Skocz do zawartości

moniss77

Mamusia
  • Liczba zawartości

    705
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez moniss77

  1. mycloud napisał(a):
    nie monis ja już nic nie będę pisała,zupełnie niepotrzebnie się odezwałam po smsie Basi.Jak jeszcze kiedyś zapiszę się do jakiegoś forum to będę pisała o której wstałam i co jem na obiad...choć może to nie bo ktoś może mieć skromniejszy obiad niż ja.


    jeszcze tylko chcialam powiedxziec jesli mozna, przezpraszam moze nie powinnam sie wtracac bo mnieto nie dotyczy ale jakby jestem przy tej rozmowie 🙂 myclud tez ma racje, kazda cos pisala takiego, bo sa to rzeczy z ktorych sie cieszymy i mowimy o tym , jestemy dumne z nich i sie w pewien sposob chwalimy. Duzo sie tu czytalo o WSZYSTKIM o nowych sprzetach aparatach laptopach wycieczkach, osiagnieciach rodziny, cieszymy sie z tego i chemy o tym mowic, faktycznie cos tam raz mycloud napisalas ze dostalas cos tam i dodalas za duzo kasy, no zabrzmialo to troche wiesz... 😮 ale pewnie tak Ci sie napisalo mysle no juz nie wiem. Nie klocta sie dziolchy pliiizzzzzzzzzzzz. Ide juz i jak wroce ma byc porzadek 😉) Buziaki
  2. pinacolada napisał(a):
    Jagoda - szczere GRATULACJE dla siorki !!!!

    Dusia - wiem co przezywasz z tym pakowaniem !!! Miałam to samo tyle ze musiałam spakowac starą córkę i młodą córkę i jeszcze ważyć wszystko żeby nie przekroczyć limitu i nie musiec płacic za nadbagaż 😉

    Moniss - całuski 😘 Czy zająć już dokicasł do Londynu??

    Karolinka - młoda ma aż fioletowe to dziąsło !! Cierpi bardzo bidulka. Dziś na noc zapodam jej efferalgan żeby się nie męczyła


    no zesz kuka mowie Ci pinacolda ja nie wiem cos Ty mu na droge spakowala 🙂
    flache chyba bo kica i kica i dokicac nie moze cholera. Chyba na boki mu sie przez to kica 😉
    a tak powaznie to w przyszlym tyg bedzie 🙂
  3. mycloud napisał(a):
    Mylicie się i to bardzo,ale ok wobec tego na forum powinnam być inna osobą i pisać,że nie mam za co żyć i nie mam na chleb może wtedy byłabym lubiana.
    Nie chwalę się niczym,ale jak się wyciąga zdania z kontekstu co tak jest,co w tym złego,że odpisałam aniołkowi co dostałam na rocznicę ślubu skoro pytała mnie czy mąż zapomniał.Ja nie pokazuję projektu swojego domu,nie wstawiam linku gdzie jadę na wczasy ,nie pokazuję zdjęć ile już zrobiliśmy na budowie tylko dlatego,żeby komuś przykro nie było bo może też ma takie marzenia.A jak mam pisać ....nie u nas nie tutaj? to gdzie ja mieszkam...? ja nigdy nie twierdzę,że w Olkuszu nie ma korków.Jest mi z tego powodu cholernie przykro...nigdy nie czułam się od nikogo lepsza czy gorsza,szanuje osoby skromne a nie wyniosłe!Nie twoerdzę,że ktoś a niezaradnego męża,ale czemu mam nie chwalić się swoim? ty chwalisz się Julką,dużo mówisz o Pawle to czemu ktoś ma siedzieć jak mysz pod miotłą? Nie jestem i nigdy nie była zarozumiała ani pyszna.Jest mi okropnie smutno ,że tak uważasz.
    Płaczę a moje dziecko siedzi i patrzy smutne czemu...!
    Szkoda,że żegnam się w takiej atmosferze.


