Skocz do zawartości

Zocha_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    21
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Zocha_m

  1. Hej, widzę że znowu lekarze na tapecie.... ehh.. my dziś po alergologu a w przyszłym tygodniu czeka nas kolejny pobyt w szpitalu- tym razem oddział na którym jeszcze nas nie było a mianowicie chorób metabolicznych.. staram się tym nie zamartwiać i łudzę się że może wszystko samo sie już unormowało z wątrobą Zosi...

    Dopiero tydzień temu zaczęłam dawać małej coś poza piersią i wydaje mi sie że dobrze zrobiłam mimo ze lekarze mi póki co nie pozwalali jej nic wprowadzać... Zosia zaczęla lepiej spać i odkąd daje jej te warzywka to nie widziałąm jeszcze żadnych śluzów, krwi czy piany w kupkach a wg mnie to chyba dobrze...

    Nie jestem na biezaco ale pamiętam ze Kasia sama gotowała dla Grzesia więc mam chyba do niej pytanie- oczywiście jeśli ktoś inny jest w stanie pomóc to bardzo prosz...
    czy taką np. marchewkę próbowałyście pasteryzować??? gotowaie codziennie jednej sztuki jest trochę bezsensu a teraz jak znowu czeka nas szpital to musiałabym przejść na kupne słoiczki więc pomyślałam zeby zrobić zapas w słoiczkach małych tylko czy to się utrzyma??? próbowałą któraś z Was???? Tak sobie myślę że z brokułem to chyba może być problem bo pewnie jakoś gazować zacznie... ale może się mylę????
  2. DZIĘKI że jeszcze o mnie nie zapomniałyście... nie mam czasu tu zaglądać bo ciągle walczymy z lekarzami ale czasem myśle o Was i Waszych szkrabach.. to dziwne ale przez cała ciążę tak sie do Was przyzwyczaiłam że teraz mi tego brakuje...
  3. Jej... raz na jakiś czas jak mogę to tu wpadam i w szoku jestem jak oglądam foty Waszych maluchów... kiedy one tak urosły??? Moja chyba też już taka duża ale po Waszych jakoś lepiej widze 😉
    My nadal nie wiemy co jest małej .. jesteśmy po kolejnych wizytach u różnych lekarzy i w czwartek znowu kładziemy się do szpitala 😞 Jestem tym wszystkim zmęczona i z jednej strony przerażona a z drugiej myśle że to nie możliwe żeby jej coś było skoro tak łądnie rośnie i przybiera na wadze... wyniki wątroby są jednak nadal złe i niestety nie widać poprawy mimo przyjmowania lekó... do tego małą ma dużo płytek krwi a to świadczy podobno o infekcji.. oszaleje niedługo.. mam nadzieję że teraz jak poleżymy w Matce Polce to sprawa sie wyjaśni i odejdzie w zapomnienie...

    Mam pytanie czy któaś z Was karmi jeszcze tylko piersią- bez dopajania i dawania czegoś do próbowania???? Ja jestem w szoku jak widzę a zdjęciach jak Wasze maluchy "wcinają" jabłka... ja bym się chyba -nawet gdybym wiedziała że Zosia jest zdrowa- nie zdecydowała.. to nie za wcześnie????
    Może mam spaczone postrzeganie przez to że ja od porodu jeszcze nie mogłam sobie pozwolić na nic surowego.. wogóle na nic sobie właściwie pozwolić nie mogę 😞
  4. mphz napisał(a):
    Zocha napisał(a):
    hej, fajnie Wam że planujecie chrzściny...
    u nas wszystko z powodu choroby małej odwołane i przełożone na wiosne chyba... wogóle to ten chrzest jakiś pechowy jest bo wszystko po kolei się sypało.. terminy nie pasowały, potem pojechaliśmy poprosić na chrzestnego i wyobrazcie sobie że nie usłyszeliśmy tak- pierwszy raz w życiu słyszałam zeby ktoś nie zgodził się zostać chrzestnym... chrzestna się ucieszyła strasznie ale za to ona jest w ciąży i ludzie na około zaczeli nam pierdzielić głupoty że to nieszczęscie dla dziecka... i do tego rodzice męża mega obrażeni że nie ich córka będzie chrzestną Zosi... jakaś masakra to była.. aż w końcu wszystkich pogodziła niestety choroba Zosi i stwierdzenie lekarzy że nie możemy jej teraz narażać na kontakt z taką liczbą osób ...
    cieszcie się więc problemami z jadłospisem bo np. ja teżchciałabym teraz takie mieć!
    U nas nadal nie wiadomo co jest dziecku i chyba oszaleje... mała niby nie wygląda na chorą ale wynik krwi są masakryczne i do tego ostatnio się jakoś marudna strasznie zrobiła...
    przed nami kolejne badania .. staram się myśleć że to nic poważnego skoro małą przyiera na wadze i się rozwija ale lekarze podejzewają różne straszne rzeczy o których staram sie nawet nie myśleć...

