Skocz do zawartości

zaka_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    362
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

zaka_m's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

14

Reputacja

  1. My tez sie Zosieńko dokładamy się z życzeniami - miłości, spokoju i kaski, aby marzenia realizować w wersji full a nie economy, he, he
  2. Hej, jestem i ja! Rzeczywiście sie babeczki wykruszyły... My w domku bo Jasia dopadlo zapalenie oskrzeli. Cherry, mnie wykryto arytmię podczas operacji a pamietam, ze przed pokłóciliśmy sie z moim, więc pewnie tez mam to. Byłam u kardiologa, zrobił mi ekg, powiedział, ze nic nie widzi i kazał iść do domu a mnie serce boli. Chyba pora przejść sie do innego. Napisz mi proszę kilka wskazówek, co robił twój mąż z tym, please...
  3. Ania, ja tez tak miałam, te same objawy w ciąży co ty, nerwy, płacz ciagle, bo inni to tamto, więc sie nie przejmuj, to hormony i to minie, w drugim trymestrze już będzie lepiej, zobaczysz. Nie wiem czy to dzień taki dziś ale ja jestem tak cholernie nerwowa, ze rzucać pytaniem po domu normalnie, nie daje już rady. I tu bym uszczypnela w ludke twojego za takie teksty, jasne, łatwo mówić, a posiedx sam w domu jeden dzień, zobaczymy, jakby do pracy schrzaniał! Ja dziś tez krzycze na swoje dzieci, bo tez jestem całe dnie sama albo jak chore to w domu albo pracuje na cały etat, dojeżdżać, nie ma mnie w domu 10 godzin, biegiem zakupy jakieś najpotrzebniejsze, a to lekarz a to cos tam a tu jeszcze dziś -wracam o 19 biegiem od lekarza ze starszym, młody ryczy do tej pory, pranie nie wyjęte, ja nawet herbaty sie nie napilam, młody zaśnieżona chyba o 22-ej a ja muszę biegiem obiad dla starszego gotować, bo nie chce jeść w szkole. A gdzie m? Po pracy pojechał do sklepu albo na basen albo na pakerhale,o...i ipodem ci taki teksty wali
  4. Sorrki, chochli słownika podpowiedzi, Szymański wkradł sie niedopatrzenie, nie jest to nazwisko, tym bardziej tego pana
  5. Hej, Yen, co ta teściowa się tak uaktywniła jak Twój wrócił? Przedtem chyba nie bardzo mogłaś na nią liczyć? A miałam wycięty woreczek żółciowy. Chory, współczuję z tymi znajomymi. To niefajne, jak tak zaniedbane się tych najbliższych przyjaciół. Myślałam, ze oni nie mają dzieci i tacy, wiesz, z innego świata przez to. No ale jak to mówią "prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie" a ja bym jeszcze dodała " ze ruch koło ciebie się robi, jak ktoś coś potrzebuje, to co" ! Shelby, z tą pracą tak pisałam rzeczywiście ale wczoraj nasz dyrektor tak skutecznie zabił mój zapał, ze szok. Jak co tydzień wziął nas na dywanik i uskuteczniał metody "motywacji negatywnej" czyli po prostu opier..... Przypomnę, ze zmniejszone nam pensje. Wyszydzał moje zwolnienie szpitalne, zarzucał mi nie dotrzymanie terminów ( przy całym zespole ludzi) mimo, ze dokumenty stworzyłam przed szpitalem. W międzyczasie, jak mnie nie było ustalono takie terminy, ze jak przyszłam, to miałam spóźnienie tydzień, mimo, ze oddałam dokumenty grubo przed czasem. Powiedziałam głośno, ze jego uwagi dotykają mnie osobiście i ze nie da sie włączyć czy wyłączyć choroby i nie zachorowalam na kamicę specjalnie na zawołanie. Nic to nie dało, jechał z Szymański dalej, ze on tez sobie pójdzie na l4 z nadzieją, ze robota sie za niego zrobi. Nie wytrzymalam i sie poryczalam. To on znowu, ze on tez pójdzie na zwolnienie, wróci, poryczy sie i może sie uda. Nie mogłam mu tego wybaczyć. Potem zeszła gada, ze każdy ma problemy, dzieci chorują ale może raz 1 rodzic iść na l4 raz inny, no to odezwała sie taka nowa łaska, która jest samotna matka, ze czasami jest 1rodzic. To on, ze to patologia jest i takie tam. No to ja znowu w płacz i znowu mu wygarnelam, ze znowu mnie dotknął, bo