    jezu mycloud przestan. Nie przejmuj sie az tak. Niunka nie moze sie smucic tak. Mowie Ci ze to wszystko wina pisania anie mowienia. Nie mialas na pewnio nic zlego na mysli a tto tak zabrzmialo jak ktos czytal i moze dlatego ..
  4. pinacolada napisał(a):
    mycloud napisał(a):
    Jagoda80 napisał(a):
    mycloud napisał(a):
    pinacolada napisał(a):
    Mycloud - bycie tylko żoną własnego męża nie wszystkie kobiety satysfakcjonuje !!! Mielismy w bardzo bliskim towarzystwie taki przypadek ze facet zarabiał dobrze , ona nie musiała pracowac wiec nie pracowała. Wydawało sie wszystko ok., nic nie wróżyło "nieszczęścia". Pól roku temu on odszedł do innej (ale to juz inna historia - nie ma tu wiekszego znaczenia dlaczego tak zrobił) a ona w wieku 42 lat została sama, bez środków do życia !!! I nie znajdzie dobrej pracy w tym wieku, bez zadnego doswiadczenia !!! jest załamana - on płaci na dzieci ale je nie ma obowiazku utrzymywac - takie prawo !!!


    czy chodzi Ci o to w tym poście,że nie każda kobieta ma ochotę siedzieć w domu? nie wspomniałam o tym,że to jest super,ale o tym,że w tej chwili nie martwię się o pracę i o to z kim musiałabym zostawić Nelkę (bo o tym tutaj od dłuższego czasu dyskutujemy),nie mam na myśli życia bez dziecka i co wtedy czy pracuje kobieta czy nie (zdania podzielone).Nie mówię też ,że nigdy nie pracowałam i nie mam zamiaru nigdy tego robić....pracowałam i nie po to zdobyłam wykształcenie aby siedzieć na dupie.Mam na myśli jedynie czas obecny kiedy to musiałabym rozważać pójście do pracy i zostawienie dziecka.Myślę,że gdyby te dziewczyny,które teraz muszą iść do pracy miały te pieniądze w kieszeni nie poszłoby do niej.


    i tu moim zdaniem tez sie mylisz. ja gdybym miala naewt 10 x tyle kasy a moglabym zostawic Ksawcia z mama lub siostra to BAARDZO chetnie wrocilabym do pracy


    Ciekawe bo jeszcze niedawno pisałaś,że nie jesteś w stanie zostawić synka z nikim.Każdemu patrzysz na ręce itd...ale nieważne,ja już się na ten temat nie wypowiadam bo widać mam inne zdanie i na temat niezależności też mam inne.Uważam,że w małżeństwie nie ma czegoś takiego jak niezależnośc finansowa chyba ,że nie macie wspólnoty.Konto i wszystko inne jest wspólne.A jeśli jakiś mąż lub facet mówi kobiecie wychowującej dziecko,że nic nie robi i jest na jego utrzymaniu to współczuję! ja kiedyś powiedziałam mężowi,że przykro mi,że nie mogę mu wtym czy w tamtym pomóc to mi powiedział,że ja pracuję w domu non stop i inaczej musiałby dla Nelki znależć opiekunkę i w domu pomoc domową co wyniosło by wiele więcej.
    Ale oczywiście każdy ma swoje zdanie.
    A wracając do słów Pinacolady to przepraszam,ale poczułam się urażona tym postem gdyż poczułam się jak jakaś utrzymanka własnego męża która siedzi na dupie nie ma nic do roboty żadnego wykształcenia i doświadczenia! tymczasem u nas jest moje drogie życie ciut inne ,bo nie wraca się z pracy o 16.00 😠 więc mając pieniądze gdybym teraz poszła do pracy i załatwiła opiekunkę mijalibyśmy się z mężem i widzieli jedynie w nocy,z dzieckiem też.Tutaj wyjeżdża się o 06.00 i wraca po 18.00 stojąc w korku.Jedynie mąż ma nienormowany czas pracy.Tyle w tym temacie,czasem trzeba wybrać co jest ważniejsze,czy własne małżeństwo i rodzina czy własna satysfakcja oraz niezależność finansowa.Pozdrawiam.