    zocha ato ma wszystko zwiazek z ta szczepionka przeciw gruzlicy? trzymm kciuki za was - musi byc dobrze 😘

    to sprawa niezależna od szczepionki- Zosia ma bardzo złe wyniki wątroby ( z krwi) i kilku innych dziwnych rzeczy w krwi i ślad krwi w kupie- albo raczej w tym wodnistym śluzie który zajął mijsce kup :/
  5. hej, fajnie Wam że planujecie chrzściny...
    u nas wszystko z powodu choroby małej odwołane i przełożone na wiosne chyba... wogóle to ten chrzest jakiś pechowy jest bo wszystko po kolei się sypało.. terminy nie pasowały, potem pojechaliśmy poprosić na chrzestnego i wyobrazcie sobie że nie usłyszeliśmy tak- pierwszy raz w życiu słyszałam zeby ktoś nie zgodził się zostać chrzestnym... chrzestna się ucieszyła strasznie ale za to ona jest w ciąży i ludzie na około zaczeli nam pierdzielić głupoty że to nieszczęscie dla dziecka... i do tego rodzice męża mega obrażeni że nie ich córka będzie chrzestną Zosi... jakaś masakra to była.. aż w końcu wszystkich pogodziła niestety choroba Zosi i stwierdzenie lekarzy że nie możemy jej teraz narażać na kontakt z taką liczbą osób ...
    cieszcie się więc problemami z jadłospisem bo np. ja teżchciałabym teraz takie mieć!
    U nas nadal nie wiadomo co jest dziecku i chyba oszaleje... mała niby nie wygląda na chorą ale wynik krwi są masakryczne i do tego ostatnio się jakoś marudna strasznie zrobiła...
    przed nami kolejne badania .. staram się myśleć że to nic poważnego skoro małą przyiera na wadze i się rozwija ale lekarze podejzewają różne straszne rzeczy o których staram sie nawet nie myśleć...
  6. agata82 napisał(a):
    Hej Dziewczyny!
    Zocha, Luizka[color=red][/color]trzymajcie się!!na pewno będzie wszystko dobrze!Luizka najważniejsze, że w pore reagujecie, Zocha- jeśli Malutka przybiera to może coś niegroźnego i przejsciowego?Moja raz miała w kupce śluz i tez się przestraszyłam ale więcej sie nie pojawił na szczęście.
    Letka[color=orange][/color] dbaj o cycuszki 😉 i o siebie,niska temperatura to osłabienie...

    u nas śluz to od 12 dni norma... i niemal każda kupa zielona jak trawa 😞 i ta krew do tego i złe wyniki krwi - głównie wątrobowe...
    rota wykluczyli .. jesteśmy bezradni
  7. hej, wczoraj wrócilyśmy ze szpitala... Byłyśmy 12 dni a najgorsze jest to że nadal nie wiemy co jest naszej Zosi....
    może któremuś z waszych maluchów zdarzało się mieć [color=red]ŚLADY KRWI W KUPIE[/[/color]size] ??????
    dziś zaliczamy kolejnego pediatre w nadzieji że on coś wymyśli a jutro gastrologa w CZMP...
    jesteśmy przerażeni!!!!
    na szczęście Zosia przybiera na wadze i nie wyląda na chorą....
    pomóżcie jesli się z czymś takim spotkałyście!!!!!
  8. Louisedg napisał(a):
    Zocha napisał(a):
    Louisedg napisał(a):
    Zocha napisał(a):
    mphz napisał(a):
    Zocha napisał(a):
    mimo chęci nie daje rady do Was zaglądać bo ciągle coś się u nas dzieje...
    Zosia ostatnio jest mrudna i cały czas na piersi wisi i szkoda mi jej bardzo bo wiem że to dlatego że boli ją rączka.. chciałabym jej pomóc no ale jedyne co mogę robić to jak najwięcej dawać jej cycka aby budowała odporność...
    chrzest musieliśmy odwołać bo nie możemy teraz małej narażać na kontakt z dużą ilością osób, spacery musimy odstawić na jakiś czas
    noi się martwimy :/

    buziak dla zosi. a co z raczka sie dzieje?

