moniadad

cześć dziewczyny dawno nic nie pisałam ale staram się czytać na bieżąco cieszę się że nowe brzuszki rosną jak na drożdżach a serduszka biją cudne bumbum u mnie jakaś klęska żywiołowa Arunia miał zapalenie pęcherza zaraz Werka zapalenie ucha i angina a teraz znowu Arunia przeziębiony Patrycja mnie przeraża a raczej przerasta mnie jej dorosłość bo w pierwszej gimnazjum wydaje jej się że świat należy do niej i jej dorosłości masakra po prostu goni masakrę w pracy jest do dupy atmosfera zrobiła się straszna właściciel firmy jest wściekły na moją szefową i kłócą się w dzień w dzień a ja jak między młotem a kowadłem bo chciałabym to załagodzić a się nie da bo właściciel ma dosyć jej zachowania i traktowania przez nią ludzi więc też jest nie wesoło znalazłam dodatkową pracę i zastanawiam się jak to pogodzić bo niestety zus uznał że Arunia zasługuje na 620 zł brutto renty wiec z tego nie da się żyć trzeba zakasać rękawy i do pracy na 3 zmiany dobra uciekam nie będę Wam więcej truła swoimi problemami ale zawsze jestem z Wami jeszcze nadal nie potrafię poradzić sobie z tym że jestem sama jak słyszę pukanie do drzwi to nadal mam nadzieję jednak kiedy idę na cmentarz wszystko do mnie dociera jeszcze póki nie stał pomnik było inaczej a teraz kiedy patrzy na mnie z płyty to mam ochotę krzyczeć mam żal do wszystkich dlaczego ja a może ja też powinnam odejść nie wiem głupie pomysły chodzą mi po głowie

dobranoc nie wiem kiedy Was odwiedzę coś pisząc ale staram się chociaż czytac

hej forumowe babeczki ja nie wiem jak mam na imię wszystko czego nie dotknę to się wali w domu tajfun by przeszedł i nie byłoby różnicy syf niesamowity ale wracam z pracy po 19 i nie jestem w stanie wiele zrobi kontrola z zusu trzepanie jak nie wiem czepianie się kropki nad i no i zostałam z tym sama tzn ale powiem wam od poczatku mój szef to taki starszy pan ma 2 firmy w których pracuje w jednej jest prezesem a w drugiej tylko właścicielem kontrola jest tam gdzie jest prezesem tam siedzę ja i moja szefowa tzn oficjalne stanowisko w firmie kadrowa ale z racji bytu w firmie 15 lat uważna się za alfę i omegę więc czuje się jak szefowa kiedy wyszło że w kontroli jest nie halo to się ulotniła no bo jak co to wina spadnie na mnie a tak naprawdę to ona spierdzieliła umowy i dlatego się zus czepia mi pomaga obecnie prezes tej drugiej firmy i reszta załogi a główna zainteresowana ma w wszystko centralnie w dupie jak po prostujemy to będzie że ona tyle narobiła w tym tygodniu umówiliśmy się z szefem że mu powiemy o całej sytuacji ale problem polega na tym że ona ma niesamowity wpływ na niego i przedstawi mu własną wersję więc jesteśmy w kaczej dupie bo nie wiemy jaka będzie końcowa reakcja i komu uwierzy boże czemuu to moje życie jest takie skomplikowane

ale u Was zmian a ja od jutra mam nalot ZUS kontrola mi sie zwala nie wiem jaką przetrwam bo nadal jestem nie do życia a może to będzie bodziec że trzeba zacząć żyć ale jak to jeszcze nie wiem najgorsze że brat Piotrka jeszcze nie pojechał i się pastwi oczywiście chodzi mu o kasę no bo jak by to było jak tak to miał go w dupie a teraz to inaczej ja nawet nie wiedziałam że Piotrek zmienił polisę po urodzeniu się Arka wpisał 50 % na niego a drugie 50 % na mnie więc Paweł wojuje bo była kiedyś na niego oczywiście będzie sprawa w sądzie gnojek jeden 😠 Klapi my poprosimy o przesłanie takiego Jasia bo weny twórcze to ja teraz nie mam i nie zrobie takiego dzieła 😉 Emi gratuluje mieszkania 😁 Madzie jeszcze raz gratulacje z okazji ślubu 😁 😁 😁 😁 😁 😁 Ciężarówki też gratulacje i zarażajcie inne mateczki 😁 Lolek z misiem super zresztą czy spamy naszych dzieci nie są urocze dziękuje wam dziewczyny że jesteście ostatnio dostała od którejś sms nie wiem kto go napisał bo nie miałam zapisanego numeru dziękuje że jesteście

