Skocz do zawartości

szyszka

Mamusia
  • Liczba zawartości

    1352
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez szyszka

  1. szyszka

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    czy takie surowe żółtko może mieć jakieś bakterie? salmonelle czy coś?
  2. szyszka

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    jeśli mowa o mieleniu zupek, to.. czy dodajecie już żółtko do obiadków? jeśli tak, to w jaki sposób? wrzucacie surowe do zupki/obiadku podczas gotowania, czy najpierw gotujecie jajko na twardo, potem ucieracie ugotowane żółtko? my mamy blender bosha.
  3. szyszka

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    Cześć, Moja ani nie przekręca się z brzuszka na plecy, ani nie pełza do tyłu i do przodu, nie froretuje podług, nie ma ząbków, gada tylko po swojemu bababa, mamama. Jak ją położę na brzuchu, to unosi rączki i nóżki i skrzeczy.. Ogólnie jest ostatnio rozdrażniona, dużo dziś płakała przed zaśnięciem. Ogólnie to łeb mi pęka, mam doła.. ble.
  4. szyszka

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    pytanie z innej beczki.. czy któraś z Was używa telefon HTC Sensation?
  5. szyszka

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    ja miałam zeza, ale operacyjnie mi go usunęli w wieku 7 lat 😉 nie martw o Polę, będzie OK. 🙃 od dziś zaczynamy testować dadę premium.
  6. szyszka

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    dziękujemy za życzenia 🙂
  7. szyszka

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    magda-d87 napisał(a): 😘
  8. szyszka

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    Frytus150 napisał(a): dziękujemy Frytuś ☺️
  9. szyszka

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    Śliczne fotki, Frytus 🙂 a buciczki jakie fajne 🙂
  10. szyszka

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    Gratulacje dla Neliczka 🙃 Jeśli chodzi o lęk separacyjny, to u swojej zauważyłam to samo, przed kąpielą zawsze kładę ją na łóżku i idę nalewać wody, a łazienkę mam dwa kroki od jej pokoiku.. taki płacz, żywymi łzami. wrócę - cisza, wyjdę - płacz. 😉
  11. szyszka

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    my 4. Ola, a DADA premium? One są delikatne jak pampersy, ja przez 7 miesiecy jechałam na pampersach, teraz kończy mi się ostatnia paczka i kupię DADE PREMIUM
  12. szyszka

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    [color=purple]zabawa w taczce 😜 [URL=http://iv.pl/][IMG]http://iv.pl/images/88999285795556924422.jpg[/IMG][/URL] nuuudna ta zabawa, mamo ! zieeeeeeeeeeewa [URL=http://iv.pl/][IMG]http://iv.pl/images/93560991893642164492.jpg[/IMG][/URL][/color]
  13. szyszka

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    Dziewczyny, jaki rozmiar skarpetek kupić dla małej? Matko, już zgłupiałam 😮
  14. szyszka

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    Moja wcina 3 x po 150ml wody (180ml mleka) i troszkę mnie to martwi.. nie zamało? ok 16 zjada normalny obiad wielkości większego słoiczka z obiadem..
  15. szyszka

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    moja też do raczkowania nic, bardziej rwie się do stawania. u mnie było to samo, ja nie raczkowałam a chodziłam jak miałam 9 miesiecy..
  16. szyszka

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    zauważyłam, że moje dziecko robi kupkę tylko w czystą pieluche 😜
  17. szyszka

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    Jest OK.. ale zębów jak nie było tak nie ma 😉
  18. szyszka

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    Zostałyśmy na noc w pokoju 2 na 2, nawet wyjść nie pozwalali z sali pokoju bo dziecko na oddziale ma zapalenie płuc.. Jak tylko podchodziłyśmy do drzwi, to mała w ryk, a jak przychodzili lekarze to sie dopiero zaczynało. Nocy nie przespałyśmy w ogóle. Maja zasypiała mi na rękach poczym budziła się z wrzaskiem i rozżaleniem.. Ja podejrzewałam trzydniówkę. Gorączka jak ręką odiął już w szpitalu, i czwarty dzień wysypka. Co ja się nerwów najadłam.. Maja jest teraz strasznie strachwliwa, co chcę jej pieluche zmienić to ryk czy uszy poczyścić.. cokolwiek.. Jeszcze jest troszkę osowiała, ale wracamy do siebie 🙂
  19. szyszka

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    Nie było powodów do zrobienia najważniejszego wyniku - zabrali ją na punkcję. Wydarli mi ją prawie z rąk.. Jak taka mała istotka już zestresowana na taki poważny zabieg.. Nie ma jej i nie ma.. Myślę o tym, że jak źle pobiorą to dziecku grozi paraliż, dodatkowo to, że małe dziecko jest bardzo ruchliwe i protestuje jest większe prawdopodobieństwo... ale tu okazało się, że takie maluszki mają jeszcze to wszystko dość elastyczne i prawdopodobieństwo, że coś może się stać było znikome. Słyszałam jej płacz, dobrze, że siedziałam.. Przynieśli mi ją, zrobiła kupkę w pampersa, bo ponoć do pobrania płynu rdzeniowego muszą dziecko jakoś ścisnąć, żeby było nieruchome. Masakra.. Maja była tak rozżalona, oczka sine, zmęczona strasznie. Miała leżeć 2 godziny prosto, bo mogła boleć ją główka - godzinę maleństwo przespało później drugą godzinę przeleżała i od niechcenia łapała za zabawkę.. Pod dwóch godzinach dostaliśmy wyniki - NIE MA ZAPALENIA.
  20. szyszka

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    Później miał przyjść okulista i zbadać dno oka małej, czy tam się nic nie dzieje, bo jest to przeciwwskazaniem do tej pierd.. punkcji. Po 20 minutach uspakajania małej - zasnęła to przyszedł okulista rozbudził ją i chciał zajrzeć jej do oczu. Mała protestowała, zamykała oczka, wykręcała się trzeba było trzymać ją siłą.. i otwierać jej te małe zapłakane oczka siłą. Zrobili swoje i poszli. Znowu uspakajałam ją ok 30 minut, płakałam razem z nią. W między czasie okropne myśli, i na sam widok małej rączki zabandażowanej, pokrwawionych bodów, sinych oczek robiło mi się słabo. z/w - mała.
  21. szyszka

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    No dobra, pisałam Wam wcześniej, że mała gorączkuje itd.. myślałam, że to na zęby ale w końcu poszłam to sprawdzić. Lekarz nie wiedział co jest. Gorączka 39, uwypuklone ciemiączko.. ogólnie zero kataru, zero kaszelku - nic. No i skierował nas do szpitala na obserwacje.. ale dopiero tam dowiedziałam się czego. Z drżącymi nogami pojechaliśmy do szpitala, lekarz powiedział mi, że trafiliśmy tu z podejrzeniem zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych.. Zamarłam.. głos mi się zaciął. Poinformował nas, że trzeba zrobić punkcję.. ZBLADŁAM Mieliśmy podpisać, że zgadzamy się ze świadomością wystąpienia możliwych skutków ubocznych.. Trafiliśmy na salę.. jak zobaczyłam tę sale. łóżko dla małej rozryczałam się.. Zabrali ją na pobieranie krwi, stałam pod salą zabiegową i ryczałam z trzęsącymi się rękami słysząc jej przeraźliwy płacz, dobrze, że M. był przy mnie. Po kilku minutach oddali mi ją z wenflonem w tej małej zakrwawionej łapce.. coś okropnego. z/w
×
×
  • Dodaj nową pozycję...