    małą ma nadmierną reakcję po szczepieniu przeciwko gruźlicy... normalnie ten bąbel powinien mieć do 1 cm a u niej zrobiły się 2 i w sumie mają około 3 cm... bardzo to ropieje i pęka co trochę... ja po szkole rodzenia wiedziałam że to może się tak paprać więc nie panikowałam .. dopiero jak poszłyśmy na pomiary do lekarza to sie okazalo że to jest dużo za duże.... lekarka- doświadczona starsza pani- zawołałą swoją koleżankę i obie stwierdziły że tiej reakcji jeszcze nie widziały... wysłali na do chirurga i pulmonologa... chirurg uż za nami i nic nie wniusł do sprawy poza tym że też powiedział ze to jest dużo za duże...
    generalnie taka nadreakcja świadczy o tym ze organizm nie może zwalczyć tych prądków podanych w szczepionce i jest bardzo osłabiony
    pulmonologa udało nam się umówić dopiero na jutro i to prywatnie bo na kase to może w przyszłym roku... teraz najważniejsze żeby mała nie złapała żadnej infekcji...
    noi po tym wszystkim będzie miała prawdopodobnie wielką bliznę na rączce no ale to najmniej ważne... najważniejsze żeby była zdrowa!!!!

    Napewno bedzie dobrze i bedzie zdrowa!!
    E to i wy teraz kwarantanne macie..

    my juz powoli sie uspołeczniamy

    a co się u Was działo????? ja od szpitala jestem chyba 3 raz na necie więc już nie nadrobie... ☺️

    mOJA CORCIA MIALA NIEDOTLENIENIE I ZAKAZENIE WEWNATRZMACICZNE, odma płuca,

    2 tyg na oddz intens. terapii
    dzieki bogu i wierze wszystkich wszystko skonczylo sie dobrze!!!
    mialysmy zakaz wychodzenia i odwiedzin bo kazda infekcja grozi zakonczeniem w szpitalu...
    ale corcia zdrowo sie rozwija
    pokonalismy to
    nie bedzie raczej potrzebna rehabilitacja bo koordynacja ruchowa na super poziomie

    o kurcze... dobrze że to już za Wami!!!
  9. Louisedg napisał(a):
    Zocha napisał(a):
    mphz napisał(a):
    Zocha napisał(a):
    mimo chęci nie daje rady do Was zaglądać bo ciągle coś się u nas dzieje...
    Zosia ostatnio jest mrudna i cały czas na piersi wisi i szkoda mi jej bardzo bo wiem że to dlatego że boli ją rączka.. chciałabym jej pomóc no ale jedyne co mogę robić to jak najwięcej dawać jej cycka aby budowała odporność...
    chrzest musieliśmy odwołać bo nie możemy teraz małej narażać na kontakt z dużą ilością osób, spacery musimy odstawić na jakiś czas
    noi się martwimy :/

    buziak dla zosi. a co z raczka sie dzieje?

    małą ma nadmierną reakcję po szczepieniu przeciwko gruźlicy... normalnie ten bąbel powinien mieć do 1 cm a u niej zrobiły się 2 i w sumie mają około 3 cm... bardzo to ropieje i pęka co trochę... ja po szkole rodzenia wiedziałam że to może się tak paprać więc nie panikowałam .. dopiero jak poszłyśmy na pomiary do lekarza to sie okazalo że to jest dużo za duże.... lekarka- doświadczona starsza pani- zawołałą swoją koleżankę i obie stwierdziły że tiej reakcji jeszcze nie widziały... wysłali na do chirurga i pulmonologa... chirurg uż za nami i nic nie wniusł do sprawy poza tym że też powiedział ze to jest dużo za duże...
    generalnie taka nadreakcja świadczy o tym ze organizm nie może zwalczyć tych prądków podanych w szczepionce i jest bardzo osłabiony
    pulmonologa udało nam się umówić dopiero na jutro i to prywatnie bo na kase to może w przyszłym roku... teraz najważniejsze żeby mała nie złapała żadnej infekcji...
    noi po tym wszystkim będzie miała prawdopodobnie wielką bliznę na rączce no ale to najmniej ważne... najważniejsze żeby była zdrowa!!!!