    Mam wrażenie juz od dłuższego czasu że przez to że mieszkasz w stolicy czujesz sie w jakis sposób od nas lepsza.... Al;e może się mylę .... U nas (na prowincji) tez wychodzi sie do pracy wcześnie rano, tez wraca sie czasami poznym wieczorem, korki (niestety) tez są. Też jadam na kolację sushi, tez popijam szampanem i tez maz przynosi mi kwiaty i prezenty (moze nie za full kasy ale tez piękne) ...- tyle że ja nie mam potrzeby pisania tego na forum. Ale każdy ma inne potrzeby .A to że poczułaś sie urażona moim postem - no coż - mnie sie z kolei wydaje że Ty swoim uraziłaś nie jedną z dziewczyn bo wyszło na to że skoro są zmuszone zostawic dzieciaki i wrócić do pracy to jednoznacznie wynika z tego że za mężów wzięły sobie nierobów, niezaradnych gości zarabiających grosze, za które nie da sie utrzymac rodziny na "warszawskim" poziomie .
    Również pozdrawiam i nie zamierzam z powodu tej wymiany zdan na Ciebie się gniewać! 😘


    jesli mozna, przepraszam ze sie wtrace ( bo moze mi to na zle wyjsc cholera ) ale fakt zgodze sie tu z pinacolada.

    Tylko przepraszam bardzo ja tez z Waeszawy 😉 prosze tu tak spokojniej deczko 😉)

    to tak w zarcie zeby nie bylo 🙂
  5. Basia81 napisał(a):
    wróciłam ze szczepienia- młoda dzielna, raz zapłakała ale od razu ja posadziłam i zadziałało 🙂

    Waży prawie 7 kg i ma 68 cm 🙂 Lekarka była w szoku jak mloda siedzi i jak wstaje 🙂 mówi że nie często są takie przypadki by dziecko wcześniej urodzone miało taką siłe ale jednak są 🙂


    Brawo dla dzielnej i silnej Vaneski. 🙂
  6. Jagoda80 napisał(a):
    DUSIA - kiedy jedziecie do Karpacza? w ten weekend? jej, to Wy bedziecie miec w sumie taka wyprawe jak my bysmy mieli nad morze! i to z 2 dzieci...hm...a my stchorzylismy 🙂
    Aaaa ogladalam dzis prognoze - od jutra maja byc 2 tyg ponad 30 st upaly! 🙂 takze pogoda wakacyjna



    bosko
  7. mycloud napisał(a):
    Moje konto już dziś usuwam...przykro jest mi strasznie,ale ten tekst"Mycloud - bycie tylko żoną własnego męża nie wszystkie kobiety satysfakcjonuje !!! mnie dziś za przeproszeniem rozpierdolił!!!! rozumiem wszystko.Dziękuje wam za miłe chwile!


    mycloud nie wyglupiaj sie, znowu szalejesz dziewczyno. jesli Cie zabolalo to powiedz co myslisz, jak to sie pisze nie pamietam "riposta" i po klopocie. Zabardzo bierzesz wszytsko dosiebie. a pamietaj ze jak juz kiedys pisalam przez takie rozmowy jak fora i gg najlatwoej sie poklucic bo to nie to samo co rozmowa i niekoniecznie ktos mial cos zlego na mysli i chcial Cie obrazic. Wez sie w garsc.
  8. karolinaka napisał(a):
    Pinacolada chyba jestem w stanie zrozumieć wszystkie cierpiące dzieci, właśnie idzie mi ósemka dolna prawa i cierpię niesamowicie!!! ;( coś okropnego, gęba spuchnięta, dziąsło sine, szczęka boli cała... fuuuj.
    Jeśli chodzi o pracę myślę że nawet chętnie wróciłabym do niej pomimo mojej obsesji bo pracę miałam cudowną (byłam "jestem" asystentka dyrektora w pewnej firmie ochroniarskiej) gdybym po pierwsze miała na miejscu niepracującą babcię (bo nie negując Waszych opinii ja jestem przeciwniczką żłobków) a nie mam bo jedna 700km od nas a druga pracuje pełnoetatowo a po drugie na miesiąc zanim zaszłam w ciążę dowiedziałam się że ch.. dyrektor chce dać mi wypowiedzenie więc ciąża i macierzyński tylko wydłużają ten okres ale jeśli tylko pojawię się w pracy to w pierwszy możliwy piątek dostanę papierek z wypowiedzeniem


    Karolcia ja to mialam niedawno, yzn jakos przed ciaza, boze szok, nie moglam jesc pic sliny przelykac, dostalam antybiotyl=k na zeba i do polykania i przeszlo, ale najgorsze jest to ze osemka jak sie wyrzyna to stopniowo i po ponad roku jak juz Julcia sie urodzila wrocilo cholerstow, one wyrzynaja sie i z ajakis czas zatrzymuja i pozniej znowu i znowu..bol OKROPNY. Bidulka, bieresz cos? Pamietam ze na poczatku srednio bolalo ale po okolo ponad tyg juz nie moglam nawet buzi otworzuc na szerokosc kromki chleba ,takie wrazenia jakby zablokowala Ci sie szczeka i booool i wtedy pobieglam do dentysty ..
  9. aniol303 napisał(a):<

