Skocz do zawartości

AniaF

Mamusia
  • Liczba zawartości

    33
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O AniaF

  • Urodziny 29.07.1978

O mnie

  • Imię
    Ania
  • Kraj
    Netherlands

Moje dziecko/dzieci

  • Planowana data porodu
    02.01.2013

AniaF's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

3

Reputacja

  1. AniaF

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    Hej Dziewczynki, pojawiam się sporadycznie, ale wszystko czytam 🙂 Gratuluję Wam synków! U nas wszystko dobrze, Młoda często daje o sobie znać, na razie przeważnie delikatnie, dzisiaj dużo siedziałam w pracy, a ona prawie cały czas rozrabiała. Skończyły się wakacje, wrócili studenci i spotkania, a to oznacza mniej luzu w pracy. Wróciliśmy do wstawania o 6:30, wydaje mi się, że niedawno o tej porze było jeszcze jasno, a teraz czuje się skracający się dzień 😞. Dbajcie o siebie Kobitki 🙂
  2. AniaF

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    agniesiulec napisał(a): Ja się też tak czuję 😉, kiedyś miałam w miesiącu lepsze i gorsze dni , a teraz jestem chyba na jakimś speedzie, czuję się ogólnie lepiej i witalniej niż przed ciążą, także emocjonalnie jestem bardziej stabilna (mój mąż dostawał często po głowie podczas PMSu). Moje dziecię rusza się intensywnie, wczoraj był spokojny dzień, za to dziś od szóstej rano mała urządziła sobie chyba gimnastykę poranną, a potem czułam już kopniaki cały dzień. Teraz też się wierci 🙂 Mnie się bardzo podobało połówkowe, poszliśmy razem i wzruszyliśmy się bardzo, że wszystko na swoim miejscu no i że dziewuszka 🙂 Miłego wieczoru dziewczynki!
  3. AniaF

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    Hej Dziewczęta 🙂 Pięknie się u nas zaczął ten tydzień, poranek był chłodny, ale słoneczny i lekko mglisty, w powietrzu czuć złotą jesień 🙂 Przypedałowałam rano do pracy, uprzednio wyspawszy się porządnie po weekendowych szaleństwach. Wczoraj doszłam do wniosku, że już naprawdę nie mieszczę się w żadne przedciążowe spodnie ( w zeszłym tygodniu jeszcze mogłam jedne dopiąć) i całkowicie przerzuciłam się na wygodne ciążówki od siostry oraz luźne sukienki. Mała dawała takiego czadu wieczorem, że jak czytałam w łóżku to cały czas ruszał mi się brzuch. Zasnęła razem ze mną 😉 Zajrzę tu znowu wieczorem, bo szef mi wrócił i może się niespodziewanie pojawić za plecami. Miłego dnia Mamuśki!
  4. AniaF

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    Dobranoc wszystkim, idę sobie jeszcze poczytać przed snem 🙂
  5. AniaF

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    doncia napisał(a): No myślę że tak, też mam takie uczucie. Ja miałam zawsze słaby pęcherz, ale teraz to już jakaś masakra, w nocy wstaję 3-4 razy. Ciągle mi się wydaje, że siusiam więcej niż piję, bo chodzę b. czesto i zawsze mam pełny pęcherz 😞 Jak tak dalej pójdzie to drugą połowę ciąży spędzę na sikaniu 😉
  6. AniaF

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    Hej dziewczynki, niedawno wróciłam z weekendu u teściów, zaliczyłam rodzinnego grilla z mnóstwem ciotek, wujków i kuzynów męża (który niestety w piątek wyjechał na tydzień konferencji) oraz urodziny bratanka. Jestem w siebie całkiem dumna, bo pierwszy raz sama samochodem przejechałam w sumie ponad 250 km (no tak na dwa razy) w trudnych czasem warunkach atmosferycznych (sporo tutaj pada i wieje ostatnio). Po tym wszystkim czuję się jak po zarwanej nocy albo jakimś weselu i chyba dziś wcześniej polegnę. A maleńka kopała dziś intensywnie, co było trochę niebezpieczne, bo w czasie jazdy chciało mi się siku, a ona mnie smyrała po pęcherzu, teraz chyba śpi 🙂
  7. AniaF

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    michasia24 napisał(a): Hej, to tak jak ja, teraz cały dzień mogę jeść owoce i czekoladę 🙂 A przed ciążą wolałam żółty ser, oliwki i tym podobne 🙂
  8. AniaF