    Napewno bedzie dobrze i bedzie zdrowa!!
    E to i wy teraz kwarantanne macie..

    my juz powoli sie uspołeczniamy

    a co się u Was działo????? ja od szpitala jestem chyba 3 raz na necie więc już nie nadrobie... ☺️
  10. agamu napisał(a):
    aniulka25 napisał(a):
    agamu napisał(a):
    aniulka25 napisał(a):
    wietrzyc ale co chodzic z golymi cyckami? u mnie to nie wchodzi w gre bo nawet listonosz wchodzi bez pukania zeby malego nie obudzic 😁 mogloby byc wesolo ☺️
    a co do zasypiania w lozeczku sugeruje sie tym jak jest u wiekszosci dziewczyn na forum - im malenstwa zasypiaja samodzielnie. Boje sie ze potem bedzie pozamiatane. Pawel oprocz tego czujosci ma duzo, ciagle go z mezem przytulamy, calujemy i te sprawy a mam wrazenie ze on wymusza, bo ryczy jakby go ze skory obdzierano a wystarczy wlozyc reke po niego ze sie go chce podniesc i juz sie uspokaja, jak za dlugo sie go nie podnosi tj. powtorka z rozrywki, ale wystarczy podniesc i wszystko w sekundzie jak reka odjal 🤪


    Ania nasza też sama nie zasypia...zasypia ne rękach, a poźniej wkładam ją do łóżeczka dopiero, jak już porządnie odpłynie. Wiem, że może nie powinno się tak robić, ale uważam, że ona potrzebuje czuć nasze ciepło, słyszeć bicie naszego serca i kołysać się w rytm kroków-tak jak w brzuszku. A na samodzielne usypianie będzie jeszcze czas 🙂


    no to mnie pocieszylas. Bo u nas jest identycznie!!

    🙂

    u mnie Zosia zawsze przy cycusiu albo na rękach u taty zasypia i potem jest kładziona w łóżeczku... jeszcze jakiś czas temu budziła się max po 30 min. spania w łóżeczku a zaspiała twardo tylko przy nas w łóżku.. wtedy MAGA mi napisała ze może to dla małej za wcześnie na łóżeczko i żeby sie nie spinać i dać jej czas i to była dobra rada...
  11. Co do tetry to sobie chwalimy 🙂 pierzemy co 1,5 dnia bo tyle nam zabiera czasu nazbieranie pełnego wsadu pralki do prasowania sie już tak przyzwyczaiłam że mimo ze mówiłam że po miesiącu przestaniemy prasować to teraz prasować będę dalej
    rewelacyjne są te otulacze i to chyba dzięki niemu tetra nam nie straszna.. jak siostry syn był mały to pamiętam że co siku to trzeba było przebierać bo przez tetre przelatywało i ciuszki były mokre a z otulaczami dopiero 2 razy nam coś przeleciało bokiem co biorąc pod uwagę że zużywamy dziennie około 35 pieluch to chyba nie jest zły wynik 🙂
  12. Maga napisał(a):
    aniulka25 napisał(a):
    dziewczyny mam problem. A wlasciwie dwa: skarzylam sie wam ze maly nie chce zasypiac w lozeczku tylko na rekach. Odpuscilam i nie morduje sie juz z nim godzinami. Tylko teraz on sie przestawil i chce tylko na rece!!! juz nie moge ani lezaczek ani nic innego juz go nie interesuje. Jak go na chwile odloze jest ryk.
    Drugie: strasznie bola mnie piersi. Juz nie daje rady karmic tak boli. Przez kilka dni odstawialm malego bo az mi krew leciala ( chyba zle lapal przez smoka ) ale jak sie zagoilo chcialam dalej. Wytrzymalam dwa karmienia. Maly sie najadl a ja czuje jakby jakies prady mi do sutka dochodzily. Bephanten juz nawet nie pomaga gdzie uwazalam ze jest rewelacyjny.