    Młodzi to My już raczej nie ale tego się właśnie obawiam i dlatego wracam też do pracy-ze względu na kasę i żeby mieć kontakt z innymi ludźmi-a nie tylko dziecko 24h-kocham Małgonię nad życie ale muszę mieć też jakiś swój mały świata co do sexu-to za chwilę zapomnę o co chodzi-bo nie mam najzwyczajniej w świecie ochoty-zmęczenie 😞 😞 😞


    aniol my tak samo, padnieci jestesmy ze sil na nic nie ma, chociaz moj maz to znajduje i czasem"mnie "zbalamuci" 😉 ale to rzadko teraz bywa..
  • agab napisał(a):
    Witam Was mamuśki!

    Dziewczyny, co do pracy - dzięki za zrozumienie 😘.
    Ja może też już mam inne spojrzenie na powrót do pracy. U mnie jak Maks się urodził to siedziałam z nim do 6 lat w domu, do trzech - bo chciałam, a później nie mogłam znaleźć pracy (wtedy było bardzo ciężko coś znaleźć). Powiem Wam tyle, że to była tragedia. Mąż zarabiał wtedy ok.800zł 🤪, wynajmowaliśmy mieszkanie, za które płaciliśmy 450zł, na życie zostawało nam 200zł - z małym dzieckiem 😲. To była poprostu walka o każdy dzień życia!
    Podejrzewam też, że ta bieda w wielkim stopniu przyczyniła się do rozpadu mojego małżeństwa.
    Ja wiecznie chodziłam rozgoryczona, nabawiłam się nerwicy, a mąż - jak to facet, zaczął coraz częściej po pracy latać na piwko i topić smutki.
    Teraz jak zaszłam w ciążę z Lenką powiedziałam sobie już na początku, że wracam do pracy - nie chciałam powtórzyć tego co było wcześniej.
    Moim zdaniem brak kasy i sexu są głównymi powodami rozpadu młodych małżeństw, szczególnie młodych, bo nie potrafią o tym rozmawiać i każdy ucieka w swoją stronę.

    zaraz będę dalej pisać, ale muszę przebrać Lencię bo walnęła kupsztala....


    rowneiz zgadzam sie z przedmowczynia w 100%. I to bardzo bardzo 🙂
  • mycloud napisał(a):
    hello,

    Agab-200%racji!!!!!!
    Idąc dalej kochane dziewczynki bardzo wam współczuję powrotu do pracy domyślam się co to znaczy dla was..ale agab ma rację lepsze to niż pusta kieszeń i tak myślcie...dzieci są w dobrych rękach w wy zarabiacie na nie.Jeny jak ja min.za to cenię swojego męża ,że jest tak zdolny i zaradny ,że mamy pieniądze,że nie muszę iść do pracy,liczyć grosza...ale rozumiem was!
    Zapraszam do Warszawy tu są troszkę inne realia choć i też ludzie uciekają jak np.Moniś 🙂tutaj trzeba mieć znajomości ,dlatego może to głupio zabrzmi,ale utrzymuje kontakty ze znajomymi z męża pracy ,którzy pracują na podobnych stanowiskach w innych miejscach w Warszawie są np.prezesami itd (choć za nimi nie przepadam)to takie kontakty niestety albo stety mogą mi się przydać kiedyś.....takie życie. 🤢 🤢 🤢Jagodzie np.mogłabym zaraz załatwić pracę w marketingu w hotelu,ale ona woli mieszkać w Olkuszu hahaha 🤪