hej dziewczyny ja cały czas Was czytam jednak nie mam siły pisać chorowitką mówię zdrowia Madzia gratulacje nowe fasolki rośnijcie w siłę

hej dziękuję że byłyście ze mną jak zajrzałam w wczoraj i to zobaczyłam aż mi świeczki w oczach zapaliły jest ciężko Weronika bardzo przeżyła pożegnanie i sam pogrzeb Patka wydaje mi się że też ale ona skrywa swoje uczucia a ja cóż nie wiem jak zacząć to wszystko układać sprzątać nadal jak ktoś puka to lecę bo to pewnie Piotrek nie wiem ile czasu będzie mi potrzeba czy w ogóle się pozbieram Werka miała wczoraj urodziny i przepłakała cały dzień ja nie mam na nic siły ani ochoty funkcjonuje jak robot wiem że muszę coś zrobić to to robię w głowie pozostaje pytanie na które odpowiedzi nie uzyskam dlaczego ja

dziewczyny nawet nie wiecie jak się cieszę że jesteście ze mną wczoraj przyjechał brat Piotrka stanęło na tym że pokazałam mu drzwi i kazałam zamieszkać w hotelu bo oczywiście to moja wina że mogłam więcej zrobić i tak dalej może ale nie będę tego analizowała wczoraj byłam tez na zebraniu u Patrycji cóż życie musi toczyć się dalej i wychowawczyni mnie zaskoczyła bo Patrycja jej powiedziała co się stało że nie wie czy mama przyjdzie jednak ja wiem że musiałam iść bo to pierwsze spotkanie z tą panią wychowawczyni podeszła do mnie na samym początku i powiedziała że nie ma tak ważnych tematów że mogę przyjść do niej po wszystkim że ona zrozumie ja jednak zostałam i się cieszę bo wiem że przed moim dzieckiem jest nie lada wyczyn a mianowicie poziom w szkole jest bardzo bardzo wysoki pani już zakupiła mleczko kosmetyczne i zmywacz do paznokci nie pozwoli dziewczynkom chodzić jak małym lolitkom bo to jest szkoła na dyskotekę i owszem ale nie na co dzień priorytetem są mundurki które mają nosić są to turkusowe polo z tarczą szkoły weronika miała dzisiaj jechać na kontrolne badania niestety przekładamy to na tydzień następny Arusiowi idą 3 zęby naraz moja mama nie przyjedzie będę tylko z dzieciakami i tatą z Areczkiem zostanie moja babcia ja jutro chyba umrę tak naprawdę to zaczyna dopiero do mnie docierać co się stało że on już nie wróci nie zapuka do drzwi i w nich nie stanie boże jeśli jesteś to czemu mnie to wszystko spotyka czemu to ja muszę dźwigać takie krzyże

nie spałam całą noc wszystko analizowałam po powrocie z wakacji Piotrek mówił ze boli go głowa a ja mu powtarzałam że lekarz jest za rogiem i trzeba iść jak poszedł to okazało się że guz w głowie który był wielkości żołędzia stał się wielkości pomarańczy szybko zaczęli mu podawać leki ale niestety to gówno pękło a na tomografii był w lipcu i nic nie widzieli dzisiaj przyjedzie jego brat bliźniak zapowiada się ciężki dzień bo już wczoraj się pokłóciliśmy jak zadzwoniłam staram się być dzielna może jakbym mogła płakać to byłoby inaczej a tu nawet jedna łza mi nie poleciała rozmawiałam z panią psycholog między innymi czy zajmie się Weroniką bo ona od wczoraj nie odezwała się słowem zawsze jak miała trudne chwile chciała spać ze mną dzisiaj nic tylko tuliła misia od Piotrka powiedziała mi ze łzy może przyjdą w sobotę albo później że często się tak dzieje pozostaje pytanie dlaczego ja ale na nie nie uzyskam odpowiedzi

