ja wstalam rano i ciagle cos robie i konca nie widac! tak to jest na nowym lokum...dzis zabralam sie za dalsze pranie dla malej, jeszcze musze firanke jej powiesic i trzeba karnisza zapodac. zrobilam porzadek w kosmetykach i robie obiad a jeszcze w miedzyczasie bylam na zakupach. i jestem wykonczona...a jeszcze tysiac rzeczy znalazlabym do zrobienia! od wizyty u gina tez juz sie orientuje ze mam jakies skurcze i czasami tez mnie strach bierze....masakra....