Skocz do zawartości

lenymama

Mamusia
  • Liczba zawartości

    644
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez lenymama

  1. Marinel napisał(a): Marinel wracam jeszcze do Twojego posta, bo miałam podobny dylemat (widać nie tylko wiek ciąży nas łączy 🙂 - napisałam więc do Polski do mojej lekarz i zobacz co mi odpisała: (...) Rozumowo rzecz ujmując przy niestwierdzeniu nieprawidłowości wydaje się że krótki lakoniczny opis, ale zawierający istotne informacje, można uznać za zadowalajacy. (...) I muszę powiedzieć, ze mnie uspokoiła.
  2. NIe wiem dlaczego poprzednią wiadomość wzięło mi całą w ramki, cytowałam tylko pierwszy wers, reszta to nie cytat. Brrrr Wam też się tak dzieje?
  3. Shelby napisał(a): lenymamo - z tym żuciem gumy to chyba przesada :P ale należy im się szacunek, niestety, nie masz wyjścia 😉 To przesada też tak uważam, nie mniej jednak z ich, nie mojej strony, bo napisałam to absolutnie serio. W Kuwejcie np. znane są przypadki aresztowania za żucie gumy w ramadanie. Także respekt - śmiertelnie poważnie.
  4. Kobiety w ciąży, osoby chore oraz podróżujący są zwolnieni z tego obowiązku, natomiast muszą sobie wybrać w innym terminie 30 dni postu i go "zrealizować". A my innowiercy musimy szanować ich prawo i nie obnosić się ze swoim, więc mój mąż będzie normalnie jadł i pił ale nie w towarzystwie muzułmanów. Nie wykluczone, że będzie przyjeżdżał na obiad do domu. Ok spadam wyrabiać residens permit,- ciąg dalszy zadziwiających odkryć.
  5. Cygnee tutaj też jest dzisiaj niedziela, tyle, że ze względu na prawo koraniczne pracuje się od niedzieli do czwartku a piątek to dzień modlitwy. Niedługo, za kilka dni zaczyna się ramadan, cały kraj przygotowuje się do niego, jestem baaardzo ciekawa jak to będzie. Zgodnie z tutejszym prawem nawet niemuzułmanie nie mogą podczas ramadanu palić papierosów, pić wody, żuć gumy, oczywiście jeść i wielu innych rzeczy przez cały czas jego trwania od wschodu do zachodu słońca. Dotyczy miejsc publicznych, biurowców, sklepów, miejsc pracy...
  6. cygnee napisał(a): Cześć cygnee, nie jesteś sama, ja tez już na nogach, tyle, że tu dzisiaj pierwszy dzień tygodnia, więc siedzimy same z Lenką.
  7. gosiaq napisał(a): obstawiałam, bo w 12 tygodniu jakby coś mi mignęło na usg 🙂 podświadomie mówiłam "on", ale myślałam, że to od bąbla 🙂 Gratuluję 🙂 Uff kolejny kawaler dla naszych dziewczyn 😉
  8. No jasne, że chłopak 🙂
  9. Cherry napisał(a): Cherry jesteś niesamowita. Ale sie uśmiałam. Kliknę za to bravko bo jesteś boska!!! 😉 😉 😉 Boski to jest mój mąż Adonis jeden! Odkleił 4 litery z kanapy by zobaczyć jak akumulator.... Patrzy się na naleśniki.... Ja mówię tak: można kochanie sobie naleśniczka posmarować (do tej pory mu podawałam) i zjeść... a on na to że on nie chce bo jak żonka podaje to mu lepiej smakuje !!! 😁 😮 😁 Buhahaha, też się naśmiałam. Oni mają we krwi łatwość w wykorzystywaniu nas, a my sieroty jedne łatwo się dajemy... ale do czasu 🙂
  10. Marinel napisał(a): Jestem pewna Marinel 🙂 że jeśli okaże się, że czekacie na Księżniczkę - kwestią czasu będzie kiedy Król dla niej oszaleje 😉 Innego wyjścia nie widzę 🙂 A jeśli chodzi o powroty męża z pracy, to zdarza mu się tu Al Dauha wracać i o 22. Skandal, bo zaczyna o 7 rano. Dostaję wścieku, ale wpływu na to nie mam żadnego 😞
  11. (....) ale bym zjadla pączka.... mmm Lanymamo a kiedy Ty sie dowiedzialas ze bedzie córcia? w którym tyg bylo to juz pewne? Wiesz co, u nas dosyć wcześnie, około 15-16 tyg. Byłam pewna, że będzie chłopak, bo dużo gorzej znosiłam początki ciąży niż z Leną, więc nie dowierzałam. Ale gdy 3 niezależnych lekarzy potwierdziło, to już nie miałam wątpliwości 🙂 A złe samopoczucie, różniące tę ciążę od poprzedniej chyba mogę zwalić na wiek, mam 37 lat, z Lenką miałam 33, a to niemała różnica. I nie mówię, że 37 to dużo, ale w drugiej ciąży wszystko przychodzi mi znacznie trudniej, szybciej się męczę, ciężej mi się ruszyć, z Lenką do końca byłam aktywna i właściwie na porodówkę mogłam wieźć się sama - czego w tej ciąży raczej na pewno nie doświadczę...