ja Was czytuję jednak teraz nie wiem kiedy zajrzę jak zajrzę nie wiem po jakim czasie dojdę do siebie dzisiaj stało się coś co spowodowało że moje życie straciło sens jeden telefon a wszytko się zawalił nie umiem płakać choć che mi się wyć najchętniej dałabym komuś w pysk ( tym kimś jest sam pan bóg ) za to że tak postąpił o 12,45 zatrzymał się czas cząstka mnie odeszła a w sercu został ból i smutek musiałam być dzielna załatwiać sprawy dobrze że był ze mną tata bo nie wiem czy sama bym przez to przeszła. Najgorsze było jednak powiedzieć dziewczynkom że już go z nami nie będzie że odszedł na zawsze że już nie usłyszę tego pierdolonego jazgotu jego muzyki w domu że zniknie szczoteczka do zębów zniknie powoli wszystko. Jak powiem Areczkowi kim był jego tata tak jak powiem . Dzisiaj zmarł Piotrek pogrzeb w sobotę a ja siedzę przed monitorem i nie wiem co dalej jak żyć. Mieliśmy gorsze i lepsze dni a teraz jest pustka tyle nie wypowiedzianych słów albo tyle słów powiedzianych za dużo

umarłam i mam mega doła a już myślałam ze jak się umiera to i dołów nie ma

hej no ale wiadomości tutaj widzę nowe bobaki gratuluje 😁 😁 😁 😁 to opowiadam o wczorajszym dniu od powrotu z urlopu zauważyłam ze co jest nie tak tzn szefowa trzaskała dupą i rzucała się wsza na kołnierzu i koleżanki stwierdziły że czepiała się jak już mnie nie było więc mamy ciężki temat i zapowiada się wesoło przywykłyśmy do jej fochów i tyle wczoraj usłyszałam że przez mój urlop są zaległości nie ma zrobionej analizy ( którą robi się 20 minut ) jak mogłam zostawić firmę i że poprzewracało mi się w dupie no to już mnie dobiło ale wysłuchałam ze stoickim spokojem za parę minut usłyszałam że zawaliłam przetarg bo nie było zostawionego sprawozdania ( leżało w szafie w segregatorze gdzie pozostałe dokumenty) że zajmuje się dzieciakami zamiast pracować no jasne pomyślałam dzień wcześniej poprosiłam że pójdę na rozpoczęcie roku z Patka bo u niej w szkole są mundurki i tylko 1 można było przymierzyć i zgłosić ewentualne poprawki stwierdziła że mam za duże dzieci i dadzą sobie radę żebym nie robiła z nich kalek życiowych ok przyjęłam do wiadomości załatwiłam że pojechała moja mama po czym 1 o godzinie 10 wchodzi księżniczka ( szefowa) ubrana w biało czarną sukienkę to pytam czy i ona zaczyna szkołę a ta do mnie -bo moje dziecko nie chodzi samopas Basia która z nami pracuje zawołała mnie w tym momencie do siebie bo miałam podobno minę zaraz ci przypierdo...e wytrzymałam a wczoraj zjechała mnie na czym świąt stoi przy pracownikach że nie ma gotowych umów o prace które notabene robi ona jak wyszli dałam jej wypowiedzenie a ta na mnie znowu z pyskiem ze co ja sobie myślę wszedł na to szef- właściciel potargał moje wypowiedzenie i powiedział jej trochę do słuchu nie wiem dokładnie co ale zabrała swoje rzeczy i wyszła mówiąc do mnie sorrki cóż niesmak został trzymajcie za mnie kciuki w poniedziałek idę na rozmowę w sprawie pracy do ZUs papiery składałam wcześniej bo chciałam zmienić prace i może się uda to tyle

dziewczyny ja rzuciłam papierami i dałam wypowiedzenie nie mam siły pisać dzisiaj więc streszczenie wydarzeń jutro ja też chce na disko jutro spotkanie z pierwszą miłością a ta podobno nie rdzewieje ☺️ 😜 no dobra jesteśmy dobrymi przyjaciółmi tylko ze on mieszka na co dzień w londynie i teraz jest w kraju miło będzie porozmawiać na żywo spokojnej

to ja dodam kolejnego niusa właśnie dałam wypowiedzenie z pracy 🤢

dzień dobry zaczynamy życie szkolne czyli masakra dzień pierwszy rano w domu tornado i awantury dziewczyn Arunia niewzruszony śpi mama ma biegunkę ale co tam damy radę babcia po raz kolejny pokazuje co ważne i wyjeżdża do pracy za granicę oby w styczniu przyjęli Areczka do żłobka doła cd 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞

