-
Liczba zawartości
656 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
O Sathi_m
- Urodziny 29.08.1987
Sathi_m's Achievements
Newbie (1/14)
8
Reputacja
-
He, he, ja tez jestem posiadaczką kostki, zielonej, wiekowej - i uwaga - bez naszywkowej. :P Jedyne co przy niej było dodatkowe to zawsze brylok. He, he, nie wiem czemu tak, ale tak mi się podobało. 🙂 Plus pierwsze glany, "koncertowe", dziurawe, obdarte... Ale dalej dobre, zwłaszcza na koncerty. ;D No i powyciągane bluzy, swetry - męskie, po facetach. 😁 Co do stylu, to raczej mi się urozmaicił. 🙂 Kiedyś bardziej metal/goth, potem ciut więcej w stronę grounge... nawet punk. Co mi po tym zostało? Ano to, że musi być mnie widać, muszę być choćby minimalnie mniej normalna niż reszta otoczenia... ;D Dużo eksperymentuję np. z kolorami, gdzie kiedyś tylko czerń i czerń (ewentualnie biel od stóp do głów, łącznie z białymi glanami. 😉).
-
Jejku dziewczyny Wy chcecie chudnąć, a u mnie znów źle idzie w drugą stronę... 😞 Jaki ten świat popie*****y. W zasadzie nie mam dnia bym nie obrywała za bycie chudą (delikatnie mówiąc, bo epitety zwykle słyszę gorsze 😠 ). Ale wśród tylu diet - diet na tycie jakoś konkretnych brak. 🤢
-
magda123 napisał(a): Mnie też się marzy... Pieniążki odkładam, co roku badam wzrok czy się wada nie zwiększa (musi być ustabilizowana). Heh, tylko wciąż martwią mnie ewentualne skutki uboczne, mimo wszystko. 🤨 (Aj, może nie ładnie tak wtrącać się na nie swój wątek, ale wybaczcie, tak zawsze żywo tutaj dyskutujecie. 🙂 )
-
Szczęśliwego, Nowego Roku Mamuśki! 😎
-
Szczęśliwego, Nowego Roku Mamuśki! 😎
-
Nas też całkiem popierniczyło... 😁 Ale za to ile z tym domkiem radochy! 😉 Przygotowania wrą, a więc ja już dziś złożę Wam dziewczyny życzenia... A więc spokojnych, pogodnych świąt Bożego Narodzenia! 🙂 Pyszności na stole, sympatycznych podarków, uśmiechniętych buziek, tych małych i tych dużych, dużo ciepła rodzinnego! 😘 🙂 A w nowym roku szczęścia, zdrowia, marzeń i planów spełnienia! 🙂 😘
-
Otlesię ogarnęło szaleństwo konkursowe, hi, hi! 😜 My wypisaliśmy Witka z przedszkola 😞 - ale on o tym nie wie. Wyniki na uczulenia wyszły okropne... Nie ma szans na taką dietę, w zasadzie w żadnym przedszkolu. Poza tym kolejny specjalista też doradził by nie posyłać. Przeżywam to, bo właśnie ten kontakt społeczny miał tam super, lubił bardzo tam chodzić, ech. 😞 Co do diety dużo nie może... np. pszenica, żyto, ziemniaki, ryż i jeszcze... Zwłaszcza boli mnie, że nie może rzeczy które lubił. Na jakiś czas wszystko to trzeba odstawić. A ja eksperymentuję z mąkami, wypiekami, dania specjalnie pod niego, wiadomo. Gotowanie okej, nawet się człowiek coś dowie, nauczy... Ale wolałabym by było normalnie. 😞 A tak to odpada wyjście z nim do lokalu, restauracji, kupno jakiejś słodkiej bułki w cukierni, jak jesteśmy na spacerku. Ech. Czekamy teraz na wyznaczenie terminu w Karpczu w poradni Pulmonologiczno - Alergologicznej, z powodu nieustających chorób, alergi, astmy, ech... 