  12. 14A11 napisał(a): 🙂 ufff dzięki 🙂
  13. Shelby napisał(a): Pewnie warto zorientować się w tym temacie, ale nie polecam zbyt wnikliwej analizy, bo można zwariować. Naukowcy są w trakcie badań nad szczepionką, której w Polsce używa się powszechnie: MMR2 (różyczka+odra+świnka) a która przez wielu uważana jest za przyczynę autyzmu (jeżeli dobrze pamiętam, chodzi chyba o wysokie stężenie rtęci, ale lepiej zajrzeć do źródeł). Środowisko lekarskie jest podzielone, matki się boją, a szczepić trzeba. Mnie lekarz Leny powiedziała, że niczego nie udowodniono i nie ma podstaw do obaw, na szczęście o tej odstraszającej szczepionce dowiedziałam się dwa miesiące po zaszczepieniu dziecka, bo inaczej nie wiem, czy wtedy zdecydowałabym się na nią. Poza tym polecam szczepionki skojarzone, przy których dziecka nie trzeba powtórnie kłuć.
  14. 14A11 to miłe co napisałaś dzięki No może z wyjątkiem tego: trzymaj się ciepło 😉 Przy bez mała 50 stopniach wolałabym choć jeden dzień potrzymać się chłodniej 😉
  15. 14A11 napisał(a):< Rany nie do wiary aż mi głupio bo czasem się złoszczę jak muszę z 20 minut u mojego ginekologa poczekać. Co Ty tam robisz tak daleko?? Znalazłam coś takiego może ktoś już wklejał a jak nie to może kogoś zaciekawi jakąś sprawną pisarkę a takich tu nie brakuje Do tej pory chyba najbardziej rozczarowały mnie te wizyty u ginekologów. W Pl to jednak klasa! Nie do wiary, że to piszę 🙂 A co my tu robimy? Siedzimy z moim mężem, który ma tu pracę do wykonania. Mam nadzieję, że jeszcze tylko rok i ani dnia dłużej.
  16. cygnee napisał(a): Cygnee, wiesz co, dochodzę do wniosku, że zamiast lepiej, to ja coraz gorzej to znoszę, bo gdy myślę, że gorzej być nie może okazuje się, że owszem.... może. Wczoraj wyrabiałam residens permit, ale nie będę Was zanudzała. Też szokujące doznania. Dochodzę tylko do takich samych wniosków o służbie zdrowia w Polsce jak Ty o UK. Echchch, jeszcze tylko rok 😉 A tak zupełnie serio, to muszę nabrać pokory i tolerować, respektować - nie mam innego wyjścia.
  17. A ja polecam CC i mam nadzieję, że się i tym razem nie zawiodę (chociaż mam dużo wątpliwości). Lenka przyszła na świat właśnie dzięki CC. Metoda była wyłącznie umówiona, bo nie było przeciwwskazań do porodu SN. Nie zamierzam nikogo namawiać ani straszyć, bo to wyłącznie indywidualna decyzja. Po CC czułam się bardzo dobrze, nic mnie nie bolało, po skończonej dobie kazano mi wstać, zacząć chodzić, to było niefajne, ale bardzo szybko przeszło. Lenka urodziła się 17 lipca, a 19 rano byłyśmy już w domu. Wiem, że tyle ile głosów za, to i przeciw i że niczego nie można przewidzieć, dlatego jak to naprawdę będzie - dowiemy się jak już urodzimy.
