Skocz do zawartości

Elise

Mamusia
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Elise

  1. Witam, ja też mam termin na początek stycznia 2010 😉 to moje pierwsze i długo wyczekiwane maleństwo 😉 Pozdrawiam wszystkie Stycznióweczki 😉
  2. Zarejestrowałam się dzisiaj specjalnie na to forum, aby dać trochę nadziei tym dziewczynom, które tak jak ja obawiały się, że ich ciąża się nie rozwija. O tym, że jestem w ciąży dowiedziałam się 7 maja i gdy 27 maja postanowiłam pójść na wizytę (ok. 6-7 tydzień ciąży) czekałam na same dobre wiadomości - jednak nie doczekałam się. Moja ginekolożka zrobiła mi usg i powiedziała, że pęcherzyk jest, ale nie ma zarodka - ona uważa, że to puste jajo płodowe. byłam załamana - staraliśmy się o tę dzidzię już ponad rok. Kazała zrobić mi betę i przyjść za tydzień - zgarnęła 140 zł i powiedziała na koniec, że ja "jakaś pechowa jestem" - bo od ponad pół roku przychodziłam do niej z polipami, torbielami itp, a teraz to. Zrobiłam betę - była ponad 50 tys., więc postanowiłam zaczekać i udać się do innego lekarza. wybrałam najlepszego specjalistę w moim mieście, do którego musiałam sporo czekać - bo najbliższy termin był dopiero dzisiaj - 20 maja. I byliśmy dzisiaj z mężem na USG i zobaczyliśmy podskakującą i machająca rączkami dzidzię z pięknie bijącym serduszkiem: laugh: Jesteśmy tacy szczęśliwi - ale co ja przeżyłam przez te trzy tygodnie to tylko ja wiem... Stres, strach, łzy po nocach. I pomyśleć, że ginekolożka chciała już mnie umawiać na łyżeczkowanie w szpitalu... Dzieczyny - jeżeli jesteście w takiej sytuacji to zaczekajcie i zmieńcie lekarza. Jeden niedouczony "specjalista" może narobić więcej złego nic pomóc. Pozdrawiam wszystkich.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...