😞 Był już moment, że było tak źle, że brał sterydy wziewne. Ale póki co, na szczęście, nie bierzemy już. Przepraszam, że tak narzekam, ale musiałam chyba to z siebie wyrzucić. Fajnie jest mieć go obok, nie tęsknić, tak jak gdy był w przedszkolu 😉. Ale jednak ja mu rówieśników nie zastąpię. 😞 U nas choinki jeszcze nie ma, za wcześnie. Ale pierniczki schowane, czekają na udekorowanie, he, he, część wyląduje na choince, część już opakowywałam i rozdawałam wśród znajomych, przyjaciół. 🙂 Prezentów jeszcze brak... 🤪
-
Żywienie dzieci od 1-3 lat - pytania do ekspertów
Sathi_m odpowiedział(a) Admin na pytanie - Żywienie dzieci od 1-3 roku życia - na pytania odpowiadają eksperci
Mam pewien dylemat – otóż synek miał robione testy alergiczne i okazał się uczulony na różne, popularne pokarmy. M.in. w związku z uczuleniem na mąkę pszenną i żytnią postanowiłam sama zabrać się za pieczenie dla małego chleba. Chociaż sugerowano mi bym za produktami rozglądała się wśród żywności oznaczonej jako „bezglutenowa”, to jednak mały uczulony jest również na ryż, soję, ziemniaki – składniki na których często taka żywność się opiera. Póki co robiłam chleb, ciastka na drożdżach, używając mąki kukurydzianej oraz gryczanej. Chciałabym spróbować wypiekać również z innych rodzajów mąki, zastanawiam się tylko jakich ewentualnie rodzajów (przy wspomnianych uczuleniach) powinnam się wystrzegać – mam na uwadze mąkę orkiszową, mąkę jęczmienną, mąkę z amarantusa, mąkę owsianą i mąka z prosa. Są to różnego rodzaju rośliny… No i właśnie, niestety nie znam się na tyle na tym i nie jestem pewna czy są to w jakiś sposób zbliżone rośliny do pszenicy/żyta. Czy powinnam się którejś z wymienionych mąk wystrzegać? -
Naszego niestety urodziny w przedszkolu ominęły - z powodu kolejnej infekcji... 😞 Ale za to wyprawiliśmy urodzinki u drugich dziadków i miał możliwość spotkać się z wieloma osoboami z rodziny mojego M, za którymi już baardzo tęsknił, dlatego był bardzo szczęśliwy. 🙂 Nawet prezenty nie sprawiły mu tyle radości, co np. ukochana prababcia. 😉 Ach Otlesiu super sprawa! Zazdroszczę, że Jasiowi udaje się normalnie chodzić do przedszkola. Wić to w zasadzie jest tam wręcz rzadkim gościem. 😞 A tu ot w w związku z rozpoczęciem kolejnego roku życia naszych dzieciaczków:
-
Urodziny... urodziny... Jak tam dziewczyny przeżywacie "czas urodzinowy"? 😜 My wyprawiliśmy wczoraj dla rodziny, w tym roku u mojego faceta. Mały solenizant zachwycony tłumem gości, zabawą, tortem, etc. ... 🙂
-
Pewnie mają znajomych informatyków... 🤨 Heh, zauważyłam, że nie można z tego samego ip, bo próbowałam ze swego drugiego maila zagłosować. 😜 Kurde, szkoda. Swoją drogą nie lubię dlatego wszelkich konkursów, gdzie głosują internauci: bo to wtedy kto ma więcej czasu, albo znajomych z odpowiednim dostępem do neta (no właśnie choćby problem ip, kont mailowych itd.). Ale z drugiej strony często w takich konkursach są ciekawe nagrody. 🤔 Więc w sumie warto próbować.
