No to ja jednak nie mam tak ekstremalnych zachcianek, najśmieszniej było na jarmarku świątecznym, gdzie sprzedawano podpłomyki i chleb ze smalcem. Mdliło mnie ciągle a jednak gdy poczułam zapach tych pyszności dostałam ślinotoku i zrobiłam się nagle tak głodna ,że miałam ciemne plamy przed oczami... Niezależnie od płci naszej dzidzi już wiemy,że charakterek będzie miało nieustępliwy ( po tatusiu :laugh: )