek 🙂
    Ja jestem na etapie oglądania wózków... choć to może jeszcze troche za wcześnie, ale cieżko sie oprzeć - też cięzko sie połapać który warty uwagi. Macie juz jakieś upolowane?
  2. Anula mam podobnie - sniadanko i jest ok na cały dzien. Na czczo beznadziejnie. Pewnie dlatego tak mi cieżko poszło z tą glukozą. Poza tym ja od poczatku ciąży miałam odrzut od słodyczy i myśle że mój żołądek tego nie chce przyjąć 🙂 Nie chodzi nawet o sam smak bo jest do przejscia ale o same żołądkowe dolegliwosci. Jesli nie uda sie teraz to napewno zdecyduje sie na kolejne dopiero po 20 tyg. Właściwie dopiero od 2 tygodni jem w miare normalnie, wcześniej miałam jadlowstręt na wszystko a to pewnie też ma znaczenie. Zołądek sie odzwyczaił.

    Co do tabelki - ja ciągle czekam na wyraźne ruchy których nie pomyle z niczym innym... Moja doktorka wczoraj powiedziała że w ciągu 2 tyg napewno bedę czuła bo dzidzia jest już dobrze wyczuwalna w brzuszku mniej wiecej 5 cm w dół od pępka. I tylko kwestia czasu 🙂) nie mogę sie doczekać...
  3. Może jakieś nowe teorie panują wśród lekarzy. Tak zlecają... Ja przyznam sie że byłam już dzis na glukozie i...... nie dałam rady:-( Wytrzymałam 20 min po tym cudnym napoju z glukozy.... i rozmawiałam z umywalką w przychodni. Nawet cytryna nie pomogła. Wiec badanie do powtórki jutro. Może pójdzie lepiej. Ale jak dla mnie to trauma była. Momentalnie fala gorąca i zimne poty i odpływ... Dobrze że to u mnie w pracy i koleżanki mam wyrozumiałe 🙂 mi i bez takiej dawki glukozy na czczo jest niedobrze a co dopiero po czymś takim. Coś strasznego. Podziwiam i zazdroszcze dziewczynom co mają już to za sobą.
  4. dokładnie tak jak mówi anula 🙂 stres ślubny szybko mija. My jesteśmy rok po ślubie, 4.06 mieliśmy rocznice i też łezka sie w oku kreci jak wspomne. Też mialam mega MEGA stres przed slubem, chyba 3 dni nieprzespane z nerwów a wszystko minelo w drodze do kościola, żartowaliśmy sobie ze świadkami i kierowcą który nas wiózł i cały czas z uśmiechem nawet w kościele i samo minęło. Okazało się ze dla nas to był cudowny dzień. A nasz dobry nastrój udzielił sie i gościom i wszyscy byli zachwyceni. Też Ci zazdrozcze bo chciałabym przeżyć to jeszcze raz 🙂
  5. Karina super że udało Ci sie załatwić ograniczenie w pracy 🙂 na pewno bedzie ci dużo lżej. Brzuszki coraz wieksze wiec i w pracy byłoby cięzko tyle godzin 🙂 Ja też oglądałam mecz choć piłki nożnej szczerze nie lubie 🙂 ale akurat jak kibice jechali na mecz ja jechałam na badanie w okolice stadionu narodowego wiec co nieco widziałam na żywo. Szczerze mówiąc to strasznie było słuchać tych wyjących syren policji i huków. Ale sam mecz już w domku na spokojnie. Grali dobrze jak na nich 🙂 mój mąż twierdzi ze to zólwie wiec trzeba przyznać że sie spięli na tym meczu 🙂 Ważne że nie ma wstydu po raz kolejny 🙂 I nawet jako nie kibic trzymam kciuki
  6. Karina gratulacje! 🙂 To i ja sie pochwalę dobrymi nowinami 🙂 właśnie wróciłam z Usg i po raz pierwszy lekarz powiedział że będzie córka 🙂)) choć poczatkowo też miał wątpliwości co do dzyndzelka. Okazało sie że jak na wiek ciązy to za mały na siurka, wiec jest to łechtaczka. Pozatym wszystko ok i w normie. Dzieciątko duże jak na wiek. Ma 12,16 cm. Czyli wygląda na 17 tyg. i 3 dni. 🙂)
