Hej... Mam do Was pytanie. Czy fakt, że coś z ciążą = dzieckiem jest nie tak można samemu wyczuć? Hmmmm może inaczej, odwrotnie... Czy jest taka możliwość, żeby nie wyczuć, że coś dzieje się nie tak? Jestem po poronieniu. Obecnie jestem w siódmym tygodniu drugiej ciąży. Bardzo się boję, że powtórzy się sytuacja. Choć przyznam, że teraz jest zupełnie inaczej. Poprzednim razem plamienia, i Duphaston od piątego tygodnia. Teraz teoretycznie wszystko jest ok, ale czarne myśli wracają...