kasia_sztuk

Kasia, to takie jak pasta do zębow. takie słodkie w ch*j? jeśli to to to już wiem co sobie kupie , z miesiąc tego nie ciućkałam 🤪

Leliva, no właśnie ja też nie wiem od kiedy liczyć ten 7 miesiąc. Ale w Twoim przypadku jest 7 miesiąc! 😁

Lady, na wyspach Kanaryjskich się nie udało, to trzeba było jechać na Chorwację:P
Nasza Sztunia 2 dzieci tam wymajstrowała 🤪

Kasia, a to nie możecie się oboje pocieszyć tak jakoś 'wewnętrznie' ☺️? chyba, że nie możesz po ostatnim pobycie w szpitalu 😞?

Kasia, przepraszam to chyba przeze mnie się zrzygałaś 😞 bo ja Ci pożałowałam tego co zrobiłaś sobie do jedzenia 😞

Ja mam 170cm wzrostu i teraz 61 ważę. Przed ciążą nosiłam rozmiar S i M, a te spodnie wzięłam S.

kasia_sztuk napisał(a):

obdarzona napisał(a):

Kasia, haha no UPS zawiodło, no ale widzę że dzięki temu sama więcej zeżresz;D no wiesz, jedz sobie, ale ' jedna minuta w ustach, całe życie w biodrach'

hihihi 🤪 🤪 🤪 smacznego 😁 ja jem ciasto drożdżowe 😎

No trudno, kochanego cialka nigdy za wiele 😉 kurde teraz nie wiem czy zeżre bo wlasnie przed chwila wyrzygalam rosol, aaaaaaaa kuzwa jak pali w rure przelykowa 😞 😞 😞 cos nagle zle mi sie zrobilo, jakos tak slabo 😞 jak nie przejdzie to dzwonie po Michala 😞 😞

o jacie Kasia, to Ty masz takie akcje, ja nie liczac tej glukozy to miałam pzrez cała ciaze wymioty w pierwszym trymestrze, przez 4 dni, ewidentnie było to zatrucie, bo nic do ust nie mogłam wziac, nawet pół łyzeczki wody. i wykapac sie nie mogłam nawet bo z miska, wymiotowałam 😞 ale mineło, tylko kursy na kroplówke do rodzinnego chodziłam, zeby sie nie odowdnic, na szczescie to na druga strone ulicy. ale zeby wymiotowac w drugim truymetrze. ciekawe jak jutro znów moja glukoza pójdzie. dzis mam plan ze jjem tylko do 18. i mam nadzieje ze jakos noc bez nospy pzrezyje.

Kasia, haha no UPS zawiodło, no ale widzę że dzięki temu sama więcej zeżresz;D no wiesz, jedz sobie, ale ' jedna minuta w ustach, całe życie w biodrach'

hihihi 🤪 🤪 🤪 smacznego 😁 ja jem ciasto drożdżowe 😎

Ale sobie poleżałam 🙃

Astra, ło kurcze to wykazałaś się autentycznie dużą dorosłością w takiej sytuacji i pokazałaś że twarda z Ciebie kobieta no i że przede wszystkim najbardziej liczy się dzidzia 🙂 w nagrodę Bartek zdrowy się urodził i szybko przynieśli Ci go na salę 🤪 zresztą ja już wcześniej wywnioskowałam z wcześniejszych wypowiedzi Twoich i w ogole odkąd tu jesteś, że umiesz postawić na swoim 😉

Lady , to Twoj Łukasz się poświęca i fajnie , że on też chciał bardzo dzidzię i w sumie pierwszy do tego dojrzał, o ile dobrze doczytałam 🙃

Kasia, kurde Ty zołzo 😠 narobiłaś mi ochoty na te parowki 😞 co ja mam teraz zrobić 😞 ile bym dała aby je teraz zjeść 😞

to co wy windy nie macie? masakra

Kasia, mojej koleżance przy porodzie pękły kości miednicze, bo była za wąska. Leżała potem na takiej ławie z jakimiś obciążnikami po bokach miednicy, masakra. Więc ciesz się dziewczyno,ze się rozciągasz 😉 ja też to przy pierwszej ciąży przechodziłam.

kasia_sztuk napisał(a):

Kuzwa to ja mam ponad 10 na dobe, ale niby wszystko jest okej. Mi sie zdawalo ze lekarka mowila o 10 w ciagu godziny. Ujj wie, kuzwa nie moge lazic, tak mnie ciagnie wszystko. Moze to dlatego ze chuda bylam jak wieszak, a teraz szybko tyje i sie powiekszam, moze to tez dlatego.

A mówiłaś Kasia lekarzom o ilości skurczów i o tym ciągnięciu? Bo jak ciągnie to niedobrze, nie powinno tak być.

Kochane nadrobię Was jutro bo mąż mi nie da tutaj siedzieć 😉 buziam gorąco i do jutra 😘

Weóciłam 🙂
Padnieta,ale szczesliwa.......Alanek sie do ammusi usmiechał.Skarbeczek nasz mały.Tzn.maly to on nie jest wazy juz 1150g 🤪Lekarz powiedzial,ze rosnie chyba duzy chlopak.Niech rosnie byle zdrowy.Kurcze pepowinke ma wkolo szyji,ale lekarz powiedzial narazie nic groznego bo luzna jest.NA fotce widac.Zaraz postaram sie dadac zdjecie.

kasia_sztuk napisał(a):

Oj tam obdarzona, raz na ruski rok krokiecika z kapustka i grzybkami mozna wtrzàchnać. A co co tego napinania sie brzucha to nie moze wiecej niz 10x w ciagu godziny. Ja mialam 5 razy w ciagu godziny i dlatego trafilam do szpitala, a i nie moga trwac dluzej niz minute. Tragiczne jest to napinanie sie brzuszka, az oddychac nie mozna 😞 a co to dopiero bedzie przy porodzie łooo matko lepiej nie mysle 🙂
Jakos mi sie dzisiaj nic nie chce, nawet telewizorni ogladac, to chyba przez ta zakichana pogode, do dupy jest niepodobna, zimno jak skurwensyn i ciemno jaknw murzynskim dupsku 🤪

kasia 10 razy na dobe, na godzinę to byś miała co 6 minut skurcz, a nawet czesciej wiec to prawie poród 🙂

Kasia, noo wredna ta macica tylko straszy nas niepotrzebnie i robi jakieś wielkie haloo 😜

Co do grzybow to w tamtym roku było ich w pizdu ( moja mama zapalona grzybiarka) ale my zawsze zjemy wszystkie grzyby bo je lubimy 🙂
i na wigilię też grzybowa, kapusta z grzybami, karp z grzybami, pierogi z grzybami, pierogi z kapustą i grzybami, uszka z grzybami,krokiety z grzybami i kapustą, i jeszcze doszła nowa potrawa w tamtym roku; gołąbki z kaszą i grzybami w sosie grzybowym owijane kapustą ale taką inną nie wiem czy nie pekińską mniam 😜 a na 1 dzień świąt i w gościnie to wiadomo- grzybki w occie 😜 Ogrzybieć można:P Najukochańsze są pierogi z grzybami 🙂 czekam na nie cały rok.
Ale Kasiu w tym roku może lepiej odmowmy sobie grzybow, tzn ograniczmy 😜 bo może być lipa, niestrawność, rzyganko i sranko 😞