  7. Urodzaj na chłopców 🙂) Fajnie 🙂 Mój mąż marzy o pierwszym synku, rodzinnie u niego predyspozycja na dziewczynki wiec obstawiam córcie 🙂 ale jutro po wizycie dam znać co udało sie zobaczyc 🙂 choć ostatnio maluszek sie chował i obracał bokiem 🙂 nie lubi pozować do zdjęć podobnie jak mama 🙂
  8. Witam Mamusie 🙂 Ja nadrabiam zaległości i czytam Was po tygodniu urlopowania nad morzem. Niestety pogoda kaprysiła jak to nad Bałtykiem 🙂 Raz słońce, zaraz chmury i deszczyk. Ale generalnie było miło, odpoczęłam, naładowałam bateryjki i chyba maluchowi służył klimat inny bo przeszły mi dolegliwości ciążowe 🙂)) apetyt wrócił, zero mdlości itp. Widzę że i tutaj spore zmiany u mamuś. Super, cieszę sie z każdą która zaczyna czuć ruchy maluszka. Ja narazie cierpliwie czekam i wsłuchuje sie 🙂 Właściwie cieżko mi odróżnić czy np lekkie kłucia i takie drgania są ruchami czy tylko moim przewrażliwieniem 🙂 jutro mam pozaplanowe Usg - nie mam cierliwości czekać do lipca na nastepne i muszę zobaczyć czy z maluszkiem wszystko dobrze no i może uda sie podejrzeć płeć... Miłego dnia wszystkim 🙂
  9. Ceny USG pewnie różnie w zależności od miasta. Ja lekarza prowadzącego mam na NFZ i teoretycznie Usg też mogłabym robić na fundusz u siebie w pracy bez problemu ale lekarz robiący usg lekarzowi nie równy 🙂 wiec akurat to badanie wole zrobić prywatnie i miec pewność że jest zrobione dokładnie z czym jest rożnie jesli chodzi o badania z "panstwówki" 🙂 Wiele razy sie o tym przekonałam po błędnie stawianych diagnozach w obrazie USG. Prywatnie za samo Usg 3D/4D płacę 250 zł. Ale nawet moja pani doktor mówi ze jest "pięknie opisane" 🙂
  10. A to co innego... 🙂 Ważne że córcia sie dobrze bawiła robiąc je z Tobą.
    Ja teraz nie toleruje ani słodyczy ani mięsa w żadnej postaci choć przed ciążą zdecydowanie byłam za słodkościami.
    A tarta czekoladowa z przepisu wygląda super 🙂 ale 3 szklanki śmietanki kremówki mnie przerażają - to jak bomba 🙂
  11. W warszawce też pada od rana, szaro-buro i nie ma chęci na nic. Jak poczytam o tych Waszych wypiekach 🙂 ptysiach z kremem i tarcie z musem to aż ślinka cieknie 🙂 Chciałabym dogodzić swojemu maleństwu na Dzień Dziecka 🙂 i coś zjeść pysznego ale dolegliwości mi nie pozwalają na takie smakołyki 🙂 Wiec moge tylko pomarzyć...
  12. Karina83 widzę ze jestesmy po fachu 🙂 Ja całe szczeście nie miałam problemu z L4 właściwie od początku ciąży. Nawet sama lekarka mnie na to namawiała ze względu na pracę jaką wykonuje. Raz że nerwy i stres pracy z ludzmi a dwa wysiłek fizyczny i cały czas pracy na nogach. Od 7 tygodnia jestem na L4. Niestety później okazało się że to zwolnienie było jak najbardziej uzasadnione ze względu na bóle podbrzusza i zakażenie ukł. moczowego. Ale tak sobie myslę że gdyby nie to że wyslała mnie na L4 to niewiadomo czy z dzidziolem byłoby dobrze. A tak rośnie jak na drożdzach a ja mam spokojną głowę ze na nic sie nie narażamy. Walcz o zwolnienie lekarskie jesli uważasz ze to konieczne. A szczególnie że praca jaką obie wykonujemy zawodowo naprawde jest uciążliwa. Wasze zdrowie i samopoczucie jest najważniejsze.
  13. Ja pierwsze potwierdzające usg miałam w 6 tyg. , następne miedzy 11 a 12 tyg. ale nie było nawet mowy o rozpoznaniu płci maluch bardzo sie wiercił i obraz za słaby, na następne kazał mi lekarz przyjsc dopiero w lipcu czyli miedzy 20-22 tyg. wtedy bedzie wiadomo czy synus czy córa. Choc bardzo mnie korci zeby isc wczesniej i zobaczyć maleństwo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...