Hejka. I ja się dzisiaj kiepsko czuję... wyszłam z pracy 3,5 godz wcześniej, bo nie wyrabiałam.. jak dotarłam do domu, po drodze przez przedszkole rzecz jasna to mi siły wróciły... zrobiłam pranie, wstawiłam zmywarkę, zrobiłam spaghetti, nawet je zjadłam, a teraz czuje się jakbym miała za chwilę znów ujrzeć to co poszło do żołądka 😞 Ja będę pracowała pewnie aż do połowy zcerwca więc jeszcze długa droga przede mna... Miłęgo wieczoru pa