-
Liczba zawartości
105 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
O Zielona
- Urodziny 31.10.1987
Moje dziecko/dzieci
-
Płeć dziecka
Chłopczyk
-
Imię dziecka
Staś
-
Planowana data porodu
06.06.2010
Zielona's Achievements
Newbie (1/14)
3
Reputacja
-
Lusia! No pewnie, że tak. Nie dziw się, że tak jest. Naturalne jest, że się boisz, bo to nie łatwe doświadczeni w końcu. Staraj się wyspokoić i korzystać z uroków ciąży póki się da (jedz na co tylko masz ochotę, śpij ile wlezie, zadbaj o siebie no i bzykaj się na potęgę - mi tego wszystkiego bardzo brakuje 🙂 ) A starach przed Dzidkiem, ja się nie bałam i teraz mam - małego terrorystę 🙂 Ale docieramy się, minął drugi tydzień i jest o niebo lepiej. Życzę Ci z całego serca powodzenia!
-
Esia, ale taki normalny zwykły rumianek? i małej pomaga???Mam herbatkę hippa rumiankową, to może też spóbuję
-
Olmat, mój Mały ma wzdęcia. I to takie na maksa. Dawaliśmy mu espumisan-nic nie dało, jakieś zioła Dr Pająka(mieszanka z koprem, walerianą, anyżem itd), nie pomaga, herbatkę z kopru- nie pomaga, masowanie, noszenie, bujania, ciepłe okłady, suszarki,okapy...nic! teraz mamy jakieś granulki-magnezium dagomed - zobaczymy jak zareaguje. Oprócz tego viburcol na noc...Martwię się że aż tyle tych specyfików, ale to położna polecała... Może masz jakieś inne sposoby? Teraz Dzidzia śpi, ale czasem nawet przez sen wybucha płaczem i się pręży..Straszne jest to jak nie możesz pomóc własnemu dziecku, ostatnio płakałam razem z nim 😞 A poza tym macierzyństwo jest cudowne 🙂
-
Dzięki, żeby tylko chciał w nocy spać bo póki co to wyje i wyje...już sama nie wiem co z nim robić...
-
Reakcje Panów? Mój Pan był przy porodzie, był najdzielniejszym męźczyzną na świecie...bez niego bym nie dała rady, a teraz śpi ze Stasiem. Biedak bardzo źle znosi nieprzespane noce, ale i tak jest dzielny! Nosi go, nawija do niego, kąpie, dba o mnie...Sprawdza się w roli tatusia. I tego też Wam życzę 🙂
-
Hej! Mam chwilę to napiszę jak to u mnie było. Rodziłam w Koperniku. Bez wywoływania, bez znieczulenia. Byłoby mega naturalnie gdyby nie nacięcie, które było niestety konieczne - mój syn ważył 4kg przy porodzie. Rodziłam 7 godzin, ale do rozwarcia na 6cm było do przeżycia. Później to najważniejsze żeby słuchać położnej i swojego organizmu.. My trafiliśmy na rewelacyjną-proponowała, żebym rodziła w kucki,ale ja nie dałam rady i wolałam na leżąco. Cięcie było znaczne, ale bez niego Mały by nie wyszedł. Oprócz tego rodził się ze zgiętą rączką więc na jeden szef pękłam. I tyle. Bolało to fakt,ale są metody łagodzenia bólu...Zresztą dziecko na brzuchu po porodzie to taka wspaniała chwila... Teraz dochodzę do siebie-nie jest łatwo bo przy takiej masie urodzeniowej nie daje rady go wykarmić, położna zaleciał dokarmianie i dokarmiam, ale czuje sie ofairą "terroru laktacyjnego" wszyscy mnie potępiają, ale najważniejsze żeby mój Big Mac nie był głodny. To by było na tyle. uciekam, bo już coś kwęka. A jeżeli chodzi o Kopernik to polecam ten szpital do porodów rodzinnych i jak najbardziej naturalnych. Opieka przed i podczas porodu rewelacja gorzej na noworodkach. I polecam miec męża do porodu. Ja bez mojego bym nie urodziła. A jezeli chodzi o męską traumę to nie mam mowy! Marcin stał obok mnie a nie lekarza. Pomagał mi zmieniać pozycje, ocierał twarz, dawał pić. Był niesamowity a poza tym jest z naszym dzieckiem od pierwszego odechu. Polecam!
-
hej! chciałam się pochwalić, że mamy już naszego Stasia po drugiej stronie brzucha... 🙂 Urodził się 13 czerwca o godz 21:39, 55cm i 4 kg żywej wagi było BARDZO ciężko tym bardziej że jestem dość drobnej budowy (swoją drogą jak on mi sie tam zmieścił?). Dziś wróciliśmy do domu jesteśmy styrani. Pozdrawiam, napiszemy jak troszke odpoczniemy
-
No ja już jutro odstawiam się do szpitala...moja Pani Dr mówiła, że mnie raczej zostawią no chyba, że będą mieli duże obłożenie. Więc już się pewnie nie pojawię. Trzymaj kciuki!!
-
Kruszyna urodziła!!! Gratulację!!! Ja jutro do szpitala jadę ze skierowaniem...zobaczymy czy uda się urodzić 🙂
-
Hej! Też bym się chciała dziś rozpakować...Ale mój Mały Dżentelmen chyba ma inne zdanie. Termin mam na dzisiaj (L4 też do dziś), a skierowanie do szpitala na jutro. Tak więc ostatni dzień/dni z brzuszkiem. Ale wolałabym tam już z akcją pojechać. Kruszyna tam już pewnie ostro działa, żeby Julkę na świat wprowadzić. Angela, trzymamy kciuki i czekamy na inormacje A jak się reszta Brzuchatek czuje? Ktoś ma jeszcze na dziś termin?
-
Dalej czekasz? Czy może już w szpitalu...Rety jak cudownie 🙂
-
Trzymak kciuki! Oby to było to 🙂 Daj znać czy pojechałaś
-
hej dziewczyny! Ale to gwarno...ciężko się połapać co i jak 🙂 Ja też rodzę w czerwcu w sumie termin za 3 dni, ale raczej wcześniej nie będzie, a szkoda. Młody wywija jakby bocznego wyjścia szukał...
-
Ja mogę obiecać że się będę pojawiać, mój mąż się śmieje, że pewnie jak będziemy jechali do szpitala to ostatnią rzeczą jaką zrobię przed wyjściem to będzie napisanie na forum 😉
-
No co Ty Kruszyna....dwupak pełną gębą...już teraz to się szykuję na poród ze skierowania... do szpitala idę we wtorek. A Ty kiedy??