    Kurde maly znowu sie drze, lezal w lozeczku cale dwie min jak tego posta pisalam 😮


    a probowalas swojego mleka i wietrzenia? ja w szital tak robilam i troche lepiej bylo. pozniej zainwestowalam w nakladki avent i nie zaluje i uzywamy do dzis 🤪 bo tez krew byla i odciagalam.
    Antos tez na raczkach najlepiej, al w nocy tylko lozeczzko. za dnia czasem go dloze, zeby obiad zrobic etc. tez czasem jest ryk, ale mus to mus, musi sie chlopak nauczyc, ze nie ma lekko 😉 🙃 (a tak naprawde to co ryk jest to lece i przytulam, bo mi zal :blush 🙂
    sprobj moze smoka nie podawac, skoero zle po nim lapie 🙂

    ja też proponuje wietrzenie bo u mnie najlepiej działa- małą ciągle wisi na cycusiu więc wiecznie mam sutki podrażnione...
    a co do łóżeczka to nie za szybko chcesz żeby dzieco zasypiało w łóżeczku??? moż eOn potrzebuje wiecej bliskości jeszcze... a co do wymuszania to chyba taka próba sił.. nie wiem co doradzić...
  13. Landusia napisał(a):
    kurde to mnie wystraszylas tym bablem.. moja nadii ma strupek a na nim taki babel z ropka jakby.. mi w spzitalu mowili ze to normalne.. 🤨

    normalne, normalne...
    nie nakręcajcie się dziewczyny!!!!! u nas jest problem nie z powodu ropy czy bąbla tylko jego wielkości i ilości ropy... to już kilka razy pekało i wylatywało z tego strasznie dużo ropy i krwi i ma 3 cm!!!
  14. Maga napisał(a):
    Zocha napisał(a):
    mphz napisał(a):
    Zocha napisał(a):
    mimo chęci nie daje rady do Was zaglądać bo ciągle coś się u nas dzieje...
    Zosia ostatnio jest mrudna i cały czas na piersi wisi i szkoda mi jej bardzo bo wiem że to dlatego że boli ją rączka.. chciałabym jej pomóc no ale jedyne co mogę robić to jak najwięcej dawać jej cycka aby budowała odporność...
    chrzest musieliśmy odwołać bo nie możemy teraz małej narażać na kontakt z dużą ilością osób, spacery musimy odstawić na jakiś czas
    noi się martwimy :/

    buziak dla zosi. a co z raczka sie dzieje?

    małą ma nadmierną reakcję po szczepieniu przeciwko gruźlicy... normalnie ten bąbel powinien mieć do 1 cm a u niej zrobiły się 2 i w sumie mają około 3 cm... bardzo to ropieje i pęka co trochę... ja po szkole rodzenia wiedziałam że to może się tak paprać więc nie panikowałam .. dopiero jak poszłyśmy na pomiary do lekarza to sie okazalo że to jest dużo za duże.... lekarka- doświadczona starsza pani- zawołałą swoją koleżankę i obie stwierdziły że tiej reakcji jeszcze nie widziały... wysłali na do chirurga i pulmonologa... chirurg uż za nami i nic nie wniusł do sprawy poza tym że też powiedział ze to jest dużo za duże...
    generalnie taka nadreakcja świadczy o tym ze organizm nie może zwalczyć tych prądków podanych w szczepionce i jest bardzo osłabiony
    pulmonologa udało nam się umówić dopiero na jutro i to prywatnie bo na kase to może w przyszłym roku... teraz najważniejsze żeby mała nie złapała żadnej infekcji...
    noi po tym wszystkim będzie miała prawdopodobnie wielką bliznę na rączce no ale to najmniej ważne... najważniejsze żeby była zdrowa!!!!


    brr... daj znac, jak sie dowiecie juz co i jak.. a teraz jesli mozesz to najlepiej, zebys piersia karmila i wzmacniala odpornosc.. trzymam kciuki za Zoche !
    a ten babel powinien zniknac? bo ja go dalej czuje u Antosia na ramieniu.. 🤢
    ale nic sie z nim nie dzieje.. chyba..

