Dziewczyny, kwestia żywienia jest bardzo indywidualna i nie można powiedzieć "można jeść cytrusy albo "nie można". Ja w czasie ciąży stosowałam restrykcyjną dietę bo tak mi kazała lekarka, a potem okazało się, że Michaś rośnie za słabo o mam niedobory jakieś. Masakra 😞 Zgłosiłam się pod koniec ciąży do dietetyczki (poradnia prenavita na Ursynowie) pod koniec ciąży i mi wytłumaczyła, że te diety restrykcyjne nie są takie wspaniałe. W prawdzie było trochę za późno, bo Majkel się urodził z niedowagą (byłam u niej w 38 tyg. dopiero), ale teraz wszystko z nią konsultuję, zeby mieć pewność że go dobrze żywię. Na razie wszystko jest ok (odpukać), przybrał na wadze itd. ale ostrzegam was, żebyście nie kombinowały same z tymi dietami, bo to na dobre nie wyjdzie :-/