Skocz do zawartości

sopran

Mamusia
  • Liczba zawartości

    18
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez sopran

  1. Teraz na spokojnie mogę napisać co musiała przejść moja żonka...

    Przed godz. 3 w nocy z piątku na sobotę pojechaliśmy do szpitala, bo żona czuła, że ma skurcze co 5-7 minut i właśnie minął tydzień od planowanego terminu porodu. Podali jej na dzień dobry "dolargan"?, która miał złagodzić bóle, ale miał on zarówno taki efekt, że żonie skurcze praktycznie osłabły i były o wiele rzadsze.

    Przy przyjęciu miała 3cm rozwarcia i o 10:30 w sobotę tyle samo więc przenieśli ją z sale porodu rodzinnego na patologię ciąży, a ja pojechałem do domu. Przed 18 dzwoni żona, że ma częste skurcze i znów wiozą ją na porodówkę, teraz miała już 5cm rozwarcia. Zaraz po tym podali jej oksytocynę, przy 9cm ginekolog przebił pęcherz.

    O 21:30 było pełne rozwarcie więc żona dawała z siebie wszystko, żeby urodzić, jednak przez godzinę był bardzo mały postęp, bo synek nie zbyt dokładnie wkładał główkę w kanał więc z racji braku postępu zapadła decyzja o cesarskim cięciu.

    Synuś urodził się wczoraj o 22;44 tj. po 20 godzinach od momentu jak przybyliśmy do szpitala, dostał abgar 9, a wygląda tak 🙂





    Wszystkim forumowiczkom, które jeszcze nie urodziły życzę jak najmniej bolesnego porodu i zdrowych pociech!
  2. Teraz na spokojnie mogę napisać co musiała przejść moja żonka...

    Przed godz. 3 w nocy z piątku na sobotę pojechaliśmy do szpitala, bo żona czuła, że ma skurcze co 5-7 minut i właśnie minął tydzień od planowanego terminu porodu. Podali jej na dzień dobry "dolargan"?, która miał złagodzić bóle, ale miał on zarówno taki efekt, że żonie skurcze praktycznie osłabły i były o wiele rzadsze.

    Przy przyjęciu miała 3cm rozwarcia i o 10:30 w sobotę tyle samo więc przenieśli ją z sale porodu rodzinnego na patologię ciąży, a ja pojechałem do domu. Przed 18 dzwoni żona, że ma częste skurcze i znów wiozą ją na porodówkę, teraz miała już 5cm rozwarcia. Zaraz po tym podali jej oksytocynę, przy 9cm ginekolog przebił pęcherz.

    O 21:30 było pełne rozwarcie więc żona dawała z siebie wszystko, żeby urodzić, jednak przez godzinę był bardzo mały postęp, bo synek nie zbyt dokładnie wkładał główkę w kanał więc z racji braku postępu zapadła decyzja o cesarskim cięciu.

    Synuś urodził się wczoraj o 22;44 tj. po 20 godzinach od momentu jak przybyliśmy do szpitala, dostał abgar 9, a wygląda tak 🙂





    Wszystkim forumowiczkom, które jeszcze nie urodziły życzę jak najmniej bolesnego porodu i zdrowych pociech!
  3. Witam po raz pierwszy Szanowne Panie kwietnióweczki!

    Chyba jestem jedynym facetem udzielającym się na forum, ale cóż 🙂, do tej pory robiłem to jedynie u marcóweczek, ale marzec się skończył, a żona nadal nie rodzi...

    Termin był na 26 marca, w dzień moich urodzin, więc dziś jest już 6 dni po terminie.

    Wczoraj odpadł żonie czop śluzowy i byliśmy na ktg, które wskazało jedynie, że tętno małego jest jak najbardziej w porządku. Co do skurczy żona póki co ich nie odczuwa, ale na badaniu wyszło, że są już jakieś drobne i jak to określiła położna powoli zaczyna się cała akcja 🙂

    Będziemy mieć synka, o imieniu Jakub, w poniedziałek jak gin go zważył wyszło, że ma już 3650g.

    Pozdrawiam
    Łukasz
  4. Witam wszystkie świeżo upieczone mamy i te, które jeszcze czekają na swoje pociechy!