  18. No to i ja po "połókowym"... Tu w Katarze służba zdrowia jest wyłącznie prywatna, gdy umówiłam się kilka dni temu na godz. 13:30 na kontrolne USG - przyjęto mnie po około 5 godzinach czekania, czyli około godz. 18. Sama nie wierzyłam, ze biorę w tym udział. Razem ze mną czekała Lena (4 lata) i mąż. Zważywszy na to, że w większości publicznych miejsc w Katarze separuje się płeć, to oznacza, ze kobiety mają swoje poczekalnie a mężczyźni swoje, można uznać za szczęście, że w poczekalni u ginekologa nie wymagano tego od nas, choć oczywiście dla chętnych była osobna poczekalnia "tylko kobieca". Wiecie co, przez prawie 5 godz. przyglądałam się ciężarnym Katarkom z zasłoniętymi twarzami i ich mężom naparzającym w swoje super nowoczesne telefony, albo czytających modlitwę w Koranie - to przeżycie bardzo dziwne. Ja niecierpliwy człowiek, kręciłam się jakbym sama miała 4 lata a nie Lena, bo dziecko moje całkiem dobrze to zniosło. Irytują mnie strasznie takie sytuacje. USG trwało może 7 min.pani zleciła połówkowe na wczoraj. I teraz klu programu. Stawiliśmy się na połówkowe, które trwało krócej niż poprzednie rutynowe USG. Owszem dowiedziałam się, (a to nowina) że ciąża pojedyncza 😉, pozostałych skrótów i zapisków niestety nie znam, nie rozumiem. Porównałam sobie dzisiaj po zbliżonych parametrach do dziecka Marinel, stąd wiem, że chyba chodzi o takie a nie inne części ciała. Na szczęście w tym wszystkim najważniejsze słowa, ze wszystko jest w normie i ok - padły. Ale pobieżność i czas badania pozostawiają wiele do życzenia. Nawet nie wiem, czy tu w Al Dauha jest lepszy lekarz, bo klinika w której wczoraj byłam - uważana jest za najlepszą w stolicy Kataru. Tak więc, siedzę na Bliskim Wschodzie, spodziewam się dziecka i powoli przygotowuję się do tego, że nic dobrego mnie tu chyba nie czeka. I na koniec ciekawostka: jakiś miesiąc temu nie zauważyłam, że weszłam do poczekalni dla mężczyzn, ci popatrzyli na mnie i głowy w dół (Allah nakazał spuszczać wzrok), bo wg. prawa koranicznego mężczyzna nie powinien podnosić wzroku na obcą kobietę, a jeżeli chce jej coś przekazać, to może to zrobić za pośrednictwem jej męża. Nie macie pojęcia jak w takich okolicznościach cieszę się ze swojego własnego pochodzenia 🙂
  19. (...) Ale gdyby lekarz potwierdził to byłabym pewniejsza. Wiem, wiem rozumiem co masz na myśli. Koniecznie zapisuj się na 3D i będzie wszystko wiadomo 🙂 Dzięki za pamięć, tak byłam na USG, teraz lecę robić Lence śniadanie, a zaraz po, napiszę, bo jest o czym. Katar mnie zaskakuje. Stale. Niestety in minus.
  20. Shelby napisał(a): Ale masz fajnie 🙂 Gratki. Ja chyba będę rodziła jako ostatnia z listopadówek, chociaż jak wiadomo poród to loteria i kto wie... 🙂
  21. Wczoraj trochę latałam po mieście i nie miałam czasu żeby śledzić forum na bieżąco, ale zdjęcia Lali mi nie umknęły, jaka ładna dziewczyna z Ciebie 🙂 i fajne foty! Cherry - oczywiście, że świetnie widać Waszego synka 🙂 A szczególnie zdjęcie na którym widać Go "w całości" jest czadowe!
  22. Cześć Mamy, Marinel jestem trochę "zawiedziona", że nie wiadomo kto u Ciebei siedzi. Na pocieszenie, choć pewnie dla Ciebie nikłe - mogę powiedzieć, że Lena jako noworodek i później też chyba dość długo jeszcze nosiła ubranka uniwersalne i to wyłącznie z naszego wyboru. Dziecięce ciuchy z błękitnymi, zielonymi czy granatowymi wstawkami są naprawdę bardzo ładne, ale rozumiem, że Tobie nie o to biega, no nie? Nie martw się, po tym 3D iw końcu się dowiesz na kogo czekacie. A najważniejsze, że bobo jest zdrowe i z tego co piszesz dorodne 🙂
  23. madzia_3 chapeau bas! Wielki szacun dla ludzi nauki. Można wpaść w kompleksy. Cóż pocieszam się, że pasje też się liczą 🙂
  24. cygnee napisał(a): I wcale się nie dziwię, jest wyjątkowe 🙂 Sama też czekam na zdjęcie swojego bobo. Liczę, że jutro da się sfotografować 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...