Skocz do zawartości

Oburzona

Mamusia
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O mnie

  • Imię
    Dziubek
  • Kraj
    Polska

Oburzona's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. Ja mam już kochanego synka -prawie 4 miesięcznego 🙂 Szczerze powiem ,że Gorzów jakoś nie jest miastem przyjaznym mamom lub nic mi nie wiadomo na ten temat, czy ktoś może zna miejsca lub grupy zrzeszające mamy by miło spędzic czas i wymienic sie doświadczeniami ?
  2. Byc może masz rację, choc przebywałam w szpitalu 3 dni więc razcej miałam "przyjemnośc" poznac cały personel szpitalny. Myślę,że to zależy od szczęścia. Na porodówkę na narzekam - trafiła mi się dobra grupa lekarzy. Pozdrawiam P.S to co tu piszę nie jest wyssane z palca, po prostu chce aby każdy wiedział o tym co się tam wyrabia oraz aby odpowiednie osoby poniosły odpowiedzialnośc za swoje postepowanie - przecież tak byc nie może, że pielęgniarki, przez większą częśc czasu siedzą sobie w tym swoim pokoiku i popijają kawkę zagryzając ciasto od pacjentów !!!!! Ile jest osób które chciałyby pracowac w szpitalu i byłyby o wiele bardziej uprzejme,a te okropne baby siedzą i zajmują miejsca pracy.
  3. hej 🙂 ja jestem mamuska z gorzowa 🙂
  4. Witam wszystkie przyszłe mamy, które chciałabym ostrzec i przygotowac na pobyt w szpitalu na dekerta w Gorzowie. Otóż: przed porodem słyszałam różne opinie na temat szpitala, ogólnie postanowiłam byc dobrej myśli i zdecydowałam się na poród właśnie w tym szpitalu, niestety złe opinie się potwierdziły w moim przypadku i w wielu innych które miałam okazję poznac. Już minęło kilka miesięcy od kiedy miałam "tą przyjemnośc" , na początku pomyślałam,że dam sobie spokój z obwieszczaniem mojej opinii na temat szpitala, jednak myśl ta ciągle do mnie powracała by ostrzec przyszłe mamy i przedstawic moje doświadczenia. Na początku uczęszczałam do szkoły rodzenia przy szpitalu gdzie wszystko(poród ,pobyt w szpitalu) zostało przedstawione jako sielanka tzn. że pielęgniarki uczą jak karmic dziecko,że gdy będziemy potrzebowac jakiejs maści np. na obolałe sutki to ją otrzymamy ponieważ mają tego mnóstwo( to tylko dwa przykłady z wielu które można by tu wymienic) - tymczasem, gdy tylko pojawiłam się na oddziale po porodzie na wstępie usłyszałam od pielęgniarki (prosząc o pomoc przy karmieniu piersią) że powinnam dowiedziec się wszystkiego przed porodem z książek (poczułam się zawstydzona, jednocześnie pozostawiona samej sobie i bezradna) . Gdy przyszło mi prosic o maśc na obolałe sutki usłyszałam,że można taką kupic w aptece na dole w szpitalu gdzie wszystko nota bene jest dwa razy droższe. Warto też wspomniec o pierwszej kąpieli dziecka gdzie traktuje sie je przedmiotowo - szybko i nerwowo dziecko rozbierane jest do kąpieli, następnie podkładane pod kran w umywalce, opłukiwane i niedelikatnie wycierane - te wspomnienia dzieci zapamiętują, ale pielęgniarki o tym nawet nie myślą. Generalnie na oddziale panuje totalna znieczulica - w miejscu gdzie przychodzą dzieci na świat - gdzie dzieją się cuda- personel obchodzi się ze wszystkim jakby znajdowali się w warsztacie samochodowym. Chciałabym teraz przytoczyc przypadki moich koleżanek - dwie z nich miały wykonywany zabieg tzw. cesarkę, jednak aby do tego doszło musiały sporo godzin się męczyc by na ostatnią chwile lekarze mogli podjac decyzje ,że będzie cesarka, która była wykonywana już szybko i nerwowo gdyż nie było czasu, bo dziecko mogło się udusic. To wszystko powoduje, że człowieka krew zalewa, zróbmy coś z tym oddziałem, takie traktowanie nie może byc akceptowane. Przy następnym dziecku napewno nie zdecyduję się na ten szpital. Pozdrawiam i życzę szczęśliwego rozwiązania wszystkim przyszłym mamom
×
×
  • Dodaj nową pozycję...