tzn tak pani pediatra jak MAły sie urodziła to mi powtarzała że naima głupich pytań i zawsze o wszystko spytać, a teraz jak coś sie dzieje to ona potrafi powiedzieć Mamuśka nie przesadzaj nie bądź nad opiekuńcza. Ale ja nie jestem nad opiekuńcza jka widze że dziecko ma 4stopni gorączki i ja już nie daje rady jej zbić to szukam pomocy a ona mi na to że tylko czopki i już. JA pojechałam prywatnie do innego lekarza i okazało sie że mały miał ostre zapalenia górnych dróg oddechowych, zę by mi odwodnił. a ta bab nic tylko czopki mi kazała mu dawać. ja jej nie trawie i już.u moje siostrzeńca nie rozpoznała padaczki, a wiadomo, że im wcześniej wykryta tym lepiej, dopiero jak siostra zaczęła ją nachodzić i naiemalże pałkać że widzi że z małym coś nie tak i zaczęła żądać skierowań do innych specjalistów to dopiero łaskawie powiedziła, że faktycznie coś nie tak. i takich przykładów mam wiele, aż strach myśleć