    Karolinka-nie pozwól sobie na takie teksty jak Ci mąż wysadził wczoraj....my tu już niektóre wychowałyśmy sobie mężów więc zapraszam na szkolenia.Tak korepetycje dobra sprawa ja ich kiedyś też udzielałam.Teraz też są chętni,ale ja nie mam czasu 😮
    Nie wiem co jeszcze miałam napisać...aha nie szczepimy dodatkowo tylko dlatego,że NElka każde szczepienie strasznie przeżywa i nie chcemy jej dodatkowo obciążać 😞
    Codziennie mała cholera teraz wstaje o 05.00 równo i zasypia potem o 09.00 jesteśmy mega nie wyspani 😠


    czesc mycloud jak dobrze ze wkocu sie pojawilas spowrotem. No to macie ;ladna pobudeczke 😉
  • Jagoda80 napisał(a):
    jakbyscie nie mialy pomyslow na nowe zabawy to plecam zwykly maly balonik - nadmuchalam tak w 1/4 i mlody od kilku dni lata za nim po calym pokoju-musialam dzis rozlozyc drugi koc bo mi z jednego caly czas ucieka 😉


    no w;lasnie nie mam ale balonik to moja pewnie zaraz przebike, silne ma te swoje"macki" zaraz scisnie i sie wystraszy. Chyba ze sie myle. kswaciu sciska go?
  • karolinaka napisał(a):
    Dusia_P napisał(a):
    cześć kochane!
    Karolcia weź powiedz swojemu M żeby sam został na kilka dni z Mają wtedy na pewno przestanie Ci mówić że siedzisz w domu!!!bo bycie z dzieckiem to praca 24h!
    ja dziś dzień pakowania....trzymajcie kciuki 🙂


    on twierdzi ze chetnie sie ze mna zamieni bo Maja nie jst absorbujaca wiec powinnam miec czas na wszystko 🙂


    tak, to sie tak wydaje jak czasem sie poprzytula i zmieni pieluszke a jakby mial 24 na dobe sie zajac zmienilby zdanie 🙂
  • karolinaka napisał(a):
    Basia mam podobne zdanie tylko ciągle słyszę wyrzuty że we wrześniu ostatnia wypłata a ja dziecku wózek za 1400zł kupuję nie ważne że my na niego 50zł musimy dać bo jeśli mama nam do niego dokłada to zamiast na niego powinna nam dać na rachunki (halo z jakiej niby racji) ale na piwo codziennie to mu nie szkoda kurwa mać i jak powiedziałam że jest alkoholikiem to mi awanturę kolejną robi że siedzę w domu zamiast iść do pracy nie no kurwa niech go szlag wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr


    Karolcia ojjj tez bym sie wkur...la. Jak na piwo nie szkoda a na wozek i owszem i jeszcze do pracy wygania.
    Nie daj sie 😉
    A niebieski koralik... kurde jaka to fajna bajka. Musze sobie zalaywoc taka kasetew jak sie da tzn teraz to juz CD 😉 i ksiazke tez 🙂
  • justyna_malutka napisał(a):
    aniol303 napisał(a):
    Jagoda80 napisał(a):
    czasem trzeba powtorzyc pytanie 😉 mi NIKT nie odpisal a propos meningokokow i pneumokokow 😉

    nasz wypija ok od ok 60-200 soku przecierowego ale wtedy mniej jadl i od 2 dni daje mu tylko wode bo skubany domagal sie soku nawet po kapieli - zamiast mleka - poza tym w madrych ksiazkach jest info zeby dziecko pilo mnei wiecej niz 150 ml soku dziennie :/


    Nas nie stać już na to szczepienie a chcieliśmy Ją zaszczepić na pneumokoki 😞

    kurde to moja lala sporo pije-ale tłumacze to upałami-tylko,że ona pije tylko herbatkę lub wodę a soki przecierowe bardzo rzadko-dziś jej właśnie zakupiłam bo musi zacząć pić!


    zapraszam do irlandii tu pneumokoki i meningokoki są za darmo i jako standarnowe szczepienie! Wiec nie mam tego problemu!


    justynka szczepilas?
  • justyna_malutka napisał(a):
    Aniołku bardzo bym chciała CI odpisać ale tutaj nie ma upałów i jak Piotrek wypije soczku z 20ml to jest sukces!
    A tak w ogole to Wam wspołczuje troche. Narzekam ze maż ma taką pracę jaką ma i zaczyna o 2 a kończy o 22 ale dzięki temu ja mogłam bez problemów ( prawie) wrócić do pracy ( choć nie na to stanowisko na jakim pracowałam przed), a Piotrusiem zajmuje sie tatuś pod moja nieobecność. Złobek nie wchodził tutaj nawet w gre, bo nie oddam dziecka obcym babkom. Rodzice tez nie mogą nam pomóc bo my 2500tys kilometrów od nich. Ehhh jednak dobra ta irlandia bo naprawde poszli mi na rękę i moge pracować w takich godzinach jak ja chce. Tu z jednej pensji da sie wyżyć, ale ja chce jak najszybciej stąd uciec i w koncu mieszkać na swoim a nie ciągle płacić komuś...