dołączam do grona zdołowancych 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞

dzień dobry wstawać śpioszki i śpiochy 😁 😁 😁

bryy ale u nas pustki i cisza wszystkie zajęte dzieciaczkami i spacerkami ja już siedzę w pracy zasypała mnie sterta papierów także się odkopuję za kupki

hej wróciłam z urlopu niestety wszytko co dobre szybko się kończy było super odpoczęłam ale jakby było dłużej to bym się nie pogniewała co zrobić życie nasze dzieciaki najwspanialsze ale to po mamusiach 😜 😉 Werka dołożyła zdjęcia na nk i fb z tego co zobaczyłam zrobiła to hurtowo

papa do zobaczenia po powrocie Klapi kciuki trzymam ja chce nad morze a jadę w góry 😞 🙂 ale i tak jet git Lola mała modelka a wierząc pogodzie to mi sprzyja

bryyy zaglądam póki jeszcze w domeczku a raczej w tym co po nim zostało łatwiej by było kółka zamontować i jechać Lolka piękna

Morf witamy zaglądaj częściej i oby same takie informacje 🙂 moja waga nadal ciężka 😞 😞 😞 😞 Arunia 10,8 wzrost niezidentyfikowany w domu przeszło tornado dziewczyny wczoraj wróciły i wielkie pranie wyjeżdżamy w poniedziałek rano nie wiem jak my to zapakujemy oczywiście największą walizkę ma Arunia no bo przecież a to pampersy a to chusteczki, kremik i inne duperele basenik zabawki do piasku masakra Sztunia mam nadzieję że teraz w końcu spotkamy się może by na gofrach w realu nie biorę laptopa więc na 7 dni od poniedziałku zniknę

hej spamy rewelacyjne jak zawsze sie powtarzam jeszcze 2 godzinki i do domu i UUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUURRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRLLLLLLLLLLLLLLLLLLLOOOOOOOOOOOPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPP

dzień dobry bardzo super że kciuki pomogły z alimentami ja nie mogę się zebrać i napisać pozwu może po urlopie a może wcale bo u mnie to i tak alimenty na papierze bo tatuś ma w dupie obowiązki bawi się całą gębą w Londynie a pani prokurator twierdzi że nie może nic poradzić na to bo ma związane ręce a dług jest za mały nosz kurwa ( panie adminie nie da się inaczej ) dla niej 70 tysięcy to za mało załapałam dodatkowo doła bo ten debil jeden wypisuje do mnie na nk że zrobi mi w Londynie sprawę o odzyskanie dzieci i żeby teraz dzieci były u niego niby się człowiek nie przejmuje bo on ma w Polsce wyrok pozbawiający go praw rodzicielskich jednak jak złoży coś tam w sądzie angielskim to ja się załamię bo przecież dla mnie to będą koszty jak nie wiem co sama podróż znalezienie tłumacza bo trochę się mówi po angielsku ale nie na tyle żeby się bronić przed sądem a jego najmocniejszy argument to to że leczenie w angli jest na wyższym poziomie i że zagwarantuje werce lepsze standardy a kur.... gdzie był przez ostatnie 6 lat kiedy ja walczę nawet grosza nie dał i powie mi że w domu mam to co on zostawił nic sobie nowego nie kupiłam a jak miałam kupić jak za leki tyle trzeba dać co miesiąc ja już nie wiem co mam robić żeby jej zapewnić wszystko co powinna mieć skąd brać te zasrane pieniądze chyba wydzierżawię kawałek pola przy drodze na warszawę i stanę ale z takim gabarytami wagowymi to nie mam szans na klientów dodatkowo napisał że niedługo dzieci skończą 18 lat i wtedy same zadecydują z kim chcą mieszkać nie wiem co ten człowiek sobie myśli i jak to sobie wszystko wyobraża ale Wam się wyżaliłam od rana ale już nie daje rady mam serdecznie dosyć i mam ochotę się poddać nie mam siły na walkę Sztunia byłaś w realu i nie zajechałaś oj ty nie dobra przepraszam jeszcze raz za elaborat ale musiałam to z siebie wylać

wszystkiego naj naja naj dla dzisiejszej solenizantki

witam ja żyje ale byle do piątku i urlop dzisiaj rano wstałam z katarem że po prostu zawory w nosie siadają ale w urlopie to nie przeszkodzi