ja byłam samotna matka i czy to znaczy, ze jestem wg niego patologia. Ten na mnie, ze nie umiem, myśleć, nie rozumiem co on mówi. No szok. Dla mnie ten człowiek jest skreślony. Szkoda, ze robi takie rzeczy w państwowym urzędzie, gdzie pisze sie dokumenty antymobbingowe itd. Jest mi smutno, mam najlepsza ocenę pracowniczą, m in za to, ze oddaje sprawy przed terminem i biorę dodatkowe na siebie a ten tak. Jak on może oceniać ludzi, skoro nie pamięta ich imion? Jak mozna być tak nieugietym w swojej opini, zacietrzewionym, będąc na stanowisku. Ciekawe czy jego córka, jak będzie -czego jej nie życzę-samotna matka, to tez będzie patologia dla niego? Jaka on ma tolerancję dla innych wyznań, ras czy orientacji? Sorry ,musiałam to komuś opowiedzieć...
  6. Kładę się, bo Jaś wstaje 5-6::00 a ja bardzo lubię spać. Dobranoc kobitki
  7. W biurze i lubię papierkową robotę, serio!
  8. Anabelle, znalazłam na onecie artykuł, ze picie kawy w ciąży przyczynia się niby do mńiejszej masy urodzeniowej dziecka ale doszłyśmy z dziewczynami do wniosku, że to ściema jakaś. Cherry, Shelby gratuluję z tymi słodkościami. Dla mnie to też jest zmora. Dziś 1dzień w pracy byłam, ufff, dobrze, że w piątek. Oczywiście musiałam zacząć odgruzowanie, ehhh
  9. No a tak dla rozluźnienia: kolejne rzeczy jakimi sie przejmuję: 1. Miałam taki ładny pępek przed tym zabiegiem, tzn ten pęczek miałam płytko, tak z pól cm w głębi a teraz mam taką dziurę bez dna, wyglądam okropnie! 2. Na wypisie wpisano, ze zastosowano klipsy tytanowei jeszcze jakieś, rozumiem, ze to we mnie zostało. To co będzie jak pójdę do sklepu, będę dzwonić przy bramkach jak złodziej?
  10. yenefer07 napisał(a): Ale decyzje oboje podjęliście nie ty jedna przecież. Ja wiem, faceci są tacy... No nie wiem ......niedomyślni, nieceirpliwi. Wyobrażam sobie, ze jesteś w stresie. Ja jestem z tych panikar i pesymistek ale serio nic nie dzieje sie bez przyczyny, tzn jest na nas jakiś plan i jestem pewna, ze jakieś fajne posadki na was czekają. A odzywają się z tego Rosmana albo z tego sekretariatu może? Ja też jestem zdania, że nawet jak nie ma naboru to warto pojexździć i wcisnąć swoje cv i pokazać się. Z drugiej strony jak facet się uprze, to bronami go nie zmusisz....
  11. yenefer07 napisał(a): Ja piłem kawę rozpuszczalną też całą ciążę, moja siora też. Za jakiś czas napiszą, że jest odwrotnie! U nas w Łodzi jak mieszkałam jeszcze to podwyższali czynsz co miesiąc, w ciàgu kwartału wzrósł o prawie 25%. I tu was dziewczyny podziwiam, jak wy się rządzicie. My mamy 2 pensje i ciągle na debecie i ból jak żywność trzeba kupić. Ehh a gdzie coś dla zieciaczków? Aż strach myśleć bo u nas teraz zmniejszają pensje, a co jak zaczną kroić zatrudnienie, bo i o tym sie mówi? Ja chyba sie źle rządzę czy co? Kurczę, przydałaby się nagroda taka jak w rządzie, ja tyle w 2lata nie zarobię i mi jeszcze tną, żeby sobie dać.
  12. Hej!! Korzystam z okazji i czytam chwilkę i trafiłam na taki artykuł. http://wiadomosci.onet.pl/nauka/naukowcy-kawa-powoduje-ze-dzieci-rodza-sie-mniejsz,1,5424277,wiadomosc.html
  13. A mnie tak plecy bolą w nocy ostatnio, że zmieńiam poYcję co 30 sekund dosłownie. Zaraz też się położę. Dobranoc babeczki, do jutra!
  14. Coś dwa razy wyskoczyło... Jaśkowi charczało, wiele wiele tygodni. Yen a te farby profesjonalne to po ile?
  15. Dokładnie, nie nakręcaj się niepotrzebnie jeszcze przed wystąpieniem jakiegoś zdarzenia. Dopiero jak jest problem to działamy na maksa! Co ja miałam jeszcze bo mnie M zagadał.... Yen, trzymam kciukasy za prace. Uwielbiam takie sklepy jak Rossmann, hmmm, i nie pisz, że tracą, bo będą Cię chcieli, to Ty możesz coś inego wybrać, np tę szparkę sekretarkę!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...