-
Otlesia napisał(a): Oddaję głos i trzymam kciuki!! 😁
-
inirtam napisał(a): Ano tak, jeśli ktoś jest wierzący to podobne sny zwykle odbiera jako prośbę o modlitwę. Hm, mojemu (trochę mniej wierzącemu 😉) tacie ostatnio przyśnił się zmarły brat. Nie wyglądał najlepiej. No i ojciec odczytał to po swojemu - jako osoba przywiązana bardziej do rzeczy materialnych wziął się za zadbanie o grób wujka. Dużo zaś wcześniej, po śmierci wujka, kiedy moja mama (będąca tą wierzącą część związku moich rodziców 😉) rozmyślała o wujku i oczywiście modliła się za niego przyśnił się ów wujek. Był zadowolony, uśmiechnięty, objął moją mamę i zapewnił, że mu dobrze. He, he, tak się zastanawiam, jak to też zmarli wiedzą z czym do kogo się kierować... 😁 😁 😉
-
Maiha trzymamy kciuki aby było dobrze! :* Adaś malutki to choć tyle, że nie będzie operacji, szpitala pamiętał... Daj znać co powie drugi chirurg! Kurde, takie czekanie w niepewności, jeżeli za rok?... Sama nie wiem co o tym myśleć. 😞 Dobrze chociaż, że z serduszkiem nie wyszło nic... Ale co to stresów macie, to wierzę... 😞 😘 😘 Otlesia napisał(a): Oj tak! 😜 Podarowaliśmy Wiciowi tą książkę z okazji pójścia do przedszkola - i tak od wakacji wertujemy ją w zasadzie prawie co dzień! 🤪 Ale szczerze mówiąc - nawet sama ją lubię oglądać. 😉 My po kolejnej chorobie (a dokładnie czy po, to się dowiemy jutro) - Wić dostał pierwsze w życiu zastrzyki, cóż, lekarka powiedziała, że już tyle się nabrał ostatnio antybiotyków, że nie może mu je znów dać... 😞 Biedny, 8 dni kłucia, jeszcze po pierwszy zastrzyk musiałam jechać tego samego dnia co miałam wizytę na pogotowie, bo było już późno. (I o mało się nie zakopałam, bo na łysych oponach, a tu śniegu nawaliło, a pogotowie w cholernie nierównym, górzystym miejscu, ech.) A tam w ogóle "pocieszyła" mnie pielęgniarka, że niestety są bolesne -zresztą widzę. 😞 Ale na szczęście sympatyczna babka przychodzi nam je robić. 🙂 Ale martwi mnie, bo to kolejna infekcja tak szybko - i to raptem po 3 dniach w przedszkolu... Gdzie wciąż mu coś daję na odporność, staram się o wszystko dbać dookoła by było dobrze, i hartować go, itd., itp. ... Ja nie wiem już... Oszaleć idzie. 😞 Z badań wyszło, że nie jest dzieckiem o obniżonej odporności... Ech, chyba tak po prostu musi to wszystko na początku przechorować... 🥴
-
Chciałabym zapytać drogie mamy czy podawałyście swoim pociechom Broncho-Vaxom? Jest to doustna szczepionka bakteryjna, podnosząca odporność układu oddechowego (ulotka). Jeśli tak to: @ jak długo, w jakich dawkach? @ czy zauważyłyście aby wzmocnił on odporność waszych dzieci po kuracji? @ czy podczas brania tego specyfiku zauważyłyście pojawienie się jakiś skutków ubocznych (np. katar, kaszel czy nudności?) Właśnie rozpoczęłam 2gą turę podawania małemu tego specyfiku. Wcześniej brał po tabletce (a raczej jej zawartości wysypanej na łyżeczkę wody) rano, na czczo, przez 10 dni. Potem 20 dni przerwy, no i teraz znów będziemy podawać do 10 dni. Potem ma być ponownie 20 dni przerwy i jeszcze 3ci raz przez 10 dni. Co do wzmocnienia odporności to póki co nie jestem właśnie pewna czy efekt powinnam widzieć już czy nie... Zwłaszcza, że mały miał około miesięczną przerwę w przedszkolu i jako tako nie mogłam zaobserwować jak sobie póki co poradzi w tym "chorobliwym" ( 😉) środowisku. No ale teraz wrócił i zobaczymy... Skutki uboczne... Hm, no właśnie nie wiem, czy takie sporadyczne pokasływanie nie jest tu u nas skutkiem ubocznym... Wcześniej też właśnie było. 🤨