    ten bąbel zostaje do końca życia- też masz zapewne ślad na lewym ramieniu, węc spokojnie
    a co do karmienia to cały czas malutka wisi na piersi i na szczęście pokarmu mi nie brakuje 🙂 nawet dziś zamierzam zamóić muszle laktacyjne bo co noc zmieniam2-3 razy koszulki- w koszulach już nie śpie bo to bez sensu- tak mi z piersi pokarm wypływa ze szok... jak mala jest na jednej piersi to z drugiej leci na potęgę.. wkłądki to za mało więc na karmienia podkładam sobie pieluchę tetrową ... a w nocy zwyczajnie samoistnie wypłwa tak że budzę sie cała mokra :/ mam nadzieję ze te muszle dadzą mi trochę komfortu...


    a co do rozmiau używanych pieluszek to my nadal na tetrze i otulaczach 🙂 na spacery zakładałyśmy pampersy 1 ale teraz jak wychodzić nie mozemy to już tylko tetra i otulacze... 🙂
  15. mphz napisał(a):
    Zocha napisał(a):
    mimo chęci nie daje rady do Was zaglądać bo ciągle coś się u nas dzieje...
    Zosia ostatnio jest mrudna i cały czas na piersi wisi i szkoda mi jej bardzo bo wiem że to dlatego że boli ją rączka.. chciałabym jej pomóc no ale jedyne co mogę robić to jak najwięcej dawać jej cycka aby budowała odporność...
    chrzest musieliśmy odwołać bo nie możemy teraz małej narażać na kontakt z dużą ilością osób, spacery musimy odstawić na jakiś czas
    noi się martwimy :/

    buziak dla zosi. a co z raczka sie dzieje?

    małą ma nadmierną reakcję po szczepieniu przeciwko gruźlicy... normalnie ten bąbel powinien mieć do 1 cm a u niej zrobiły się 2 i w sumie mają około 3 cm... bardzo to ropieje i pęka co trochę... ja po szkole rodzenia wiedziałam że to może się tak paprać więc nie panikowałam .. dopiero jak poszłyśmy na pomiary do lekarza to sie okazalo że to jest dużo za duże.... lekarka- doświadczona starsza pani- zawołałą swoją koleżankę i obie stwierdziły że tiej reakcji jeszcze nie widziały... wysłali na do chirurga i pulmonologa... chirurg uż za nami i nic nie wniusł do sprawy poza tym że też powiedział ze to jest dużo za duże...
    generalnie taka nadreakcja świadczy o tym ze organizm nie może zwalczyć tych prądków podanych w szczepionce i jest bardzo osłabiony
    pulmonologa udało nam się umówić dopiero na jutro i to prywatnie bo na kase to może w przyszłym roku... teraz najważniejsze żeby mała nie złapała żadnej infekcji...
    noi po tym wszystkim będzie miała prawdopodobnie wielką bliznę na rączce no ale to najmniej ważne... najważniejsze żeby była zdrowa!!!!
  16. mimo chęci nie daje rady do Was zaglądać bo ciągle coś się u nas dzieje...
    Zosia ostatnio jest mrudna i cały czas na piersi wisi i szkoda mi jej bardzo bo wiem że to dlatego że boli ją rączka.. chciałabym jej pomóc no ale jedyne co mogę robić to jak najwięcej dawać jej cycka aby budowała odporność...
    chrzest musieliśmy odwołać bo nie możemy teraz małej narażać na kontakt z dużą ilością osób, spacery musimy odstawić na jakiś czas
    noi się martwimy :/
  17. Maga napisał(a):
    czarna79 napisał(a):
    Dziewczyny jakiego płynu uzywacie do kapieli .....czy sprawdziły sie nivea....bo jak mi sie skonczy Oillan to chciałabym kupic cos innego sprawdzone ....


    hipp 🙂 i dolwamy troche oliwki a pupka jak marzenie 😁

    my też hipp i sobie chwalimy 🙂
  18. no to się tu w końcu zarejestrowałam 🙂 Zosia przysnela mi przy piersi więc mam chwilkę żeby trochę poczytać co u Was słychać 🙂
    Ja na malutką póki co nie mogę narzekać.... fakt jest absorbująca ale ogólnie grzeczna 🙂 jedyne awantury są o kąpiel i przewijanie - mała bardzo nie lubi być rozbierana i naga- położna twierdzi że to trauma ze szpitala bo tam nagość oznaczała badania albo kłucia i mała to tak zakodowała i płacze już na wszelki wypadek jak się ją rozbiera 😞 mamy nadzieję że szybko jej to minie... jest już coraz lepiej ale do ideału jeszcze długa droga... ale cóż .. najważniejsze ze jest zdrowa 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...