    Mam do Was pytanie dziewczyny, gdyż moja żona, dziś jest 5 dni po terminie, jeszcze nie urodziła, ale właśnie rano odszedł jej czop śluzowy, czy to oznacza, że zaczyna się już cała akcja i wkrótce zobacze mego małego synka? Ile dni po takim zdarzeniu rodziłyście?

    Pozdrawiam
    Łukasz
  5. kinia_nh napisał:
    Przeczytałam ten artykuł, strasznie dobijający 😞 Ale nie można się dołować i niepotrzebnie stresować.

    Sopran widzę że wrażliwy facet z Ciebie, fajnie że nie wstydzisz się przyznać do łez jak niektórzy:P Zobaczymy jak mój Mąż zareaguje na przyjście Małego na świat, nie mogę się doczekać 🙂


    A to na poprawienie nastroju po dobijającym artykule:

    http://www.youtube.com/watch?v=PE3g2zeBVQQ
  6. Witam szanowne i ciężarne forumowiczki 🙂

    Dziś lub jutro zaczyna się u żony 32 tydzień ciąży, mały już kopnął mnie parę razy przez brzuchola mamy, zdecydowanie bardziej aktywny jest późnym wieczorem niż w ciągu dnia, coś czuję że sobie nie pośpimy jak się urodzi 🙂

    Byliśmy wczoraj oglądać jakieś łóżeczko i wózek dla niego, jest w czym wybierać.

    W Koninie gdzie mieszkamy przed miesiącem otworzyli nową porodówkę więc akurat świetnie się składa, bo jest sporo sal do porodów rodzinnych, a my akurat taki chcemy mieć 🙂

    Ile u Was kosztują porody rodzinne i czy też macie zamiar takie mieć?

    Aha i jeśli jeszcze nie wiecie co to jest SIDS, zapraszam do lektury (z pewnością nie życzę tego nikomu, ale warto wiedzieć coś na ten temat):
    http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79406,5696756,Czym_jest_SIDS_.html

    Pozdrawiam
    Łukasz
  7. Witam po weekendzie Szanowne Koleżanki 🙂

    Byliśmy z żonką w piątek u ginekologa i stwierdził, że będzie raczej chłopiec, na razie gwarancji nie dał, potwierdzi za miesiąc, ale powiedział, że chłopców łatwiej jest rozpoznać (z wiadomych powodów hehe).

    Zresztą miałem wrażenie, że też widziałem co należy, bo doktor w pewnym momencie zatrzymał oraz powiększył obraz i rzeczywiście coś tam było. Najważniejsze, że mały prawidłowo się rozwija, rozśmieszył nas jak włożył sobie rączke między nóżki 🙂

    Na dzień dzisiejszy najbardziej podobają mi się, dla mojego pierworodnego, imiona - Jan i Kacper...

    Pozdrawiam
  8. Mojej żonie (50kg wagi przed ciążą i 163cm wzrostu) lekarz powiedział, że nie przytyje więcej jak 10-12kg.

    Miesiąc temu, na ostatnim badaniu, pobrał krew do testu PAPP-a i sprawdził przezierność karkową dziecka, chciał też sprawdzić czy przegroda nosowa dobrze się kształtuje, ale nie było widać, bo maluszek fikołki robił 🙂

    Przezierność karkowa w normie i wyniki testu też ok, bo wskazały, że jest bardzo niskie ryzyko urodzenia dziecka z zespołem Downa, Edwardsa czy Pataua...Wy też robiłyście testy (nie badania) prenatalne?
  9. Witam serdecznie wszystkie Panie 🙂

    To mój pierwszy post na tym forum, może nie wypada, może wstyd się przyznać, ale jestem facetem 😎

    Zarejestrowałem się tu, bo moja żonka jest w ciąży, dziś jest pierwszy dzień 18 tygodnia.

    Bardzo ciesze się, że zostanę tatą i już nie mogę doczekać się tej chwili.

    W związku z tym, że moja żona ma grupę krwi ARh- musiałem ja również poddać się badaniu, aby sprawdzić czy nie będziemy mieć konfliktu serologicznego, na szczęście nie, bo mam ABRh-

    Dziś po południu idziemy do ginekologa na kolejną wizytę, myślicie że jest szansa żeby wypowiedział się już co do płci?

    Na koniec dodam tylko, że termin porodu "mamy" na 26 marca w dzień moich 30 urodzin :P
×
×
  • Dodaj nową pozycję...