Ja swój poród wspominam bardzo dobrze. Przed samym porodem również bardzo bałam się bólu, ale mąż była dla mnie dużym wsparciem, był też podczas porodu, rodziłam z miejscowym znieczuleniem i byłam zaskoczona, sam poród trwał niecałą godzinę. Mąż się śmiał, że małemu bardzo szybko chciało się na świat. Bałam się, że jak ból będzie ogromny, będę miała traumę. Cóż mogę doradzić, trzeba starać się pozytywnie myśleć o tym co najlepsze, o o tym jak już będziemy tulić dziecko.