    justynka nie macie uaplow?? U nas od nie wiem juz jakiego czasu upaly non stop, Miska spoi ju7z ze dwa tyg bez przykruycia, lezy tylko w krotkim bodziaku :0
  • aniol303 napisał(a):
    Dziewczyny jak tam Wasze oklaski-złodziej się znudził czy jeszcze nie???


    mi zginely wczesniej chyba a teraz to nie wiem, Nie zalezy mi na nich i w sumie sie niemi az tak nie interere 🙂 jestem tu dla milego towarzystwa a ten co to robi to strasznie mi go zal jak nie ma nic innego do roboty tylko az tak sie skupiac na odejmowaniu oklasow.
  • karolinaka napisał(a):
    Jagoda80 napisał(a):
    Karolina, Katpio - a myslicie ze u nas jest inaczej...? u nas tez zyjemy co miesiac rowniez z mojej pensji...ale za 3 tyg konczy mi sie caly zalegly urlop za 2010 i koniec kasy...i ciagle mnie to przeraza tymbardziej ze chyba maz bedzie musial szukac innego zajecia i jeszcze auto nam sie psuje non stop i caly czas ladujemy kase w tego grata a kredyt jeszcze nie splacony...
    U nas moja mama jest wielka przeciwniczka zlobkow, nian, przedszkoli od 3 r zycia bo odchorowala moje chodzenie do przedszkola ale nie moze nam pomoc bo sama jeszcze pracuje...pomagaja nam, cos tam dorzuca ze niby na nowe letnie ubranka dla Ksawcia ale stalej umowy nie ma. Moja przyjaciolka ma - jedni rodzice splacaja im kredyt, drudzy robia oplaty, malo tego kupili samochod i mieszkanie no i ona siedzi z dzieckiem ...ale nie kazdy tak ma i ja tez bardzo sie boje ale wiem ze jesli oddalabym dziecko pod opieke komus obcemu - wykonczylabym sie. moja psycha by tego nei zniosla a po co dziecku matka wariatka zwiazana kaftanem 😉 [tak zarny humor] - nie wiem co bedzie dalej...mam nadzieje ze jakos sie ulozy. Najgorsze jest to ze dawniej zylismy sobie jak chcielismy a teraz ciezko. juz nie jezdzimy co tydzien na ciuchowe zakupy a potrafilismy wydac wiele 😉 teraz tylko Ksawciu chodzi w nowych ciuchach 🙂

    też nie jestem w stanie sobie wyobrazić że jakieś obce macki dotykają moją Majulę opiekują się itp. w ogóle nie po to wkładam tyle wysiłku w pewne rzeczy żeby w żłobku się to zmieniło... ale jak pomyślę o tych pieniądzach to chce mi się wyć o pomstę do nieba... żałosne o jest że tak wygląda w Polsce życie rodzin z malutkimi dziećmi i niby czym oni tak zachęcają do rozmnażania się? 🤢



    I ja nie jestem za zlobkami, Jka jeszcze mieszkalismy w Polsc emoj syn chodzil przez krotki czas do zlobka ial wtedy jakies poltora roczku chyba i ja przezylam koszmar jak pamietam, plakalam razem z nimi czula,m ze cos tam bylo nie tak, Mial kiedy siniaka nad pupcia i pani mowila ze sie przewrocil ale On balm sie jej jak ognia wiec nie wiem..... 😞(((( na sama mysl piszac to wyc mi sie chce... Zrobilam wtedy afere o tego siniaka i darlam sie i na koniec spalakalm i zabralam dziecko....
    Teraz moze juz nie ma takich sytuacji, To bylo okolo 12 lat temu.
    Rozumiem Cie katpio doskonale, Serece sie kraja. nie znam Cie ale najchetniej bym Cie usciskala. Trzymaj sie. Piszesz ze nie masz wsparcia w rodzinie, to straszne faktycznie. a co maz na t?

    dziewczyny pakowac sie i do Anglii 😉) Tu da sie wyrzyc z jednej pensji na spokojnie 🙂
  • ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...