pamiętam jak mój mąż czekał aż poczuje jak nasz Misio się rusza 🙂 tak się denerwował bo co tylko położył rękę to mały siedział spokojnie a ja się śmiałam że już teraz się boi tatusia 😁 😁 wreszcie się udało ale jaka to radość była 🙂 a jak Misio śpi to gorzej się denerwuje niż ja że coś jest nie tak bo przecież on cały czas skacze 🙂 ale już chyba zaczyna się przewracać do dołu główką bo coraz częściej dostaję po żebrach