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    Hej mamuśki, no trochę nadrobiłam czytanie, bo zalatana byłam strasznie i zauważyłam podczas pracy w labie, że mała zaczyna kopać za każdym razem jak oprę się brzuchem o stół 🙂 Co do snów, to mi się raz, jeszcze zanim wiedziałam o ciąży, śniło, że leżałam na porodówce obok dwóch innych kobitek, ciasno tam było strasznie, leżałyśmy jedna przy drugiej i ja jakoś tak szybko urodziłam i zobaczyłam że to chłopak, ale nie chciałam w to uwierzyć, bo byłam nastawiona na dziewczynkę. Mam nadzieję, że się nie sprawdzi do końca 😉 (no ten szybki poród nawet może), ale wiadomo, że niespodzianki się zdarzają 😉 Czujemy się dobrze, żadnych bólów (odpukać) nie doświadczam, brzucho powoli rośnie, energii mi nie brakuję. Trzy dni walczyłam tylko ze spuchniętą, swędzącą stopą (osa mnie udziabała), ale wreszcie przeszło i mogę wreszcie spać 🙂 Ostatniej nocy obudziłam się strasznie głodna (ja nigdy przenigdy w nocy nic nie jadłam i nie piłam) i musiałam sobie podgrzać o 3 nad ranem trochę mleka, pomogło!
  9. michasia24 napisał(a): Hej mi się udało zobaczyć, prawo-kliknęłam na pokaż zdjęcie w nowym oknie i się pokazało, śliczny brzuszek i jaki okrągły 🙂
  10. AniaF

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    Gratuluję nowych "ujawnionych" chłopaków, niech nam zdrowo rosną 🙂 Tutaj dziś upały, więc chyba się będziemy lenić w cieniu. Mała już od rana trochę poskakała, teraz chyba śpi 🙂
  11. AniaF

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    a tu jeszcze nasza córcia na zdjęciach 🙂
  12. AniaF

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    Doncia, ja też się prawie popłakałam jak przeczytałam twój wpis, kurczę wiem co czujesz, ja też byłam w szoku. Niby miałam normalne cykle (no trochę nieregularne) i się w sumie jeszcze nie badałam ( w Holandii nawet nie ma normalnego dostępu do ginekologa), to jednak już prawie całkowicie zwątpiłam 😞. Mój mąż miał w dzieciństwie niezstąpione jądra i bardzo późno go zoperowali (11 lat) i się wszędzie naczytalam, że jak nie zrobią tego do 3 lat to grozi bezpłodność, więc już myślałam, że nie będziemy mieli dzieci (myśleliśmy o sztucznej inseminacji jakby się znalazły dobre plemniki, ale na ivf już bym nie miała odwagi). Dobrze, że wróciliście! Ja, jakbym miała męża Polaka, to też bym wolała nie wyjeżdżać z Polski, ale byłam wtedy jeszcze młoda i bez zobowiązań, no i potem poznałam tu miłość mego życia i tu jesteśmy szczęśliwi. A teraz to już zupełny odjazd, córcia w drodze...
  13. AniaF

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    Mi to się jakoś trudno było nie nastawiać, mój mąż jeszcze bardziej... Pytam się go wczoraj wieczorem, a co jeśli będzie synek? A on na to prawie z wyrzutem "Przecieź się umawialiśmy 😉.." To mu powiedziałam, że to jego odpowiedzialność, bo ja mam same "x-y" a od niego zależało czy z moim "x-em" się jakiś inny "x" połączył ... hihihi No i na jego szczęście właściwy był to plemnik 🙂 A wogóle to staraliśmy się bardzo długo, ja już chciałam od pięciu lat, ale przez ostatnie 2-3 lata ciągle miałam nadzieję, że się wreszcie uda i prawie już się zapisaliśmy do poradni, ale na szczęście samo wyszło 🙂 Cały czas myślę, że to był cud 🙂
  14. AniaF

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    Ja sobie tak zawsze wyobrażałam siebie z córką, ale oczywiście synek też byłby super. po prostu trzeba by się trochę przestawić i nawet ostatnio sobie tak patrzyłam na małych chłopców (szczególnie w Polsce mi się podobają 😉) i też bym chciała takiego 🙂 Ale nie wiem czy się odważę drugi raz, bo starzeję się już.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...